Zmiana prawnej definicji gwałtu - już wkrótce.

[Zouza® 29 685]

12 minut temu, Janek12 pisze:

Sporo, to ile ile znasz takich przypadków, że mąż oskarżał żonę o molestowanie dzieci?

A przeczytałeś co napisałam?

 

Znam paskudne zachowania i z jednej, i drugiej strony. 

 

Tylko jak się to ma do prawnej zmiany definicji gwałtu? 

I po co bronić tego jak niepodległości? 

 

[Janek12✩ 580]

Teraz, Zouza pisze:

A przeczytałeś co napisałam?

Nie odpowiedziałaś na proste pytanie.

[Zouza® 29 685]

Nie odpowiedziałam, bo nie widzisz, że świństwa zdarzają się po obu stronach. Trzymasz się tylko tego, że kobiety są takie straszne, tak tych biednych mężczyzn gnębią, że oni już boją się do kobiety odezwać.

 

Tak, znam taką sytuację, odpowiadając na Twe pytanie. 

Mam nadzieję, że Ty również odniesiesz się do tego, co napisałam. 😉

[Zouza® 29 685]

28 minut temu, Zouza pisze:

Ale takie sytuacje są z obu stron! I ja takie znam, nawet całkiem sporo. 

To nie jest argument. 

Ekstremalne sytuacje zdarzają się wszędzie i w każdej dziedzinie życia. 

Że tak zacytuję siebie, jeśli masz wątpliwości o co mi chodziło 😉

[Janek12✩ 580]

> Mam nadzieję, że Ty również odniesiesz się do tego, co napisałam. 😉

Do czego konkretnie?

[Zouza® 29 685]

Spójrz post wyżej 😉

[Janek12✩ 580]

41 minut temu, Zouza pisze:

Ale takie sytuacje są z obu stron! I ja takie znam, nawet całkiem sporo. 

To nie jest argument. 

Ekstremalne sytuacje zdarzają się wszędzie i w każdej dziedzinie życia. 

Szczerze, to nie znam chyba żadnej sytuacji, żeby to przy rozwodzie źle wyglądało ze strony mężczyzny. Nawet nie wiem czy by mogło, bo przeważnie sądy stają po stronie kobiet. Obrazuje to film "Tato" z Lindą.

Ale jak chcesz uogólniać, to oczywiście mężczyźni nie są święci i też wielu kobietom robią piekło z życia.

[Zouza® 29 685]

Nie znasz i ok. Ja znam z obu stron. I powtarzam - świństwa zdarzają się z obu. Nikogo tu nie wybielam, ani kobiet, ani mężczyzn.

 

Tylko nadal nie odpowiedziałeś jak to się ma do tematu. 

Bo jednak przy rozwodach dwa główne "argumenty" to dzieci i majątek. 😉

 

 

[Janek12✩ 580]

4 minuty temu, Zouza pisze:

Tylko nadal nie odpowiedziałeś jak to się ma do tematu.

Co jak ma się do tematu? Łatwość oskarżania mężczyzn? Domniemanie winy niezgodne z prawem. Może tu coś znajdziesz, co pisałem:

 

[Zouza® 29 685]

2 minuty temu, Janek12 pisze:

Co jak ma się do tematu? Łatwość oskarżania mężczyzn? Domniemanie winy niezgodne z prawem.

Mam wrażenie, że nie czytałeś tego, co wcześniej napisałam. 

Ani to łatwość, a i to ofiara musi udowadniać, że jej/jemu coś się naprawdę stało. 

Gdzie w tym ochrona osoby pokrzywdzonej?

Bardziej martwisz się o potencjalnego napastnika? 

 

Zapytam przewrotnie - a jak się to ma do tego, że mężczyźni bezkarnie molestują kobiety i nie tylko uchodzi im to na sucho, ale jeszcze z kobiet robi się "wariatki"?

 

A przekładając na inne zbrodnie - uważasz, że osobę podejrzaną o zabójstwo, której winy jeszcze nie udowodniono, ale zachodzi uzasadnione podejrzenie, nie można np. zatrzymać? 

 

Oczywiście jest domniemanie niewinności, ale to nie znaczy, że każdy podejrzany może sobie pojechać do Emiratów  z one way ticket.