Skocz do zawartości
rogacz_199x

Krewetka w puszce

Rekomendowane odpowiedzi

Szyjka butelki obracała się coraz wolniej wymierzając w kolejne osoby zebrane w kole na podłodze. Trzy pary znajomych spędzał wspólnie długi weekend w wynajętym domku w górach. Za oknem sypał gęsty śnieg a w dużym salonie z otwartą kuchnią i ogromnym panoramicznym oknem z widokiem na góry dało się wyczuć zapach palonego w kominku drewna. Pod kominkiem suszyło się 6 par przemoczonych butów. Byli paczką znajomych:
Justyna i Dominik
Iza i Sylwek
Monika  i Łukasz


Dominik, Sylwek i Monika chodzili do jednej klasy w liceum i byli częścią większej paczki znajomych, która naturalnie rozpadła się po maturze kiedy większość rozjechała się w cztery strony świata. Oni w trójkę utrzymywali dalej kontakt z racji tego, że studiowali medycynę na tej samej uczelni. Ich więzi zacieśniły się dzięki temu, że partnerzy całej trójki także bardzo dobrze się dogadywali, ponadto cała szóstka dzieliła pasję do gór. Ta zajawka doprowadziła ich do momentu, w którym tego zimowego styczniowego wieczoru szyjka jednej z trzech opróżnionych przez dziewczyny butelek wina zatrzymała się na Justynie. W jej głowie lekko szumiało, popatrzyła po wszystkich siedzących w koło. Dziewczyny ubrane w legginsy i oversizowe bawełniane swetry, chłopaki w dresach i koszulkach. Grali w coś w stylu „powiedz coś, czego nie wie nikt inny”. Poczuła, że chce to powiedzieć, ale nie zdawała sobie sprawy z tego że to co zaraz wypłynie z jej ust na zawsze zmieni relację między ich szóstką
- (J - Justyna) Dominik bardzo szybko dochodzi i żeby doprowadzić mnie do orgazmu musi posiłkować się dildem.

Mówiąc to czuła jakby na jej piersi wylądowała tona cegieł. Od razu zrobiło się jej mokro między nogami a jej sutki zrobiły się twarde jak skała i miała wrażenie, że jeden z nich przebił się przez dziurę między sznurkami wełny jej swetra. Źrenice Dominika rozszerzyły się i poczuł jak jego penis zaczyna rosnąć i napierać na klatkę w którą zamknięty, a uszy zaczynają dosłownie piec. Monika i Łukasz popatrzeli na siebie tłumiąc chichot i opuścili wzrok. Sylwek zapatrzył się na Justynę i jej odsłoniętą do połowy pierś, którą odsłonił mocno wcięty dekolt swetra. Iza zerkała nerwowo to na Justynę to na Dominika. W jej głowie również szumiało.

CDN.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Za cholerę nie rozumiem nawiązania do krewetki w puszce, ale widzę na co zbiera się Pan z opowiadaniem... Śmiało. :D 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pewnie wyjdzie w dalszej części opowiadania. Pisz dalej bo dobrze się zaczyna!!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Preludium 1/x

W pokoju panował delikatny półmrok wytworzony przez rozstawione na parapecie świece. Jedynym większym źródłem oświetlenia było odbite światło księżyca będącego w pełni.
Klęczał przy łóżku i obserwował swoją narzeczoną. Klęczała zwrócona bokiem do niego, była naga. Jej piersi zwisały ciągnięte siłą grawitacji a sterczące sutki celowały w satynowe prześcieradło na którym klęczała. Jej wargi sromowe ocierały się o żołądź sztywnego penisa – uwielbiała ten moment kiedy „skrzydełka jej motylka” delikatnie rozpościerały się i przygotowywały na przyjęcie gościa w swe ramiona. Rozkoszowała się chwilą wykonując biodrami powolny, zmysłowy taniec. Z każdym rytmicznym ruchem czuła jak jej wilgotna cipka coraz śmielej napiera na sterczącego kutasa. Powoli przyjmowała każdy centymetr pozwalając mięśniom dostosować się do podłużnego kształtu. Czuła każdą żyłę, która przyjemnie podrażniała jej pochwę. Uwielbiała tego kutasa i za każdym razem kiedy miała go w środku zapominała, że narzeczony klęczy obok. Kiedy poczuła zimne jądra na swojej łechtaczce – co było znakiem, że pochłonęła go całego – rozpoczęła śmielsze i szybsze ruchy. Czarne dildo, na które właśnie się nadziała rozgrzewało się z każdym jej ruchem dając jeszcze więcej przyjemności, jej soki powoli spływały po sztucznych jądrach i kapały na prześcieradło.


