Skocz do zawartości
sfinksi

O tych trzech i reszcie

Rekomendowane odpowiedzi

Po chwili zadzwonił telefon, telefon naszego sąsiada, odebrał go

  • co ? Miałem być w domu, co, gdzie jestem ? Dom dalej, przyjdź, numer 37, drzwi ?, są otwarte.

 

Minęła minuta i w drzwiach stanął młody, ogolony na łyso małolat, niski, miał może metr pięćdziesiąt, zobaczył że jego kumpel stuka moją żonę

 

  • o, widzę, że rżniesz sąsiadkę – powiedział i uśmiechnął się, sąsiad się speszył, wyszedł z Ewy i usiadł na krześle – jak ty nie chcesz, to sorry – powiedział i zaczął się rozbierać, wstałem, chciałem zareagować, zrobić coś ale on był już nagi, zobaczyłem go, był nabity, silny jak cholera – lepiej siadaj tam – wskazał mi moje miejsce, miał rację, nie chciałem iść jutro do pracy z podbitym okiem – pan jest mężem tej pięknej suczki ? Tak ? - przytaknąłem mu – ok, zaopiekuję się nią – dodał

 

młody chwycił Ewę i przeciągnął na środek łóżka, położył na plecach, rozsunął jej nogi, jedną dłoń położył na jej karku a drugą na tyłku, położył się na niej

 

  • przestań – powiedziała – przestań proszę – dodała

  • milcz suko, milcz – odpowiedział jej, wszedł w nią, zaczął ją rżnąć, nie miał litości, stukał ją dobrze, pomimo iż tego nie chciała, pomimo tego podnieciła ją cała ta sytuacja, ten kurdupel ją walił od samego początku bardzo ostro, szybki orgazm się zbliżał

  • przestań, przestań – mówiła lecz on wciąż ją stukał – przestań, błagam – siedziałem z boku, dziwna sprawa bo pomimo tego, że tak mówiła, że tak reagowała, jej tyłek był coraz to wyżej w górze, ta suczka, ta moja słodka dupeczka rżnięta przez niskiego osiłka sama wystawiała mu pupkę do góry, korzystał z tego, pukał ją – prze.... stań – zaczęła piszczeć – proszę – mówiła

  • mam przestać ? - zapytał i zatrzymał się na chwilę, Ewa momentalnie sama zaczęła unosić i opuszczać swoją rżniętą dupkę – prze ….. prze ….. - oooo, ojjjj ….. pieprze to, pieprze – rżnij mnie, rżnij – dodała, nasz gość znów kontynuował swoją robotę, orgazm dobiegł końca, wyszedł z niej i przyłożył kutasa do jej pupki, Ewa położyła swoje dłonie na pośladkach i rozszerzyła je

  • zerżnij mnie, zrób to, zrób – mówiąc to podniosła pupę w górę, jego fiut był w niej, w jej tyłku, zaczął ją walić a ona dłońmi na swojej pukanej pupce rozchylała swoje pośladki, facet po chwili trysnął w jej wnętrze i opadł na nią, po chwili zszedł z tej suczki i usiadł obok kumpla

    Ewa miała dość dzisiejszego dnia, podsunęła się w górę łóżka i położyła na plecach. Popatrzyła na sąsiada, był zszokowany tym co widział

  • oj biedaku – powiedziała do niego – ale się zgorszysz, chodź tu, chodź do mnie – dodała, sąsiad wstał, gdy do niej podchodził rozchyliła nogi na bok, położył się między nimi, wszedł w nią, zaczął ją posuwać

  • słuchaj – mówiła do niego – ja wiem że ten starszy pan był bezczelny, zlał moją i męża obrączkę, spryskał je swoją spermą, był bezczelny, ty, ja wiem że ty byś tego nie zrobił, nie zrobił byś tego prawda ? Taki grzeczny chłopiec jak ty by tego nie zrobił, szanujesz nasze małżeństwo, mam rację ? Możesz mnie rżnąć, możesz mnie posiąść tu i teraz ale – mówiąc to podniosła swoją dłoń w górę w moją stronę, zobaczyłem że nie ma obrączki, na mojej ręce nie było też mojej, wiedziałem, są w jej wnętrzu, w jej pochwie, rżnął je – ja wiem, ty jesteś dobrze ułożony, taki grzeczny chłopiec, taki dobry kutas, rżnie mnie, możesz mnie zerżnąć, czujesz to we mnie ? Czujesz je, te ślubne obrączki, dotykasz je swoim czubkiem, są głęboko we mnie, rżnij je, możesz to zrobić, możesz ale wiem, że ty byś ich nie spryskał, nie wylał byś na nie swojej spermy, prawda ? - młody był bardzo podniecony, docisnął się do niej, ten gnojek odchylił swoją głowę do tyłu, zamknął oczy i trysnął spermą w moją żonę, spryskał jej zerżniętą pochwę swoim nasieniem

