Skocz do zawartości
Muszka

Czy jesteś zadowolona z wyglądu swojego biustu?

Piersi, biust, melony...  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jesteś zadowolona z wyglądu swojego biustu

    • Jest idealny! Uwielbiam Go!
    • Jestem zadowolona
    • Jest bo jest
    • Nie jestem zadowolona
    • Zdejmuję biustonosz tylko jak jestem sama
      0


Rekomendowane odpowiedzi

A ja swojego nie lubię...

nigdy nie lubiłam i nic przez te kilka lat życia się nie zmieniło...

niezależnie co kto widzi, mam wrażenie, że ja i "on" (biust) prowadzimy osobne życie...

11 godzin temu, Stówa pisze:

Szkoda piękne ciało szpecić darmowymi bliznami. 

nie wszystko jest zero-jedynkowe...

łatwo ocenić kobiece kompleksy...

 

też nie chciałam szpecić swojego ciała bliznami, bo nie jestem jak Lula, że kocham blizny. A chciałabym, bo mnie psychicznie strasznie ograniczają, blokują...Moje blizny są świadectwem dla mnie bardzo trudnej trzyletniej walki...której nie chciałam, której sobie nie wybrałam...tak się zdarzyło, po której zostały faktycznie darmowe blizny, które dzień w dzień przez rok pokazywały mi jak blisko byłam przegrania. I mimo rekonstrukcji, bo miało mi to pomóc podnieść się psychicznie nie ogarnęłam tego. Mimo, że E. jest zachwycony ja nadal widzę walkę. Może jeszcze potrzebny jest na to czas...Fajnie, ze innym się podoba, fajnie, że jednak blizny z którymi walczę jakoś powoli znikają, a innym nie przeszkadzają...

więc odnosząc się tylko do komentarza przytoczonego wyżej - życie dużo częściej oferuje nam "darmowe blizny", a skoro szeroko pojęta medycyna, czy w kwestii plastyki, czy psychiki stoi na progu aby nam pomóc walczyć z naszymi niedomaganiami , czemu z tego nie skorzystać?

L.

 

  • Przytulam 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Leta&Emiliano pisze:

Moje blizny są świadectwem dla mnie bardzo trudnej trzyletniej walki...której nie chciałam, której sobie nie wybrałam..

Ale wygrałaś walkę! Tak patrzę na blizny... Są historią wypisaną na naszym ciele. Jakże często historią zwycięstwa! Z chorobą, z kompleksami, z wieloma różnymi przeciwnościami, jakie stanęły nam na życiowej drodze.

 

Leto, Twój głos tutaj jest bardzo ważny. Dziękuję! :*

 

Ja się trzy razy zastanowię, nim coś powiem, gdy widzę, że dana osoba jest "zrobiona". Nie ukrywam tego, że sama wolę naturalność (choć przecież w przypadku chorób, to tą naturalność po prostu się traci i trzeba sobie jakoś z tym poradzić, wedle chęci i możliwości), ale to me osobiste uwielbienie naturalności nie ma znaczenia w obliczu przyczyn, dla których ludzie podejmują decyzje o SWOIM ciele.

 

Bo nie zawsze (a może i całkiem rzadko?) jest to czysta próżność.

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Leta&Emiliano pisze:

A ja swojego nie lubię...

nigdy nie lubiłam i nic przez te kilka lat życia się nie zmieniło...

niezależnie co kto widzi, mam wrażenie, że ja i "on" (biust) prowadzimy osobne życie...

nie wszystko jest zero-jedynkowe...

łatwo ocenić kobiece kompleksy...