- Podejdź bliżej rogaczu i daj mi pomacać swoje malutkie jądra

Dominik posłusznie wykonał polecenie i zbliżył się do narzeczonej. Cieszył się jak dziecko na myśl o łyżeczce nutelli na samą myśl o tym co się właśnie działo. Uwielbiał dotyk jej zimnych palców i ostrych paznokci. Tym bardziej teraz, kiedy jego kutas był zamknięty w stalowej klatce a jaja zwisały opuchnięte z podniecenia. Kiedy tylko go dotknęła poczuł znajome uczucie bólu, które tak uwielbiał. Ścisnęła mocniej, co wywołało dźwięczenie w jego uszach. Popatrzyła mu w oczy i powiedziała:


- Wiesz, że to dildo tylko potęguje moją ochotę na prawdziwego kutasa?

- Wiem moja Pani.

 

Wiele razy zastanawiała się co doprowadziło ich do tego momentu w związku w którym byli. Narzeczeni planujący w przyszłym roku ślub.
Najmłodsza z rodzeństwa, miała dwóch dużo starszych braci. Była ruda jak lis, miała piegowatą twarz i zawsze wolała chłopięce zabawy i chłopięce towarzystwo. Rower, piłka, wspinanie się po drzewach i zabawy w „Czterech Pancernych”. Wolała z chłopakami grać na kompie w GTA2 niż zadawać się z dziewczynami. Nawet wtedy kiedy jeden z nich przemycił po kryjomu na granie na kompie gazetę ojca z gołymi paniami. Mimo zawstydzenia (jakie one mały wielkie piersi!), nie dawała tego po sobie poznać – była przecież jedną z chłopięcej paczki. Pamięta kiedy pierwszy raz poczuła dumę w związku z tym, że jest „kobietą” (wtedy jeszcze raczej można to uczucie było porównać do uczucia dziecka, które jako jedyne posiada super zabawkę) w zbudowanym szałasie na polanie siedzieli wszyscy nago i ona jako jedyna miała coś czego ni mieli oni. Sesje powtarzały się i nie miały wtedy żadnego podtekstu. Po prostu ona – ruda chłopczyca – była w swojej grupie tą jedyną, na którą mogli patrzeć. Pierwsze „cielesne” doznania miały miejsce pod koniec gimnazjum, kiedy na urodzinach jednego z kolegów pozwoliła pocałować się kilka razy podczas zabawy w butelkę (inne dziewczyny na tych urodzinach robiły wtedy kwaśne miny). Pomimo tych doświadczeń można powiedzieć, że dziewictwo straciła bardzo późno. Miała 17 lat, on: Adam nie więcej niż 24 lata był jej instruktorem narciarstwa podczas ferii zimowych spędzanych w Białce. Drugiego dnia skończyli w toalecie baru, wilgoć, narciarskie ubrania i szybka palcówka z minetką a z jej strony niezdarny lodzik. Swój pierwszy raz przeżyła kolejnego dnia w jego samochodzie gdzieś w polu z widokiem na jasne od śniegu Tatry. Był delikatny, ale stanowczy. Podobało się jej i do dzisiaj wspomina ten moment z uśmiechem. Nie było romantycznie, ale nie żałowała tego. Jak sama się śmieje – po tym incydencie zmieniła się dosłownie z dziewczyny w kobietę. Jej ciało bardzo szybko ewoluowało: do tej pory była raczej „deską”, a teraz stała się dumną posiadaczką cudownych piersi, które nie potrzebowały stanika żeby utrzymywać pion (co zresztą wykorzystywała, często nie zakładając stanika i pozwalając swoim sutkom płatać figle facetom, którzy nie potrafili oderwać od nich wzroku).
Musi przyznać, że natura dała jej cycki, rude włosy i piegowatą twarz (co zawsze uznawała za swój atut), a ona wypracowała sobie całą resztę. Nie tak, że wylewała siódme poty na siłowni. Lubiła sport – góry, rower, narty czy rolki dawały jej odskocznię od obowiązków i trudów dnia codzienniego. Była uzależniona od aktywności fizycznej – może też dlatego, że szczególnie latem czy na siłowni miała okazję „bezkarnie” pokazywać swoje wdzięki szerszej publice dzięki opinającym legginsom czy zbyt krótkim sportowym topom.
