Skocz do zawartości
Poniatowski

Bmw

Rekomendowane odpowiedzi

Myślami był już na rybach, męskie wypady za miasto zawsze świetnie ładowały jego akumulatory.
W tym roku lato przyszło szybko, było ciepło,  szczególnie w jego warsztacie.
Pot lal się po plecach, wizja wyjazdu dopingowała go teraz do pracy, to był ostatni samochód tego dnia.
Niestety śrubę spustową dokręcił jakiś Pudzian i za nic w świecie nie chciała się poluzować.
Leżąc po białą beemką myślał o kumplach, piwku, obcowaniu z przyrodą, którą tak uwielbiał.  No i o nocnej zasiadce na węgorza.  Potrzebował tego.
Już dawno powinien skończyć i oddać furę tej zajebistej mamuśce.
Nagle myśli błyskawicznie przeniosły się z jeziora na tylek właścicielki samochodu.
Zastanawiał się jaka jest w łóżku,  czy zdradza męża, czy ma dla niej czas.
Zawsze mu się podobała,  była to babka w jego typie. Nigdy nie łączył pracy z tymi sprawami. Był profesjonalistą.
Rozbierał ją w myślach, miał na nią ochotę.
Taki szybki numerek przed wyjazdem. Bzykanie od tyłu z podwiniętą kiecką, kilka klapsow w tylek i może finał w ustach.
Nie była to zbyt finezyjna wizja seksu, ale przecież ryby, koledzy.
A poza tym to tylko jego zboczona wyobraźnia.
Uśmiechnął się pod nosem...
Kurwa mac...
zerwał sie gwint w misce olejowej.
Wizja wyjazdu oddalała  się teraz z prędkością swiatla, do tego koszty nowej miski, czas, właśnie on był teraz najcenniejszy.
Monachijscy inżynierowie zawsze słynęli z precyzji, a tu taki szajs.
Mam chyba jakiegoś cholernego pecha. Nigdy mi się to nie zdażyło wcześniej.
Przepraszam,  czy mogę  juz odebrać samochodzik ?
Usłyszał jej slowa,
Wypowiedzedziane w pustkę warsztatu.
Stała przed maską,  pukając palcami w śnieżnobiały  lakier.
Miała nagie stopy, na nich espadryle.
Widział ją tylko do pasa leżąc pod samochodem na wózku warsztatowym.
Była w sukience, nie mogł dostrzec lini bielizny.
Hallo jest tu ktoś?
Zawołała swoim dziewczęcym głosem.
Wyjechał prosto między jej nogami.
Tak, jestem.  Przepraszam ja ...
Zamurowało go, ta babka nie Miała na sobie majtek.
Trwało to chwilę ale zdarzył utrwalić sobie ten widok. Piękna cipka, ogolona z największą starannością i do tego cameltoe. Takie lubił najbardziej.
Odsunęła się na bok, posyłając mu szelmowski usmieszek.
Jedziemy z mężem na plażę w Dębkach, był Pan kiedyś? Już jesteśmy spoznieni.
Nie, odparł krótko i sucho.
Nie lubiła gburów i gdyby nie fakt że ten mechanik ubrany był w jeansy,  nie miał na sobie koszulki, nie polubiła by go zbytnio.
A więc tak, wrócili oboje na ziemię.
W pani samochodzie zerwał się gwint miski olejowej. Muszę zamówić nową w salonie,  mam nadzieję że jeszcze zdążę, wie pani jest piątek,  15.00.
Będę tu musiał zostać do późnego wieczora. Proszę przyjść o 20.00
No to chyba nici z mojego wypadu na plażę , powiedziała. Trudno, cały czas taksujac jego sylwetkę. Ciężkie robocze buty, poszarpane przybrudzone jeansy, pasek,  goły i owłosiony tors.
Te wyraźnie zarysowane mięśnie,  były w sam raz, bez zbędnej przesady.
Poczuła że zaczyna być mokra, czuła mrowienie w brzuchu. Ten facet bardzo ją podniecal. Gdyby tylko skinął palcem oddałaby mu  się bez reszty, cała,  tu i teraz.
Mam nadzieję że nie pokrzyżowalam panu planów na wieczór.
Nie, skłamał natychmiast.
I tak chciałem tu dzisiaj dłużej posiedzieć.
Jej piersi wyraźnie odznaczały się po letnią kiecką, a sutki stały tak jak by były sztuczne.
Do ósmej, odwróciła się i skierowała do wyjścia.

