O tych trzech i reszcie

[sfinksi 104]

- podniosłam się – powiedziała mi Jolka – sukienka opadła na tyłek zasłaniając moje krocze, podeszła do swojego Waldusia – na co ty pozwalasz – powiedziałam mu – oj mój biedny mąż, pije z takich malutkich kieliszków – mówiąc to poszłam do łazienki, wróciłam po chwili, znów podeszłam do szafki, do tej samej półki, znów się zgięłam w pół, wystawiłam tyłek w ich stronę, popatrzyłam do tyłu, na chłopców, Waldka, Romka i Tomeczka Kaśki, wszyscy gapili się na moją pupę, wiesz dlaczego ? Powiem ci, w łazience zsunęłam majtki z mojej cipki, oglądali ją nagą, oglądali lubieżnie moje krocze, mój nagi srom, chłopaki się uśmiechali, mój Walduś miał nietęgą minę.

- podejdzie pan do niej czy mam wstać – zapytał ten sam małolat

- spokojnie – odpowiedziałam mu – poczekaj chwilkę – mówiąc to wyciągnęłam dwie duże literatki i wyprostowałam się, poszłam do gości, usiadłam na kolanach męża

- taki duży chłopczyk a pije z takich małych kieliszków – mówiąc to odsunęłam jego kieliszek i postawiłam przed nim literatkę, nalałam w nią wódkę, to samo zrobiłam z kieliszkiem Jolki Tomka – no to chlup, do dna – powiedziałam, nasi mężowie walnęli po wielkiej secie wódy, nalałam im po chwili – na drugą nóżkę proszę – powiedziałam, znów wypili.

[amozetak 1]

Nadal świetne. Warto było czekać

[sfinksi 104]

- wiiięc o cooo chodzi ? - zapytał się mój Walduś podpitym już głosem – w jakim celu ta impreza ? - dodał

- chodzi o – odpowiedział jeden z młodych

- chodzi o remont mój mężu – przerwałam małolatowi – chodzi o to że na poddaszu przydał by się remont, powiedziałeś mi że chcesz mieć dziecko, musimy adoptować poddasze na pomieszczenia mieszkalne, przydało by się więcej miejsca, chłopcy i Pan Romek się tym zajmą

- nie mammmy forrrsy – powiedział mój mąż – nie stać naaas – dodał

- niech Pan się nie martwi – uzgodniliśmy z Pana żoną, że zrobimy to w cztery tygodnie w zamian za korepetycje z ekonomi i matmy, jesteśmy studentami, zbliża się sesja a my mało umiemy z tych przedmiotów, co pan na to ? - zapytał się Waldka

- jak to miało by się odbywać ? - odpowiedział mój ślubny – kiedy te korepetycje ? - dodał

- w piątki i soboty, w akademiku od dwudziestej drugiej do momentu aż wszystko będziemy umieć – odpowiedział małolat

- zgadzamy się – powiedziałam – prawda Waldek ? - zapytałam, milczał

- przywiezie pan żonę do akademika o ustalonej godzinie, przyprowadzi do naszego pokoju, będziemy czekać, jako że potrzebujemy trochę forsy przywiezie pan każdego dnia po 300 zł, stówę na łebka za ten remont, zapuka Pan i wprowadzi Pan Panią Jolę do pokoju, zapłaci Pan nam po 100 na łeb – odpowiedział mu młody

- kurcze – pomyślałam cicho – nie dość że ci chłopcy będą mnie rżnęli, to w dodatku mój mąż za to im zapłaci, zerżną mu żonę za jego własne pieniądze, już to widzę, on pojedzie a my pójdziemy do klubu studenckiego pobawić się, widzę w myślach jak będą mnie obmacywać w tańcu po tyłku, już widzę jak ich dłonie będą dotykać moich ud przy stoliku w klubie, jak będą posuwać się w górę do mojej szparki, czuję już ich palce na swojej małej pisi, widzę jak będą wsuwać pod stołem we mnie swoje palce i badać mnie w środku

[sfinksi 104]

- może zobaczymy tą górę – powiedział jeden z naszych gości

- ok, pójdźmy tam – odpowiedziałam mu, ruszyliśmy wszyscy po schodach, szłam pierwsza, za mną jeden z małolatów, wpatrywał się w mój tyłek, zauważyłam to, zaczęłam kręcić na boki pupą przed jego oczami, odwrócił się w stronę mojego Waldka, uśmiechnął się do niego

- świetną ma Pan żonę Panie Waldku – powiedział uśmiechając się szyderczo do mojego męża, równie dobrze mógł powiedzieć „- zerżnę ją Panu, dziś ta suczka która kręci swoją seksowną pupką przed moimi oczami będzie moja, pan wybaczy Panie Waldku, wiem, że to Pana żona ale nie odpuszczę sobie dziś tego tyłeczka, wyklepię go za moment ostro swoim penisem, ta lalunia będzie moja, może mi Pan wierzyć, przelecę ją za moment”