Po zimowej przygodzie z Adamem coś się w niej zmieniło – można powiedzieć, że polubiła ten sport (seks). Zaczęło się od zakupu dilda (dużo mniejszego niż to, na które teraz nadziewała się w obecności męża). Znudziła się nim jednak po mniej niż mesiącu - co prawda mogła z niego korzystać tak długo i kiedy tylko chciała - brakowało jej jednak tego ciepła męskiego ciała i uczucia strzelającego w prezerwatywę penisa pulsującego w rytm pompowanej spermy.
Czuła, że musi znaleźć sobie „chłopaka” do seksu. Była lekko wybredna – jako typ raczej  wysportowanej dziewczyny nie wyobrażała sobie, że mógłby się ruchać z kimś, dla kogo sport nie był ważny (czyt. brzuszek nie grał roli). Na jednym z wiosennych ognisk trafiła się okazja w postaci Janka  – typ głośnego przewodnika stada, chłopak z równoległej klasy z którym nieraz przecinali się w szkole – ewidentnie zwracał na nią uwagę. Jednak to ona była myśliwym, nie on. Uknuła plan, w którym finalnie odprowadzał ją do domu - udawała nieco bardziej pijaną niż była rzeczywiście („milusia” i lekko kusząca swoimi wdziękami). Skończył w jej ustach w garażu oparty o maskę samochodu jej ojca. Myślał, że upolował łatwą zdobycz. Nie wiedział, że to on jest zwierzyną a nie łowcą. Ten pierwszy raz był tylko testem: po pierwsze chciała sprawdzić jakiego ma kutasa, po drugie czy jest godny zaufania. Zdał test celująco – nie wygadał się nikomu. Jeśli chodzi o drugi element testu to sama przed sobą przyznała później, że ledwo powstrzymała się przed oddaniem mu się wtedy w pełni. Był duży – może nie tak jak te wszystkie, które widziała w internecie, ale miała trudność objąć go całego dłonią i czuła przyjemny opór w gardle, kiedy próbował dopchnąć go do końca.
Pierwszy raz ujeżdżała go miesiąc po rzeczonym wcześniej lodzie w garażu. Było długo i intensywnie a Janek zaskoczył ją na dwóch płaszczyznach: szybko się regenerował a po drugie był nastawiony nie tylko na swoją przyjemność ale też chciał dać jej jak najwięcej w zamian. Stali się „friends with benefits” - nigdy tego na głos nie powiedzieli, ale wiedzieli jaki jest układ. Na jednej z wypadów nad morze spełniła jego fantazję o seksie z dwoma dziewczynami – Laura była w typie głupiutkiej cycatej blondynki, za którą uganiało się pół dzielnicy (chodziła do innej szkoły prowadzonej przez siostry zakonne). Justyna zrobiła to raczej z ciekawości niż chęci dogodzenia Jankowi. Cipka w typie bułeczki ani nie wglądała ani nie smakowała, po tym epizodzie doszła do wniosku, że zdecydowanie woli smak penisa i jądra, którymi może bawić się do woli.
Pod koniec najdłuższych wakacji, przed studiami podczas spotkania zapoznawczego grupy przyszłych studentów poznała Dominika. Okazał się freakiem sportowym, pochodzącym z drugiego końca Polski. Był nieziemsko przystojny i dobrze zbudowany, z lekkim zarostem i krótko ściętymi czarnymi włosami. Przegadali cały wieczór o sporcie: rowerach, narach, górach. Ani słowa o medycynie. Tamtego wieczora ruchała się jak zwykle z Jankiem, ale myślała o Dominiku…

