Zdrada (nie)kontrolowana

[adidas 62]

10 godzin temu, moro pisze:

moze trener sie wystraszyl ukladu? nie dla wszystkich to jest oczywiste

Ta sytuacja jest mocno skomplikowana. Na początku gdy go poinformowała, że chce się z nim spotykać ale już tylko na w pełni legalnych warunkach mocno się tym zakręcił. Jednak utknęli w tym jakby niby mieli o tym mi powiedzieć ( skoro ja w jego świadomości niczego nie wiedziałem o ich wcześniejszych ekscesach). Były różne pomysły ale zabrakło mu póki co konsekwencji. A później wakacje go mocno odsunęły od tej sprawy przez pilnującą go niemalże nieustannie żonę. Cały czas wysyła nieśmiałe, sygnały do mojej kobiety ale konkretów zdecydowanie brakuje. Ją jak zauważam ta jego niedostępność mocno irytuje a z drugiej strony bezsilność z tym związana jeszcze bardziej ją na niego nakręca. Ja natomiast mógłbym konkretnie do niego uderzyć i sam się podłożyć robiąc z siebie nawet uległego rogacza. Ale niestety fakt, że jest trenerem mojego syna jest wystarczającym hamulcem, który nie pozwala mi się na takiej pozycji umiejscowić. Zobaczymy co czas pokaże... Bo sprawa na pewno nie jest zamknięta. Zbyt mocno ich do siebie ciągnie...