Rywalizacja: „ Kochanek vs. Rogacz ”

[husband 1 560]

 

Nieposiadanie obrączki nie oznacza bycia "nieżonatym".

 

Nie czepiajmy się słówek, posiadanie obraczki na palcu w moim poście oznaczało posiadanie statusu cywilnego "żonaty"

[husband 1 560]

 

Stan cywilny kochanka nic nie gwarantuje. Ważniejsze jest to co pod kopułą nie to co na palcu.

 

Owszem, znam ludzi którzy nie mają obrączek na palacach a mają zmieniony stan cywilny, paradoksalnie znam jeden przypadek gdzie ktoś nie jest żonaty a kupił sobie obrączke gdyż wychodzi z założenia, że działa to "jak magnes na dupy" notabene słuszne stwierdzenie

[onwawa✩ 5 678]

 

Nieposiadanie obrączki nie oznacza bycia "nieżonatym".    Stan cywilny kochanka nic nie gwarantuje. Ważniejsze jest to co pod kopułą nie to co na palcu.

 

 

My z zona nie nosimy obraczek pewnie ze 20 lat i nie mamy z tym problemu. Ja wiem, ze jestem zonaty i kocham zone glowa lub kopula jak stwierdzil nasz tu sympatyczny kolega  , a nie metalem na palcu 

 

Zona z kolei lubi srebro, wiec zlota obraczka pasowalaby jak wol do karety 

 

Co do meritum, to ja sobie takiej rywalizacji nie wyobrazam, ZK mam byc uzupelnieniem, a nie moja walka z kochankiem lub kochanka ze mna   - najwazniejsza jest przyjemnosc Pani, bardzo wazna przyjemnosc kochanka no i, a jakze - moja  ..... czyli wszystkie 3 strony zadowolone 

[BlackBetty 1 292]

Rywalizacja jest dobra w sporcie, a nie w łóżku. Wszelkie próby rywalizacji, moim skromnym zdaniem, rozwalają całą przyjemność. Ma zadziać się piękna polifonia, a nie kocia muzyka, która niesmak tylko pozostawi

[kobiecy_fan 219]

 

Gdybym mógł coś podpowiedzieć Rogaczom którzy chcieliby aby ich kobieta największą rozkosz przeżyła poprzez całowanie i w pupę od Kochanka, to by jej powiedzieli przed randką "tylko nie w pupę i żadnego mi tam całowania"

 

 

A to ciekawostka Jakiś czas temu przed spotkaniem ze znajomymi uprzedziłem żonę, że ma być grzecznie i bez wygłupów tym razem. Był alkohol, była świetna zabawa i małe after z naszym pokoju. Koleżanka słabo się poczuła i poszła do ich pokoju się położyć, ja poszedłem z nią po wódkę. Kiedy wróciłem zastałem kolegę z penisem w ustach mojej żony.

 

Tym razem jednak zamiast zabawy była rozmowa dyscyplinująca I tu chyba jest mowa o rywalizacji. Ja lubię wszystko z wyjątkiem utraty kontroli. Oczywiście jesteśmy dorośli i rozumiem, atmosfera, alkohol, ale na dalsze zabawy zgody już nie było. 

[Łysy 1 924]

A mnie kochankowie mojej żony z reguły unikają lub małżonka tak ogarnie temat, że nie bardzo mam jak poznać danego gościa. Z reguły nie są wtajemniczani w cuckold.

Jak potencjalny kandydat mnie poznaje, to zazwyczaj mu rurka mięknie i już nie przystawia się tak chętnie do Pajączka.

A przecież ja niegroźny jestem...

[Druh.©® 7 791]

 

Jak potencjalny kandydat mnie poznaje, to zazwyczaj mu rurka mięknie i już nie przystawia się tak chętnie do Pajączka. A przecież ja niegroźny jestem...

Też tego nie rozumiem. Po poznaniu Ciebie jeszcze chętniej do małżonki Twojej na ich miejscu bym się przystawiał. Chociażby dla tego, że wiem, że po wszystkim zbilibyśmy piątkę, wypili połówkę, i cieszyli się razem jak jej było dobrze:D

 

U nas nie było typowej rywalizacji, z powodu takiego że na nią nie pozwalałem od samego początku. Jak potencjalny kochanek był taki, który dawał oznaki że mógłby rywalizować, to jego "oferta" lądowała w koszu.

[Ferris Buller 568]

Współpraca by zaspokoić Hotkę tak, rywalizacja nie, bo to bezsensowne psucie atmosfery.

[Milenka_tv 238]

Ufam mojej ukochanej i nie wyobrażam sobie w związku z tym rywalizację z samcem alfa. To jej ma być przyjemnie i kochankowi, a jeżeli im jest dobrze to i ja czuję się spełniona, czyli jak oni przezywają orgazmy, to ja też.