  • spuścił się – krzyknęła Ewa w moim kierunku i parsknęła śmiechem – spuścił się mi w środku - dodała

  • ty gnoju – pomyślałem – ten pan bezczelny – biłem się ze swoimi myślami – a ty niby co, taksówkarz przynajmniej wyciągnął je z jej wnętrza i zlał je na zdjęciu a ty nie dość, że zrobiłeś to samo to jeszcze zaznaczyłeś mi Ewę w środku, spryskałeś je i jej pochwę.

    Sąsiad odwrócił wzrok w moim kierunku, siedziałem obok

  • proszę pana ja, ja, nie wiem co się stało, ja, ja, bardzo szanuję panią Ewę i pana ale ja nie wiem co się stało, ja nie chciałem, nie chciałem tego zrobić, moja sperma, ona, ona jest teraz w Pani Ewie, ja, ja, bardzo przepraszam, bardzo, to, to już się więcej nie powtórzy, to się nie powtórzy, obiecuję - dukał, Ewa podniosła lekko głowę w kierunku jego ucha i zaczęła coś do niego szeptać , młodzieniec patrzył się mi w oczy i znów zaczął ją walić, znów ją posuwał, tym razem dużo szybciej, Ewa cały czas coś mu mówiła do uszka a on ją ostro pieprzył, cały czas patrzył się mi w oczy i rżnął mi żonę, po minucie znów wsunął się w nią głęboko i zatrzymał, domyśliłem się, lał drugi raz w nią swoją spermę, nie wiem co mówiła mu moja żona ale bardzo go to podnieciło, zlał ją

  • on znów się – Ewa nie dokończyła, nie musiała kończyć wiedziałem co zrobił, w tym samym momencie jego dłoń wylądowała na jej ustach, zakrył je, nie chciał abym wiedział co robi, trudno było się nie domyśleć, gapił się na mnie i tryskał swoją młodą spermę w Ewę którą zresztą tak bardzo szanował. Po chwili podniósł się lekko do góry, nie wychodził z niej, gapił się na nią, cały czas zakrywał jej usta. Ewa uniosła swoje uda lekko do góry i rozchyliła je jeszcze szerzej, gnojek podniecił się znów, tyle razy ją pukał w myślach, że teraz nie miał opamiętania, znów ją rypał, tym razem bardzo ostro, trzymał dłoń na jej ustach i pukał jej bezbronną cipkę, sama rozchylała się mocno dla niego, zaczęła piszczeć, wiedziałem, orgazm, silny orgazm, szybkim ruchem położyła rękę w moim kierunku i dała mi znak abym ją chwycił, zrobiłem to, znałem ten sposób, znałem to, walił ją ostro, piszczała, dwa silne orgazmy, jeden po drugim, widział to, widział co z nią zrobił, jak ją dobrze zerżnął, tym razem patrzył się na nią, po chwili Ewa zaczęła mocno ściskać moją dłoń, dała mi znak, gnojek trzeci raz ją zlał, trzeci raz. Gdy już to zrobił zsunął powoli dłoń z jej ust, doprowadził ją tam gdzie chciała się dzisiaj znaleźć, znów mu coś szepnęła do ucha, nie słyszałem co.

  • Ten pan, ten starszy pan bezczelny, bezczelny – powiedział i zsunął się z mojej żony.

 

Oboje byli już ubrani, wychodzili, Ewa już prawie spała, zasnęła z spryskanym symbolem naszego małżeństwa w swoim wnętrzu. Młodzi wychodzili, sąsiad stanął w drzwiach, odwrócił się w moją stronę i powiedział:

 

  • przepraszam

  • przepraszam ? - pomyślałem – spryskałeś mi Ewę trzy razy pod rząd, zerżnąłeś ją, jej wilgotną, wąziutką pochwę i nasze obrączki i teraz tylko przepraszam ?

 

Gdy wychodzili usłyszałem jak rozmawiali między sobą:

 

  • na imprezę – paru słów nie zrozumiałem – ubrana jak dziwka – powiedział nasz sąsiad

  • kawalerskie Krzyśka – powiedział drugi.

