Skocz do zawartości
pierwsolo

Rodzicielstwo, a prawa i obowiązki - aspekt moralny

Rekomendowane odpowiedzi

W nawiązaniu do pobocznej dyskusji, jaka wywiązała się wokół tematu Ciąża z bullem, rozpoczynam temat, który ma na celu wyjąć tę dyskusję do odrębnego wątku (tak aby odciążyć ten oryginalny) i pozwolić jej żyć własnym życiem.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Napisałem, że samo zapłodnienie wydaje mi się co najmniej drugorzędnym powodem w przyznawaniu praw do uczestniczenia w wychowaniu dziecka.

 

@gratt odpowiedział mi, że:

 

No tu się kompletnie z Tobą nie zgadzam, idąc twoim tokiem rozumowania każda kobieta która wpadnie nie ma prawa żądać alimentów od mężczyzny z którym wpadła przecież samo zapłodnienie jest drugorzędnym powodem w przyznawaniu praw do uczestnictwa w wychowaniu dziecka (ani też ojciec nie ma możliwości zmusić matkę dziecka do tego, żeby mógł to dziecko wychowywać).

 

Odpowiadając:

Uważam, że taki właśnie jest stan wyjściowy, czyli taki jaki byłby bez istnienia instytucji prawnych.

Bez umów i przymusu (czy to prawnego, czy poza prawnego), to na matkę spadają wszelkie obowiązki związane z posiadaniem dziecka, a tym samym (inaczej byłoby głęboko nieuczciwie) przysługują jej wszelkie prawa. Ani ojciec, ani matka nie mają możliwości samodzielnie (bez użycia przemocy) zmienić tego stanu rzeczy (szczególnie wyraźne jest to w przypadku przygodnych kontaktów seksualnych, gdzie partnerzy seksualni się nie znają i mogą nawet nie mieć możliwości się odnaleźć).

 

Ten stan wyjściowy może zostać zmieniony dopiero umową między matką a ojcem dziecka, gdzie matka zrzeka się na rzecz ojca dziecka części swoich praw do tego dziecka w zamian za to, że ojciec podejmie część obowiązków z jakimi wiąże się posiadanie dziecka.

Uważam, że pod względem moralnym to właśnie jest stan wyjściowy - jak bardzo byśmy chcieli, żeby było inaczej, bez istnienia instytucji prawnych lub bez użycia przemocy matka dziecka nie ma możliwości zmusić jego ojca do uczestnictwa w wychowaniu tegoż dziecka.

 

Taką umową może być umowa małżeństwa (zwyczajowo i prawnie zawiera w sobie ustalenia między rodzicami co do praw i obowiązków wobec dzieci, które rodzą się w trakcie trwania tego małżeństwa), może być nieformalna umowa związku (temat rodzicielstwa jest przy zawieraniu związków nieformalnych albo dyskutowany, albo domniemany), czy też nawet prosta rozmowa przed seksem, w przypadku np. ONS.

 

Prawo najczęściej (bo nie tylko polskie) rozwiązuje tę kwestię próbując pozaumownie (a więc z zastosowaniem lub groźbą zastosowania przemocy) zmienić ten stan wyjściowy, co je osłabia (prawo bardziej osadzone w rzeczywistości i uznające ją taką jaka jest jest silniejsze niż prawo, które opiera się na myśleniu życzeniowym) i może prowadzić do pojawienia się sprzeczności w tym prawie (vide niekorzystna sytuacja biologicznego ojca dziecka w obecnym systemie prawnym w Polsce).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście można też przyjąć inne założenia wstępne (np. takie, że prawa i obowiązki związane z posiadaniem dziecka dzielą się zawsze równo między rodziców biologicznych), ale trzeba wtedy zbadać, czy i jak korespondują one z rzeczywistością lub jakie dodatkowe warunki muszą zostać spełnione, żeby te założenia mogły z rzeczywistością korespondować.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...