Skocz do zawartości
sfinksi

O tych trzech i reszcie

Rekomendowane odpowiedzi

  • stary – powiedział do mnie Marcin – jesteśmy tu już jakiś czas, drzwi były otwarte, wszystko widziałem, Rafał też, ci młodzi zabawiali się z twoją żoną, widziałem – ściągał spodnie, już prawie był nagi – stary wybacz, ale skro oni mogli, to czemu nie ja – powiedział mi, nagi poszedł do łóżka w którym była Ewa, położyła się na wznak, rozchyliła nogi, on położył się pomiędzy nimi.
  • Ok, ok – odpowiedziałem mu – dam ci ją, dam, niech stracę – dodałem

    Położył się pomiędzy jej udami,

  • chodź do mnie, chodź kochany - powiedziała mi – ty też Krzyś, ty też – powiedziała do młodzieńca - chwycie mnie za uda z obu stron, za uda, rozchylcie je mocno na boki, obydwoje jesteście dla mnie ważni, obydwoje. Chcę aby Marcin ….......

    Zrobiliśmy tak, Ewa rozchylała nogi, położyłem się obok niej, chwyciłem za nogę, za jej udo i mocno przyciskałem ją w dół, to samo zrobił Krzysiek po jej prawej stronie, leżała tak szeroko rozwarta, między jej udami leżał mój przyjaciel.

  • Wchodź w nią – powiedziałem mu – w imię naszej przyjaźni, bierz ją, bierz – chwyciłem jego członka i nakierowałem na nią – pchnij mocno, już, jest gotowa – Marcin był mocno zdziwiony, oddawałem mu Ewę.

    Przycisnął mocno, wszedł, z jej ust wydobył się jęk, trzymaliśmy ją za uda, była szeroko rozwarta, w jej wnętrzu był on, zaczął powoli posuwać moją żonę.

