Skocz do zawartości
Alice

spanking

Rekomendowane odpowiedzi

Określenie "ciepła klucha", nie obraża mnie w żaden sposób. Co prawda śmierdzi stereotypem i nieznajomością świata BDSM, jednak mnie nie krzywdzi. Sam niejednokrotnie w dyskusjach na innych portalach BDSMowych określałem się jako pantoflarz. Trochę prześmiewczo, ale słusznie przecież. Decydując się na model związku, w którym żyję właśnie nim jestem. Dla ludzi z poza klimatu uległy to ciepła klucha? OK. Nie zamierzam z tym walczyć, nie widzę w tym misji.

Jednak nie ma nic zdrożnego w szukaniu masochisty dla praktyk, których Ty @rita chcesz spróbować. Masochista to człowiek, który czerpie przyjemność z bólu. Nikt więcej i nikt mniej. To, że często łączy się to z uległością, to już inna sprawa, i zapewne pisząc ogłoszenie będziesz musiała przedzierać się przez skamlącą rzeszę. Ale oddzielanie ziaren od plew to chyba norma dla wszystkich szukających w ten sposób.

Wraz z @Dragonfly mamy znajomą. Jest podręcznikową wręcz sadystką, która nie lubi tego obśliniania butów i deklaracji ubóstwienia. Lubi hardkorową napierdalankę, bez seksu, przebieranek i całej tej otoczki, i właśnie wśród masochistów znajduje obiekty do swoich celów. 

Myślę, że w innej grupie trudno będzie Ci znaleźć mężczyznę, który da się ostro zbić wyłącznie dla sportu.

  • Lubię 6
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiem ze nie każdy uległy to ciepła klucha. To Ci co nie wypisują mi pierdół o tym jaką to dla nich panią będę i jak ich zeszmacę. Tak robią kluchy. Jakoś ich chce nazwać dla odróżnienia dwóch grup. Pisałam wielokrotnie że widzę różnorodność tematu jak i że wśród nich są dla mnie kluski któryche lubię. Wydaje się że muszę o tym przypominać cyklicznie inaczej będę wskazana paluchem jako stereotypowa płytka baba. 

Skamląca rzesza - dobre :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 3.02.2019 o 19:33, rita pisze:

 

 

O widzisz, ja mam tak malo czucia w piersiach, że czasami czuję dopiero uderzenie (a w zależności od dnia czasami wystarczy byle pacnięcie by było ała). Także chętnie w takie zabawy wchodzę.

 

--

 

Przeczytałam cały temat i nie odnajduje się ani w temacie kary, ani nagrody. Długo myślałam nad tym, skąd mi się w ogóle wzięło zainteresowanie spankingiem i dzisiaj sobie przypomniałam.

Dawno dawno temu znajomy wysłał mi swoje zdjęcie żeby pochwalić się tatuażem na plecach. Tatuaż jak tatuaż, ale w poprzek pleców miał biale zagojone szramy różnej długości i grubości. Spytany o nie zacietrzewił się, spławił iż "kiedyś o tym opowie" i nie opowiedział nigdy :P

A ponieważ nie miał zapędów sadomaso w głowie zaczęła mi żyć historia jak to się stało i co to mogło być.

 

Idąc tym tropem wykoncypowałam, że lubi sporty ekstrmalne, lubi przekraczanie swoich granic, interesował się technikami zwiekszającymi wydolność i wytrzymałość organizmu, więc może spróbował też ile jest w stanie wytrzymać, jeśli chodzi o ból?

 

I tu jest moja bajka. Ja bardzo, bardzo chętnie bym komuś pomogła to sprawdzić. Nie interesują mnie cieple kluchy chcące "lizać stopy swej pani i płaszczyć się przed jej majestatem", nie interesuje mnie "bycie narzędziem w  twoich rekach" etc etc etc. Moja fantazja to silny, poukładany, świadomy swej godności, zdecydowany mężczyzna z którym poznajemy się bliżej aż kiedyś zaprasza mnie, daje ten cholerny pejcz i spokojnie stwierdza: "Wal aż powiem, że mam dość". 

 

Coś na zasadzie sportu ekstremalnego, jeśli już do czegoś mam to przyrównać. Nikt tu nie jest górą, przedmiotem, suką, panem etc. 

No i gdzie tu takiego znaleźć? Wszędzie ulegli i ulegli... 

 

W dniu 3.02.2019 o 19:33, rita pisze:

 

 

O widzisz, ja mam tak malo czucia w piersiach, że czasami czuję dopiero uderzenie (a w zależności od dnia czasami wystarczy byle pacnięcie by było ała). Także chętnie w takie zabawy wchodzę.

 

--

 

Przeczytałam cały temat i nie odnajduje się ani w temacie kary, ani nagrody. Długo myślałam nad tym, skąd mi się w ogóle wzięło zainteresowanie spankingiem i dzisiaj sobie przypomniałam.