 

też nie chciałam szpecić swojego ciała bliznami, bo nie jestem jak Lula, że kocham blizny. A chciałabym, bo mnie psychicznie strasznie ograniczają, blokują...Moje blizny są świadectwem dla mnie bardzo trudnej trzyletniej walki...której nie chciałam, której sobie nie wybrałam...tak się zdarzyło, po której zostały faktycznie darmowe blizny, które dzień w dzień przez rok pokazywały mi jak blisko byłam przegrania. I mimo rekonstrukcji, bo miało mi to pomóc podnieść się psychicznie nie ogarnęłam tego. Mimo, że E. jest zachwycony ja nadal widzę walkę. Może jeszcze potrzebny jest na to czas...Fajnie, ze innym się podoba, fajnie, że jednak blizny z którymi walczę jakoś powoli znikają, a innym nie przeszkadzają...

więc odnosząc się tylko do komentarza przytoczonego wyżej - życie dużo częściej oferuje nam "darmowe blizny", a skoro szeroko pojęta medycyna, czy w kwestii plastyki, czy psychiki stoi na progu aby nam pomóc walczyć z naszymi niedomaganiami , czemu z tego nie skorzystać?

L.

 

I to jest wpis zasługujący na uznanie! 
Leta

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 8.08.2020 o 09:32, Leta&Emiliano pisze:

łatwo ocenić kobiece kompleksy...

Kobiece kompleksy.

Bywają tak wielkie, że  zamykamy się na innych i na same siebie. Te kompleksy wpływają  na nasze zachowania. Przez nie, niejednokrotnie dokonujemy fatalnych życiowych wyborów. I ja rozumiem, że dla danej kobiety biust może być powodem właśnie takich kompleksów. I wtedy sama namawiam do skorzystania z cudów chirurgii plastycznej. Wszak wiem, że bywa ona bardzo pomocna.

 

Niestety kilka razy spotkałam się z przypadkiem, gdy to mężczyzna namawiał swoją żonę/dziewczynę/partnerkę na powiększenie i poprawę biustu budząc przez to u niej kompleksy.

Jedna bardzo lubiła swój biust sprzed zabiegu. Ot, miała figlarne i śliczne klasyczne B. Dla niego zrobiła zabieg powiększania biustu, bo kobiety wiele zrobią z miłości. I przestała lubić swój biust, bo wciąż widziała te blizny, które mocno zakorzeniły się w jej głowie. Odchodząc z pracy dowiedziałam się, że jednak rozstają się z mężem. A ona zostaje z tym jego wymarzonym biustem.

 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dodam jeszcze, że nie zawsze tak w pełni akceptowałam swój biust. Już gdzieś pisałam, że przez długi czas miałam małe B.  Wtedy kształt moich piersi wcale mi się nie podobał.

Wszystko zmieniło się po ciąży.

Już w jej trakcie zaczęłam bardzo o niego dbać. Masaże, ćwiczenia, specjalny balsam i zimne prysznice. Teraz, gdy mam ponad 43 lata i oglądam zdjęcia sprzed ciąży (15 - 22 lata) i obecne, to te ostatnie o wiele bardziej mi się podobają :)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Biust... 

Bardzo wcześnie natura obdarzyła mnie piersiami dużych rozmiarów. 

Zawsze mówiłam, że najpierw idą piersi a potem dopiero ja.

Niejednokrotnie próbowałam ukrywać ich rozmiar, jednak nie bardzo mi się to udawało. Z wiekiem zaakceptowałam je. We wczesnym etapie dorosłości, poznawaniu siebie, i nowej ścieżki o nazwie Sex, wręcz je pokochałam. 

Bardzo długo uważałam je za mój atut. 

Obecnie z ich wyglądu nie jestem do końca zadowolona. Dlatego zaznaczyłam odpowiedź jest bo jest. 

 

 

  • Przytulam 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja lubię małe cycki bo dla mnie są mega seksowne  ale często kobiety nie wierzą że facet nie wolałby większych ehhh

  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 minut temu, Fotomaniak pisze:

Ja lubię małe cycki bo dla mnie są mega seksowne  ale często kobiety nie wierzą że facet nie wolałby większych ehhh

Ale to chyba chodzi o to, żeby kobieta się dobrze z sobą czuła? 

 

Lula.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...