  • Pieść mnie – powiedziała do mnie – pieść moją nogę, mocno, mocno – dodała – a ty Marcin, ty mnie rżnij, tak, właśnie tak, niech on pieści moją nogę a ty mnie posuwaj, posuwaj dobrze jego żonę, niech widzi twojego kutasa, który właśnie jest we mnie – powiedziała do niego
  • pamiętasz – kontynuowała – pamiętasz jak rżnąłeś mnie tu trzy godziny, w tym łóżku w poniedziałek po rekrutacji, pamiętasz ? - Marcin odwrócił się w moją stronę – on wie, on wie, powiedziałam mu, on wie – Marcin dalej patrzył się w moją stronę – nie zajmuj się w tej chwili moim mężem, Marcin, nie zajmuj się nim, rżnij mnie, nie myśl o niczym innym, on chce abyś mnie w tej chwili posiadł, on chce abyś mnie przeleciał, abyś mnie zerżnął, pieprz mnie, pieprz, zerżnij swojemu najlepszemu przyjacielowi żonę, na jago oczach, zerżnij mu tą pannę młodą która leży pod tobą, dawaj, dawaj mocno - mówiła
  • słuchaj – powiedział do mnie – przyszliśmy tu do waszego domu, odwiozłem ją, zaprowadziła mnie prosto do sypialni, położyła się na łóżku, rozchyliła nogi na bok, rozchyliła się przede mną, powiedziała, że powie Rafałowi, powiedziała że powie mu, że nie wywiązuję się ze swoich obowiązków służbowych, musiałem ją zerżnąć, musiałem przelecieć ci żonę, wybacz stary, wybacz.
  • Nie ściemniaj, pieprzysz mnie teraz, nie ściemniaj, słuchaj mężu – mówiła do mnie – weszliśmy do domu, pokazałam mu jak mieszkamy, od razu chciał iść do naszej sypialni, popchał mnie na łóżko, położył się na mnie, chwycił za nadgarstki, wziął szalik, ten szalik który tu leżał na stoliku, związał mi ręce w nadgarstkach, leżałam na plecach, przywiązał mnie do łóżka, rozpiął rozporek, moje ręce były tam, na górze, położył się na mnie , rozchylił mocno moje nogi, odsunął na bok moje majteczki, wszedł we mnie, rznął mnie, pieprzył, nie starałam się bronić, nie miałam jak, podniecało mnie to, pieprzył mnie ten sukinsyn tak dobrze, tak dobrze, wiesz że wylał z siebie swoją spermę na moją pupę na tej całej waszej rekrutacji, rżnął, nie spuszczał się, mógł długo, rżnął mnie godzinę, tak ostro, bez litości, potem drugą, już sama rozchylałam swoje nogi, błagałam go, błagałam, wiesz o co, wiesz ? Błagałam aby nie przestawał, aby mnie zerżnął, i on to robił, robił to mocno, trzy godziny, trzy godziny mnie posuwał właśnie tu, właśnie tutaj gdzie teraz, w tym momencie jak widzisz też mnie posuwa, wtedy w poniedziałek spuścił się we mnie, zalał mnie w środku, zalał twoją żonę, pamiętam to, pamiętam jego spermę, byłam taka mokra jak wróciłeś z pracy, lało się ze mnie, lało, tak mnie załatwił, to tak było, właśnie tak, pytałeś się co to za siniaki na moich nadgarstkach, widziałeś sam – mówiła, Marcin już ostro pracował na mojej Ewie.
  • Pieprz się – powiedział do mnie – mam to w dupie, teraz ona jak widzisz się liczy, będę ją teraz rżnął, co robię jak widzisz
  • zostaw go, zostaw – powiedział do Ewy – przeprowadź się do mnie
  • to niemożliwe – odpowiedziała mu
  • dlaczego ? Dlaczego ? -zapytał
  • kocham go, wiesz za co, wiesz ? - zapytała się Marcina – powiem ci, jak mnie już dzisiaj wszyscy zerżniecie, wszyscy i jutro wstaniemy, poproszę męża abyśmy pojechali do galerii handlowej, kupi mi nowe, czerwone buty na wysokim obcasie, czerwone pończochy we wzorki, nowa bardzo krótką spódnicę, bluzkę, to będą drogie ciuchy, najdroższe, będę w tym wyglądać jak rasowa, ekskluzywna dziwka, w poniedziałek ubiorę to wszystko do pracy, mężczyźni będą się gapić na mnie, będą mnie pożądać, jak już się trochę ogarnę, jak poznam nowych ludzi, gdzieś tak około jedenastej przyjdę do gabinetu swojego męża, on chwyci za telefon i zadzwoni, zadzwoni po ciebie, abyś przyszedł, wejdziesz, zobaczysz mnie, będę już leżeć na jego biurku, na plecach wzdłuż jego biurka, mój tyłeczek który właśnie pieprzysz będzie na jego skraju, podejdziesz do mnie, rozepnę ci rozporek, wyciągnę twojego cudownego kutasa i twoje jądra na zewnątrz, podejdziesz do mojej pupy, do mojej pupy na skraju biurka, podniosę nogi do góry, zobaczysz moje nowe pończochy, nowe seksowne majteczki, sama je ściągnę, spódnica opadnie w dół, rozchylę szeroko nogi na bok, wejdziesz we mnie, będziesz mnie pieprzył jak dziwkę, jak ekskluzywną kurwę, mój mąż będzie siedział na swoim krześle, przy nas, przy swoim biurku, będzie przy mnie, a ty mnie zerżniesz, on kupi mi jutro te ciuchy właśnie po to, abyś mnie w nich zerżnął, kupi je dla mnie abym się w nich oddała tobie, kupi je dla ciebie, abyś widział co masz, abym była twoją dziwką, jak będziesz mnie rżnął przy nim, na jego oczach, jak będziesz mnie pieprzył swoim boskim kutasem on wstanie, rozepnie mi moją bluzkę, rozsunie ją na boki, dla ciebie, zobaczysz moje jędrne piersi, będą nagie, chwycisz je w dłonie, on będzie widział, będę piszczeć, będę krzyczeć, będę krzyczeć: „ - Marcin, rżnij mnie, pieprz, pieprz mnie, proszę, błagam, o tak, tak, tak dobrze, tak dobrze mnie posuwasz, tak cudownie, kocham twojego boskiego kutasa, zlej się, zlej się we mnie, do środka, zrób to do środka, błagam cię, zalej mnie, zlej swoją dziwkę, tam głęboko, głęboko, w środku” będzie słychać przez drzwi, inni będą wiedzieć, będą wiedzieć, że rżniesz żonę swojego najlepszego przyjaciela, że wlewasz w nią swoje nasienie, będziesz mnie miał, wypełnisz mnie w poniedziałek swoją spermą, zlejesz mnie, zlejesz swoją dziwkę, obiecaj – Marcin powoli dochodził, moja głowa leżała na udzie Ewy, czułem jak mocno w nią uderza, jak ją ostro rżnie – przyjdziesz w poniedziałek do jego gabinetu ? o jedenastej ?, on zadzwoni, zadzwoni – Ewa też już była blisko, szczytowała – właśnie dlatego go kocham, dlatego – dodała – wtedy na rekrutacji jak pieprzyłeś moje usta, tak głęboko, wiedziałam, że chcesz się w nie spuścić, widziałam to w twoich oczach, zrób to, teraz to zrób, teraz możeszzzzzz, lej, błagam - Ewa doszła, co tu dużo mówić, Marcin ją dobrze wystukał.
  • Dobry jest – powiedział Krzysiek do mnie, też trzymał dalej mocno jej drugie udo i szeroko rozszerzał – zerżnął ci tą twoją żonę na cacy, na cacy ją załatwił – mówił – co doświadczenie, to doświadczenie - dodał

    Marcin podniósł się, przesunął do góry, Ewa wzięła całe jego nasienie w swoje usta, połknęła jego spermę.

  • Więc pamiętaj – powiedziała mu - nie zamieszkam u ciebie, ale w poniedziałek, pamiętaj, obiecałeś …...
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ewa powoli opadała z sił, pięciu samców posiadło ją już tej nocy, Krzysiek popatrzył na Rafała.

  • ja odpadam, za stary jestem, może na koniec – powiedział mój szef – teraz ty, teraz ty ją bierz – dodał.

