Skocz do zawartości
Pavel

Zmiana prawnej definicji gwałtu - już wkrótce.

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Janek12 pisze:

Dotyczy to przeważnie mężczyzn, czy ktoś się nimi przejmuje? Czy dlatego, że to jest mężczyzna, to można go zniszczyć, się z nim nie liczyć

Zarówno mężczyzn jak i kobiet to może dotyczyć. 

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
16 minut temu, Druh. pisze:

Zarówno mężczyzn jak i kobiet to może dotyczyć. 

Tu masz rację, tylko odnoszę wrażenie, że kobiety i mężczyźni są nierówno traktowani przez prawo. Nawet były jakieś badania na ten temat i wychodziło na to, że kobiety za te same przestępstwa dostają dużo mniejsze kary. Molestowani mężczyźni pisali, że często byli wyśmiewani przez policję, nikt ich nie traktował poważnie. Dlatego problem może w zdecydowanie większej ilości dotyczyć mężczyzn, jako ofiar pomówienia. Ale to nie zmienia oczywiście faktu, że kobieta też może być pomówiona i to dla mnie jest niedopuszczalne. Tu muszę uderzyć się w piersi, źle to formułowałem. Błędnie założyłem, że to nie może dotyczyć też kobiet.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
19 godzin temu, switch_angel pisze:

Jestem szczerze zażenowany takim poziomem debaty i czuję się w obowiązku przeprosić kobiety, które być może przeglądają to forum, za niektóre wypowiedzi mężczyzn tutaj. Nie rozumiem, co w tak specyficznej społeczności robią osoby, które jawnie okazują niechęć wobec kobiet.

Jeśli chcesz to przepraszaj. Tutaj są tylko przytaczane przykłady, że ofiarami zdarzają się kobiety, które stały się ofiarą gwałtu oraz mężczyźni, którzy niewinnie zostali oskarżeni o gwałt. Wniosek tu jest jeden płeć nie oznacza, że ktoś jest winny czy niewinny.
I nikt tu nie piętnuje czy to kobiet czy mężczyzn jako ogół, tylko jednostki które łamią prawo i zagrażają innym osobą.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, Druh. pisze:

Widzisz, różnica między gwałtem a uwięzieniem w wyniku niesłusznego oskarżenia jest taka, że pierwsze jest przestępstwem - łamaniem prawa, a drugie realizowaniem prawa.

 

Na to że ktoś będzie chciał łamać prawo często nie mamy wpływu - możemy się bronić przed skutkami i reagować na jego czyny, za to przed traktowaniem nas jako obywateli zgodnie z prawem (choć ostatecznie niesłusznie) nie możemy się obronić inaczej niż niedopuszczając do odpowiednich zmian w prawie. Później możemy potulnie skulić głowę, i czekać na uniewinnienie - rok/dwa/pięć.

 

Ale rozumiem z powyższych Twoich wypowiedzi że Ty wolisz żeby jeden więcej niewinny poniósł konsekwencje niesłusznego oskarżenia, żeby dzięki temu może jeden mniej popełnił przestępstwo lub poniósł karę za popełnione już przestępstwo. Masz prawo mieć takie zdanie:)

 

Dlatego jak napisałem wcześniej prawo powinno być wyważone, tak żeby uderzać w faktycznych sprawców czynów, a chronić ofiary, ale i tych którzy mogą zostać oskarżeni o takie czyny z innych powodów (np porachunków międzyludzkich).

Druhu, doskonale zdaję sobie sprawę z tej, naprawdę przykrej dla mnie, różnicy. 

Tak, niesłuszny areszt jest dużym problemem i zdaję sobie z tego sprawę. 

I mam świadomość, że możliwość ubiegania się o odszkodowanie jest marną pociechą. 

 

Ale nadal, przykro mi, jeśli to dla Ciebie zawód, wolę, by jeden niewinny został TYMCZASOWO aresztowany niż miałby np. zgwałcić i zamordować kilka kobiet (to wersja ekstremalna, oczywiście, ale niestety nierzadko spotykana).  

Tak, mam prawo mieć taką opinię. I jest podyktowana względami osobistymi, chociaż mogłabym o tym nie pisać. Ale właśnie osobiste doświadczenia najczęściej mają wpływ na nasz osąd sytuacji. 

 

I też uważam, że prawo powinno być wyważone. Tylko zanim ustali się faktycznych sprawców czynów może upłynąć trochę czasu, a jeśli podejrzany jest takim faktycznym sprawcą i zostanie wypuszczony to ochrona ofiary może być zerowa. 

Naprawdę porachunki międzyludzkie da się szybo wyjaśnić (bo nadal mówimy o prawnej definicji gwałtu, a nie ogólnie o działaniu wymiaru sprawiedliwości  prawda?) i udowodnić fałszywe zeznania. To nie są już czasy, gdy milicja szukała kogokolwiek, żeby tylko mieć "sprawcę". Ale pomyłki mogą zdarzać się nadal, tylko ich konsekwencje - mam nadzieję -  nie będą miały tak tragicznych i długotrwałych skutków jak np. w sprawie Komendy. 

