"Pogódź się z tym"

[Fasano519 12]

Chciałbym z wami podzielić się moją nieco pojebaną fantazją. Niestety jest ona niemożliwa do zrealizowania.

 

Pewnego dnia zachorowałeś na dziwną chorobę, która w efekcie pomniejsza rozmiar ludzi do np 30 centymetrów. Choroba jest nieuleczalna i z tygodnia na tydzień odbiera ci ona kolejne centymetry wzrostu. Twoja żona/narzeczona/dziewczyna stara się wspierać cię jak może, lecz niestety nie jesteście w stanie nic na to poradzić - cały czas się zmniejszasz a po pewnym czasie stajesz się dla swojej kobiety problematyczny, ponieważ jesteś już tak małego wzrostu że trzeba się tobą zajmować, pomagać w najprostszych czynnościach, karmić itd. Stajesz się dla niej problematyczny. Straciła faceta a w zamian ma zabawkę/ludzkie zwierzątko.

 

Czas mija a wy nauczyliście się żyć w nowej rzeczywistości. Obserwując twoją kobietę widzisz że coś ją trapi. Nie uprawialiście seksu od kiedy osiągnąłeś pewien poziom niskiego wzrostu - nie jesteś w stanie jej już zaspokoić. Próbujesz oczywiście zaspokoić ją na inne sposoby (np. penetrując pochwę swoim skurczonym i małym ramieniem ramieniem) ale to nie to samo co prawdziwy penis i jednoczesna bliskość mężczyzny. Twoja kobieta chce pewnego dnia z tobą rozmawiać i informuję cię że z uwagi na zaistniałą sytuację, nie jesteś w stanie jej już zaspokoić seksualnie. Również przestała traktować się jako swojego mężczyznę, a bardziej jako zwierzątko. Twoja kobieta potrzebuje seksu którego ty już nie jesteś w stanie jej dać. Informuje Cię ona, że jest zmuszona zastanowić się nad przyszłością waszego związku w nowej rzeczywistości i jeżeli będzie taka potrzeba to wejdzie w nową relacje. Ciężko ci znieść to co właśnie usłyszałeś i próbujesz protestować ale w zamian słyszysz tylko jej stanowczy ton "Nie jesteś w stanie mnie zaspokoić, nie jesteś w stanie zapewnić mi bytu i wsparcia. Potrzebuję nowego mężczyzny, z którym założę rodzinę. Zaakceptuj to. Pogódź się z tym. Nie jesteś w stanie nic z tym zrobić". 

Czas mija a - jak jeszcze niedawno jak myślałeś "twoja kobieta" - zaczęła spotykać się z innymi mężczyznami, chodzi na regularne randki. Widzisz jak stroi się w piękne ubrania, jaka jest odmieniona a na dodatek regularnie ci mówi - pomimo regularnych protestów z twojej strony - co robi na tych randkach, ale niestety nic innego ci nie zostało jak tylko zaakceptować nową rzeczywistość. Pewnego dnia informuje cię ona,  że do waszego mieszkania przyjdzie mężczyzna, w którym jest zakochana i z którym regularnie się spotyka od dłuższego czasu. Chcąc zrobić ci na złość, mówi że chce abyście się poznali... Nadchodzi dzień spotkania, a przed pomniejszonym tobą staje wysoki dobrze zbudowany i przystojny facet, z którym nawet nie miałbyś szans gdybyś był normalnego wzrostu. Dochodzi między nimi tego dnia do zbliżenia na twoich oczach, a pomniejszony ty nie jesteś w stanie nic zrobić. Musisz oglądać jak twoja niedawna kobieta, a teraz raczej "opiekunka" kocha się z innym mężczyzną. Mijają następne dni od tego wydarzenia, a twoja opiekunka mówi ci że postanowiła wejść w poważniejszą relację z tym mężczyzną i że on się do was wprowadzi. Dobrze wiesz że ten duży, silny i przystojny mężczyzna będzie codziennie sypiał z twoją partnerką w twoim łóżku, będzie cię traktował jak zabawkę, będzie cię poniżał aby okazać dominacje i ostatecznie najpewniej ją zapłodni. Nie możesz nic z tym zrobić. Musisz się z tym pogodzić. 

 

Życie trwa dalej, a ty musisz żyć w nowej rzeczywistości w roli niewolnika/zwierzątka twojej niedawnej kobiety i jej nowego mężczyzny. Będziesz musiał żyć w ich obecności, patrzeć się na ich seks, usługiwać im a nawet zaakceptować fakt, że urodzi ona mu dziecko dla którego z czasem staniesz się najzwyklejszą zabawką.

Zdjęcie podglądowe z neta