    Krzysiek i ja trzymaliśmy jeszcze jej uda, młody wpadł na pewien pomysł, w końcu Rafał był jego sponsorem, fundował mu stypendium, moja żona doszła do siebie, patrzyła się na mnie, wtedy Krzysiek wziął ją za biodra i przesunął na skraj łóżka, wprost przed Rafała, leżała, jej cipka była skierowana w stronę mojego szefa, Krzyś chwycił ją za nogi, wyprostował w kolanach i rozszerzył tuż przed oczami mojego szefa.

  • Szefie – powiedział – może jednak, może się Pan skusi ? - zapytał, Rafał patrzył, widział ją, widział jej zapraszającą pozycję
  • skoro prosisz – powiedział, wstał, nie ściągał spodni, uklęknął na dywanie, rozpiął rozporek, wyciągnął swojego kutasa, jądra na zewnątrz, przyłożył do jej wejścia i mocnym ruchem wszedł w nią
  • ty suko – powiedział do niej – ty suko zerżnę cie jak zechcę – mówił do niej, leżałem obok niej, nogi miała mocno rozchylone, wyprostowane, on położył swoje dłonie na jej udach, przesuwał powoli na boki w kierunku kolan, potem dalej po łydkach, dotarł do kostek, przesunął dłonie na jej buty i chwycił mocno jej obcasy, rozszerzył ją, rozchylił na bok jeszcze bardziej, zrobiła prawie szpagat, klęczał przed nią, posuwał ją swoją grubą pałą, sam fakt że chwycił jej buty podział na jej wyobraźnie.
  • ty, ty …... - mówiła do niego, widziała jak trzyma jej buty – ty, ty sukinsynu, ty sukinsynu …. zobacz, mężu, zobacz – powiedziała do mnie, mocno ją to podnieciło – Rafał, teraz on, teraz on mnie tak rżnie, rżnie, rznie mocno swoim dużym kutasem, rżnie twoją pannę młodą i te buty, te buty, następny, on następny – piszczała z rozkoszy
  • więc słuchaj – powiedział Rafał – niech cię ten twój Marcin rżnie, niech cię posuwa w gabinecie twojego męża w każdy dzień twojej pracy, tylko słuchaj, słuchaj, macie zostawiać uchylone drzwi, niech inni widzą, niech widzą jak się z nim pieprzysz, niech wiedzą – mówił
  • dobrze, dobrze – odpowiedział mu Ewa – ale mnie rżnij, trzymaj te moje pieprzone buty mocno i rżnij mnie teraz, rżnij, widzisz, widzisz mężu co ten ogromny kutas mi robi, co robi twoje Ewie, twojej żonie, tak dobrze, tak dobrze mnie posuwa, tak bosko, pannę młodą, pannę młodą, kolejny, kolejny ….. och, och ….... - Ewa szczytowała, załatwił ją szybko, nie przestawał, suwał ją coraz mocniej
  • słuchaj dalej – powiedział – nowa praca to nowe obowiązki, Marcin będzie cię rżnął na oczach twojego męża w pracy przy otwartych drzwiach ale w weekendy będziesz mi towarzyszyć, mam spotkania biznesowe, na ogół są to wyjazdy, twój mąż będzie cię zawsze w piątek wieczorem przywoził do mnie, przesiądziesz się do mojego samochodu i pojedziemy w delegacje, nowe obowiązki jak mówiłem, ze względu na oszczędności nie będę wynajmował dwóch jednoosobowych pokoi, jedna dwójka, słyszysz ?
  • Tak – odpowiedziała mu – pieprz mnie, pieprz teraz – mówiła
  • więc po spotkaniu będę cię pieprzył w wynajętym hotelowym pokoju, twój mąż dostanie dodatek pieniężny, powiedzmy tysiąc złotych, może dwa, zobaczymy, na ciuchy, na twoją bieliznę, na nowe buty, będzie ci ją kupował dla mnie, jest jeszcze coś ważnego, coś istotnego, jak już cię zerżnę, znasz mnie, dbam o kobiety, ty pierwsza zostaniesz zaspokojona, wiele razy, wiele, doprowadzę cię do tylu orgazmów ile zechcesz, w tych ciuchach, nowych pończochach od niego, to on je kupi
  • tak, taaaaak – Ewą wstrząsnął drugi mocny orgazm – będziesz mnie rżnął, wiele razy, do rana, do świtu, jak zechcesz, zrobię co karzesz, będę twoją suką, tylko nie przestawaj, nie przestawaj, tak mnie teraz pieprz, pieprz pannę młodą, mój mąż, on, upił się w noc poślubną, zasnął, nadrabiaj to, nadrabiaj, zerżnij mnie, porządnie mnie zerżnij, pokaż mu, pokaż mu …... o tak, o tak, dalej, dalej - jej orgazm trwał – nie mogę złączyć nóg, nie mogę, tak mocno mnie trzymasz, za buty, tak mocccccno o tak, dawaj, dawaj ….. - mówiła mu
  • słuchaj dalej – kontynuował – masz zawsze jak będziemy jechać w delegację zabierać ze sobą te buty, te w których cię teraz pieprzę – Rafał pociągnął jej nogi do góry, złączyły się, chwycił jedną ręką za jej obcasy, jej nogi sterczały prosto do góry, oparł je na chwilę na swym ramieniu, po czym mocno położył na łóżku, leżała już do niego bokiem, mocno przycisnął ją jedną ręką na biodrze a drugą dalej trzymał jej obcasy
  • boże – wrzasnęła – boże zerżnie mnie, jak zechce, jak zechce ooo..... ooo.... taki duży kutas, taki ogromny …... - to był jej trzeci orgazm
  • więc – mówił do niej Rafał – jak już cię zerżnę wiele razy w tym hotelu, jak już będziesz zaspokojona, założysz swoje ślubne buty, białe pończochy też mają być na nogach, założysz je na koniec, dla mnie, dla mojej spermy, zawsze przed wyjazdem twój mąż kupi śliczne, białe pończochy, jak do ślubu, i podwiązkę, i podwiązkę, wtedy w ciebie wejdę ostatni raz w nocy i zleję cię w środku swoją spermą, będziesz zawsze w tych butach gdy moja sperma będzie cię wypełniać, właśnie w tych butach w których cię teraz rżnę i w takiej bieliźnie, tylko ja będę mógł lać w ciebie spermę jak będziesz tak ubrana, ale to od następnego weekendu, od następnego – wyszedł z niej, ona wariowała, wariowała, tak dobrze ją posunął, tak konkretnie, chwycił za kark, przyciągnął do siebie, położył kutasa na jej nagiej piersi i zlał jej obydwa sutki swoją spermą, najpierw jeden, potem drugi, gdy się spuszczał, trzymał mocno jej obcasy, widziała to, jej podwiązka była na udzie, rozmasowała chwilę potem jego spermę namiętnie po swoich piersiach
  • słyszałeś, słyszałeś – powiedziała do mnie – będzie rżnął twoją pannę młodą, co weekend, co weekend, będzie lał w nią swoją spermę, słyszałeś ?

