Czy opowiadacie o poprzednich zwiazkach?

[on27on27✩ 576]

Jeśli Twój mąż prosi cie o takie relacje to na Twoim miejscu nie miał bym oporów. Mogą to być dla niego przyjemne dla uszu opowiadania szczególnie jeśli jest rogaczem. Ranić mogą tylko te opowiadania, które opowiadała byś wbrew jego woli. Ale jeśli chce to nie ma co sie zastanawiać. Szczególnie, że to przeszłość, którą ma każdy człowiek i tak to trzeba odbierać.

[para26_20 11]

Zdecydowanie nie opowiadam nawet jeśli o coś zapyta, bo wiem, że prędzej czy później będzie miał o to do mnie pretensje. Ja też nie pytam i nie lubię słuchać o byłych. Na sam dźwięk ich imion się wkurzam;) Zazdośnica ze mnie:P

[Sem.©® 15 694]

Nie ma nic złego w mówieniu o poprzednich związkach, pod jednym warunkiem. Nie pytany, nie opowiadam. Zapytany, jestem skłonny odpowiedzieć zwięźle, na zadane pytanie. Milczenie na siłę, tworzy niepotrzebną otoczkę ciekawości, wokół byłego partnera i może nawet wywołać zazdrość. Bo: skoro nie mówi choć pytam, to może coś jeszcze ją, jego boli. Może jeszcze coś czuje.

[Muszka 184]

Ja w sumie nie mam z tym problemu ani w jedną, ani w druga stronę. Chętnie opowiem i chętnie posłucham pod warunkiem, że obydwie strony mają na to ochotę. Pewnie Jury zaraz wybuchnie śmiechem sugerując, że jestem chorobliwie zazdrosna i nie potrafię słuchać o byłych, ale ja to skwituję od razu potwierdzając to, co wcześniej napisał. Najważniejsze, że jesteśmy ze sobą szczęśliwi. To, co było kiedyś, na dzień dzisiejszy ma tylko taki wpływ, że nas to w jakiś sposób ukształtowało. Im więcej szczerości tym łatwiej o realizację pragnień.

[Zouza® 29 620]

Myślimy nieco innymi kategoriami niż statystyczny Nowak, więc łatwiej, jak sądzę, przejść nam nad tym do porządku dziennego.

Ja widziałam sytuacje, gdy po wzajemnym wypytaniu się o poprzednie związki ludzie zaczynali się wzajemnie zadręczać zazdrością o przeszłość. Brrrrrrrrr... okropne!

Ja nie opowiadam również dlatego, że nie chciałabym, by eks opowiadali o mnie. To było nasze i nikogo innego. Skończyło się, ale szanuję to, co przeżyliśmy. Byłoby mi miło gdyby byli też tak do tego podchodzili.

[Jurysta 133]

"byli" to część naszego życia, pewne doświadczenia i trudno było by mi założyć że ktoś o mnie nie rozmawiał, uważam ze tak się nie da.

[Zouza® 29 620]

Da się.

A jeśli nie da się zupełnie, to przynajmniej nie chciałabym by to były jakieś rozbudowane, szczegółowe opowieści. Niech to będą jakieś tylko napomknięcia wynikające ze zwykłej, codziennej rozmowy, takie drobiazgi.

[yayamiosufit 607]

...takie drobiazgi.

 

u la la...

to własnie te drobiazgi mają wyjątkową moc obrazotwórczą w naszych umysłach

[Zouza® 29 620]

To zależy czego dotyczą.

[yayamiosufit 607]

drobiazg is drobiazg, czego by nie dotyczył....

wypowiedziany w odpowieni sposób potrafi urosnąć do niewyobrażalnie dużych rozmiarów

to prawie jak ziarenkiem... wystarczy malutkie żeby pięknie rozkwitło