  • Fajnie – pomyślałem – zabiorą ją tam, nie chcę nawet o tym myśleć, znów ją zleją, znów.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ewa już spała, leżała na boku, położyłem się obok niej, jej puka, jej zerżnięty tyłek sterczał w moją stronę, miała na sobie majtki, moja dłoń powędrowała na jej zakryty srom, dotknąłem ją delikatnie, macałem materiał jej majteczek, były całe mokre, całe z jego młodej spermy, dotykałem ją tak aby się nie obudziła, była bardzo zmęczona, nie reagowała, wsunąłem dwa palce pod jej majtki, na jej płatki.

 

  • boże – pomyślałem, miała tak mokre i nabrzmiałe wargi sromowe jak nigdy – ten gnojek naprawdę dobrze ją zerżnął, puknął ją na cacy, wciąż spała – kontynuowałem swoje myśli, moje palce powędrowały do jej wnętrza – ile spermy, gówniarz jeden – myślałem, była cała zlana wewnątrz jego nasieniem - wlał trzy razy w nią swój ładunek, trzy razy pompował w nią swój płyn, gówniarz, gnojek jeden – myślałem – o kurwa, o kurwa – zamarłem, dotknąłem czegoś w jej wnętrzu – on, ten małolat, nie dość że spryskał jej wnętrze i przy okazji nasze obrączki, to jeszcze, przy okazji spuścił się na jej pierścionek zaręczynowy, zerżnął go, zerżnął, nie wiedziałem tego, nie wiedziałem, nie widziałem kiedy sobie go włożyła do środka, zerżnął go, zerżnął ją, nasze ślubne obrączki i jej pierścionek, ten który jej dałem w dniu zaręczyn, przeleciał go trzy razy i zlał swoim młodym, męskim nasieniem, miała go tak dużo, tak dużo, moje palce prawie pływały w jej wnętrzu, ty suko – pomyślałem - ty suko jak mogłaś, jak mogłaś, już wiem dlaczego się tak podniecił jak szeptała mu do uszka, powiedziała mu, powiedziała że będzie pierwszy, przede mną, w dniu kiedy go otrzymała była dziewicą, ta suka pozwoliła mu go zerżnąć pierwszemu, jak mogła, gnojek, mały gnojek, jak mógł, zapewniał mnie że to się więcej nie powtórzy, zapewniał mnie po tym jak pierwszy raz ją zlał, i co ? I co ? Zrobił to jeszcze dwa razy, gapił się na mnie i pryskał na jej pierścionek i obrączki, w jej wnętrze, głęboko, tak bardzo głęboko w jej środku, czułem na palcach co zrobił, cała ze spermy, potwornie mokra, zerżnięta sunia, jak mogli jak mogli – Ewa poruszyła się, chyba poczuła że badam jej cipkę, otworzyła lekko oczy.

  • Co tam znalazłeś w środku ? - zapytała się mnie i uśmiechnęła – przez ciebie nie mogę spać – dodała, wyszedłem z niej, zostawiłem ją w spokoju,

  • ten gnojek, ten gówniarz – pomyślałem – jak on mógł ją tak zlać, jak mógł, zapewniał mnie, zapewniał, że nigdy więcej, nigdy tego nie zrobi, tyle spermy, tyle białej spermy w jej cipce, zerżnął ją, gówniarz jeden.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

  • Dobrze wiedział że rżnie jej pierścionek zaręczynowy, wiedział to, miał tego świadomość, perfidnie patrzył się na mnie i pryskał na niego swoją spermą, zlał go, zlał – pomyślałem

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ewa zasnęła, ja krzątałem się po łóżku, po chwili zadzwonił mój telefon, odebrałem

 

