Pierwszy raz - dwie opcje

[skrzat✩ 4 687]

Tak z ciekawości... Piszesz, że masz naturę dominującą, mąż uległą. Czy zamierzacie tę relację (D/s) wplatać w cuckold? (ważne, bo wtedy dylematy uległego są trochę mniej ważne od dylematów dominującej). Czy związek ma być otwarty w obie strony? (ważne, bo możesz mieć podobne dylematy podczas jego spotkań z kochanką)

Temat jest ciężki. Sam żyję w związku w wielu aspektach femdomowym. I wiem, że uniwersalne zdroworozsądkowe rady nie zawsze się sprawdzają.

[HotGirl40✩ 56]

Ogólnie cuckold to mój pomysł. Mąż ma uległą naturę ale tylko w sferze seksulanej ze mną, nie jest tak, że to ja podejmuje wszystkie decyzje. Przez większość życia myślał że jest dominujący i dopiera ja pokazałam mu że po drugiej stronie może mu być lepiej 😉 Również wprowadzam elementy femdomu ale w granicach rozsądku, małymi krokami. Nie dopuszczam opcji w drugą stronę i jego spotkań z kochanką, jestem zbyt zazdrosną osobą.

[skrzat✩ 4 687]

Ok, spoczko. Czyli femdomowe smaczki wprowadzacie w sytuacjach łóżkowych. Więc wycofuję moje wymądrzanie się. Kolega Druh ma dla Ciebie idealną receptę.

[odyseusz 1 307]

Czy partner powinien być obecny na spotkaniach, czy raczej wyłączony z nich? Wyróżniam tutaj dwie zasadnicze koncepcje: uprzedmiotowienie męża albo uprzedmiotowienie kochanka. W pierwszym przypadku mąż pełni rolę służebną wobec partnerki i jej kochanka, natomiast w drugim to kochanek dostosowuje się do potrzeb obojga partnerów. W dyskusjach na ten temat najczęściej zwycięża jednak przekonanie, że idealna relacja powinna uwzględniać wszystkie strony na równych zasadach.

 

Nie ma jednak uniwersalnych rozwiązań. Nawet w obrębie jednej pary potrzeby i oczekiwania mogą się zmieniać wraz z rozwojem relacji i wzrostem samoświadomości.

 

Jeśli miałbym coś doradzić, kierowałbym się zasadą twórczego kompromisu: warto eksperymentować, próbować różnych rozwiązań, ale zawsze w granicach bezpieczeństwa i za obopólną zgodą. Dopiero na podstawie własnych doświadczeń można odkryć, co naprawdę nas ekscytuje. Nieudane pierwsze doświadczenie nie powinno zniechęcać, bo często przeceniamy jego znaczenie. Właściwie warto czasem odważyć się na coś, co tylko wydaje się nie dla nas.

 

Jako rogacz przeżyłem z moją partnerką kilka falstartów... i co z tego? Nic strasznego się nie stało. Wręcz przeciwnie, dzięki temu lepiej poznaliśmy siebie i swoje potrzeby. Gdybyśmy nie spróbowali, naszą jedyną przeszkodą byłyby wyobrażone scenariusze porażki. To tylko seks i emocje, zabawa w łóżku (i czasem poza nim), a nie rozwiązanie tajemnicy istnienia, od której zależy los wszechświata. Jeśli coś nie wyjdzie za pierwszym razem, można to poprawić za drugim. Najważniejsze, by każda ze stron chciała eksplorować te obszary swojej osobowości. Reszta przyjdzie z czasem.

 

Co do komentarza MoonBeama, który słusznie zauważył, że „niektórzy odbierają cuckold jako sytuację, w której Hotka to znudzona, niezaspokojona kobieta, a rogacz to nudny, beznadziejny w łóżku nieudacznik” – to krzywdzący stereotyp. Często bywa wręcz odwrotnie. Jeśli partner nie jest z natury uległy, to jego rola w tej dynamice jest wyłącznie kwestią umowną i nie przekłada się na jego temperament czy sprawność seksualną. Niektórzy kochankowie mogą mieć zbyt wysokie mniemanie o sobie, traktując ten stereotyp jako pewnik.

 

Na koniec podkreślę jeszcze jedną istotną kwestię: w każdej sytuacji warto, aby kochanek miał przynajmniej symboliczną zgodę partnera na kontakt z partnerką, nawet jeśli partner jest uległy i żyje w związku femdom. Takie podejście pomaga uniknąć napięć w przyszłości, bo relacje międzyludzkie są dynamiczne i mogą ewoluować w nieprzewidzianych kierunkach. Brak woli kochanka na poznanie partnera postrzegam jako skazę na relacji.

