Co dla Was znaczy być lepszym?

[Nuala✩ 71]

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Mega fajnie jest posłuchać tego co myślą inni. Sama jestem właśnie w procesie "transformacji" i mam burzę w głowie. 

[Pavel✩ 4 791]

Dla mnie być lepszym to osiągnąć pozytywny postęp w odniesieniu do samego siebie wcześniejszego. Nie radzę porównywać się z innymi, tylko z sobą samym z wczoraj. Jeśli dziś trafiam osiem osobistych w koszykówce, a miesiąc wcześniej trafiałem sześć to jest potęp - stałem się lepszy w tym aspekcie. I o to właśnie chodzi. Nieprawdaż?

Niestety nie jest to takie proste w relacjach z innymi ludźmi... Często trudno wyważyć bycie lepszym dla innych ludzi z byciem lepszym dla samego siebie. Uzyskanie tu równowagi jest trudne, a czasem nawet niemożliwe. Ale próbować trzeba.

[creampie✩ 1 621]

19 godzin temu, Nuala pisze:

jestem właśnie w procesie "transformacji" i mam burzę w głowie. 

Rozwiniesz?

[Dziewczyna_z_sąsiedztwa✩ 800]

Ja naprawdę wierzę w czystość dusz tu zgromadzonych i wypowiadających się w temacie, a oczami wyobraźni widzę tą dojrzałość i aureole, gdy wszyscy twierdzą, że lepsi mają być tylko sami dla siebie i absolutnie nigdy się nie porównują z innymi.

 Jednak coś mi mówi, że niemal każdemu z nas zdarza się choćby czasem porównywać z innymi i gdzieś pośród tych wspomniamych ślubów czystości pojawią się pycha, gdy zostaniemy docenieni jako Ci lepsi, gdy sami zauważymy, że jesteśmy od kogoś w czymś lepsi. Oczywiście są tacy, którzy taką myśl szybko odgonią i wrócą na dobre tory myśliwe, a są i tacy który nieco dłużej popluskają się w byciu lepszym. To ludzkie, nawet jeśli negowane.

Ciekawi mnie jakie odpowiedzi padłyby na pytanie o bycie gorszym.

[Coma✩ 7 328]

Spotkałem dziś na ulicy nieznajomego człowieka, któremu powiedziałem "dzień dobry". Odpowiedział "to się okaże". Odparłem "to kwestia nastawienia". Bo mimo wszystko uważam, że słowa mają moc sprawczą.

Podobny stosunek mam do powyższego tematu. Każdego dnia starajmy się być lepsi przede wszystkim od siebie samych. Po co myśleć o byciu gorszym 😉

 

[Gershon✩ 111]

Powiedziałbym, iż "stawanie się lepszym" to przedewszystkim ciąg przyczynowo-skutkowy zaczynający się od uświadomienia sobie własnych niedoskonałości, wad, braków, lęków. To właśnie ww jest głównym motorem napędowym do chęci zmian poprzez - jak to mawia klasyk i III zasada dynamiki - sytuację krytyczną gdzie akcja rodzi reakcję. I tak jak zostało napisane już wcześniej: porównywanie się z innymi - w ramach jakiejkolwiek "kategorii" nie ma najmniejszego sensu jako że każdy niesie ze sobą inny bagaż doświadczeń który wpłynął na obecny "stan". Podsumowując: cieszmy się każdym dniem jakby miał być dniem ostatnim, będąc przy tym świadomym własnej niedoskonałości

[MyslećPoSwojemu✩ 127]

5 godzin temu, Gershon pisze:

Powiedziałbym, iż "stawanie się lepszym" to przedewszystkim ciąg przyczynowo-skutkowy zaczynający się od uświadomienia sobie własnych niedoskonałości, wad, braków, lęków. To właśnie ww jest głównym motorem napędowym do chęci zmian poprzez - jak to mawia klasyk i III zasada dynamiki - sytuację krytyczną gdzie akcja rodzi reakcję. I tak jak zostało napisane już wcześniej: porównywanie się z innymi - w ramach jakiejkolwiek "kategorii" nie ma najmniejszego sensu jako że każdy niesie ze sobą inny bagaż doświadczeń który wpłynął na obecny "stan". Podsumowując: cieszmy się każdym dniem jakby miał być dniem ostatnim, będąc przy tym świadomym własnej niedoskonałości

Zainspirowałeś mnie. Zrobię nadgodziny, ile się da, kto wie czy jutro będzie okazja!

Taki nieśmieszny sarkazm, bo jeszcze w pracy, sorki.