Skocz do zawartości
Jurysta

Przechytrzyć własny umysł – czyli cuckold w głowie Rogacza

Rekomendowane odpowiedzi

Trudno na początku zabaw cuckoldowych ustalić z Żoną na co się zgadzamy, a na co nie. Oczywiście należy wytyczyć granice i możliwie szeroko przegadać temat, jednak musimy zdawać sobie sprawę, że nie da się wszystkiego przewidzieć. Życie weryfikuje wszelkie plany.

Moja Żona wyjeżdża do kochanka na jedną bądź dwie doby. I nie wtrącam się do tego co oni tam robią i z kim (z reguły jest jeszcze jeden mężczyzna). Wszystko grało dopóki nie dowiedziałem się, że po upojnej nocy poszli sobie do kina. Dostałem białej gorączki, bo na kilometr śmierdziało mi to randką. Na seks się zgadzałem ale o randkach nie było mowy.

No właśnie... Z jednej strony, gdy już ostygłem, zdałem sobie sprawę, że przecież w ciągu dwudniowego wyjazdu nie będą wyłącznie się bzykać. Temat wyjść z kochankiem do kina nie był wcześniej ustalany, bo zwyczajnie nikomu nie przyszedł do głowy. Więc pretensji mieć nie mogę.

A jednak mam do dziś.

Bo nadal uważam, że cuckold cuckoldem, ale od randek i przytulasków jestem ja. Oczywiście zostało mi obiecane, że do kina już nie pójdą, jednak to nie rozwiązuje problemu. Bo jest przecież milion innych podobnych okoliczności, które będą mnie uwierać po każdym powrocie Żony do domu.

Zwyczajnie nie da się wszystkiego przegadać, a nawet w najlepiej dobranych małżeństwach ludzie zbyt się różnią, by każdą sytuację postrzegać w jednakowym świetle.

 

Doskonale Cię rozumiem. Osobiście myślę, że chęć doprecyzowania wszystkiego jest naturalna na początku zabaw Cuckold. Jakby nie patrzeć jest to coś nowego, dla wielu przekroczenie pewnej granicy i właśnie chęć doprecyzowania i dogadania wszystkiego to pewna forma zabezpieczenia. Dzięki temu mamy poczuć się pewniej i niejako bezpieczniej. Tyle, że później tak jak piszesz okazuje się, że... to tak nie działa. Właśnie dlatego, że nie da się wszystkiego przewidzieć.

 

Osobiście jestem osobą która bardzo dużą wagę przykłada do ustaleń i do nie zmieniania reguł gry w trakcie partii (w tym wypadku spotkania). Uważam jednak, że z czasem i doświadczeniem w spotkaniach w klimacie cuckold rośnie pewność siebie i wobec drugiej osoby co pozwala zrezygnować z ilości "zasad i ograniczeń". Nie oznacza to, że granice się się przesuwają a raczej nabieramy większej pewności i zaufania wobec partnerki. To pozwala nam zrezygnować ze "sztywnych" ograniczeń i zdania się drugą osobę która zna nas w końcu najlepiej, wie co będzie dla nas niekomfortowe lub nam się nie spodoba i nie będzie celowo tego robić. Sztywne granice będącej w nadmiernej ilości drogą frustracji po obu stronach może się wtedy zamienić w subtelne, niewypowiedziane granice które pozwalają budować większe zaufanie i więź. Etap większej ilości sztywnych granic i zasad jest jednak moim zdaniem naturalny na początkowym etapie a może i nawet bardzo potrzebny.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...