Nie spuszczał z niej wzroku, rejestrował każdy centymetr jej ciała.
Kręciła przy tym tyleczkiem tak seksownie że wydało mu się że robi to celowo.
Drzwi trzasnęły,  wyrywając go z transu.
Ile?
3900zl. Miska z uszczelką. Odpowiedziała pracowniczka serwisu BMW.
Może mieć ja pan za godzinę u siebie.
Dobrze, biorę. 
Nie miał wyjścia,  nie było tu innego rozwiązania.
BMW, będziesz miał wydatki , pomyślał.
Wiedział że już nigdzie dziś nie pojedzie, to byłoby bez sensu.
Nie przejmował się tym już tak bardzo,  nie mógł przestać o niej myśleć.
Wydawało mu się że czuł jej zapach, nie perfum. Zapach jej cipki, jej feromony.
A może to jego chora wyobraźnia plątała mu figla.
Miał ją wciąż przed oczami.
Przypomniał sobie że ich spojrzenia na chwilę się spotkały,  zawsze potrafił wiele wyczytać z oczu kobiety.  Tym razem nie był pewny.
Tym razem widział w nich suczy dziki instynkt. Nie bardzo mu to pasowało do tak delikatnej kobiety.
Może się mylił, a może...?
Włożył bagnet kontroli poziomu oleju po raz ostatni tego wieczora.
Wreszcie, skończone.
Jego Omega wskazywała 19.30, miał jej nie zakładać do pracy ale często o tym zapominał.
Wciąż było ciepło,  postanowił wziąć szybki prysznic jeszcze przed oddaniem auta.
Potrzebował 10 minut żeby zmyć z siebie brudy całego dnia, przewiesił ręcznik na ramieniu i wyszedl z prowizorycznego prysznica na zapleczu warsztatu.

Czyste ciuchy miał w swoim biurze, zdecydowanie pchnąl drzwi i wszedl do środka.
Zamurowalogo go , oparta o biurko stała ona, tak samo ubrana tylko w czarnej skórzanej kurteczce, patrzyła w telefon
Stał przed nią nagi, 2 metry od niej.
Wstała, podeszła do niego i pocałowała go w usta bardzo delikatnie.
Sorry, nie zdążyłem..., myślałem...
Położyła mu palec ns ustach.
Zawsze miałam na Ciebie ochotę,  wyszeptała mu do ucha.
A dzisiejszy incydent z samochodem, to najlepsza okazja na realizację moich marzeń,  co ty na to? Powiedziała bardzo zdecydowanym głosem.
Nie odpowiedział,  położył swoją dłoń na jej pośladku, przycisnął do siebie i pocałował w usta.


Jej dłoń też spoczęła na jego tyłku, zawsze marzyła żeby w niego klepnąć.
Dziś  to marzenie ma się spełnić.
Była mokra , gotowa żeby ją posiadł.
Miał ją całą,  była gotowa zrobić z nim absolutnie wszystko.
Płynęła, jej soki aż ciekły po udzie.
Poczuł jej zapach, dokładnie ten sam co wcześniej,  jego penis zawsze reagował na takie feromony.
Teraz mocno napieral na jej brzuch, uda. Musiała go czuć i to mocno.
Popatrzyli sobie w oczy,  szelmowsko sie uśmiechnęła łapiąc za sterczacego kutasa.
Teraz to on oparł się o biurko, zamknął oczy bo właśnie ona kleczała przed nim i i lapczywie połykała jego penisa.

Cdn.

  • Lubię 5
  • Zauroczenie 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Znała się na tym, czuć było pasję i ogromną przyjemność jaką sprawiało jej robienie loda.
Miała wyjątkowy dar a może to lata praktyki w takich zabawach?
Położyła dłonie na pośladkach swojego kochanka i coraz szybciej połykała jego męskość. Stawała się coraz bardziej ostra i zdecydowana w tym co robi.
Takie obciąganie mogło doprowadzić tylko do jednego, czuł że jest blisko ale nie chciał tak kończyć.  Tez chciał dać jej przyjemność, jednak ona ciągnęła jak w transie i nie zamamierzala przestać.
Czuł się wspaniale, trudy dzisiejszego dnia odpłynęły gdzieś daleko.
Hmmmm, jego kutas zaczął gwaltownie pulsować włączając kolejne porcję spermy w jej niewinne usta.
Połknęła cały ładunek swojego kochanka z taką pasją jakiej nigdy w życiu nie widział.
Koleżanki z czasów studiów wydały mu się teraz totalnymi amatorkami.
Nie sądził że można tak posługiwać się ustami.
W tej drobniutkiej kobiecie siedział jakiś demon. Czym mnie jeszcze zaskoczy, pomyślał?
Wstając. Przeciągnęła palcem po jego brzuchu zatrzymując się na ustach.
Pocałowała go namiętnie w usta i zapytała szepcząc do ucha.
Zadowolony?
Yhy, odpowiedział.
Teraz kolej na Ciebie przystojniaku.
Tak, ale...
Spokojnie,  wiem że musisz się zregenerować.
Masz ochotę na moją cipke?
Yhy. Marzę o niej, odpowiedział natychmiast.
Oblizała usta, Baśka jestem.
Wpadnij do nas dzisiaj do Dębek, mój  mąż chcę Cię poznać. Spokojnie on wie  o wszystkim co robię.
Wpadnij a nie pożałujesz.
Adres wyślę Ci na WhatsApp .
Bądź o 23.00 , zobaczysz będzie miło.
Nie zdążył nic powiedzieć,  usłyszał tylko trzaśnięcie drzwi warsztatu.