    To była prawda, wtedy się upiłem, nie miała nocy poślubnej, teraz nadrabiała to, z wieloma samcami, z wieloma.

powoli zbliżamy sie do końca.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ewa powoli opadała z sił, seks z taką ilością napalonych samców dawał jej się we znaki.

  • może – powiedział Krzysiek do Rafała i reszty – może damy jej już spokój, zobacz, ma dość.
Ewa usłyszała, popatrzyła na niego, zerknęła na mnie po czym jeszcze raz spojrzała na Krzyśka
  • o nie, nie podaruję ci, nie podaruje – powiedziała do niego
Wstał, chciał do niej podejść, nagle odezwał się szef tej całej bandy czyli Rafał
  • czekaj – mówił – czekaj chwilę - dodał, wstał nagi, leżałem na łóżku, jedynie ja byłem w tym towarzystwie w ciuchach. Rafał chwycił za krzesło, postawił je w wolnym miejscu w sypialni, reszta obserwowała
  • siadaj – powiedział do mnie, wstałem, usiadłem na krześle, podszedł do łóżka, chwycił delikatnie Ewę za ramię i przyprowadził przede mnie. - masz swoją żonę – dodał, Ewa stała, jak wiecie miała na sobie tylko te białe buty, białe pończochy i podwiązkę na udzie, Rafał stał obok, przycisnął ją lekko, uklękła przede mną, patrzyła mi w oczy, Rafał chwycił jej udo, rozszerzył jej nogi, klęczała w mocnym rozkroku, mój szef delikatnie popchał ją do przodu, nie sprawiała oporu, żadnego, położyła się potulnie na moich udach, jej ręce objęły mnie w pasie, popatrzyła się do góry, na mnie po czym położyła swoją głowę na moich kolanach, wszystkiemu przypatrywał się z wielką uwaga Krzysiek
  • masz ją – powiedział do niego Rafał – masz, żonę mojego pracownika, bardzo seksowną żonę, masz, rób co masz zrobić, zrób to z nią, jesteś ostatni, prosiła cię przed chwilą- dodał
  • chodź – odezwała się Ewa - nie daj się prosić, no chodź mały, zerżniesz mnie, ostatni, ostatni

    Krzysiek wstał, podszedł do niej od tyłu, uklęknął za nią, widział ją, jej tyłeczek, zgrabny tyłeczek, plecy, jej głowa leżała bokiem na moich kolanach, widział jej twarz, położył na niej swoje młode dłonie, patrzył się na mnie, w moje oczy, pieścił jej ciało, jej głowę, szyję, robił to namiętnie, bardzo namiętnie, ona patrzyła się w jego stronę, cicho mruczała, jego dłonie znajdowały się już na jej plecach, przeszły na jej piersi lekko się uniosła, pieścił je, mocno, chwyciła jego nadgarstki jak to robił, obmacywał je obydwie, z dwóch stron, stał za nią, patrzył się perfidnie w moje oczy i obrabiał mi żonę, po chwili jego ręce były już na jej tyłku, ugniatał go, gdy to robił ona lekko mu go wypięła, i dalej mruczała, już głośniej, intensywniej

