Hot wife - wątpliwości

[Muszka 184]

Czasem się musi trochę zakurzyć, żeby potem z przyjemnością ten kurz zetrzeć

[Duszek mona]

czy faktycznie można sie wyluzować na pierszym spotkaniu na tyle aby było miło i przyjemnie?czy stres nie przysłoni wszystkiego co ma być przyjemne?

[Zouza® 29 620]

Można. Jeśli się ludzie nie napinają z oczekiwaniami.

[illa 7 824]

Można umówić się nie na "seks", w znaczeniu takim, że umawiamy się na "normalne" spotkanie towarzyskie, jeśli okoliczności będa sprzyjały, to git , jesli nie, dramatu nie będzie

Zawsze powtarzam, że w przyrodzie nic nie ginie

[lion_poz 125]

Zgadzam się zz Illą

[metfryt 476]

Czy macie jakies nowe rady dla nowicjuszy ktorzy chca? Wiem ze zasluguje dzis na zlota lopate ale nie bede tworzyc nowego watku skoro taki juz jest. moja zona troche sie gubi w tym czego chce. I czy tego chce dla mnie dla siebie dla nas? i jak czuliscie sie " dzien po" ?

[Madame Butterfly 161]

moja zona troche sie gubi w tym czego chce. I czy tego chce dla mnie dla siebie dla nas? i jak czuliscie sie " dzien po" ?

Metfryt, a rozmawialiście ze sobą o tym? Szczerze i bez ogródek? Ja z morbidem wałkowałam temat przez rok, albo i dłużej. Oczywiście wątpliwości był cały ogrom. Aż w końcu mieliśmy dość gadania   I potem stało się tak, że pojawił się ktoś i nie była to osoba poznana wirtualnie. Jednak nie wyszło, skończyło się fiaskiem. z różnych przyczyn. Zniechęciłam się, przyznam dość znacznie, lecz mój mąż mnie wspierał dzielnie. Sama jestem na początku tej drogi i wiem jedno: nie zrobię nic na co nie będę miała ochoty. Mąż nie wpycha mnie w objęcia innych mężczyzn i nie wyobrażam sobie żebym miała spotykać się kochankami tylko dla zaspokojenia jego fantazji. Przyjemność i spełnienie musi być z obu stron. Jeśli któreś z Was ma poważne obawy i wątpliwości, może odłóżcie ten temat na chwilę. Może jeszcze trzeba czasu? 

Nie wiem czy w czymś byłam w stanie Tobie/Wam pomóc.

[Cuckoldplace✩ 8 598]

Czy macie jakies nowe rady dla nowicjuszy ktorzy chca? Wiem ze zasluguje dzis na zlota lopate ale nie bede tworzyc nowego watku skoro taki juz jest. moja zona troche sie gubi w tym czego chce. I czy tego chce dla mnie dla siebie dla nas? i jak czuliscie sie " dzien po" ?

skoro żona ma wciaż wątpliwości, to w mojej ocenie, sama musi sobie z nimi poradzić... i na koniec sama zdecydować czy chce się na ową kawę umówić... takie wyjście na spotkanie z nieznajomym ale gdy kontekst jest wiadomy to wg mnie już jest baaardzo dużo (że nie wspomnę o tym że trzeba mieć sporo szczęścia by ów partner do kawy okazał się interesujący, by miał doświadczenie w dialogu z kobietą która jeszcze nie wie czy chce być hw)

 

ja poniekąd zrobiłam ten pierwszy krok dla R w wyniku naszych rozmów o jego fantazjach i dla siebie, by sprawdzić czy po tylu latach w monogamicznej relacji lecz z wielkim uczuciem będę umiała iść do łóżka z innym mężczyzną

 

ja "dzień po" się rozpędziłam jak opętana a R miał na twarzy permanentny błogostan (polecam jego historię prawdziwą "Tabu")

 

u nas nie było po ani trudnych emocji i rozmów, odpalił się erotyczny armagedon

 

ale to u nas, z tego co już wiem nie zawsze jest tak "łatwo"

[metfryt 476]

skoro żona ma wciaż wątpliwości, to w mojej ocenie, sama musi sobie z nimi poradzić... i na koniec sama zdecydować czy chce się na ową kawę umówić... takie wyjście na spotkanie z nieznajomym ale gdy kontekst jest wiadomy to wg mnie już jest baaardzo dużo (że nie wspomnę o tym że trzeba mieć sporo szczęścia by ów partner do kawy okazał się interesujący, by miał doświadczenie w dialogu z kobietą która jeszcze nie wie czy chce być hw)

 

ja poniekąd zrobiłam ten pierwszy krok dla R w wyniku naszych rozmów o jego fantazjach i dla siebie, by sprawdzić czy po tylu latach w monogamicznej relacji lecz z wielkim uczuciem będę umiała iść do łóżka z innym mężczyzną

 

ja "dzień po" się rozpędziłam jak opętana a R miał na twarzy permanentny błogostan (polecam jego historię prawdziwą "Tabu")

 

u nas nie było po ani trudnych emocji i rozmów, odpalił się erotyczny armagedon

 

ale to u nas, z tego co już wiem nie zawsze jest tak "łatwo"

Przez 3 lata mialem kilka podejsc do namawiania jej;) pierwsze byly takie ze jestem pojebany i pewnie na zdradzam. Od tamtego czasu troche wody w wisle uplynelo az w tym roku na wakacjach gdyby nie to ze byla to bardzo bliska osoba to poszlaby na calosc. I wtedy wkoncu udalo sie mi ja namowic. Rozmawiamy o tym normalnie na luzie stad wiem jakie nia skrajnosci miotaja. Z jednej strony chce to zrobic dla mnie zeby zrealizowac moje fantazje. A jak ja mowie ze nie chcialbym zeby to robila tylko dla mnie to twierdzi ze w sumie dla siebie tez bo chcialaby zobaczyc jak to jest no i zobaczyc wkoncu zazdrosc w moich oczach ( na ogol zazdrosci po mnie po prostu nie widac) czasem mowi ze chore jest chciec zdradzic i w dodatku za namowa meza ze to nienormalne a czasem mialaby ochote sprawdzic wiekszy rozmiar. Na zkf zaglada tylko tyle zeby sprawdzic komentarze w jej galerii i kiedy jakis potencjalny kochanek napisze priv. A wiem ze jakby troche poczytala w tej skarbonce wiedzy to troche by jej umysl otworzylo. Czytac poprostu nie lubi:p

[Cuckoldplace✩ 8 598]

to co któryś wieczór może Ty jej czyraj wybrane tematy i będziecie mieli podstawę do dalszej rozmowy