Skocz do zawartości
adidas

Raz zaufanie, dwa dyksrecja. Czy mam powód do obaw?

Rekomendowane odpowiedzi

Od ostatniej niekontrolowanej zdrady mojej kobiety niebawem minie rok. Od otwarcia dla niej związku i po tym co się stało minęły też już długie miesiące. Do niczego nie doszło z powodu różnych okoliczności a także niewystarczającego zaangażowania najważniejszego kandydata ( czyli tego z którym te rogi mi już przyprawiła ). Jednak ze względu na naszego syna nasz kontakt z nim jest jakby cały czas systematyczny. Nic wielkiego póki co się nie dzieje bo on ogranicza się do wyznawania jej pożądania przez różne komunikatory, ewentualnie nakłania ją do przesyłania mu zdjęć. I tak naprawdę na tym się kończy. Czyli konkretów brak. We wzajemnych rozmowach z moją kobietą ona twierdzi, że tak naprawdę to ma na niego co raz mniejsze chęci i w zasadzie to sama nie wie czy jest jeszcze nim zainteresowana i w sumie to ja jej póki co wystarczam a jego ma gdzieś.  Przyznam, że po tym jak otworzyłem dla niej związek wcale takich deklaracji od niej nie oczekuję. Ale co by nie mówić temat u nas się mocno wyciszył. Ale... Jako, że od pewnego czasu uzgodniliśmy, że nasze telefony są obustronnie dla nas otwarte i nie mamy żadnych tajemnic ostatnio z nudów zdarzyło mi się do jej sprzętu zajrzeć. Pech ( a może szczęście ) chciał, że zagłębiłem się w jej rozmowy z dwoma koleżankami, które wpadły mi w oko i ku mojemu głębokiemu zdumieniu dowiedziałem się, że... większość rozmów jakie z nimi prowadziła w ostatnim czasie dotyczyło nie kogo innego jak właśnie jego ( tego kogo rzekomo ma gdzieś ). Dużo rozmawiała z nią o nim, o jego życiu o tym jak zaniedbuje go żona i gdyby był tylko nieco konkretniejszy to ona chętnie by go zadowalała kiedy by tylko chciał. Drugiej koleżance wyznała gdy tamta była zdziwiona tym co pisze, że o zajebisty seks dziś ciężko więc gdy tylko będzie możliwość to oczywiście skorzysta z możliwości spotykania się z nim. I w sumie ok. Ale jak to zestawić z tym co o nim mówi mnie? Czy to jest fair? Czy to nie powinno zaburzyć mojego zaufania do niej? A druga sprawa niemniej istotna. To czy nie powinienem być oburzony tym, że opowiada koleżankom o tym co robiła i co robić by chciała? W jakim to mnie stawia świetle? Przecież bycie rogaczem powszechnie nie jest raczej pozytywnie oceniane. Tym bardziej, że żadna z nich nie wie o żadnych naszych ustaleniach i tym, że ma otwarty związek. Zaufanie i dyskrecja zostały mocno podważone. Czy mam rację? Czy powinienem się niepokoić? Co o tym myślicie?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, adidas pisze:

Co o tym myślicie?

Ja sądzę, że przez ten rok zupełnie nic sie u Was nie zmieniło i wszystkie problemy oraz tematy pomiędzy Wami o których pisałem Tobie już przy Twoich pierwszych tematach wciąż są aktualne. Nie jestem też tym specjalnie zaskoczony gdyż z tego co przez ten cały czas pisałeś nie było podejmowanych działań w tym kierunku a samo to się w mojej opinii nie zmieni.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 minuty temu, Wichura pisze:

Ja sądzę, że przez ten rok zupełnie nic sie u Was nie zmieniło i wszystkie problemy oraz tematy pomiędzy Wami o których pisałem Tobie już przy Twoich pierwszych tematach wciąż są aktualne. Nie jestem też tym specjalnie zaskoczony gdyż z tego co przez ten cały czas pisałeś nie było podejmowanych działań w tym kierunku a samo to się w mojej opinii nie zmieni.