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam spisane w Wordzie pół kolejnej części. W głowie chyba połowę książki. Jako, że nie mam wprawy w pisaniu i przelewaniu myśli na "papier" to proszę Was o uwagi zarówno jeśli chodzi o styl jak i ewentualne pomysły na fabułę.

 

Można pisać pw, żeby nie psuć zabawy innym jeśli się okaże, że Wasz pomysł zostanie wpleciony w fabułę

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 godzin temu, rogacz_199x pisze:

proszę Was o uwagi zarówno jeśli chodzi o styl

Poza dwoma ortografami (Tatry, Polski) nie ma się do czego przyczepić. Podoba mi się Twoje pióro w tym tekście. Pisz dalej.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, creampie pisze:

Poza dwoma ortografami (Tatry, Polski) nie ma się do czego przyczepić. Podoba mi się Twoje pióro w tym tekście. Pisz dalej.

Poprawiłem te ewidentne byki. Dzięki!

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Preludium 2/x

Do końca życia będzie pamiętał dzień w którym pierwszy raz ją zobaczył. Bardzo niechętnie udał się z Moniką i Sylwkiem na zapoznawcze spotkanie grupy, która miała w perspektywie kilku najbliższych lat studiować razem medycynę.

Najbardziej nalegała Monika – niska brunetka z dużymi czarnymi oczami i równie czarnymi włosami sięgającymi bioder. Dla niej rozpoczęcie studiów i wyjazd z wygwizdowa do dużego miasta było tak naprawdę otwarciem nowego rozdziału. Nie była typem desperatki, ale nie ukrywała, że ma dość 3 lat bycia singielką i chciałaby poznać faceta – może na całe życie?

Sylwkowi było wszystko obojętne – dusza towarzystwa, którego dziewczyna Iza nie dostała się na automatykę na tutejszej politechnice. Byli parą papużek nierozłączek mimo, że chodzili do innych szkół i drobne potknięcie Izy na początku wydawało się tragedią, ale później postanowili popatrzeć na to z drugiej strony – patrzeli na możliwości a nie ograniczenia. Iza postanowiła, że przeprowadzi się z Sylwkiem i poszuka możliwości zatrudnienia w większym mieście. Musiała jednak zostać jeszcze w rodzinnej wsi i pozałatwiać pewne sprawy. To ona nalegała, żeby poszedł na spotkanie z Dominikiem i Moniką

Sylwek i Dominik jak bracia bliźniacy sączyli piwo rozmawiając o pierdołach z nowo poznanymi ludźmi z roku. Monika wywijała na zbyt małym parkiecie wzbudzając zainteresowanie męskiej części towarzystwa. Lubiła tańczyć i Dominik wiedział, że aktualnie prawdopodobnie nawet nie zdaje sobie sprawy przez ile par oczu jest obserwowana. W pewnym momencie potrąciła niechcący dziewczynę przechodzącą na drugą stronę knajpy. Dominik odruchowo doskoczył, żeby spróbować jeszcze złapać kufel, ale ten rozbił się o podłogę na milion kawałków.