  • piękna pupa, piękna – powiedział do mnie – jaki zgrabny, jędrny tyłek, piękna kobieta, popatrz – mówił w moją stronę i ugniatał ją – widzisz ? Widzisz na co ona mi pozwala ? Widzisz co z nią robię ? - zapytał i położył jej dłoń na cipce, jęknęła – to nie koniec – kontynuował, to początek, zaraz jej zerżnę, zaraz ją przelecę, będzie tak leżeć na twoich kolanach, poczujesz to, poczujesz mocno jak mój kutas będzie w nią wchodził, jak będzie penetrował jaj wnętrze, będziesz czuł każde moje pchnięcie, ona będzie piszczeć z rozkoszy, będzie mnie błagać o jeszcze, a ty będziesz to widział, będę ją rżnął a ona i ja będziemy patrzeć się na ciebie, w twoje oczy, zobaczysz w jej oczach obłęd, zobaczysz jak będzie jej dobrze, zaraz w nią wejdę, w twoją pannę młodą i zerżnę tą wypiętą pupkę na twoich kolanach. - powiedział, przyłożył swojego penisa do jej wejścia i wsunął w nią swój czubek, jego dłonie znajdowały się na jej tyłku, poczuła go w środku, poczuła to.
  • jest, jest wreszcie, Krzysiek, mój Krzyś …... - powiedziała, klęczał za nią, jej łydki znajdowały się na zewnątrz jego, ona w momencie w którym w nią wchodził podniosła stopy, swoje łydki do góry, opierała się o podłogę już tylko swoimi kolanami, jej buty znalazły się wysoko w górze – masz – powiedział – to dla ciebie, dla ciebie – dodała – załapał od razu, jego dłonie powędrowały w kierunku jej butów, jej obcasów, złapał je mocno, ramiona opuścił w dół, trzymał ją już, klęczała tak z uniesionymi w powietrzu białymi butami ślubnymi, ta suczka sama mu je oddała, sama – trzymaj mnie mocno – powiedziała do niego - trzymaj swoją oddaną suczkę, nie ucieknę ci wtedy, nie ucieknę, i mnie rżnij, właśnie tak, właśnie tak, na jego kolanach – podnieciła się mocno, Krzysiek ją pieprzył, powoli, powolutku, wychodził z niej prawie cały i ponownie się w nią wsuwał, bawił się nią, popatrzyła się w górę, na mnie, powiedziała mi – widzisz, widzisz, właśnie tak, właśnie tak mnie zerżnął na tej dyskotece, tak jak teraz, rżnął mnie wtedy tak jak teraz, jak teraz, teraz jesteś przy mnie, jesteś blisko, teraz widzisz, widzisz sam, tak mnie zerżnął, powolutku, powolutku, jak teraz, i co ja mam zrobić, co ja biedna mam zrobić, on jest taki cudowny, taki cudowny - Krzysiek powoli przyspieszał, Ewa popiskiwała – rżnij mnie, rżnij, pokaż mu jak to było, jak mi wtedy było bosko, załatw mnie jeszcze raz, załatw, błagam, błagam, zrób to ze mną jeszcze raz, jeszcze raz, właśnie tak, pannę młodą, jego żonę, i te buty, te buty od niego, dla ciebie, dla twojego cudownego fiuta, oddaje ci je, oddaje, sama, sama, on niech widzi, niech czuje – Ewa szczytowała, ten gnojek doprowadził ją do szalu, chwyciła mnie za dłonie i położyła na swojej zerżniętej pupie – trzyyyymaj, trzymaj mocno – mówiła do mnie, czułem jak on ja ostro posuwa, jak ją ostro pieprzy, jej tyłek cały drgał pod ciężarem jego uderzeń – popatrzyła na niego - rżnij mnie, rżnij, rżnij mój tyłeczek, on ci go daje, daje, zerżnij go, do końca, do końca, zobacz, zobacz, daje ci mnie, daje – powiedziała i wskazała na moje dłonie na jej pupie, orgazm się powoli kończył, wciąż mówiła do młodego – zlej mnie, zlej, on pozwala, trzyma dla ciebie, właśnie dla ciebie, moją pupkę, moją, dla ciebie, zlej ją, w środku, swoją spermą, swoją młodą spermą – młody nie wytrzymał, dobił mocno, wlewał w nią swój płyn, patrzyła na niego, on perfidnym wzrokiem patrzył się w moje oczy, byliśmy naprzeciwko siebie
  • tak ją trzymaj – powiedział do mnie, wciąż trzymał jej buty – tak trzymaj, zaleje ci ją, do pełna, do pełna
  • właśnie tak, waśnie tak, lej, lej głęboko, niegrzeczny Krzyś, niegrzeczny, zerżnął mnie, pannę młodą, pannę młodą, jak wtedy, jak wtedy – powiedziała do niego, podniosła się, on wyszedł z niej, usiadła na moich kolanach, nogi rozłożyła na boki, podniósł się za nią, patrzył na jej wystawiony tyłek, zgięła nogi w kolanach, chwyciła moje ręce, położyła sobie na butach, na obcasach, jej buty dotykały jej tyłka – trzymaj mnie, mocno mnie teraz trzymaj, dla niego, dla niego – powiedziała do mnie, przytuliła swoją twarz do mojej, oparła swoją piersią na moim torsie, odwróciła głowę do tyłu i powiedziała mu – obiecałeś coś, obiecałeś mi coś dzisiaj – swoją dłonią, swoimi palcami dotknęła swojej drugiej dziurki, kiwnął twierdząco głową, wszedł w nią, pieprzył jaj tyłek, powoli, delikatnie, oszalała, wyła z rozkoszy, trwało to parę minut, drugi raz ją zlał, w to drugie miejsce, opadła z sił. Wszyscy zaczęli się ubierać.
  • Idziemy pić – powiedział ktoś, była dopiero dwunasta, zaczęli powoli wychodzić z sypialni, jeden po drugim, Ewa wstała, zostałem jeszcze ja, ona i Krzysiek, gdy chciał wyjść z sypialni stanęła mu na drodze
  • ty zostajesz – powiedziała do niego, popchała na łóżko, leżał na wznak, usiadła na nim, na jeźdźca, chwyciła go za dłonie gdy tak leżał już pod nią i położyła jego ręce na swoich obcasach, trzymał ją, zaczęła na nim jeździć, pokazała mi ręką drzwi, poszliśmy chlać, drzwi do naszej sypialni były otwarte, było słychać, było słychać jak rżnie mi żonę do świtu, do rana. Około czwartej rano wszyscy wyszli, zostaliśmy sami z żoną, zdjęła buty w łóżku, w naszej sypialni, stała, wystawiła tyłek w moim kierunku, reszty możecie się domyślić, wystrzeliłem w nią szybko, bardzo szybko.

