Sny i fantazje

[Nowi✩ 2 695]

Dzisiejszy sen spisany zaraz po przebudzeniu ☺️

 

Śniło mi się, że poszłam pod prysznic, a Mąż przygotował pokój do zabawy. Zasłonił okna, ułożył koc na podłodze, przygotował zabawki i zapalił świece. Poszedł do mnie pod prysznic, zaczął mnie masować, moja cipkę, pośladki. Pochylił mnie do przodu i kontynuował masaż cipki. W pewnym momencie poczułam, że coś we mnie wchodzi. Włożył mi jajeczko w cipkę i włączył. Było przyjemnie. Powiedział, że chce, żebym miała przyjemną kąpiel, więc włożył mi w drugą dziurkę korek. Czułam się bardzo wypełniona. Powiedział, żebym kontynuowała kąpiel, a On przygotuje miejsce do zabawy. Ciężko było mi się skupić na myciu. Gdy skończyłam, wytarłam się i wyszłam do pokoju. Posadził mnie na kanapie, zasłonił oczy, założył kajdanki na rece i zaprowadził do drugiego pokoju. Tam kazał uklęknąć, podeprzeć się na rękach. Poczułam jak zakłada kajdanki na nogi, a je mocuje do rozpórki tak, żebym miała je szeroko rozstawione. Usiadł później pode mną, złapał za włosy i moją głowę nadział na swojego penisa. Kazał ssać go i brać głęboko. Ręka z moich włosów zniknęła, a za chwilę poczułam uderzenie paskiem na pośladku. Za chwilę kolejne i kolejne. Znowu złapał za włosy, dopchnął głowę bardzo mocno i uderzał raz po raz w pośladki. Po chwili mnie puścił i pozwolił złapać oddech. Z ust ciekło dużo śliny, a z cipki lały sie soki na moje uda. Wstał na chwilę, na pośladkach i plecach poczułam gorąco, domyślałam się, że rozlał na mnie wosk ze świecy. Za chwilę poczułam kostkę lodu w miejscach, gdzie przed chwilą czułam ciepło. Kontynuował zabawę dopóki pośladki nie były bardzo czerwone i całe zalane woskiem. Usiadł znowu pode mną, łapiąc za włosy dopchnął mnie do swojego penisa, drugą ręką znowu uderzał mnie pasem, ale mocniej. Po 10 uderzeniach poczułam na łechtaczce dotyk. Włączył różdżkę i mocno przytrzymał mi głowę, żebym nie mogła jej ruszyć. Moje całe ciało zaczęło drzeć, więc przestał na chwilę. Z cipki ciekło co raz bardziej. Powtórzył zabawę jeszcze trzy razy, moje ciało już nie potrafiło się uspokoić od drżenia. Stwierdził, że zmienimy trochę pozycję. Posadził mnie tak, żebym opierała się plecami o ścianę. Nogi przez rozpórkę miałam szeroko rozstawione, ręce skuł za mną, tak żebym nie mogła nimi nic zrobić. Do buzi włożył mi knebel. Poczułam na swoich piersiach uderzenia, chyba od szpicruty. Uderzał raz po razie. Czułam jak piersi robią się co raz bardziej gorące od uderzeń. Wtedy zaczął uderzać cipkę, która od zabaw różdżka była już bardzo wrażliwa. Po paru uderzeniach poczułam jak pulsuje. Wtedy poczułam jak na moje piersi spada coś gorącego, wosk. Upadał w miejsca, które były czerwone od uderzeń. Ciężko było to wytrzymać. Wosk kapał na piersi, brzuch, uda. Potem poczułam jak parę kropel spadło na wzgórek łonowy. Następnie poczułam kostki lodu wszędzie tam, gdzie przed chwilą spadał wosk. Mąż bawił się kostkami lodu dotykając do sutków, masując całe piersi, usta. Zdjął mi knebel i jedną kostkę włożył między zęby i kazał trzymać otwarte usta tak, żeby jak najdłużej kostka się nie stopiła. Mąż w tym czasie dotykał już bardzo wrażliwych sutków, kostka powędrowała też na szyję i za uszy. Następnie po klatce powędrował w dół, najpierw do uda, a później na wzgorek. Tam zataczał coraz mniejsze koła, aż dotarł do łechtaczki. Ciężko było to znieść. Kostka w zębach mi się stopiła. Włożył mi penisa do buzi, a do łechtaczki dołożył różdżkę. Dopychał moją głowę bardzo głęboko, moje ciało drżało. Po pewnej chwili poczułam jak dochodzi mi głęboko w gardle. Wyjął penisa i włożył mi jakiś kawałek materiału w usta. Szpicruta uderzał znowu piersi, uda i cipkę. Z jednej strony było to bolesne, lecz z drugiej niesamowicie przyjemne. Do łechtaczki dołożył różdżkę i powiedział, że mam 15 sekund na dojście, bo wtedy kończymy zabawę i do następnego razu nie będę mogła się dotykać. Zaczął odliczać od 15 w dół, ja zaczęłam się stresować, tak strasznie chciałam już dojść. Gdy doliczył do 5 doszłam bardzo mocno squirtując. Rozwiązał mnie, wyjął zabawki ze mnie i położyliśmy się na kocu przytulając. Byłam niesamowicie mocno zmęczona, ale i spełniona. To wszystko nagrywał i powiedział, że po obróbce trafi to do internetu.