- dziękuję – odpowiedziałam mu – dziękuję za komplement, przynajmniej wy mi je prawicie bo od męża się tego nie doczekam – dodałam

- ten pokój też do remontu ? – zapytał jeden z nich, ten który szedł za mną po schodach i gapił się perfidnie w mój tyłek – może sprawdzimy Pani Jolu ? - powiedział, otworzył drzwi, chwycił mnie za dłoń i pociągnął za sobą, weszliśmy do środka, szybko zamknął drzwi, przekręcił klucz w zamku, drzwi miały matową, wąską szybę od połowy wysokości w górę, chwycił mnie popchał twarzą w kierunku drzwi, po ich drugiej stronie była cała reszta gości włącznie z moim Waldkiem, stałam tak, poczułam dłonie na swoim tyłku, moja sukienka poszła do góry, szybkim ruchem zsunął mi majtki z pupki, po chwili był już we mnie, jego młody kutas wypełnił moje wnętrze, z drugiej strony drzwi nie było nic widać, widzieli tylko moje kontury gdyż szyba rozpraszała światło, zaczął mnie rżnąć szybko i miarowo.

- przestań – powiedziałam do niego cicho – przestań tam jest mój mąż, przestań proszę

- pieprzę go, zerżnę cię teraz, w dupie mam twojego męża – odpowiedział i stukał mnie solidnie od samego początku, trzymał mój tyłek w swoich silnych dłoniach i suwał się we mnie

- co wy tam robicie ? - usłyszałam Waldka – co się tam dzieje ? - zapytał ponownie

- sprawdzamy drzwi – odpowiedział małolat – chyba trzeba będzie je jeszcze raz wstawić – mówił, rżnął mnie, miał gdzieś to, że niedaleko jest mój Walduś, pieprzył mu żonę swoją młodą fujarą, ślizgał się mocno i szybko we mnie, cała ta sytuacja mocno mnie podniecała, mój ślubny po drugiej stronie, ja z młodym, obcym kutasem wewnątrz, nie trzeba było mi dużo, doprowadził mnie na szczyt tym miarowym klepaniem o mój tyłek, zapierałam się mocno o drzwi rękami, zagryzłam zęby i cicho piszczałam, orgazm trwał

- ty gówniarzu – powiedziałam do niego, walił mnie ostro od tyłu, klepał wciąż w mój tyłek – jak mogłeś tak postąpić, tuż obok jest mój mąż a ty …, ty gnojku, ty gówniarzu, skończ już, skończ – mówiąc to zaczęłam suwać do tyłu w jego kierunku swoją rżniętą pupkę, dobijałam do niego, też mnie pieprzył, pieprzyliśmy się nawzajem, rżnęłam się z nim, miałam już wszystko gdzieś, dopadł mnie ten gówniarz, dopadł i solidnie zerżnął, drugi orgazm, doszłam po chwili drugi raz, pomyślałam wtedy: „- Walduś, gdybyś chociaż raz mnie tak solidnie wypieprzył, gdyby twój kutas choć raz był tak zwinny i sprytny jak ten fiut który teraz jest teraz we mnie, gdyby twój penis choć raz doprowadził mnie do takich orgazmów jak ten ten młody gówniarz w dwie minuty, twój penis jest gorszy, dużo gorszy, muszę to z przykrością stwierdzić” on wysunął się ze mnie, poczułam jego penisa na tyłku, spryskał się, spuścił na moją pupę, dochodziłam powoli do siebie, wzięłam chusteczkę higieniczną starłam jego spermę z mojej zerżniętej dupki i wsadziłam ją do torebki, ten gnojek nasunął mi majtki na pupkę, zsunął sukienkę w dół

- może pani wracać do męża – powiedział i otworzył drzwi, Waldek mnie zobaczył, wróciłam w jego ramiona, wróciłam zerżnięta do męża, inny kutas przed sekundą był we mnie, spryskał mój tyłek spermą, uwiesiłam się Waldkowi na szyi, chłopcy się domyślili, moje różowe, rozpalone policzki mówiły swoje, jasne dla nich było, że się rżnęłam przed sekundą

- kocham cię, wiesz o tym ? - zapytałam się męża

- co wyście tam robili ? - zapytał się mnie

- te drzwi trzeba wymienić – powiedział małolat który był we mnie przed chwilą – są źle wstawione – dodał

[mach2003 13]

A już myślałem, że bedzie

Dalszy ciąg wypadków. Wszyscy czekamy.

[sjkp 10]

Niecierpliwie czekamy

[sfinksi 104]

będzie będzie, muszę wykraść sobie tylko chwilę czasu aby napisać

[wojtek548 54]

niedaj dlugo czekac niecierpliwimy sie

[alien 2 998]

Ona:

Historia bardzo wciagajaca

Jestem na razie w polowie ,,czytanki'', ale troche mi żal tego meża...

Jakos mi go szkoda...

Moze jakis odcinek z ,,przyjemnoscią'' meża

[sjkp 10]

Czekamy na dalszy ciąg )