- (J) Kurwa! Laska masz szczęście, że dobrze tańczysz bo bym nie wytrzymała – rzuciła Justyna udając wkurzoną

- (D) Ona jest teraz w lekkim transie, chodź odkupię Ci to piwo

Podszedł z nią do baru i zamówił dużego lagera. W oczekiwaniu zeskanował ją wzrokiem. Wyglądała jak żywcem wyrwana z westernu – miała gęste, rude spięte w kok włosy, duże zielone oczy i drobny nos, który podobnie jak jej twarz był cały w piegach. Na sobie miała koszulę w czerwono czarną kratę z jego zdaniem o jeden poziom za dużo rozpiętym guzikiem (zauważył czarną koronkę stanika). Oczywiście nosiła mocno opinające jeansy, których stan był tak niski, że ledwo sięgał za biodra. Był pewny, że gdyby się schyliła to odsłoniłaby połowę pośladków. Na nogach ciemnobrązowe kowbojki. Brakowało jej tylko kapelusza. Przez chwilę zastanawiał się czy do knajpy nie wpadnie jej chłopak kowboj z którym będzie musiał się bić (jaką wykazał się czelnością, żeby zaproponować jego kobiecie piwo?). Ale nic takiego nie nastąpiło. Przy pierwszym piwie był pewny, że ma do czynienia z łatwą panną z dużego miasta. Ale postanowił dać jej szansę w postaci kolejnego piwa, bo okazało się, że dzielą pasję jaką jest sport. Bił z niej seksapil, ale nie wydawała się być tempą i głupią laską. Wręcz przeciwnie – miała dużo do powiedzenia, ale też wysłuchiwała, kiedy on mówił. W pewnym momencie dostała wiadomość na komunikatorze i oznajmiła mu, że musi się już zbierać. Dominik zerknął na zegarek i ze zdziwieniem stwierdził, że jest już grubo po 12. Opierała się, kiedy nalegał że ją odprowadzi, ale w końcu się zgodziła. Wychodząc ciasnymi schodami z knajpy na ulicę pozwolił jej iść przodem – zrobił to z czystego egoizmu żeby móc obserwować jej kołyszące się lekko biodra. Ona doskonale o tym wiedziała i postanowiła wykorzystać ten moment w którym ma go za sobą, żeby podczas zakładania kurki podnieść wyżej niż to potrzebne ręce aby odkryć mu lekko plecy. Zauważył wtedy wystający lekko materiał koronki na co jego kutas zareagował szybkim wzwodem, który udało mu się jednak opanować po wyjściu na chłodne wrześniowe powietrze.

-(J) To tutaj proszę Pana, dziękuję za odprowadzenie

-(D) Cała przyjemność po mojej stronie

-(J) Może wyskoczymy gdzieś jeszcze przed rozpoczęciem roku, żeby spędzić czas bardziej aktywnie niż tylko alkohol? Mamy dwa tygodnie do rozpoczęcia studiów

-(D) Bardzo chętnie

-(J) Daj telefon, wbiję Ci swój numer. W przyszły weekend możemy się trafić.

Patrzył jak jej palce, stukają w ekran telefonu. Zapisał i popatrzył jej w oczy.

-(J) No to pa

Przybliżył usta do jej policzka, żeby cmoknąć ją na pożegnanie. Nie chyliła się. Poczuł po raz kolejny zapach jej perfum, odwrócił się i wrócił do siebie.

Wszedł do wynajmowanego wspólnie z Moniką i Sylwkiem mieszkania. U Moniki było ciemno i cicho, więc założył że nie wróciła jeszcze do domu. Zadzwonił do niej – była jeszcze w knajpie, i obiecała, że wróci do godziny. U Sylwka świeciło się światło i Dominik założył, że rozmawia z Izą przez komunikator, pewnie zabawiali się przez kamerkę.

Wszedł do swojego pokoju i nie rozbierając się zaczął szukać Justyny na mediach społecznościowych, ale wszystkie jej profile były zablokowane dla nieznajomych. Z lekkim zawodem rozebrał się, wziął ręcznik i poszedł pod prysznic. Kiedy poczuł przyjemny dotyk ciepłej wody zaczął się masturbować kierując na jądra strumień wody ze słuchawki prysznica. Myślał o Justynie, jej biodrach i piegowatych policzkach.