to jest koniec, nie wiem czy definitywny ale pewnej serii napewno.

jak się podobało to proszę bardzo a jak nie to sorry.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja tak jak kolega wcześniej mam nadzieje że to nie koniec , że dasz rade opisac wiecej historii z Ewą w roli głownej

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja tak jak kolega wcześniej mam nadzieje że to nie koniec , że dasz rade opisac wiecej historii z Ewą w roli głownej

 

jasne, tylko nie teraz, wena twórcza wyczerpana :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek level

Przeczytałem wszystko. Rewelacyjne opowiadanka :dobre: Gdyby tak jeszcze dodać foty, albo jakiś erotyczny komiks ukazujący opisywane sceny, to byłby już kompletny odlot. Brawo dla autora!!!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Obudziliśmy się rano, niedziela, Ewa była wyraźnie wniebowzięta po sobotniej nocy z tyloma kochankami, była wciąż podniecona.

  • pamiętasz – powiedziała do mnie – jutro idziemy razem do pracy, puszczę się w twoim biurze z Marcinem tak jak mu obiecałam, oddam mu swoją cipkę na twoim biurku, zerżnie mnie gdy będę na nim leżeć a ty będziesz siedział przy nas na swoim krześle.

  • No wiem, pamiętam to, nie byłem wczoraj aż tak pijany aby nie pamiętać – odpowiedziałem jej

  • to nie sprawiedliwe, mamy jechać do centrum handlowego po ciuchy i buty, to nie sprawiedliwe, ty będziesz miał przyjemność, będziesz podziwiał jak wyglądam a ja ? Co ze mną ? - dodała

  • co proponujesz ? - odpowiedziałem

  • coś wymyślę – powiedziała Ewa i wyszła z pokoju na chwilę, zamknęła drzwi, słyszałem jak rozmawia, wróciła po chwili – zmiana planów – powiedziała uradowana – chłopcy otworzą tylko dla mnie dziś sklep, ma by niespodzianka, idę na osiemnastą, właściwie to razem idziemy – dodała

  • ok, pójdę z tobą – powiedziałem

    Dzień minął nam szybko, dochodziła osiemnasta, poszliśmy na piechotę, punkt osiemnasta byliśmy przy sklepie, dwóch młodzieńców już czekało na moją żonę, przywitali się ze sobą, wymienili delikatne pocałunki, spojrzeli na mnie, otworzyli drzwi, weszliśmy,

  • jest coś specjalnego dla ciebie – powiedział jeden z nich do Ewy – to właśnie to, nowy towar specjalnie dla naszej damy – wskazał ręką na wchodzącego do sklepu Grześka, właściciela hurtowni, padli sobie w ramiona, dawno się nie widzieli – to ….. testujemy te nowe ciuchy na tobie ? - zapytał jeden, Ewa kiwnęła twierdząco głową, Grzesiek wziął dużą torbę i zniknęli w przebieralni, zasunęli kotarę, ze środka dochodziły drobne szepty i czasami ich śmiech, gruchali ze sobą, Ewa widocznie dobrze się bawiła, po jakimś czasie odsunęli zasłonę, Ewa stała przodem do lustra, stałem i widziałem ją z tyłu, w lustrze widziałem jej odbicie, jej twarz, widziałem ją jednocześnie z tyłu i w lustrze z przodu, to co zobaczyłem przerastało moje wyobrażenie, ubrana była w czarne buty na grubszym obcasie, pończochy samonośne, też czarne, we wzorki na bokach, spódniczkę, właściwie to trudno było to czymkolwiek nazwać bo to coś zakrywało tylko jej pupę, to była bardzo krótka czarna spódniczka z elastycznego materiału, momentami jak się ruszyła widać było jej nagie uda, tam gdzie nie dochodziły pończochy, czarna bluzka z przeźroczystego materiału, widać było zarys jej piersi, jej sutki, stałem jak zamurowany.

