Skocz do zawartości
Jurysta

Alkohol - Szalone sex zachowania

Rekomendowane odpowiedzi

aaa to czyli trzeba dużo wypić żeby "seksić" się na śniegu przy takim mrozie,a ja się martwiłam ze nigdy nikogo na to nie namówię...;D

 

Dzięki Pablo ..teraz już wiem co mam robić.. ;)

 

Mi alkoholu to tego nie trzeba... Partnerka ważniejsza...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Odkopuję.

 

Dla mnie seks i alkohol kompletnie nie idą w parze. Alkohol zaburza percepcję, przeinacza emocje, wypłaszcza...

 

Nie miałam wielu szalonych seksualnych wybryków po alkoholu i jak już, to ich żałuję. I nie żałuję samego ich zaistnienia, lecz tego, że właśnie odbyły się po alkoholu, a nie na trzeźwo.

 

Lula.

 

Podpisuję się oburącz. Jednego drinka spoko, ale więcej bez sensu. Należy smakować partnera, nim (nią) się napawać, po ostatnią czekoladkę.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

...a ja tam lubię, sącząc wino degustować wieczór we dwoje ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Po alkoholu nic śmiesznego związanego z seksem mi się nie przytrafiło. Za to odwagi co niektórym przybyło i stawali się bardziej niż zalotni co samo w sobie było dość zabawne. Oprócz dobierania się na siłę i bez przyzwolenia.

Alkohol mi w seksie nie przeszkadza o ile jest go w sam raz. Idąc na randkę nastawiam się na seks więc z alkoholem uważam ale nie unikam.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

...a ja tam lubię, sącząc wino degustować wieczór we dwoje ;)

 

Wino, grzanki z kawiorem i przepiórcze jajka, bagietka z serem Roquefort, i jeszcze trochę wina, kromka razowego chleba z gorzką marmoladą ze skórek pomarańczowych i jeszcze odrobinkę wina, kozi twaróg z bagietką i kieliszek wina, no weźno otwórz drugą butelkę, Mimolette z bagietką, a może jakiś film i kieliszek wina, Jeszcze kromka razowca z masełkiem i z miodem i lekko pokruszyć włoskie orzechy. Co już druga butelka poszła? No dobra, rusz się, co stary koźle? Śpisz? No rusz się Kocio, draniu, ja Ci pokażę...

 

Oj tak, lubię sobie popić i podjeść....

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Eh jak dla mnie seks i alkohol nie idą w parze. Wyjątek stanowi kieliszek wina tudzież mała szklaneczka irlandzkiej ale tylko atk dla smaku. Wieksza ilośc alkoholu powoduje znieczulenie miejscowe i nieprzerwanie kilkugodzinną "jazde" -  dla mnie męczarnia a nie przyjemność.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja uważam, że we wszystkim potrzebny jest umiar. Czym innym jest miły wieczór, sącząc wspólnie zacne wino np do kolacji, a czym innym nawalić się jak szpadel i stracić kontakt nie tylko z własnym ciałem, ale i otoczeniem.

Lubię wspólnie białe wino czy szklaneczkę whisky, ale nie cierpię stanu upojenia. Wtedy moje zmysły uległyby całkowitemu znieczuleniu, co by wykluczyło jakiekolwiek zabawy w łóżku.

 

Niemniej, alkohol nie jest mi niezbędny do seksu, czy towarzyskiej zabawy :)

  • Lubię 15

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A ja uważam, że we wszystkim potrzebny jest umiar. Czym innym jest miły wieczór, sącząc wspólnie zacne wino np do kolacji, a czym innym nawalić się jak szpadel i stracić kontakt nie tylko z własnym ciałem, ale i otoczeniem. Lubię wspólnie białe wino czy szklaneczkę whisky, ale nie cierpię stanu upojenia. Wtedy moje zmysły uległyby całkowitemu znieczuleniu, co by wykluczyło jakiekolwiek zabawy w łóżku.   Niemniej, alkohol nie jest mi niezbędny do seksu, czy towarzyskiej zabawy

 

Nic dodać nic ująć :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W naszym przypadku po alkoholu przełamaliśmy sporo barier i zrealizowaliśmy fantazje które chodziły nam po głowie.Jakoś tak łatwiej się rozluźnić.Nie chodzi o bycie pijanym na umór ale takim wesołym:)

Był pissing, była wizyta w swingclubie (i handjob żonki dla poznanego kolegi)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja to raczej niealkoholowy jestem. Lubię niskoprocentowe i nie w nadmiarze. Tak więc, czy po lampce wina czy bez - igraszki są udane. Nie potrzebuję też wspomagaczy, żeby spróbować w seksie czegoś niekonwencjonalnego, szalonego lub nowego. Uważam, że używki są dla ludzi i nie razi mnie gdy ktoś wchłania w siebie - byle z umiarem. Bo o kontuzję łatwo. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...