Skocz do zawartości
adidas

Zdrada (nie)kontrolowana

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Coma pisze:

A co o tym wszystkim myśli Twoja Żona? Wiesz, jej zdanie i Wasze ustalenia powinny być dla Ciebie najważniejsze. My możemy tylko teoretyzować, nie znając niuansów, jakie są między Wami. Nadal proponuję Ci rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz szczerze rozmawiać z najbardziej zaintetesowaną całą tą sytuacją 

Wiesz. To on to wszystko zaczął, on do niej wypisywał i pomimo, że teraz już robi to zdecydiwanie rzadziej to zdarza mu się. Widać ewidentnie jakie ma zamiary. To, że on też ją kręci to cóż zbieg okoliczności. To, że muszę z nią rozmawiać to oczywiste. Cały czas to robię. Tylko nie wiem czy postawić sprawę jej jasno. Czy go odciąć całkowicie licząc, że znów za jakiś czas gdzieś coś nie urodzi się za moimi plecami. Bardzo kręci mnie ta sytuacja gdzie ona mogła by zrobić to z nim za moją zgodą z kimś kto naprawdę ją kręci. Tylko tu w tym wszystkim jest jeszcze nasze dziecko, które on trenuje i z których to treningów tak dziecko jak i my jesteśmy bardzo zadowoleni. Zagmatwana sprawa strasznie... 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
56 minut temu, adidas pisze:

Tylko nie wiem czy postawić sprawę jej jasno.

Absolutnie jej powinieneś postawić sprawę jasno. Między tobą a twoją kobietą nie powinno być sytuacji kiedy jakakolwiek sprawa nie będzie jasna. Powinniście przegadać wszystkie za i przeciw. Zastanowić się nad tym jak bardzo jesteście skłonni do ryzyka. I jak jesteście w stanie zaakceptować ewentualne negatywne konsekwencje takiej zabawy. 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Facet jest nie w porządku w stosunku do swojej żony, Twojej żony i Ciebie, a Ty się w ogóle zastanawiasz?

 

Niech on pozostanie tylko i wyłącznie trenerem Waszego syna.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckold nie jest rozwiązaniem na problemy, które dość wyraźnie w Waszej relacji występują. Czy to wzajemna atrakcyjność czy kwestia zaufania, warto te fundamenty odbudować i wrócić do tematów związanych z zabawą wtedy jak będziecie na to gotowi. Skoncentrujcie się najpierw na sobie

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, creampie pisze:

Facet jest nie w porządku w stosunku do swojej żony, Twojej żony i Ciebie, a Ty się w ogóle zastanawiasz?

 

Niech on pozostanie tylko i wyłącznie trenerem Waszego syna.

Tak. Zdaje sobie sprawę z tego. Choć z drugiej strony dziwne, żeby w sytuacji gdy chcesz uderzyć do kobiety w związku najpierw pytać o zgodę jej faceta. Niestety tak to nie działa. Żadna para ani żaden facet nie ma wypisane na czole. Jestem rogaczem ? Ale to co piszesz oczywiście nie przemawia na jego korzyść... 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wg mnie jesteś w dość komfortowej sytuacji - macie pewniaka pod względem chęci zbliżenia się do żony, a ona też wykazuje odpowiednie zainteresowanie. Niełatwo jest trafić na takie wzajemne relacje.

Fakt, że flirtował z Twoją żoną za Twoimi plecami niczego tutaj nie przekreśla. Zwyczajny, napalony samiec, jak wielu dookoła, ale ten przynajmniej wykazał inicjatywę i przełamał barierę skrępowania. 
Musisz tylko poważnie dogadać z żoną, czy chcecie, aby wiedział o Tobie, o Waszych preferencjach ZK, czy lepiej, aby pozostało to niedopowiedziane, wręcz zatajone (może tylko na początku, a może na zawsze). Każdy wybór ma swoje plusy i minusy - raczej tylko Wy możecie je odpowiednio zdefiniować.

 

Inną kwestią jest sam trening. Tak się niestety składa, że w życiu i relacjach międzyludzkich często coś się (za przeproszeniem) pierdoli i tutaj takie ryzyko jest. Czy jesteś / będziesz gotowy na rezygnację z treningów u niego lub w tej szkółce? Na całkowite zamknięcie znajomosci? Niby to sytuacja ekstremalna, ale warto wziąć ją pod uwagę, aby potem nie bić się w pierś lub co gorsza wprowadzać jakiś niesmak w relacjach z żoną.

 

Z „zewnętrznym” kochankiem sprawa jest prostsza i przy odcięciu relacji dużo się nie traci, nie wprowadza zmian w rozkładzie rodzinnym. Znajoma osoba to już co innego i lepiej wcześniej przemyśleć temat ekstremów.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
20 godzin temu, As Pik pisze:

Wg mnie jesteś w dość komfortowej sytuacji - macie pewniaka pod względem chęci zbliżenia się do żony, a ona też wykazuje odpowiednie zainteresowanie. Niełatwo jest trafić na takie wzajemne relacje.