  • Ale, ale …..... - dukałem

  • co ? Martwisz się czymś – powiedział Grzesiek który wybrał jej ten strój – wiem, wiem – mówił – jak ona przyjdzie w tym do pracy to ty będziesz miał problem, przecież dobrze wiesz, że wszyscy faceci jak ją tak zobaczą będą myśleć o tym aby się z nią przespać, popatrz na nią, wszyscy bez wyjątku będą chcieli ci ją zerżnąć, ona właśnie dlatego tak pójdzie do pracy, pójdzie tak aby ich prowokować. Podoba ci się ? - zapytał się mnie

  • czarna dama – odpowiedziałem

  • czarna dama ? - mówił Grzesiek – chyba czarniutka suczka – uśmiechnął się

  • nieźle jest – powiedział Ewa – naprawdę nieźle wyglądam – dodała

  • podoba ci się ? - zapytał się jej Grześ

  • mówiłam już, że tak, nawet bardzo – odpowiedziała mu

  • to w takim razie rączki – powiedział do niej Grzesiek, popatrzyła się najpierw na mnie, potem na niego, lina już wisiała przygotowana – no malutka, rączki mówię – dodał, Ewa potulnie podniosła swoje dłonie do góry, widać było przez materiał bluzki jak jej piersi unoszą się delikatnie do góry, Grzesiek chwycił ją, obwiązał jej nadgarstki liną, już stała tak skąpo ubrana, on za nią, patrzył się, odsunął parę kroków do tyłu, stał obok mnie, widział ją jak ja z tyłu i jej przednie odbicie w lustrze.

  • Niezła dupka – powiedział do mnie – niezła, niezła – dodał, podszedł do niej z tyłu, jego ręka powędrowała na jej brzuch, stanął po chwili z jej boku

  • wiesz co w niej lubię – powiedział do mnie – jej piersi są cudowne, cudowne – trzymał już jedną dłoń na jej piersi, pieścił ją, Ewa opuściła wzrok w dól gdyż patrzyłem się w jej oczy w jej odbiciu, Grzesiek rozpiął jej bluzkę, jej piersi były już na nagie, miał jedną z nich w swojej dłoni, widziałem to – patrz na niego – powiedział do Ewy – patrz mu w oczy wtedy jak cię pieszczę, jak się tobą dobrze zajmuję – dodał, posłuchała go, nasze spojrzenia się spotkały, widziałem w jej oczach, że ta sytuacja bardzo ją podnieca, nie mogła nic zrobić, ręce miała związana na górze, jego druga dłoń powędrowała na jej skąpo odziany tyłek – pupkę też ma niezłą – powiedział do mnie pieszcząc jej tyłek, ugniatał go mocno swoją dłonią, Ewa wciąż patrzyła się na mnie, lina była lekko luźna, nadgarstki mocno związane, moja żona nagle opadła plecami do przodu wystawiając Grześkowi swój zgrabny tyłek, jego ręce powędrowały lekko w dół, chwycił jej sukienkę i gwałtownym ruchem podniósł do góry po czym jego ręce powędrowały na jej matki, były prześwitujące, też czarne – czarna dama mówisz – powiedział do mnie, jego palce z przodu i z tyłu znalazły się już pod jej majtkami, baraszkował nimi w jej cipce, jedna ręką z przodu, druga z tyłu, stał wciąż z jej boku, po chwili zsunął z niej jej majtki na uda, zawisły na połowie ich wysokości, na pończochach, jedną dłonią, ta z przodu rozsunął jej srom, palce drugiej ręki znalazły się w jej wnętrzu, zaczął ją pieprzyć palcami, jej wypięty w moim kierunku tyłek, jej wilgotną cipkę, zaczęła popiskiwać, dość głośno, wtedy jego ręka powędrowała na jej usta, na twarz, zakrył jej usta, piszczała już tylko przez nos, wciąż ją posuwał swoją dłonią, patrzyła się na mnie, piszczała, sama już rozstawiła nogi szeroko na boki, miał do niej pełny dostęp, patrzył się perfidnie na mnie, dogadzał jej – czarna dama – powiedział jeszcze raz – czarna suczka – dodał, doprowadził ją do orgazmu, opuściła oczy w dół, wyszedł z niej, stanął obok rozebrał się, obrócił ją twarzą do mnie, stanął za nią, poluzował nieco linę, jeszcze bardziej pochyliła się w dół, tyłek miała wypięty w jego kierunku, trzymał wciąż jej usta dłonią, przyłożył swojego penisa do jej skarbu i gwałtownym ruchem wszedł w nią, druga dłoń powędrowała na jej tyłek, zaczął ją pieprzyć, od razu ostro, stukał w jej pupę mocno, znów zaczęła popiskiwać, coraz intensywniej, coraz mocniej, przez nos – pewnie chciała byś popiszczeć trochę mężowi ? - zapytał się – chciała byś żeby usłyszał jak ci jest dobrze prawda ? - kiwnęła twierdząco głową, puścił jej usta, wciąż ją rżnął, wydała z siebie pisk rozkoszy.

