Zmiana prawnej definicji gwałtu - już wkrótce.

[MyslećPoSwojemu✩ 140]

W dniu 16.12.2024 o 21:31, Zouza pisze:

Miałam już nie zabierać głosu w tym wątku, ale muszę, inaczej się uduszę

 

No właśnie, co Cię obchodzi.  To już wiele mówi. A do tego czasu co? Albo kiedy kobieta nie jest już sprawna fizycznie? 

Mężczyzna, który ma dosypane coś do drinka zazwyczaj jednak zostaje okradziony, czasem dostaje w łeb, zazwyczaj jednak nie jest to gwałt. 

Poza tym, jak mawiał papa Sztamm: "nie ma ludzi odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni", więc nawet sztuki walki mogą kobiecie nie pomóc. 

I serio? Żyjemy w kraju, gdzie kobieta musi ćwiczyć martial arts, by czuć choćby iluzję bezpieczeństwa w codziennym życiu, bez chodzenia po ciemnych zaułkach? 

Sorry, taki argument do mnie nie trafia. Ćwicz sztuki walki. Serio? Bo muszę bronić się przed bestiami i troglodytami? 

Zalecisz to też mężczyznom, by nie zostali zgwałceni?

 

A wiesz jak wielu mężczyzn się kryje z negatywnymi zachowaniami (uczciwie mówię, że kobiety nierzadko też, ale raczej nie dotyczy to przemocy) do ślubu?

Potem mam, jest moją własnością. Nie chce dać to wezmę sam. 

 

Mhm, dyskutowaliśmy właśnie o tych interwencjach. A czego się dowiedziałam? Przeczytaj uważnie posty na ten temat.

 

No to średnio Ci świta, bo chodzi o Polkę zamordowaną w Grecji, państwo typowo muzułmańskie

No w tej sytuacji moje zdanie o Tobie...  Jak już tak personalnie sobie słodzimy

 

Byłam bardzo nierozważna, zrobiłam to kilka razy, w klimacie. To powód by pozbawić mnie życia?

 

Wiele lat temu, sąsiadka z bloku naprzeciwko bloku mojej mamy, dużo starsza, bo wtedy była 80+, została zgwałcona, zamordowana i okradziona przez swojego niespełna dwudziestoletniego sąsiada, szczyla, którego znała od pieluch. Jak myślisz, nie zachowała trzeźwego umysłu, gdy otwierała mu drzwi? 

I nie mówimy tu o remedium, bo najskuteczniejsze jest jednak takie, by zamknąć się w domu i nie wychodzić z domu, a i to, jak widać po załączonej historii,  nie stanowi gwarancji. ALE jeśli już wydarzy się coś złego to co? Po to właśnie jest ustawa stosowana post factum. 

 

Jest. Brak konieczności zeznawania "pińcet razy". Brak konieczności zeznawania przed nieprzeszkolonymi osobami, które zadają pytania z serii "sama jesteś sobie winna, zakładając bluzkę z dekoltem". 

 

Och, jakże się cieszę, że Cię rozśmieszyłam, ale też się uśmiechnęłam widząc powyższe zdanie.

A o czym, qwa, ja pisałam przez kilka stron??? Czytałeś w ogóle???

 

I fajnie byłoby dyskutować bez potrzeby dyskredytowania adwersarza, jak zrobił to Druh, chociaż w części się nie zgadzaliśmy. Rozumiem jego argumenty, są bardzo sensowne. 

 

Nie, jestem realistką, Ze świadomością, że błędy będą po obu stronach. 