Fakt, że flirtował z Twoją żoną za Twoimi plecami niczego tutaj nie przekreśla. Zwyczajny, napalony samiec, jak wielu dookoła, ale ten przynajmniej wykazał inicjatywę i przełamał barierę skrępowania. 
Musisz tylko poważnie dogadać z żoną, czy chcecie, aby wiedział o Tobie, o Waszych preferencjach ZK, czy lepiej, aby pozostało to niedopowiedziane, wręcz zatajone (może tylko na początku, a może na zawsze). Każdy wybór ma swoje plusy i minusy - raczej tylko Wy możecie je odpowiednio zdefiniować.

 

Inną kwestią jest sam trening. Tak się niestety składa, że w życiu i relacjach międzyludzkich często coś się (za przeproszeniem) pierdoli i tutaj takie ryzyko jest. Czy jesteś / będziesz gotowy na rezygnację z treningów u niego lub w tej szkółce? Na całkowite zamknięcie znajomosci? Niby to sytuacja ekstremalna, ale warto wziąć ją pod uwagę, aby potem nie bić się w pierś lub co gorsza wprowadzać jakiś niesmak w relacjach z żoną.

 

Z „zewnętrznym” kochankiem sprawa jest prostsza i przy odcięciu relacji dużo się nie traci, nie wprowadza zmian w rozkładzie rodzinnym. Znajoma osoba to już co innego i lepiej wcześniej przemyśleć temat ekstremów.

Szykuje się właśnie do poważnej rozmowy z nią. Setki myśli przewijają się przez moją głowę i to przeróżnych. Od tych skrajnych oczywiście, żeby zrobić aferę i wywalić go całkowicie z naszego życia oczywiście po te w których to widzę go jako "przyjaciela domu". Gdzie na pełnym legalu może robić z moją kobietą co tylko chce a właściwie co tylko oni wzajemnie chcą. Bezpieczne jest to, że to jemu będzie zdecydiwanie bardziej zależeć na dyskrecji niż nam. Ma rodzinę, trójkę dzieci i wspólny dom z żoną. Poza tym jest szanowanym trenerem i chyba nawet tu nie chciałby sobie psuć reputacji. Więc tu jest ok. Plusem oczywiście jest też to, że wzajemnie z moją żoną na siebie "lecą". Więc tu na pewno mam pole do działania. Jednak mam kilka schodów do pokonania i kilka niewiadomych, które wymagają głębszej analizy. Jak i jeden problem. Taki, że chyba nie do końca chciałbym aby to wszystko odbywało się bez mojego udziału. Jestem mimo wszystko większym zwolennikiem randek w trójkę. Oczywiście ze mną jako dodatkiem i niekoniecznie stałym dodatkiem. Więc tu mogę napotkać opór. Oczywiście nie wykkuczałbym ich spotkań sam na sam. Ale nie chciałbym aby to była jedyna forma. Wielką niewiadomą natomiast jest też to czy oni wzajemnie na tym legalu za zbyt wysoko wspólnie nie odlecą. Jestem gotów na to, żeby to był romans a nie mechaniczne "ruchanie" ale czy on się nie wymknie spod kontroli. ?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam takie wrażenie, że romans i „randki w trójkę” wzajemnie się wykluczają. Jeśli spotkania w trójkę, to tylko koleżeńskie i mechaniczne ruchanie w trakcie lub na koniec. 
 

Godzinę temu, adidas pisze:

Poza tym jest szanowanym trenerem i chyba nawet tu nie chciałby sobie psuć reputacji. Więc tu jest ok.

Wciąż istnieje ryzyko konieczności urwania znajomosci w ekstremalnych sytuacjach. Wystarczy, że publicznie (albo też po kryjomu) któregoś z Was oczerni, więc to jemu będą wierzyć za sprawą siły reputacji. To tylko jeden z (głupich) scenariuszy. Odcinkę kontaktów musisz brać pod uwagę.

 

Godzinę temu, adidas pisze:

Od tych skrajnych oczywiście, żeby zrobić aferę i wywalić go całkowicie z naszego życia oczywiście po te w których to widzę go jako "przyjaciela domu".

Aferę? Oj, zły pomysł. Całkowicie. Nawet jeśli to nie ten facet, jeśli to nie teraz, to możesz pogorszyć sobie relacje z żoną. Może przestać chcieć poszerzać Wasze horyzonty w przyszłości.

 

Tak czy inaczej powodzenia i trzymam kciuki za pozytywny rozwój sprawy ?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
15 minut temu, As Pik pisze:

Mam takie wrażenie, że romans i „randki w trójkę” wzajemnie się wykluczają. Jeśli spotkania w trójkę, to tylko koleżeńskie i mechaniczne ruchanie w trakcie lub na koniec. 
 

Serio? Romans w sensie takim, że ja go akceptuje. Wszystko na legalu. Bez hamulców. Oczywiście, że wtedy też muszę wziąć pod uwagę randki beze mnie także ale czy wspólne całkowicie się wtedy wykluczają? 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
19 minut temu, As Pik pisze:

Aferę? Oj, zły pomysł. Całkowicie. Nawet jeśli to nie ten facet, jeśli to nie teraz, to możesz pogorszyć sobie relacje z żoną. Może przestać chcieć poszerzać Wasze horyzonty w przyszłości.

 

Masz rację. Jednak jak ona nie będzie chciała w to wejść to istnieje ryzyko, że wcześniej czy później może znów urodzić się to za moimi plecami. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...