Alkohol - Szalone sex zachowania

[Jurysta 133]

Jakie są Wasze najbardziej szalone sex wyskoki pod wpływem alkoholu.

[Zouza® 29 620]

Czekam na opowieść Autora!

[Looki76 272]

A najbardziej prawidłowa odpowiedź brzmi; nie pamiętam

[Pablo176 59]

Przeleciałem koleżankę na dworze podczas dwódziestostopniowego mrozu.

[Małgosia✩ 4 156]

Przeleciałem koleżankę na dworze podczas dwódziestostopniowego mrozu.

 

aaa to czyli trzeba dużo wypić żeby "seksić" się na śniegu przy takim mrozie,a ja się martwiłam ze nigdy nikogo na to nie namówię...;D

 

Dzięki Pablo ..teraz już wiem co mam robić..

 

 

A jeśli chodzi o szalone po alkoholu ,to sex na masce czyjegoś samochodu,na parkingu przy blokowisku .

[Piorun 931]

Przeleciałem koleżankę na dworze podczas dwódziestostopniowego mrozu.

 

Nieeeeee,powaga?? .Mam nadzieję,że przed odpowiednio potarła Ci końcówkę .No ale co,okryłeś ją peleryną Batmana,żeby nie było jej zimno?? .Pablo z tej strony Cię nie znałem :-> :->

[Pablo176 59]

Aine,nie liczy się ilość wypitego alkoholu,lecz chęci.A Twój pomysł z seksem na masce bardzo mi się spodobał,odlotowa z Ciebie dziewczyna :->

Piorunie,końcówkę przygotowała jak należy,a i sama też nie zmarzła :-> już o to zadbałem

[Małgosia✩ 4 156]

Ja mam chyba samych ciepłolubnych kochanków,

i masz racje Pablo bo jak za duzo taki wypije to i tak nic z tego.

 

A co do pomysłów sprawdzonych i nie to trochę ich jest ,tylko nie koniecznie po alko...

[Pablo176 59]

Aine,chętnie poznam Twoje pomysły.Podejrzewam,że większość byłaby warta wypróbowania,więc pisz,czekam

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Mója jedna akcja jeszcze za przed lat to wyjazda na tzw. agroturystyke. Większa ekipa ludzi, kominek, drineczki, rozmowy, było to chyba na II roku studiów w ramach szeroko pojętej integracji. Na wyjeździe była także moja koleżanka z którą mieliśmy sie ku sobie. Generalnie nie ma to kompletnie klimatu cuckold ale ma klimat alko jak w tytule Impreza rozkrecała sie wmiare wypitego alkoholu, moja znajoma poczuła sie dość samotna i zaproponowała mi spacer, miało to na celu lekkie przewietrzenie się, bo % dawały już powoli oboje nam rade. spacer był "grzeczny" jednak wzmogł apetyt na coś więcej..... Po przyjsciu do pokoju wylądowaliśmy w łożku ostro zabraliśmy sie do siebie, tak ostro że połamaliśmy połowe deseczke które znajdują sie zwykle pod materacem w łozku. Nie wiem jak to sie stało ale dosłownie trzaskały jak zapałki. Ja 80 kg wagi dziewczyna z 60 pare ehhhh wieć nie dużo jak na klasyczne agroturystyczne łożko :-> co sie działo dalej..........cdn...