"Zaślubiny" - formalizacja związku

[RocknRolla65 58]

A ja myślę, że jeszcze notariusz by się przydał, wtedy wszystko byłoby oficjalnie i legalnie:)

Ela

[Zouza® 29 620]

Notariusz to tylko w przypadku intercyzy.

[RocknRolla65 58]

Oj tam, notariusz poświadczy nawet najgłupszą umowę

E

[Zouza® 29 620]

No nie wiem, nie wiem... wszak bigamia niezgodna z prawem polskim.

Wiem! Wyjechać trzeba do Tybetu! Tam poliandria na legalu! :)

[RocknRolla65 58]

To chyba zwykła cywilna umowa, nic niezgodnego z prawem:))

Seks pozamałżeński i inne usługi kochanka czy męża nie są u nas karane

Ela

[Zouza® 29 620]

Ale to już będzie jak umowa o dzieło nie zaś zaślubiny. W żadnym ze wskazanych przypadków notariusz nie jest potrzebny.

[RocknRolla65 58]

No tak jak w tytule "Zaślubiny" - formalizacja związku:))

to chyba umowa jakaś?, no i o "dzieło"

 

Ela

[Sem.©® 15 694]

No tak, ale umowa o dzieło wiąże się z odpowiedzialnością finansową, to może lepiej umowa zlecenie

[illa 7 824]

Opcjonalnie najlepszą byłaby umowa darowizny lub dożywocia dla ważności - forma notarialna rzecz jasna

[peper 99]

Niestety, jak by nie nazwać tych "zaślubin" (oświadczenie, umowa, intercyza), podpisanych nawet w obecności świadków i notariusza, w świetle polskiego prawa są nieważne. A więc, jest to tylko ceremonia symboliczna, otwierająca niejako nowy etap w życiu cuckoldowego trójkąta. Sama w sobie ma wiele smaczków i klimacików za którymi wielu z nas tęskni. Droga Zouzo, niepotrzebnie martwisz się o zmarginalizowaniem żony. Tak nie jest. To ja w tym trójkącie jestem najkrótszym bokiem. Żona w tym układzie realizuje się świetnie. W seksie jest uległa wobec Pana a dominująca wobec mnie, w życiu codziennym panuje zdrowa równowaga. A moja propozycja zorganizowania takiej ceremonii została "ciepło przyjęta" przez żonę i Pana - "jeśli chcesz, dlaczego nie". Tak więc, nic nie odbywa się poza plecami żony, celu - cytuje tu Ciebie - "że Mąż zaspokaja tu swoje potrzeby UC". I jeszcze jedno, są już chętni świadkowie tej ceremonii. Jeden z nich, to uczestnik naszego forum (dziekuję), a drugi to kolega Pana, który miał okazję poznać żonę.

Zdziwiony jestem tylko, że nikt do tej pory nie miał żadnej merytorycznej uwagi ani swojej własnej propozycji dotyczącej treści "Aktu Zaślubin". Jest taki doskonały?! Nic dodać, nic ująć?! NIE WIERZĘ.