Nie zmieniło się w kwestii praktycznej jeśli chodzi o cuckold ponieważ nie poszliśmy z tym do przodu. Ale na to wpływ miało mnóstwo czynników czysto życiowych. Np pewna tragedia rodzinna, która przynajmniej na dwa miesiące nas w tym zatrzymała. Później były czasowe niezgrania z innymi kandydatami. A ten jeden, który brany był od samego początku jako główny kandydat na jej stałego kochanka po prostu zawiesił się przeze mnie. Nie potrafi chyba przynajmniej póki co przełamać bariery związanej ze mną. Ja chcę się z nim spotkać nieco lepiej go poznać od strony prywatnej i to go chyba na razie wstrzymuje. Bo do niej pisze dość często ( co dwa tygodnie wyznaje jej pożądanie). Co do pozostałych, przede wszystkim naszych wewnętrznych spraw to mamy raczej wszystko ustalone i wyjaśnione. Natomiast po tym co ostatnio przeczytałem jestem nieco zdumiony. Ale zakładam, że w bardzo wielu przypadkach po prostu kobiety nie są w stanie mówić wprost co myślą i czego chcą bo boją się zranienia drugiej strony. Zakładam, że to jest powód tego, że zdecydowanie bardziej otwiera się przy osobach trzecich. Choć oczywiście delikatnie to moje zaufanie do niej nadszarpuje. I ta kwestia dyskrecji. O tym rozmawialiśmy już wiele razy i mogę powiedzieć wprost, że nie wywiązała się niestety z obietnic całkowitej dyskrecji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
37 minut temu, adidas pisze:

Nie zmieniło się w kwestii praktycznej jeśli chodzi o cuckold ponieważ nie poszliśmy z tym do przodu.

Nie zmieniło się w kwestii praktycznej jeśli chodzi o cuyckold ponieważ nie poszliście do przodu z jakimikolwiek kwestiami pomiędzy Wami. To co nie grało według Twoich słów rok temu dalej nie gra i nie zauważyłem abyś pisał w międzyczasie o krokach w tym kierunku. Nie ma między Wami otwartości, szczerości, zaufania i dlatego piszę że jesteście w dokładnie tym samym miejscu co rok temu.

 

39 minut temu, adidas pisze:

Co do pozostałych, przede wszystkim naszych wewnętrznych spraw to mamy raczej wszystko ustalone i wyjaśnione.

Yhym... i dlatego wiele rzeczy jak piszesz jedynie zakładasz, wieloma jesteś zdumiony, o wielu nie wiesz co myśleć, Twoje zaufanie do niej jest nadszaprnięte itd? Bo powiem Ci że to wcale nie brzmi jak sytuacja gdzie wszystko jest ustalone i wyjaśnione.

 

42 minuty temu, adidas pisze:

Ale zakładam, że w bardzo wielu przypadkach po prostu kobiety nie są w stanie mówić wprost co myślą i czego chcą bo boją się zranienia drugiej strony.

Ja bym bardziej powiedział że w wielu przypadkach kobiety nie mają przestrzeni do takiej bezpośredności i szczerości a bać się mogą naprawdę wielu rzeczy w tym zakresie

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 godzin temu, Wichura pisze:

Nie zmieniło się w kwestii praktycznej jeśli chodzi o cuyckold ponieważ nie poszliście do przodu z jakimikolwiek kwestiami pomiędzy Wami. To co nie grało według Twoich słów rok temu dalej nie gra i nie zauważyłem abyś pisał w międzyczasie o krokach w tym kierunku. Nie ma między Wami otwartości, szczerości, zaufania i dlatego piszę że jesteście w dokładnie tym samym miejscu co rok temu.

 

Yhym... i dlatego wiele rzeczy jak piszesz jedynie zakładasz, wieloma jesteś zdumiony, o wielu nie wiesz co myśleć, Twoje zaufanie do niej jest nadszaprnięte itd? Bo powiem Ci że to wcale nie brzmi jak sytuacja gdzie wszystko jest ustalone i wyjaśnione.

 

Ja bym bardziej powiedział że w wielu przypadkach kobiety nie mają przestrzeni do takiej bezpośredności i szczerości a bać się mogą naprawdę wielu rzeczy w tym zakresie