  • proszę pana, proszę pana – to był sąsiad – dopiero teraz, teraz do mnie dotarło co ja takiego zrobiłem, co ja dobrego zrobiłem, proszę się nie gniewać, proszę nie być na mnie zły ale sam pan widział, widział pan jak pani Ewa rozchyliła swoje uda, ja tylko położyłem się między nimi, tyko tyle, fakt, zacząłem ja pukać, robiłem to ale, ale bardzo delikatnie, delikatnie, sam pan widział, widział to pan, troszkę to trwało, jeździłem w niej powolutku, tak z szacunkiem, z szacunkiem, popatrzyłem w dół, popatrzyłem na jej rozchylone, zgrabne uda, byłem między nimi, byłem w jej wnętrzu, w jej cipce, pani Ewa miała rację, tyle razy o tym myślałem, tyle razy rżnąłem pana żonę w myślach jak waliłem konia, a teraz, teraz byłem w niej, jeździłem w jej wąskiej, śliskiej pochwie swoim kutasem, miałem ją naprawdę, naprawdę, suwałem się w niej, proszę się nie gniewać – mówił przez telefon - więc popatrzyłem na jej rozwarte smukłe uda, rżnąłem je w końcu, w końcu ją posiadłem, rozszerzała je szeroko, bardzo szeroko, dla mnie, abym w niej był, w jej środku, tak głęboko, no i, proszę pana, jej uda, jej zajebiste uda, patrzyłem na nie i rżnąłem ją, tak mnie podnieciły, tak mocno, proszę pana wiedziałem to, wiedziałem że zaraz się zacznie, że zaraz ją zleję, zatrzymałem się, było za późno, za późno proszę pana, wiedziałem to, ja wiem, wiem co pan myśli, wiem, powinienem z niej wyjść, powinienem trysnąć na jej srom, powinienem z niej wyjść i spryskać jej cipkę i łono swoim nasieniem, ja jednak, ja, ja proszę pana zrobiłem odwrotnie, wszedłem w nią głębiej i trysnąłem w nią, nie wiem dlaczego z niej nie wyszedłem, nie wiem, nie mam nic na na swoje wytłumaczenie, byłem tak bardzo głęboko w niej i lałem swoją spermę w jej zerżniętą, wąską cipkę, musi pan coś wiedzieć, parę chwil wcześniej, wtedy jak patrzyłem się w na jej uda, pani ewa położyła na nich dłonie i rozchyliła je jeszcze mocniej, widziałem to, bardzo się podnieciłem, bardzo, wtargnąłem w nią jeszcze głębiej i zacząłem się spuszczać, to jej wina, jej, ja przepraszam ale to przez nią, przez nią, ja wiem, powinienem wyjść z niej i spryskać jej płatki, zresztą sam nie wiem, sam, nie sądzę aby pan był zadowolony gdyby zobaczył zerżniętą, pokrytą moją białą spermą jej cipkę, nie sądzę aby to było dobre, może dlatego z niej nie wyszedłem, może dlatego wolałem się zlać w ten boski, wilgotny skarb pomiędzy jej udami, tyle razy o tym marzyłem, tyle razy, nie myślałem o tych obrączkach, przepraszam, przepraszam, proszę się nie gniewać, proszę – mówił

  • no i co ? -odpowiedziałem mu – po co to wszystko mi mówisz, widziałem co zrobiłeś

  • proszę pana, niech pan słucha, jest coś o czym powinien pan wiedzieć, ona, w tym momencie gdy wtryskiwałem w nią swoje nasienie, ona wtedy, niech pan słucha, ona dostała lekkich skurczów, moja sperma zalewała ją, tryskała w jej ścianki, doprowadziłem ją w ten sposób, miała lekki orgazm, lekki, a przecież ja, ja tylko ją tak delikatnie posunąłem, można powiedzieć, że z wielkim szacunkiem ją przeleciałem, jej wilgotną, wąziutką szparkę, a jednak, a jednak, przepraszam, przepraszam, nie chciałem, dopiero teraz to do mnie dotarło, teraz wiem co zrobiłem, czuję się podle, podle proszę pana, te obrączki, obrączki, przepraszam, proszę się nie gniewać, błagam, mam straszne wyrzuty sumienia. -mówił

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Gnojek zwalił całą winę na moją Ewę, zerżnął ja, zlał i całą winę zwalił na jej rozchylone szeroko dla niego uda.

 

  • a drugim razem to chyba nie była wina Ewy, co ? - zapytałem go przez telefon

  • proszę Pana, niech pan słucha, ona, pana żona, w jej wnętrzu był, zresztą nie wiem czy powinien pan wiedzieć, nie wiem czy powinienem to panu mówić – mówił

