Skocz do zawartości
tomaszwild30

Zapłodnienie Ukochanej

Rekomendowane odpowiedzi

 

Ja w każdym bądź razie nie chciałbym być tym, którego w ten sposób spłodzono

 

A ja bym chciał. Albo inaczej, wszystko mi jedno skąd wziąłem się na świecie. Czy to bocian mnie upuścił w locie i znaleźli w kapuście, czy powstałem z prawego małżeńskiego łoża po Bożemu, czy też jestem owocem zdrady pod mostem, w aucie, albo w kiblu na stojaka byłem robiony. Ważne że jestem i mam zdaje się dwie ręce, dwie nogi, nie jestem mutantem popromiennym. Nie wiem też po co matka miałaby mi robić wykład o tym skąd się właściwie wziąłem, skoro wiem że z jej brzucha, co nie? Nie chciałbyś być tak zrobiony, a zrobić mógłbyś, tak? Bo to wiesz, cuckoldowe forum, gumki strzelają, okresy się spóźniają, "happy days" okazują się nietrafione...

 

Tatoooo?:)

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ja w każdym bądź razie nie chciałbym być tym, którego w ten sposób spłodzono

 

Dopoki nie zrobi sie badan DNA , to nikt z nas nie ma pewnosci, co do tego ;)

Sami chyba nie wiemy, jak, gdzie i z kim  lubili sie bawic nasi rodzice :P

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ok niech się sperma leje po ścianach nie mam nic przeciwko, to nasza i tylko nasza wola, ale po ca odrazu dzieci w to mieszać.

 

Mamoooo..

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dopoki nie zrobi sie badan DNA , to nikt z nas nie ma pewnosci, co do tego ;)Sami chyba nie wiemy, jak, gdzie i z kim lubili sie bawic nasi rodzice :P

Właśnie, nie wiemy nawet, czy nasi rodzice to naprawdę nasi rodzice. Przecież mogliśmy być adoptowani. Swoich narodzin nikt nie pamięta. Mężczyzna, który nas wychował, kochał, wspierał, odwoził na kolonie i martwił się, jak późno wracaliśmy do domu, to może wcale nie był nasz ojciec? A wady genetyczne przekazują dzieciom również rodzice, którzy są małżeństwem. Defekty to nie tylko robota kochanków...Niektórzy ewolucjoniści mówią, że seksualne pociągają nas te osoby,z którymi mamy szansę na zdrowe dzieci. Może coś w tym jest. Nie byłabym tak kategoryczna w ocenianiu tego, o czym mówi autor wątku.
  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tatą jest ten który wychował, poświęcał czas, a nie ten który zrobił.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z tego co wiem ojcem dziecka jest osoba pozostajaca w zwiazku małżeńskim w chwili poczęcia a nie zapładniający. Testy DNA nie rozwiązują sprawy w 100 %, ojciec formalny musi się zrzec ojcostwa i jeszcze jakieś tam inne zawiłości prawne długo by pisać pewnie, do tego sprawy w sądzie itd. itp. Więc podsumowując zapładniający musiał by się niezle napocić i wykosztowac żeby co kolwiek udowodnić.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niedawno głośno było o sprawach (znany aktor i jeszcze ktoś, ale nie pamiętam). Jeden wychowywał dziecko przez rok, drugi chyba 7 lat. Sprawa się rypła i obaj panowie wypięli się na dzieci. Co prawda oni sądzili, że są ojcami biologicznymi, ale... Co będzie jak Autorowi kiedyś się odwidzi i stwierdzi, że "nie kocha już" dziecka ze zdrady i pójdzie sobie precz?

Oczywiście wg papierów będzie nadal ojcem biologicznym i alimenty będzie musiał płacić, jednak nikt nie zmusi go do odwiedzania dziecka. Kto na tym ucierpi, że tak retorycznie zapytam?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ale często biologiczny ojciec też porzuca swoje dziecko i matkę.Także "mamusia" może porzucić rogacza i pójść do innego.Rogacz zostanie wtedy sam z alimentami do płacenia na nie swoje dziecko,które być może pokochał jak swoje.A "mamusia" wcale nie musi odejść do biologicznego ojca.Tak na marginesie właśnie takie zachowanie kobiety jest dla mnie kurestwem.Różnie to bywa.

W takim wypodku potrzebna jest wielka odpowiedzialność obojga rodziców,no i biologicznego ojca.

Jak się mocno zagłębić to trudny temat...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tylko wiesz, problem polega na tym, że dziecko może przez rogacza zostać "uświadomione". Widzisz różnicę? Np. taki 10-latek, który dobrze już rozumie takie sprawy, usłyszy: "nie jesteś moim dzieckiem, twoja mama się z kimś puściła, puść mnie i nie rycz". Piękna sprawa, nie?

Albo tak, jak sytuacja, którą opisywałam - kilkulatek na bank dowiedział się z netu i plotkarskich gazet, że jego "tata" nie jest biologicznym ojcem, a na dodatek "tata", który do tej pory dbał i kochał, z dnia na dzień się odwrócił i dziecko olał. 

Wiesz, mnie to by zwisało i powiewało kto jest moim ojcem, bo dla mnie ten, który dba i kocha. Ale dla dziecka, które nie rozumie zawiłości, to może być bardzo trudne... 

 

A kiedy ktoś od kogoś odchodzi, bo po prostu zakochał się w innym/innej - jest trudne, na pewno bardzo trudne... Ale dziecko wie, że ma mamę i tatę, nawet jeśli któreś z nich dziecko oleje! 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...