Rozmawialiśmy długimi tygodniami jeśli nie miesiącami o wszystkim i teoretycznie wszystko jest ustalone. Ona poznała moje stanowisko jak i warunki. Zaakceptowała to a ja zaakceptowałem to, że będzie się z kimś spotykać jeśli tylko pojawi się taka okazja. Z dwoma nie do końca wypaliło o czym już pisałem. Został póki co jeden ale ten najpoważniejszy od którego wszystko się zaczęło. I było wszystko ok, bez ciśnienia obydwoje czekaliśmy na rozwój sytuacji ( tj jego inicjatywę ) A teraz wyszło na jaw, że inne rzeczy o nim opowiada mnie a inaczej jej stosunek do niego przedstawia koleżankom? Poza tym po co w ogóle o takich rzeczach komukolwiek  skoro miała być 100% dyskrecja? Tak się stało i dlatego też postanowiłem napisać licząc, że ktoś spoglądając na sprawę chłodnym, neutralnym okiem będzie mógł cokolwiek doradzić. Czy mam się tym przejmować? Czy też może robię z igły widły? Bo na początku może obawiać się pewnych moich reakcji i stąd brak otwartości. Gdyż od lat jedenastu ( poza ostatnią zdradą )  nikogo trzeciego ( przynajmniej oficjalnie ) w naszym życiu nie było nawet na chwilę. Nie jest idealnie zdaję sobie z tego sprawę. Z jednej strony fajnie bo mam pewność, że ją ciągnie do innych ( innego ) więc na siłę jej do niczego namawiać nie muszę. Ale z drugiej strony być może mam jakieś powody do obaw, że dwie wersje już pozostaną na zawsze. Ja jakoś potrafię sobie wyobrazić sytuacje gdzie kobiety będąc w takich układach tak kochanka ( przynajmniej stałego ) zapewniają o jego wyjątkowości jak i męża po powrocie. Szczerość i bezpośredniość jak najbardziej może występować ale moim zdaniem bardziej w układach/związkach UC. Gdzie kobieta może tak naprawdę pozwolić sobie na wszystko i zdaniem męża przejmować się zbytnio nie musi.

  • Zmieszany 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, adidas pisze:

Szczerość i bezpośredniość jak najbardziej może występować ale moim zdaniem bardziej w układach/związkach UC. Gdzie kobieta może tak naprawdę pozwolić sobie na wszystko i zdaniem męża przejmować się zbytnio nie musi.

Więc jak pisałem i teraz i rok temu to co większość osób uważa za podstawę aby w ogóle nic myśleć o otwarciu związku w sposób kontrolowany, konsensualny i "bezpieczny" dla Ciebie jest mało istotne, nie występujące u Was i zasadniczo niepotrzebne. Co prawda później dodajesz że brak tej szczerości  i otwartości trochę Cię martwi i nie wiesz co o tym sądzić ale znów zamiast do tego dążyć stwierdzasz że to element innych układów. Jednym słowem wg mnie nic się tu nie zmieniło i nic się nie zmieni bez zmiany podejścia 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, adidas pisze:

Tak się stało i dlatego też postanowiłem napisać licząc, że ktoś spoglądając na sprawę chłodnym, neutralnym okiem będzie mógł cokolwiek doradzić. Czy mam się tym przejmować?

Tak.

Wasze ustalenia, rozmowy dotyczące granic i zasad nie są nic warte, skoro nie są wprowadzane w życie i przestrzegane.

 

4 godziny temu, adidas pisze:

Szczerość i bezpośredniość jak najbardziej może występować ale moim zdaniem bardziej w układach/związkach UC. 

Szczerość powinna występować w KAŻDYM zdrowym związku czy relacji. 

 

Prosisz o radę.  Moja rada: daj żonie przeczytać tę dyskusję i wszelkie wątpliwości skieruj bezpośrednio do niej, nie do nas. 

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
18 godzin temu, Kokietka pisze:

Tak.

Wasze ustalenia, rozmowy dotyczące granic i zasad nie są nic warte, skoro nie są wprowadzane w życie i przestrzegane.

 

Szczerość powinna występować w KAŻDYM zdrowym związku czy relacji. 

 

Prosisz o radę.  Moja rada: daj żonie przeczytać tę dyskusję i wszelkie wątpliwości skieruj bezpośrednio do niej, nie do nas. 

Zauważyłem problem dlatego napisałem. Sprawa jest dość delikatna bo pomimo tego, że to ona mnie zdradziła to ja przez długie tygodnie ją przekonywałem, że możemy zagrać w otwarte karty bo mnie to kręci. To nie było tak, że po tym jak wpadła to chciała to kontynuować. Absolutnie nie. To ona okazała bardzo dużą skruchę wobec tego co się stało i fakt możliwości rozstania bardzo mocno ją przytłoczył i myślę, że bardzo dużo stresu kosztowała ją ta sytuacja. Więc musiałem użyć bardzo wielu argumentów i pewnej perswazji, że można spróbować rozegrać nasze dalsze życie nieco inaczej. Ale oczywiście dzięki temu, że zdjąłem z niej poczucie winy to odżyła dość szybko i cóż znów poczuła się dość pewnie. Czy to źle? Sam już nie wiem. Natomiast potwierdziliście, że jednak mam problem. I mam nad czym myśleć. To chciałem uzyskać właśnie. Dzięki

  • Lubię 2
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...