  • w jej wnętrzu był pierścionek, zaręczynowy zresztą – powiedziałem mu

  • no właśnie, pan wie, pan już wie, pana Ewa, on przysunęła usta do mojego ucha, powiedziała mi że właśnie ja jako pierwszy przed chwilą go zerżnąłem, że byłem pierwszy, pierwszy rozumie pan ? Popatrzyłem na jej dłoń, nie miała go na palcu. Zapytała mnie czy nie mam ochoty jej jeszcze raz przelecieć, czy ja zerżnę, mówiła mi sprośne słówka do ucha, mówiła „-pukaj moja wąską cipeczkę, jest teraz twoja, tak długo czekałeś, tak długo, teraz ją stukaj swoim twardym, młodym kutasem, stukaj mnie słodki, stukaj, zlej ten pierścionek jeszcze raz, spryskaj go, spryskaj proszę” - tak mówiła, właśnie tak, patrzyłem się na pana i ją rżnąłem, przepraszam, przepraszam, znów byłem po chwili blisko, pana żona tak na mnie działa, jest taka seksi, rżnął bym ją całą noc, całą długą noc i spuszczał bym się raz po raz, wiele razy w pana Ewę, niech pan słucha, ten pierścionek, on, a może lepiej nie, nie powiem tego panu – dokończył

  • mów jak zacząłeś, mów – odpowiedziałem mu

  • więc byłem tak jak za pierwszym razem już blisko, wsunąłem w nią całego swojego kutasa, w jej cipkę, głęboko, ciągle rozchylała mocno uda, ten pierścionek, on, ja dotknąłem go czubkiem swojego penisa, właściwie to oczko tego pierścionka, i proszę pana, ja, ja, przepraszam, przepraszam – dukał

  • co ja ? - odpowiedziałem

  • trysnąłem na na niego, na to jego perłowe oczko, zlałem je swoją spermą, czułem go na czubku, dotykał mnie a ja spryskałem go swoją spermą, proszę pana, proszę się nie gniewać, to przez pana żonę, to ona prosiła, prosiła mnie o to, czuję się podle, podle

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pamiętam jak w zeszłym roku zaczynałem przygodę z forum, to Twoje opowiadanie zrobiło na mnie naprawdę duże wrażenie. Ciesze się, że jest kontynuowane :dobre:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

  • nie powiesz mi chyba, że trzeci raz to też jej wina – powiedziałem

  • skąd pana wie, skąd wie ? - zapytał

  • mamy swoje sposoby z żoną, dała mi znać, że się spuszczasz, że lejesz w nią swoją spermę, dała mi sygnał.

  • Więc proszę pana, ja nie wiem co we mnie wstąpiło, nie wiem dlaczego tak się stało, leżałem na niej, byłem w jej wnętrzu, mój kutas był wciąż twardy, ona uniosła nogi lekko do góry, popatrzyłem na nie, na jej piękne, zgrabne uda, uniosła je dla mnie, wiedziałem to, chciała abym ją dalej rżnął, abym ją wciąż bzykał, nie mogła mi tego powiedzieć, zakrywałem jej usta dłonią, popatrzyłem na jej łono, wysunąłem się z niej i zacząłem ją pukać, ostro pukać, była taka bezbronna, bezsilna, leżałem na niej, byłem w środku i posuwałem ją już bez litości, pan mi wybaczy, wybaczy, ona tego chciała, wiem to, wiem, to jej sprawa, jej wina nie moja, ja tylko, tylko suwałem się szybko w jej pochwie swoim kutasem, jaka ona jest boska, jej skarb, jej cipka jest taka wąziutka, mówię panu, tak długo na to czekałem, mój twardy fiut rozsmarował spermę którą wcześniej w nią wlałem po jej ściankach, moją spermę, jej wilgotna, boska pochwa była pomimo tego taka wąska, czułem jak mój penis trze po niej, ona, pana żona podniosła uda jeszcze wyżej, boże jaka ona jest cudowna, wszedłem w nią głęboko, tak głęboko jak jeszcze nigdy w niej nie byłem, całą ją wypełniałem, była już nasmarowana wszędzie moim nasieniem, byłem już bardzo blisko, poczułem na swoim czubku te wasze obrączki, poczułem pierścionek, trysnąłem, spryskałem się na nie, zlałem je, byłem przekonany, że pan się nie dowie, zakrywałem jej usta i lałem w nią swoją spermę, na obrączki, na pierścionek, nie musiał pan wiedzieć, nie musiał. Skąd pan wie, skąd ? - zapytał – widziałem tylko że wasze ręce, wasze dłonie są złączone, jak zlewałem się w nią, sekundę przed wytryskiem, wtedy właśnie położyłem swoją dłoń na waszych złączonych paluszkach, na waszych dłoniach, ścisnąłem je mocno i trysnąłem, chciałem być z wami, tak blisko, trzymałem wasze dłonie i lałem w panią Ewę trzeci raz swoją spermę, pan mi wybaczy, zakrywałem jej usta a ona tak mocno piszczała przez nos, tak głośno, pan mi wybaczy, proszę mi wybaczyć, nie chciałem tego wszystkiego, nie chciałem, błagam, proszę mi wybaczyć, proszę mi powiedzieć, czy pani Ewa będzie się na mnie gniewać, że ją tak potraktowałem, że ją tak brutalnie trzecim razem zerżnąłem ? Będzie się gniewać ? Mam straszne wyrzuty sumienia, tak mi przykro, tak przykro, błagam pana niech mi pan wybaczy za to wszystko, proszę – mówił przerażony