  • Nie martw się o nią, nie martw się – powiedział do mnie jeden ze sprzedawców i poklepał po ramieniu – ona to lubi, zapewniam cię - dodał

  • Boże, boże – powiedziała – zerżnie mnie, zerżnie – dodała i piszczała, on trzymał ją mocna za biodra i pieprzył od tyłu, patrzyła się na mnie, odwróciła na chwilę wzrok w jego kierunku – ty psie – powiedziała do niego – ty bury kundlu, rżnij mnie, rżnij swoją rasową suczkę, rżnij, mocno, tak, właśnie tak, tak mnie pieprz ….... taaaaakkkkkk, taki mezalians , taki me......... , tak, właśnie taaaakkkkk – Grzesiek doprowadził ją drugi raz do szczytu, opuściła bezwładnie głowę w dół, chwycił ją z tyłu za włosy i pociągnął jej głowę, popatrzyła się na mnie swoim obłędnym wzrokiem, była nieobecna

  • czarna, rasowa suczka – powiedział Grzesiek i wyszedł z niej, po chwili poluzował line i uwolnił jej ręce, nasunął jej majtki na jej zerżniętą pupę, spódniczkę zsunął na dół, chwycił za rękę i zaczął wyprowadzać z przebieralni

  • zerżnął mnie ten pies, zerżnął – powiedziała do mnie gdy przechodziła obok, Grzesiek milczał, uśmiechnął się do mnie, podszedł z nią do stołu na którym była kasa, postawił ją z jego boku, rozsunął jej nogi na bok, stała przodem do blatu, jej kostki, jej rozchylone nogi znajdowały się obok nóżek stołu, uklęknął i przywiązał jedną i drugą nogę do nóżek stołu, podniósł jej spódnicę do góry, majtki zsunął w dół na jej uda, stał za nią, popchał do przodu, położyła swój brzuch na blacie, próbowała złączyć nogi, nie mogła, wszedł w nią, zaczął kolejny raz pieprzyć, zaczęła piszczeć, najpierw cichutko, kiwnęła do mnie swoją dłonią, podszedłem z drugiej strony stołu, podała mi swoje ręce, chwyciłem je, trzymała mnie za ręce, mocno ściskała a on stał za nią, jego ręce trzymały jej wypięty tyłek, posuwał ja bez litości.

  • Boże – powiedziała do mnie – jestem bezbronna, bezbronna, on robi ze mną co chce, co chce, rżnie mnie jak mu się podoba, moją bezbronną cipkę, jest teraz tak głęboko, tak mocno mnie posuwa, tak mocno, boże, boże, dobrze że jesteś blisko, dobrze że jesteś …. - mówiła i piszczała, Grzesiek coraz to mocniej ją stukał, ściskała moje dłonie coraz mocniej, on nagle pochylił się do przodu i położył swój tors na jej plecach, jego dłonie powędrowały w kierunku jej nadgarstków, chwycił je mocno i silnym ruchem wyprostował jej ręce, nasze dłonie rozstały się, puściła mnie, teraz on trzymał ją za nadgarstki i wciąż mocno pieprzył

  • spadaj – powiedział do mnie gdy puszczałem jej dłonie – ona teraz jest moja jak sam zresztą widzisz - leżał na niej, położył się na niej całym swoim ciężarem i posuwał jej sterczący tyłek swoim fiutem

  • ty psie – powiedziała do Grześka – ty kundlu, jak możesz, jak możesz, rżniesz mnie, pieprzysz jak sukę a ja nie mogę się nawet ruszyć, wiesz, coś dla ciebie zrobię, podniosę swoją pupkę trochę wyżej, uniosę się swoje nóżki na palcach do góry, mój tyłek, mój pieprzony przez ciebie tyłek będzie jeszcze bardziej wystawiony do góry, dla ciebie, dla ciebie, chcesz ? Wiem że chcesz, więc, więc masz i pieprz go mocno, bez litości, tak mocno mnie trzymasz za nadgarstki, tak mocno, jestem twoją rasową suczką, pokryj mnie w końcu, pokryj mnie, wlej we mnie to co tam nosisz w tych swoich jądrach, wlej błagam, błagam, pieprz swoją suczkę, pieprz …........ - Ewa dochodziła – mężu nie chodzi o ciuchy, nie chodzi o to że on mi je daje, nawet gdyby tego nie było, on mógłby mnie tak pieprzyć, jest taki silny, taki władczy, jestem przy nim bezbronna, bezbronna, jestem tylko rasową suczką, wybacz - dodała

  • mówię ci stary – powiedział jeden ze sprzedawców – ona to lubi, kobiety to lubią – dodał

  • boże, boże – Ewa patrzyła się w moje oczy, miała silny orgazm – zerżnął mnie, zerżnął jak sukę, jak sukę …....... - piszczała, Grzesiek też już dochodził, dobił do niej, trzymał wciąż mocno za za jej nadgarstki, wlał głęboko w nią swoją spermę, Ewa patrząc się na mnie kiwnęła na boki swoją głową z niedowierzaniem, facet przeleciał ją jak chciał – pokrył mnie, pokrył swoją suczkę – dodała, Grzesiek wyszedł z niej, zasunął jej majtki na pupę, rozwiązał nogi, zsunęła spódnicę w dół, podniosła się, stał za nią, pocałowała go delikatnie w policzek

  • dziękuję – powiedziała do niego – dziękuje jeszcze raz, do następnego razu – dodała, pożegnali się, wyszliśmy.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...