Mniej więcej w tym samym czasie Justyna klęczała przed Jankiem ssąc jego kutasa i przyjmując jego wytrysk na policzki, o których myślał Dominik.

Żadne z nich nie zdawało sobie sprawy z tego, że ten wrześniowy dzień odmieni ich życia pod każdym możliwym względem.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rozłożyła mnie choroba i leżąc w łóżku postanowiłem dokończyć część, którą miałem wrzucić w przyszłym tygodniu.
Wiem, że może narracja trochę się rozlazła, ale jeśli kogoś interesują losy naszej paczki znajomych to ma bonus przed weekendem.
Troszkę przyspieszamy

 

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
 

Justyna i Dominik spotykali się regularnie. Na początek sami siebie oszukiwali, że chodzi tylko o towarzystwo w trakcie aktywności fizycznych. Polubili się i polubili bycie w swoim towarzystwie. Swój pierwszy seks mieli pod koniec października – nie było w tym nic romantycznego. Dominik szybko doszedł, ale okazał się być bardzo sprawnym jeśli chodzi o minetkę co bardzo pozytywnie zaskoczyło Justynę. Wieczór wcześniej ostatni raz uprawiała seks z Jankiem – powiedziała mu wtedy, że zabrzmi to głupio ale chyba się zakochała i nie chce być nielojalna wobec chłopaka. Z Jankiem zostali już tylko friends, bez benefits. Poza tym życie płynęło dalej a rytm kolejnych dni oraz tygodni był dyktowany przez zajęcia na studiach.

Pierwsza akcja, która zaczęła zwiastować zaognienie i zmiany w relacji miała miejsce podczas zimowej przerwy świątecznej. Zaraz po Bożym Narodzeniu spędzonym w rodzinnych stronach wrócili całą paczką do mieszkania. Planowali zatrzymać się na dwa dni, a później ruszyć o Karpacza na pobyt sylwestrowy.
Justyna z Dominikiem wrócili do mieszkania około północy lekko podpici. Już na klatce schodowej nie mogli oderwać od siebie ust. Byli ostro na siebie nakręceni. Dziewczyna szybko zrzuciła z siebie ubrania oraz bieliznę i dając chłopakowi soczystego buziaka rzuciła:

-(J) Twoja suczka jest napalona ale musi się trochę odświeżyć, bo nie czuje się z tym komfortowo jak pachnie

Dominik dal ścisnął jej pośladki i pocałował

-(D) Leć pod prysznic i niech to nie trwa długo bo będę musiał pomóc sobie ulżyć sam

Justyna owinęła się ręcznikiem i zniknęła za drzwiami, szybko przebiegła przez korytarz i zamknęła się w łazience. Chciała się jeszcze podgolić i chaotycznie przeszukiwała szafkę w poszukiwaniu maszynki Moniki (dziewczyno uratuj mi dupę).  W końcu w jednej z szuflad znalazła i kątem oka zauważyła na dnie pudełka korek analny i pingwinek.

- No no. Szara myszka może jednak zaskoczyć – mruknęła do siebie pod nosem

Zamknęła pośpiesznie szafkę i z golarką w ręce udała się pod prysznic. Całość zajęła jej odrobinę dłużej niż się spodziewała. Idąc korytarzem natknęła się na Dominika siedzącego z Sylwkiem w kuchni. Jej chłopak ze szklanką wody w ręce a Sylwek popijał whisky.

- No nieźle, mnie się chce jego kutasa a on jak gdyby nigdy nic ucina sobie pogawędkę z kumplem w kuchni – powiedziała sama do siebie pod nosem.

Wkroczyła do kuchni lekko podpitym krokiem

-(J) Co tam chłopaki? Dominik dlaczego uciekłeś ze swojej pieczary?

