Uzależnieni

[Chce.byc.cuckiem 329]

Witam, czy też uważacie że zabawy cuckold są uzależniające?

 

[Black&White✩ 329]

Oczywiście że tak. Jak każda rzecz na tym świecie może cię uzależnić tak i każda zabawa sexem (swingers, cuckold) może to spowodować. Ja jestem osobą uzależnioną. Na samym początku po zgodzie żony na spotkania wręcz maniakalną. Myślałem tylko o tym, ciągle szukałem kandydatów, szukałem informacji, naciskałem żonę na jak najczęstsze spotkania. Dziś nadal tym żyje ale być może z pozycji mojego wieku już jestem trochę spokojniejszą osobą. Oczywiście nic mi nie dalej takiej satysfakcji jak spotkania z bullem ale znam granice choć nie wyobrażam sobie byśmy skończyli z tym z dnia na dzień. 

[Chce.byc.cuckiem 329]

52 minuty temu, Black&White pisze:

Oczywiście że tak. Jak każda rzecz na tym świecie może cię uzależnić tak i każda zabawa sexem (swingers, cuckold) może to spowodować. Ja jestem osobą uzależnioną. Na samym początku po zgodzie żony na spotkania wręcz maniakalną. Myślałem tylko o tym, ciągle szukałem kandydatów, szukałem informacji, naciskałem żonę na jak najczęstsze spotkania. Dziś nadal tym żyje ale być może z pozycji mojego wieku już jestem trochę spokojniejszą osobą. Oczywiście nic mi nie dalej takiej satysfakcji jak spotkania z bullem ale znam granice choć nie wyobrażam sobie byśmy skończyli z tym z dnia na dzień. 

Dzięki za długą, wyczerpująca odpowiedz 😀

[Grzesiek 47]

Oczywiście, że cuckold jest uzależniający! I to dla każdej ze stron – potwierdzam z własnego doświadczenia jako ten trzeci w tym całym równaniu.

Dla rogacza? Wiadomo – im więcej dostaje emocjonalnych i fizycznych „atrakcji”, tym bardziej chce kontynuacji tych doznań. To jak serial z niespodziewanymi zwrotami akcji, którego nie da się wyłączyć.

Dla pani? Cóż, kiedy raz odkryje przyjemność bycia adorowaną przez innego faceta na oczach swojego partnera, trudno wrócić do standardowego repertuaru. W końcu dlaczego wybierać jedno danie, skoro można mieć całe menu?

A dla kochanka? Też nie jest lekko! Wchodzisz raz do takiej gry i nagle zamiast standardowych randek masz pełen pakiet – adorację, emocje, a czasem nawet doping w tle. No i jak tu potem wrócić do „normalnych” układów, gdzie nie ma ani widowni, ani tej dodatkowej nutki pikanterii?