Kobiety...

[Mateusz_UK 71]

Cześć wszystkim przegladajacym ten zacny temacik.

 

Spotykalem sie z dosc spora iloscia kobiet ale od jakiegos czasu mnie nawiedzaja mnie mysli o kobietach i ich zdrowiem, a moze to zwykle wymowki? Dla latwiejszej komunikacji, prosze uznac ze to o mnie chodzi.

 

Powiedzmy kobieta A, czyli Agnieszka, spotyka sie z facetem, rozmawia a potem wkoncu zwiazek i wiadomo, seksik. Tu, powstaje wlasnie temat ktory mnie zadziwia. Jezeli chodzi o sprawy lozkowe, ma jedna pozycje ktora lubi, w ktorej w ogole wyczuwa kutasa, nawet z poprzednikami to samo bylo. (czyli co kazdy ma za malego? :D). Nie lubi minetek, nie ma czucia na ciele, wrazliwosci jakichkolwiek odczuc dotyku w miejscach ktore podobno mialy byc tymi wlasciwymi. Gdy facet ja penetruje czy to na pieska czy to jakakolwiek inna pozycja, ma bardzo niski poziom czucia czlonka. O co tu chodzi? Aseksualnosc? Brak iskry?

 

Zapraszam do pytan jezeli jakiekolwiek sa, odpowiedzi sa w szczegolnosci mile widziane. Temat mnie bardzo intryguje, az irytuje!

 

Przepraszam za pisownie, dla niektorych to moze byc glupie a dla niektorych ok.

[Dragonfly® 20 636]

@Mateusz_UK czy ta kobieta kiedykolwiek robiła sobie tzw. profil hormonalny? 

 

A w kwestii minetki. 

Sama za tym nie przepadam. Jak do tej pory tylko dwóch mężczyzn w tej materii zdołało mnie zadowolić. Innych już tak nie dopuszczam. 

[Kokietka✩ 11 029]

Oj Mateusz, temat jest bardzo złożony i trudno jest wypowiedzieć się,  nie znając Twojej kobiety. Ale spróbuję Ci choć trochę temat przybliżyć z mojej perspektywy.

 

1. Dotyk

O tym, czy dotyk sprawia przyjemność,  czy się go czuje,  jak intensywnie, czy pieszczoty podniecają czy np łaskoczą - decyduje indywidualna wrażliwość skóry, receptory, układ nerwowy. To kwestia fizjonomiczna i raczej na to wpływu nie mamy.

 

Jednak jest też druga kwestia - odbiór psychiczny dotyku. Bo przecież co innego czujemy, gdy za rękę chwyci nas małe dziecko, inaczej gdy nieznajomy na ulicy, a jeszcze inaczej gdy przystojniak z siłowni, który od dawna nam się podoba.

 

2. Mineta

Niektóre kobiety uwielbiają, niektóre nie lubią. Na pewno odbiór przyjemności zależy od osoby wykonującej minetę (i nie tylko mówię tu o technice, ale i uczuciach, o podnieceniu wobec tej osoby). No i wracamy tu też do tematu receptorów dotykowych.

 

3. Przyjemność z penetracji.

Kobieta nie odczuwa wyłącznie przyjemności wtedy, gdy członek jest wystarczająco długi,  tylko wtedy, gdy drażni odpowiednie miejsca. Na to może mieć wpływ: długość,  grubość,  zakrzywienie członka, ale i budowa kobiecych narządów (np. tyłopochylenie macicy ma wpływ na doznania seksualne).

 

Do tego bardzo ważnym czynnikiem (i przyjemności z minety, i przyjemności z penetracji) jest stopień nabrzmienia, ukrwienia kobiecych narządów. Wtedy odczuwamy więcej lub mniej, mocniej lub słabiej.

 

4. Traumy, blokady

Czasami ciało jest zdrowe, ale psychika chora. Nie potrafimy czerpać przyjemności z rzeczy, które powinny dawać nam radość. Powodem mogą być traumy z dzieciństwa,  lęki , brak poczucia bezpieczeństwa,  nadmierna potrzeba kontrolowania sytuacji. Wtedy niestety i długi gruby członek sprawnego doświadczonego kochanka nie pomoże.

 

Na pewno, aby dokonała się jakakolwiek zmiana, to Agnieszka musi sama stwierdzić, że ma problem (może dla niej jest wszystko ok, i nie chce niczego zmieniać). 

 

Jeżeli ona i jej partner uznają, że trzeba coś zadziałać, polecam:

 

- wizytę u ginekologa (wykluczenie chorób, sprawdzenie budowy anatomicznej, zrobienie panelu hormonalnego jak radziła Dragonfly)

 

- wizytę u seksuologa/psychologa, aby ustalić czy brak wrażliwości seksualnej jest na tle psychicznym

 

- szczerą rozmowę między partnerami na temat współżycia,  szczególnie o tym, co przeszkadza Agnieszce (może okazać się że wkurwiają ją niezdejmowane skarpetki, nieogolona twarz drażniąca przy minecie, może odgłosy dzieci sąsiadów). Czasami drobna rzecz, jak np świece i nastrojowa muzyka spowodują że kobieta się rozluźni i będzie potrafiła czerpać więcej radości z seksu.