Sylwek omiótł ją wzrokiem i starał się nie zatrzymywać zbyt długo wzroku na żadnej z odsłoniętych części ciała dziewczyny swojego kumpla. Justyna zauważyła to i stanęła na środku kuchni teatralnie krzyżując ręce na piersi udając lekko obrażoną.

-(D) No mycha nie denerwuj się. Lekko mnie suszyło, a że spotkałem Sylwka to ucięliśmy sobie krótką pogawędkę

-(S) Mnie w to stary nie mieszaj. Ja już spadam

-(J) A co to tam masz w tej szklaneczce?

-(D) Łychę, musi się rozluźnić przed rozmową na kamerce z Izą – odpowiedział za kumpla

Justyna popatrzyła w oczy Sylwka i zobaczyła w nich odrobinę wstydu pomieszanego z wkurzeniem na Damiana.

-(J) No to może zostaniemy z Sylwkiem i pomożemy Twojemu przyjacielowi delikatnie się rozluźnić?

Mówiąc to odwróciła się do Dominika, uśmiechnęła się do niego zalotnie a jej dłoń delikatnie musnęła udo siedzącego na hookerze Sylwka. Dominik zrobił zdziwioną minę, a Sylwek zapomniał języka w ustach.

-(J) Sylwek nalej mi też troszkę.

Odwróciła się ponownie do Dominika i dała mu soczystego buziaka. Czuła, że chłopak jest zdezorientowany, ale jego spodnie zaczęły wybrzuszać się na rozporku. Był lekko czerwony na policzkach. Sylwek podszedł do szafki, nalał 1/3 szklanki i wrócił do wysokiego blatu przy którym siedzieli. Justyna nie przerywając pocałunku z Dominikiem złapała Sylwka za kolano i pociągnęła go bliżej gdy tylko znalazł się w zasięgu jej ręki. Sylwek był w szoku, ale jego kutas stał na baczność. Patrzył jak jego najlepszy przyjaciel całuje się ze swoją dziewczyną, która stała między nimi w ciasnym uścisku. Jedna z jej dłoni masowała jego penisa przez materiał bokserek podczas gdy drugą gładziła swojego chłopaka po policzku. Czuła w cipce istne tsunami, nogi się jej trzęsły z podniecenia. Dłonią oceniła, że Sylwek nie jest może tak duży jak Dominik, ale zdecydowanie grubszy. Czuła jego naprężone na prąciu żyły nawet przez materiał bokserek, które miał na sobie. Drugą dłonią złapała za penisa swojego chłopaka – był równie twardy, odrobinę większy ale zdecydowanie mniej wyczuwalnych żył. Dominik kątem oka zauważył co Justyna robi drugą ręką i dosłownie w tej chwili eksplodował co nie uszło uwadze jego dziewczyny, która poczuła mokrą plamę pod ręką. Nie przestając masować Sylwka, który był dalej w szoku oderwała usta od ust swojego chłopaka i poparzyła mu pytająco w oczy. Uśmiechnął się z grymasem wstydu. Jego oczy płonęły, lekko drżał a kutas skurczył się po wytrysku. Justyna już nie myślała racjonalnie, odwróciła się do Sylwka popatrzyła na niego i jednym ruchem zsunęła bokserki. Jej oczom ukazał się kutas, którego obraz próbowała sobie zbudować za pomocą dotyku. Wyglądał jak Adonis z blond włosami i idealnie wyrzeźbionym ciałem. Czuła, że po udach zaczynają ściekać krople jej soczków,  odwróciła się do Dominika i rzuciła:

-(J) Na co czekasz? Na kolana i liż. Skoro nie potrafisz dłużej wytrzymać to będzie Twoja kara