Dawno dawno temu znajomy wysłał mi swoje zdjęcie żeby pochwalić się tatuażem na plecach. Tatuaż jak tatuaż, ale w poprzek pleców miał biale zagojone szramy różnej długości i grubości. Spytany o nie zacietrzewił się, spławił iż "kiedyś o tym opowie" i nie opowiedział nigdy :P

A ponieważ nie miał zapędów sadomaso w głowie zaczęła mi żyć historia jak to się stało i co to mogło być.

 

Idąc tym tropem wykoncypowałam, że lubi sporty ekstrmalne, lubi przekraczanie swoich granic, interesował się technikami zwiekszającymi wydolność i wytrzymałość organizmu, więc może spróbował też ile jest w stanie wytrzymać, jeśli chodzi o ból?

 

I tu jest moja bajka. Ja bardzo, bardzo chętnie bym komuś pomogła to sprawdzić. Nie interesują mnie cieple kluchy chcące "lizać stopy swej pani i płaszczyć się przed jej majestatem", nie interesuje mnie "bycie narzędziem w  twoich rekach" etc etc etc. Moja fantazja to silny, poukładany, świadomy swej godności, zdecydowany mężczyzna z którym poznajemy się bliżej aż kiedyś zaprasza mnie, daje ten cholerny pejcz i spokojnie stwierdza: "Wal aż powiem, że mam dość". 

 

Coś na zasadzie sportu ekstremalnego, jeśli już do czegoś mam to przyrównać. Nikt tu nie jest górą, przedmiotem, suką, panem etc. 

No i gdzie tu takiego znaleźć? Wszędzie ulegli i ulegli... 

W nawiązaniu do mojego i Twojego posta. To nie jest tak, że ja akurat mam ogromną fazę na spanking biustu. W odpowiedniej chwili, z odpowiednią osobą, to może być dla obojga „coś” co buduje emocje i doznania. Odrobina, albo więcej niż odrobina ostrości w odpowiednim czasie, pomiędzy ludźmi którzy siebie czują, może wyjątkowo smakować ;)

 

Co do Twojego testu wytrzymałości, ja przynajmniej nie czuję w tym erotyki, czegoś co chciałbym spróbować. Nie wyobrażam siebie, żeby tak dla sprawdzenia wytrzymałości zobaczyć jak mocno i ile uderzeń batem moje plecy są w stanie przyjąć. Pewnie dużo, ale nie kręci mnie to w sensie erotycznym. A Ciebie? 

Natomaist mam taką fazę, na czucie bólu i wytrzymałości, podczas gorącego i namiętnego i mocnego seksu, ile jestem w stanie wytrzymać sily i ostrości pazurków partnerki na moich plecach, W uniesieniach próg bólu pewnie byłby wysoko przesunięty, ciekawe jak daleko ;)

 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, surfer77 pisze:

 

W nawiązaniu do mojego i Twojego posta. To nie jest tak, że ja akurat mam ogromną fazę na spanking biustu. W odpowiedniej chwili, z odpowiednią osobą, to może być dla obojga „coś” co buduje emocje i doznania. Odrobina, albo więcej niż odrobina ostrości w odpowiednim czasie, pomiędzy ludźmi którzy siebie czują, może wyjątkowo smakować ;)

 

Co do Twojego testu wytrzymałości, ja przynajmniej nie czuję w tym erotyki, czegoś co chciałbym spróbować. Nie wyobrażam siebie, żeby tak dla sprawdzenia wytrzymałości zobaczyć jak mocno i ile uderzeń batem moje plecy są w stanie przyjąć. Pewnie dużo, ale nie kręci mnie to w sensie erotycznym. A Ciebie? 

Natomaist mam taką fazę, na czucie bólu i wytrzymałości, podczas gorącego i namiętnego i mocnego seksu, ile jestem w stanie wytrzymać sily i ostrości pazurków partnerki na moich plecach, W uniesieniach próg bólu pewnie byłby wysoko przesunięty, ciekawe jak daleko ;)

 

 

No widzisz - z moim biustem niestety zwykle jest tak, że to co dla innych będzie elementem rzadkiej zabawy na którą przychodzi taka chwila i czas, u mnie będzie punktem wyjścia, bo tak złośliwie mi się ułożyły receptory, że mam ich tam najmniej i trzeba się czasem nagimnastykować, żebym miała frajdę większą niż psychiczną z tego, że ktoś dotyka mojego biustu. 

...a czasem przez dwa-trzy dni w miesiącu są tkliwe jak diabli i zaraz im przechodzi :P

Także jest z tym zabawa. 

 

Pytasz czy mnie kręci spanking w sensie erotycznym. Wyobraziłam sobie to i owo. Wnioskując po reakcji ciała - tak. Chociaż moja głowa jeszcze się przed tym buntuje ale coraz mniej.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Piszę  to tu, bo nie chcę ciągnąć off-topu w wątku "Co teraz robicie...?"