Przekraczajac próg pokoju, dało się słyszeć jęki, westchnienia. Stał w malutkim przedpokoju, obserwując dwoje kochanków w pięknym akcie uniesienia. Baśka w pozycji na jeźdźca nabijała się wyprostowana na  kutasa partnera. Tempo było wolne, pełne erotyzmu. Kiedy nachylala się nad nim mogł podziwiać jej pięknie wyeksponowany tyłeczek. To był piękny widok. Zresztą zaczął dawać już znać jego sprzęt coraz bardziej napierajac na materiał spodenek. Hmm, nie chciałem przeszkadzać ale drzwi były uchylone.
O, Cześć, powiedzia facet posuwający jego klijentkę usmiechajac się przy tym serdecznie.
Ty pewnie jesteś tym...
Tak odpowiedział.
Barbara nawet nie przestała go ujeżdżać, tylko wypaliła. Dołączysz?

No wiesz, nie ładnie tak odmawiać damie, odpowiedział.  Siadając na krawędzi łóżka pocałował ją w policzek mówiąc. Pięknie wygladacie razem.
W końcu jesteśmy małżeństwem odpowiedział.
Tomek jestem.
Jego swoboda i lekkość wypowiadanych słów zrobila na nim wrażenie. Zatkało go tak że nic nie zdołał odpowiedzieć.

Starał się nie zaburzać tego pięknego aktu. Usiadl obok  nóg Tomka i zaczął  całować ja po plecach. Szybkim ruchem pozbawił ją stanika i zaczął piescić jej pierś. Jej brodawki były twarde, wielkie i cudowne w dotyku. Przerywał tylko aby głaskać jej piękny wypiety tyłeczek. Czuł się jednak dziwnie, jakby tu nie pasował. Z błędu wyprowadzila go Barbara która szybkim ruchem ręki sprawdziła gotowość jego ptaka. Był gotowy i to bardzo. Chcę go poczuć bardziej, powiedziała. Gestem ręki kazała mi stanąć na dywanie, przy krawędzi łóżka. Gdy tylko to zrobił,  połknęła jego kutasa. Zaczęła go piescic jedną ręką. Drugą trzymała na brzuchu męża, cały czas nabijając się na niego. Ssala lekko zmysłowo jakby nigdzie się nie śpieszyła. Jej piersi falowaly w rytm tego ujeżdzania. Było mu bosko.

Cdn.

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję bardzo.

Skojarzenia kolegi Nashwonk jak najbardziej  trafne. Przyznam że teledysku wcześniej nie  widziałem. 

Pozdro.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zawsze dominował w relacjach z kobietami,  ale tym razem ta piękna blondynka rozdawała karty, a jemu trafiały się same blotki.
Męski  instynkt kazał mu walczyć o prymat i odwrócić przebieg tej rozgrywki.
Barbara przerwała, nachyliła się i zaczęła całować męża w usta.
Wykorzystał ten moment i klęknął za nią między nogami Tomasza.
Miał już swój plan...
Calował jej pośladki, a jego ręce zaczęły obejmować  piersi. 
Calował plecy, masował je. 
Szybko ocenił że znajdzie się też miejsce dla niego.
Jej cipka była mokra, płynęła od soków. 
Nakierował na nią swój twardy sprzęt, zwolniła na chwilę. 
Czy ty chcesz... 
Nie zdążyła dokończyc bo był juz w środku. 
Czuł zarówno jej kobiecość, ale też kutasa Tomasza.