[Druh.©® 8 031]

Panowie, zróbmy miejsce dla naszych Pań bo w końcu autorka tematu wyraźnie szczególnie je poprosiła o wypowiedzi... A jak na razie to my dominujemy w odpowiedziach. 

 

W dniu 28.01.2025 o 22:01, HotGirl40 pisze:

Mam pytanie do doświadczonych Hotek.

 

[MoonBeam✩ 872]

W dniu 28.01.2025 o 22:01, HotGirl40 pisze:

Mam pytanie do doświadczonych Hotek. Jaka opcja może (jeśli to możliwe) być lepsza na pierwszy raz w klimacie ZK:
1. Ja sama z kochankiem i po wszystkim opowiadam o tym mężowi ?
2. Mąż jest obok i patrzy na wszystko, ale bez uczestnictwa ?
W związku z Jego wachaniem się, wydaje mi się że opcja 2 może być bezpieczniejsza, co myślicie ?

Opcja nr 1 może być faktycznie bezpieczniejsza, szczególnie jeżeli mąż tego chce, ale jeszcze nie ma doświadczenia, nie wie jak zareaguje i targają nim przeróżne sprzeczne emocje... Ale też może być lepsza dla Ciebie, jeżeli sama chciałabyś nabrać pewności siebie i doświadczenia bez dodatku osoby trzeciej...

 

Jako, że w naszym związku (w sferze seksualnej i cuckoldu) ja jestem bardziej bardziej dominująca, a mąż bardziej uległy to ja miałabym decydujące zdanie jak będzie wyglądało spotkanie ...

 

M. mógłby co najwyżej z tym zgodzić, lub wyrazić sprzeciw i wtedy by to zostało w miejscu i wróciło do etapu rozmów...

 

Tak samo jak powiedziałam od początku wprost, że mimo bycia Hotwife ja nie wyobrażam sobie, aby M. kogoś miał i spotykał się z inną kobietą. On się ze mną zgodził i tylko ja jestem niegrzeczna .

 

Cuckold to nie jest zwykły związek, i tutaj nie działają klasyczne zasady o równym podziale, uprawnieniach, odwzajemnianiu ... Nie wszystko w takim układzie jest po równo i siłą rzeczy jedna osoba będzie na "lepszej" pozycji (o ile obydwie osoby to akcpetują...) Moim zdaniem oczywiście...

 

Żona

 

 

[CherryRoxie 43]

Hej, fajnie że napisaliście ❤️ Myślę, że to zależy od osoby, mój mąż np. nie chce się spotykać we trójkę zresztą ja też nie wyobrażam sobie takiego spotkania 🤐 Wolę raczej spotykać się sama i uzgodniliśmy, że w trakcie spotkania jestem cały czas dostępna na Whatsapp i mam z nim kontakt, pisząc mu jak się czuję itp. Bardzo podoba mu się gdy opisuje mu wszystko ze szczegółami i cieszy mnie akceptacja z jego strony 😇 Dajcie znać co myślicie, może to też opcja dla was 🤗

[HotGirl40✩ 56]

Chyba pierwszy raz będzie bez męża. Po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi to chyba ta opcja będzie dla nas najlepsza. Wersja z pisaniem na bieżąco to jak rozumiem tylko do momentu gdy już nie będzie czasu i wolnych rąk na pisanie 🤣 ?

[MyslećPoSwojemu✩ 158]

8 godzin temu, HotGirl40 pisze:

Chyba pierwszy raz będzie bez męża. Po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi to chyba ta opcja będzie dla nas najlepsza. Wersja z pisaniem na bieżąco to jak rozumiem tylko do momentu gdy już nie będzie czasu i wolnych rąk na pisanie 🤣 ?

Dlaczego? Przecież można z komunikacji w trakcie zbliżenia zrobić całkiem podniecający element gry, wstępnej jak i właściwej.

[mywyoni1984✩ 704]

2 godziny temu, MyslećPoSwojemu pisze:

Dlaczego? Przecież można z komunikacji w trakcie zbliżenia zrobić całkiem podniecający element gry, wstępnej jak i właściwej.

To chyba wtedy już wygodniej włączyć połączenie video albo samo audio kochankowie mogą się sobie w pełni oddać a rogacz widzi albo tylko słyszy wszystko i wie że jest bezpiecznie.