W dniu 7.02.2019 o 21:44, rita pisze:

Założyłam dwa profile na dwóch dużych portalach BDSM z jasnym opisem, że nie szukam uległych osób, podkreśliwszy to, wytłuszczywszy i tak dalej bez żadnych nadziei, że ktoś to przeczyta. Jak tylko zaznaczyłam że poszukuje osób do spankingu i jeszcze raz napisałam, że nie mają być uległe a dominujące wiedziałam, że zakładam metaforyczny stryczek na szyję mojej cierpliwości.  

 

Od dwóch dni jedziemy z cyrkiem: na zmianę uległe psy chcące wyć dla swej pani i obrażeni dominatorzy chcący wyrazić pogardę dla takich poszukiwań w finezyjno-niby-kulturalny sposób.

 @rita popełniłaś jeden podstawowy błąd. Nie spotkałam się z dominującymi, którzy chcieliby być zlani/zbici.

Switche, a i owszem, ale dominujący amator spankingu w jego stronę? ... hymm... To jak Potwór z Loch Ness- podobno kiedyś ktoś go widziała, ale dowodów na jego istnienie nie ma. Stąd te "prześmiewcze" komentarze od dominatorów. Im jawisz się jako nieorientująca się w klimacie świeżynka.

Ty po prostu potrzebujesz nieuległego masochistę.  To naprawdę z goła inny rodzaj osobowości niż uległy czy dominujący. Często z nimi mylony, ale jednak nic wspólnego z tymi osobowościami nie ma.

To, iż dopadła Cię rzesza skamlących psów, to nic nowego. Na to narażona jest praktycznie każda kobieta dająca ogłoszenie w klimacie BDSM- nawet te uległe.

Moja przyjaciółka, o której wspominał już @skrzat, niedawno znowu ogłaszała się na portalach BDSM. Jasno zaznaczyła, że szuka chętnych tylko do ostrej zabawy, którzy nie muszą ukrywać śladów po spankingu. Nie skamlących i nie pełzających u stóp Pani. Owszem, ma zalew wiadomości od nieumiejących czytać ze zrozumieniem desperatów, ale ma też w czym wybierać jeśli chodzi o materiał do swoich zabaw. Obecnie z tego co wiem, nie ma już wolnego czasu dla nowych znajomości.

Poradziłabym Ci szukać również na zbiorniku. Tam wbrew pozorom częściej można znaleźć nieuległych masochistów niż na stronkach BDSM. Ja z przyjacielem tam znalazłam obecnego kolegę bi masochistę do naszych zabaw. Pan na poziomie, z uległością nie mający nic wspólnego. Ot "waniliowy" mężczyzna.

 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
29 minut temu, Dragonfly pisze:

dominujący amator spankingu w jego stronę? ... hymm... To jak Potwór z Loch Ness-

Ja znam jedyną możliwą opcję, kiedy Dominujący bez masochistycznych zapędów pozwoli się komuś zlać - gdy chce przetestować swoje nowe bijadła, aby móc ich używać z pełną świadomością różnic doznań, jakich dostarczają. A i tak jest to opcja bardzo rzadka i raczej nie zaspokaja pobudek Rity.

 

Lula.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Ja znam jedyną możliwą opcję, kiedy Dominujący bez masochistycznych zapędów pozwoli się komuś zlać - gdy chce przetestować swoje nowe bijadła

Spotkałaś takie cudo na żywo? I czy to zlanie, czy walnięcie 2-3 razy by poczuć moc rażenie sprzętu?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Odniosę się tylko do jednego. Nie widziałaś co dominanci mi napisali a już uznałaś, że prześmiewają się z mojego wyboru. Skąd ten wniosek?

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A z tego zdania :

"... i obrażeni dominatorzy chcący wyrazić pogardę dla takich poszukiwań w finezyjno-niby-kulturalny sposób. ".

Masz rację, to prześmiewcze powinnam wziąć w cudzysłów.  Już poprawiam swoją pomyłkę, bo post mogę jeszcze edytować. 

 

 

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No właśnie zastanowiło mnie skąd ten wniosek. bo nikt się ze mną póki co nie śmiał, ale próby ustawienia mnie w bezpiecznym miejscu przez dominantów (żeby nie powiedzieć że w uległej pozycji) to się już pojawiło.

Dziękuję za propozycję szukania niedominującego masochisty. Zgodnie z tą wskazówką którą już dostałam wcześniej założyłam profil na dwóch portalach i szukałam - póki co takich egzemplarzy brak, są tylko ulegli. Dużo switchów mających nadzieję, że mi to nie będzie przeszkadzać. Możliwe że szukam jednorożca, ale mam już trzy rozpoczęte rozmowy z osobami zainteresowanymi, które na co dzień niczego takiego nie szukały, więc może gdzieś ten jednorożec jest. Może pije z potworem z Loch Ness. A może nic z tego nie wyjdzie. Każdy ma prawo do marzeń ;)

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...