O czym pisałam, a czego też, niezwykle uprzejmie , nie zauważyłeś

 

 

 

 

 

 

 

"Poddaję się."
Częściowo rację masz Ty, częściowo mam ją ja. Mamy inną perspektywę i nie zamierzam dyskutować, która jest bardziej słuszna, bo to bezcelowe. Przykłady przez Ciebie przytoczone są w sposób stricte oddziałujący na emocje. Życie tylko w części stoi na emocjach.
Mnie oczywiście też mierzi urzędnicza niewydolność systemu- żeby nie było. "Piję" do czego innego w istocie.
I tak, byłaś nierozważna, ale jeśli to Ciebie kręci to Twoja sprawa, nawet jestem w stanie Cię zrozumieć.  Chociaż niełatwo. 

 

Tragiczny to przypadek, ale drastyczny przykład, 80-cio letniej pani, który podałaś- raczej nic nie ma wspólnego ze zmianą treści ustawy? 
Ciekawe jak zmiana treści tej ustawy usunie konieczność zeznawania "pińcet razy" przed nieprzeszkolonymi osobami zadającymi pytania, które wcale nie są pytaniami... Przecież tym będą się zajmować ci sami ludzie. 80-latki nie będą wcale bardziej bezpieczne, a sprawiedliwość "post factum" raczej mało będzie je obchodzić. 

 

No nic, koniec tematu.

 

[Janek12✩ 605]

15 godzin temu, Wichura pisze:

Filmiku nie odpalam ponieważ akurat swoich poglądów nie opieram o YouTube, wykop czy posty na Facebooku

To jeszcze raz. Boisz się, że jak obejrzysz, to zmienisz poglądy? Z domu nie boisz się wychodzić? Może lepiej nie włączaj telewizji, a z internetem to bym się już w ogóle zastanowił, przemyśl to jeszcze dobrze.

[Janek12✩ 605]

14 godzin temu, Wichura pisze:

Ale to nie ja mówię że zmiana definicji gwałtu dająca większą ochronę ofiarom gwałtu jest zła bo gdzieś jakiś mężczyzna może być niesłusznie i gwałt posądzony. Mój przykład stanowi analogię niemalże 1 do 1. A że nie brzmi już tu się Ciebie równie pewnie to już nie mój problem

Ale to ty dałeś porównanie z du.y. Znowu manipulujesz. Ja nie piszę, że ustawa jest zła, wręcz wiele razy pisałem, że jest potrzebna, tylko niektóre jej zapisy są złe. Wylewa się dziecko z kąpielą, umożliwia, ułatwia patologiczne, przestępcze zachowania osób, które pomawiają. Występuję w obronie osób pomawianych, których okazuje się, że jest dużo, bo jak @Zouza podała, aż co siedemnasty przypadek. Ty się z tymi osobami w ogóle nie liczysz, tym się różnimy. Moim zdaniem nie powinno być możliwości, albo ograniczona do minimum, że nie ukarze się niewinnej osoby.

[Zouza® 29 730]

Wychodzi na to, że umiem pisać po chińsku 😉

[Zouza® 29 730]

https://krytykapolityczna.pl/kraj/nowa-definicja-gwaltu-zacznie-obowiazywac-za-pol-roku-co-tak-naprawde-sie-zmienia/

[MyslećPoSwojemu✩ 140]

14 godzin temu, Zouza pisze:

https://krytykapolityczna.pl/kraj/nowa-definicja-gwaltu-zacznie-obowiazywac-za-pol-roku-co-tak-naprawde-sie-zmienia/

Wychodzi na to, że miałem rację. I Ty też, jak już napisałem. Nikt z nas nie ma absolutnej racji- niby truizm, ale jak widać, jednak nie. A to wynika m.in z innej perspektywy. Gdybyśmy byli parą to byśmy się pogodzili w łóżku, a tak zostaje nam wykłócanie się na forum albo wzajemne ignorowanie.

No trudno, życie już dawno przestało być łatwe i przyjemne.

[Pavel✩ 4 947]

Jeszcze jeden artykuł w tym temacie.

I korekta - wejście w życie jednak 13 lutego 2025. 

https://sexed.pl/gdzie-i-jak-zglosic-gwalt/