Aaaaach, ech, wydała z siebie głośny jęk. 
Wydawała się być wypełniona ponad jej możliwośći. Miał najlepszy widok na jej wypełnioną szparkę, była rozciągnięta do granic możliwości. 
Zaczął posuwać ja wolno, ale głęboko. Tomek też dołączył od dołu ze swoimi pchnieciami. 
Baśka już go nie ujeżdżała, całkowicie bezwładnie oddała się podwójnej penetracji. 
Była zdominowana przez dwóch kochanków, którzy właśnie zgrywali swój rytm. 
A ten  wydawał się coraz szybszy, jakby zapisany gdzieś w nutach, a oni doskonale znali tą partyturę na pamięć. 
Nie mógł widzieć jej twarzy, ale domyslał się że jest pełna bólu, który powoli zaczynał przeistaczac się w tak wielką rozkosz, której nigdy wcześniej nie zaznała.
Teraz to już było ostre rżnięcie. 
Pokój hotelowy wypełniony był zapachem seksu i jęków Baśki.
To było coś zwierzęcego, jakby dwóch samców ścigalo się o prymat zalania suczki. 
Już dawno zapomniał że jego kutas ociera się o penisa męża Basi.
Chciał dojść i zalać jej cudowna cipkę... 
Jednak do tego było jeszcze daleko, cały ten dzisiejszy dzień mocno dawał się we znaki. Natłok emocji powodował że na kolejny wytrysk musiał ciężko zapracować. 
Wydawało się że Tomasz też nie jest blisko.
Ich pchnięcia były tak mocne że nie mogły pozostać obojętne na jej odczucia. 
-Tak, mocniej, nie przestawajcie. 
Była już w innym świecie, świecie dzikiej rozkoszy. 
Jej ciało przeszywaly spazmy, orgazm zbliżał się i już nie była w stanie dłużej go kontrolować. 
O ku..wa, takkk, musiało być jej dobrze. 
Ciało Basi spinało chyba wszystkie mięśnie. 
Szczytowala, trwało to długo, bardzo długo. 
To był dla nich sygnał żeby przyspieszyć. 
Pompowali ją jak lalkę jeszcze dobre kilka minut. 
Była spełniona, wydawała się być już nieobecna. 
Pierwszy wystrzelił jej małżonek
Ich gość gdy tylko poczuł ciepło  spermy męża wydał z siebie głośny ryk i też zaczął tłoczyc swoje nasienie do jej wnetrza. 
Oba kutasy wyskoczyły ze środka kochanki a wraz z nimi spora ilość tego co w niej zostawili. 
To było coś pięknego, czerwona cipka ociekająca mieszaniną spermy dwóch samców. 
Opadła bezwładnie na łóżko, leżała na plecach. Jej muszelka wciąż pulsowała.
Wciąż klęczał podziwiając jej kształty. 
Tomasz wstał i rozchylil jej nogi, też chciał delektować się tym widokiem. 
Delikatnie palcem musiał jej płatki, oblepione białym nektarem. 
Nowy kochanek położył się obok Baśki i głaskał jej ciało. Pocałował ją w usta. 
Bez wątpienia calował najszczęśliwszą kobietę na ziemi. Jej oczy blyszczaly ze szczęścia. 
Tomek napawal się widokiem jej łona, całował po brzuchu. 
Był tak dumny ze swojej żony. 
Muskal jej cipkę swoimi ustami, to był piękny widok. 
Barbara gładziła kochanka ręką po jądrach i penisie. Był już mały, mokry od ich soków. 
Zaczęła powolutku pojękiwać, może dlatego ze jej mąż już usadowił się między jej nogami i lizał tą cudownie zalaną cipkę...