  • fiucie – pomyślałem – zerżnąłeś mi żonę tak dobrze, że miała dwa ogromne orgazmy pod rząd, bzyknąłeś ją tak jak pies rżnie sukę, kobiety lubią czuć że facet jest silny i nad nimi panuje, ale potrzymam cię w niepewności – kontynuowałem swoje myśli – nie wiem czy będzie się gniewać, nie wiem – powiedziałem do niego – byłeś brutalny – dodałem

  • proszę pana – mówił – może mi pan coś obiecać ? Czy pani ewa ma jeszcze, ko by to powiedzieć, czy ona, czy - dukał – czy ona ma jeszcze w sobie te obrączki i ten pierścionek ? - zapytał

  • tak ma – odpowiedziałem mu

  • więc zawrzyjmy umowę – mówił – pan jej jutro rano jak wstaniecie, założy na palec jej obrączkę i pierścionek, to będzie znak, że między wami jest wszystko ok, będę wtedy spokojny, to będzie znak, że pan mi wybacza, wybaczy mi pan ? Dobrze ? - zapytał

  • obrączki, pierścionek – mówiłem przez telefon – zerżnięte twoim kutasem i spryskane trzy razy twoją spermą, na palec ? - był bezczelny, gnój chciał aby cały następny dzień nosiła na palcach symbole naszego związku moczone wcześniej całą noc w jego spermie, chciał aby czuła zapach jego nasienia, aby cały dzień myślała jak ją cudownie poprzedniej nocy zerżnął, chciał aby nie myślała następnego dnia o niczym innym jak tylko o jego twardym, rżnącym ją kutasie, chciał aby w marzeniach uciekała do chwil kiedy jego penis wlewa w nią swoje soki, swoją spermę, gnojek

  • ok – odpowiedziałem mu – zgadzam się – dodałem

  • dziękuję – powiedział – bardzo panu dziękuję, bardzo – wiedział że obrączka i pierścionek będzie jej o nim przypominać, rozłączył się

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Poniedziałek, obudziłem się rano, popatrzyłem na zegarek – cholera – pomyślałem – zaspałem, wstałem szybko, ubrałem się, nawet nie zauważyłem Ewy, pobiegłem do auta, stała przy nim, boże co za widok.

 

  • jak tyś się ubrała do pracy – powiedziałem do niej - całe nogi masz odsłonięte, ta czarna, obcisła spódniczka zasłania ci tylko tyłek, te pończochy, widać gdzie się kończą, ten biustonosz to mogła byś schować, za duży dekolt, za duży, zresztą trudno nazwać to biustonoszem, twoje piersi są prawie na wierzchu, do pracy jedziesz a wyglądasz jak dziwka – mówiłem

  • i o to chodzi, właśnie tak mam wyglądać, jak kurwa, jak ekskluzywna dziwka – mówiła mi, wsiedliśmy do auta, ruszyłem – dziś pracuję tylko do 12, mam nadzieję, że się nie gniewasz – położyłem jej dłoń na udzie, chwyciła moją rękę i odsunęła ją – to nie dla ciebie, spadaj, słuchaj – mówiła – o 12 zawieziesz mnie pod uczelnie, nasz młody sąsiad, mój nowy ogier kończy wykład i mam zamiar mu zrobić niespodziankę, zaczekam na niego przed uczelnią a ty poczekasz na mnie w aucie, ok ? - zapytała

  • co mam z tobą zrobić ? - odpowiedziałem – no co ? - dodałem, wiedziałem co się święci, jej wygląd mówił jedno, mówił „- będę grzeczna, weź mnie za rączkę, zaprowadź do sypialni, rozchyl moje nogi i mnie zerżnij, nie pytaj się czy chcę czy nie, po prostu zerżnij moją wilgotną szparkę swoim twardym kutasem, zrób to ze mną” - to mówił jej wygląd, ubrała się tak dla niego, dla naszego sąsiada.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...