 

 

 

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, Janek12 pisze:

Jest jeszcze jedna kwestia. Przestępca wie za co odpowiada przed prawem, a osoba niewinna, pomówiona ma wielkie poczucie krzywdy, niesprawiedliwości, które ją niszczy i w dodatku widać, że prawie nikt się z nią nie liczy. Taka sprawa może komuś kompletnie zniszczyć życie. Dotyczy to przeważnie mężczyzn, czy ktoś się nimi przejmuje? Czy dlatego, że to jest mężczyzna, to można go zniszczyć, się z nim nie liczyć?

Czyli obrona ofiar, jakimi są pomówione osoby, myślenie o nich, to jest niechęć wobec kobiet? Mam wrażenie, że komuś wysiadło logiczne myślenie, albo jest białorycerzykiem. Chyba, że ktoś zakłada, że kobiety są złe i wtedy obrona takiej ofiary jest występowaniem przeciwko tym kobietom.

Janku, cóż za brak konsekwencji! 

Jak tak sobie czytam ten, ale, przede wszystkim, wcześniejsze posty ;)

Jakbyś złagodniał i kobiety już nie są odpowiedzialne chociaż za gradobicie ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, Janek12 pisze:

Tu masz rację, tylko odnoszę wrażenie, że kobiety i mężczyźni są nierówno traktowani przez prawo. Nawet były jakieś badania na ten temat i wychodziło na to, że kobiety za te same przestępstwa dostają dużo mniejsze kary.

Poproszę o te badania. Jeśli mamy rozmawiać poważnie, a nie na zasadzie "a kumpel mi powiedział". ;)

 

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 godzin temu, Janek12 pisze:

Molestowani mężczyźni pisali, że często byli wyśmiewani przez policję, nikt ich nie traktował poważnie. Dlatego problem może w zdecydowanie większej ilości dotyczyć mężczyzn, jako ofiar pomówienia.

Zaraz, zaraz...

Molestowani mężczyźni to nie ofiary pomówienia. 

Dlaczego to zrównujesz? 

 

Janku, jakby nie patrzeć - faceci mają gorzej. Nie mogą nosić dziecka w swym łonie, przeżywać cudu porodu, karmić piersią, jakby mniej chętnych by ich zgwałcić, zarabiają gorzej niż kobiety na tych samych stanowiskach... I jeszcze je baby pomawiają, że to oni (mężczyźni) są molestowani. ;) 

Dobra, żarty żartami, ale pytanie z 3 akapitu aktualne. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, Zouza pisze:

Janku, cóż za brak konsekwencji! 

Jak tak sobie czytam ten, ale, przede wszystkim, wcześniejsze posty ;)

Jakbyś złagodniał i kobiety już nie są odpowiedzialne chociaż za gradobicie ;)

Jaki brak konsekwencji? Pisz dokładnie, gdzie go widzisz. Zmiana jest tylko taka, że teoretycznie nie można wykluczyć, że do pomówienia posunie się mężczyzna. Uważam, że szanse na to są bardzo małe, a nawet znikome, ale wykluczyć tego nie można. Dlatego zmiana, choć to bardziej tylko semantyka. Chodziło mi o ofiary pomówień, błędnie założyłem, że do tego mogą posunąć się tylko kobiety i do tego się przyznałem. A Ty starasz się to teraz wykorzystać, wydaje mi się to bardzo płytkie. Czy wg Ciebie nie powinno się zmieniać zdania, a być upartym, nawet jak się widzi własny błąd? Stać mnie na to aby zauważać własne błędy, w tym przypadku pomógł mi @Druh., aby się do nich przyznać, zmienić formę. Nie widzę w tym nic złego, a mam wrażenie, że starasz mi się to wytknąć. Nie chcę już dalej pisać, co o takim wytykaniu myślę.

Dodatkowo znowu manipulujesz, to co pisałem, nie pisałem o wszystkich kobietach, tylko o tych co pomawiają. A ty bardzo łatwo, aby rozmyć wady części kobiet, starasz się wyśmiewać, pisząc o wszystkich. Tak jak byś broniła tą część, która się dopuszcza przestępstw. Niestety to jest typowe dla części feministek. Dlatego wcześniej pisałem, że nie mam ochoty na taką rozmowę.

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, Zouza pisze:

Molestowani mężczyźni to nie ofiary pomówienia.

Nie zrównuję, postaraj się bardziej czytać ze zrozumieniem. Nie muszę tylko pisać stricte o pomówieniach, prawda? Nakreślałem inną sytuację mężczyzn, to cię zabolało? Czy tylko kobiety mogą być krzywdzone? Ta inna sytuacja mężczyzn, wpływa na to, że nie pomawiają, bo nikt by tego poważnie nie traktował. Aczkolwiek, tak jak pisałem, tego wykluczyć nie można.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...