  • Lubię 2
  • Zauroczenie 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pierwsze promienie słońca wpadające przez okno oświetlały jego twarz.
Wskazówka Seamastera wskazywała pół do szóstej, jako pierwszy z całej trójki otworzył oczy.
Leżał na plecach a tyłem do niego Barbara tuliła się  do swojego męża.  Wciąż jeszcze spali.
Zapach w pokoju tworzyła dziwna mieszanka bryzy morskiej, seksu,spermy i perfum kochanków.
Taksował wzrokiem wnętrze pokoju hotelowego.
Stanik, porozrzucane ubrania, resztki różowego szampana w rozpuszczonym lodzie. Wczorajszy wieczór mocno się przeciągnął, zasnął po trzeciej w nocy.
Już nawet nie był w stanie sobie przypomnieć ile razy szczytował, a sama ilość pozycji i konfiguracji z łatwością wypełniłaby podręcznik o sztuce kochania.
Wyszedł na balkon, opasany tylko ręcznikiem.
Widok był piękny,  morze oddzielone wydmą i lasem,  będąc ponad nim miał świetny widok.
Delektujac się widokiem zatracił poczucie czasu, dopiero miękki pocałunek w kark wyrwał go z zamyślelenia.
Barbara obieła go w pasie i przytuliła się do niego.
-Dzień dobry moj ty ogierze
Odwrócił się do niej, była praktycznie naga, miała na sobie tylko jego białą rozpiętą koszulę.
Wyglądała naturalnie, niewinnie, zjawiskowo.
Zupełnie nie pasowała do scenariusza który wczoraj razem odegrali.
- Byłaś wspaniała wczoraj. Dzień dobry
- do tego wyglądasz świetnie...
Nie zdążył  dokończyć zdania ponieważ Baśka już całowała go w usta, namiętnie.
Zdawała się przeistaczać w demona, jej sutki zrobiły się twarde, czuł je na swoim torsie.
Oplatał rekami jej szyję, ona jego plecy i pośladki.
Był gotowy, jego kutas zesztywniał, zresztą ona już przed nim klęczała delektując się  penisem. Nie była delikatna, raczej zdecydowana,  ssala go mocno, chwilami sprawiając mu ból.
Rano zawsze miał ochotę na seks.
Wiedział że jest długodystansowcem o poranku.
- Cześć
- obserwowałem was leżąc w łóżku. Nie byłem wstanie się oprzeć i musiałem dołączyć,  krótko oznajmił Tomasz.
- Śmiało odpowiedzieli niemal jednocześnie
Pocałował swoją małżonkę w usta I natychmiast usta zamienił na swojego penisa.
Teraz to on wypełniał usta Baśki,  ona gładziła ręką penisa swojego kochanka.
Ssala im na zmianę jednocześnie przyglądając się ich kutasom.
Męża znała doskonale, był trochę dłuższy ale za to miał mniejszy obwód od kutasa ich nowego znajomego.
Jego kutas był naprawdę gruby, zresztą z trudem mieścił się wczoraj w drugiej dziurce Barbary.
Ale to właśnie on zdecydowanie przeważył szalę podczas penetracji obu jej dziurek.
Tryskała wczoraj jak fontanna.
Gdyby ta akcja nie odbywała się w łazience z pewnością łóżko nie nadawało by się do użytku. 

Zaczeli być głośno na tym balkonie, poza tym poranek był jeszcze chłodny.
Postanowili przenieść się do środka.
- Zerżnij mnie tak jak wczoraj,  w tyłek, zalej mnie, chcę być suką na każde twoje wezwanie.
Wyszeptala mu do ucha Baśka.
Jasne, tylko trzeba...
Nic już nie było trzeba, Baśka klęczał na łóżku a za nią Tomek,  lizał jej tylek na zmianę z cipką.  Szykowal swoją puszczalską żonę dla kochanka.
Była gotowa, mokra, napalona.
Tomasz nałożył jeszcze solidną porcję żelu na kakaowe oko swojej ślicznej żony,  podniósł wzrok i wypalił.
- jest Twoja
Nie mógł zwlekać,  Baśka już ciągnęła mężowi, była wypięta, czekała.
Wchodził w nią zdecydowanie, coraz głębiej w końcu dobijając jądrami o jej kształtny tyłek. Jęczała,  momentami przestając ssać męża.
Teraz jego pchnięcia były pełne,  to na nią działało.
Pieprzył ją z całych sił co jakiś czas dając klapsa w jej tyłek.
Nigdy ich nie lubiła,  ale teraz podkreślały jej oddanie i naprawdę ją kręciły.
Tomasz słysząc jęki swojej żony już dawno wystrzelił na jej twarz, jego sperma spływała żonie na piersi, które teraz omiatał ustami. Uwielbiał to.
Doszli razem, jakby mieli to przetrenowane co do sekundy.
Skończył w jej tyłku ale spermy nie było dużo,  jeszcze nie zdążyła z niej wyciekać.
- Oddaje żonę, zerznierą i zaspokojoną.jest znów Twoja, uśmiechnął się do Tomka.

Przybił mu piątkę a ją klepnął  w tylek i poszedł pod prysznic...

Zamoczył stopę, woda była zimna, wręcz lodowata w pierwszym kontakcie.
To letni upwelling wydobywał wodę z głębin morza.

Cdn...

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2025

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...