Odwróciła się do Sylwka i po kilku sekundach poczuła przyjemny dotyk ciepłego języka na swoich wargach sromowych. Złapała jego kutasa i ściągnęła w dół do samej nasady, przesuwając po drodze dłonią po żyłach. Pomyślała, że nawet jego kutas wygląda jakby pakował. Jej oczom ukazał się różowiutki żołądź, którego podrażniła językiem rozpoczynając swoją podróż od samej nasady. Uniosła masywnego penisa w górę wzięła do ust zwisające luźno jądra. Ręcznik, którym była owinięta już dawno wylądował na podłodze, będąc lekko nachylona pozwoliła, żeby jej piersi swobodnie zwisały co Sylwek skrzętnie wykorzystał pozwalając sobie na ich lekki masaż. Jedną ręką masowała jego kutasa a drugą wykonywała delikatny masaż. Czuła też, że dzięki jej chłopakowi cipka staje się coraz bardziej rozgrzana. Do języka Dominik dołączył także swoje palce i teraz czuła jak po jej udach wszystko dosłownie cieknie. Objęła naprężony żołądź ustami i delikatnie ściągając jądra w dół w tym samym tempie zaczęła coraz głębiej brać penisa w usta. Poczuła lekki opór na gardle, odruchowo wysunęła lekko język i rozluźniła mięśnie, żeby się nie zakrztusić. Poczuła dłoń na swojej głowie, która powoli ale stanowczo zaczęła dociskać ją do końca. Nie stawiała oporu i gdy poczuła, że ma już całego w ustach zaczęła poruszać głową w górę i w doł. Lekko krztusząc się pozwoliła Sylwkowi na przejęcie inicjatywy poprzez dyktowanie rytmu za pomocą dłoni w które złapał jej głowę. Wolnymi dłońmi masowała jego jądra, była blika orgazmu do którego przyczynił się też Dominik, który doskonale wiedząc że jest to jej marzeniem zaczął lizać jej odbyt, jednocześnie nie przestając masować palcami łechtaczki. Jej ciało przeszedł dreszcz i aby się nie zakrztusić wypuściła z ust penisa Sylwka, który także będąc blisko orgazmu wziął go do ręki i dokończył dzieła. Kiedy mięśnie jej pochwy kończyły już pulsować poczuła ciepłą spermę przyjaciela swojego chłopaka, który skończył ręką to co zaczęły jej usta. Obficie tryskające nasienie trafiło na jej brodę oraz piersi i spływając z nich kapało na podłogę. Wyprostowała się i nie zwracając już uwagi na Sylwka nic nie myśląc pocałowała swojego chłopaka. Ten ku jej zaskoczeniu ani chwili nie reagował.

-(J) Kochanie to było mcone – wyszeptała do Dominika

-(J) No nic chłopaki. Nabrudziliście, więc muszę znowu wziąć prysznic – rzekła już głośniej do obu

Wzięła do ręki nietkniętą szklankę whisky i wypiła jednym przechyleniem. Schyliła się po ręcznik leżący na podłodze i pozostała w pochylonej pozycji o ten zauważalny ułamek sekundy zbyt długo. Chciała, żeby panowie mogli jeszcze ostatni raz rzucić okiem na jej cipkę z której aż kapało. Kiedy skończyła prysznic w kuchni panowały już ciemności. Z pokoju Sylwka dało się usłyszeć odgłosy wesołej rozmowy z Izą. Dominik też nie spał – czekał na nią na materacu z wypiekami na twarzy. Dwadzieścia minut później do mieszkania wróciła też Monika, która zahaczyła jeszcze o kuchnię aby zabrać butelkę wody na noc. Przed zgaszeniem światła zauważyła zaschniętą białą plamę na podłodze

- No w mordę jeża, mogliby chociaż po sobie posprzątać – rzuciła do siebie z uśmiechem na twarzy

Idąc do pokoju wróciła się w ostatniej chwili do łazienki i wyciągając z szafki swojego pingwinka i wibrujący korek analny zauważyła, rozerwane opakowanie maszynek, które dzisiaj kupiła.

Justyna i Dominik uprawiali seks do samego rana. Nie rozmawiali wtedy o tym co wydarzyło się w kuchni, czuli jednak że oboje byli na siebie jeszcze bardziej nakręceni niż przed otwarciem drzwi mieszkania.

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...