Skocz do zawartości
Pragnekraglej

Bodycount

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Pragnekraglej pisze:

że ktoś odbiera to jako atak i czuje się lepiej/gorzej od tego to znak, żeby popracował nad podejściem do siebie bo Bodycount go nie definiuje, co jest oczywiste

Oczywistym jest to że tam gdzie w kontekście ludzkiej seksualności próbuje się wprowadzać liczby tam naturalnie po nich tworzą się porównania a tuż za nimi statystyki oraz "normy". Twierdzenie że jest inaczej będzie jedynie myśleniem życzeniowym i magicznym

  • Lubię 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Wichura pisze:

Oczywistym jest to że tam gdzie w kontekście ludzkiej seksualności próbuje się wprowadzać liczby tam naturalnie po nich tworzą się porównania a tuż za nimi statystyki oraz "normy". Twierdzenie że jest inaczej będzie jedynie myśleniem życzeniowym i magicznym

Podchodząc tak do tematu, to na połowa rzeczy podchodziłaby pod usunięcie. 
 

Nie możesz powiedzieć w jakim kraju byłeś, bo może ktoś nie był i traktuje to jako ranking i czuje się gorszy. 

Ktoś był na mniejszej ilości zlotów i czuje się gorszy. 

 Aha  - no i tak jak ktoś tu poruszył, że informacje profilowe też ciężko zaakceptować, bo info o doświadczeniu też rankinguje ludzi. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
52 minuty temu, Pragnekraglej pisze:

Podchodząc tak do tematu, to na połowa rzeczy podchodziłaby pod usunięcie. 
 

Nie możesz powiedzieć w jakim kraju byłeś, bo może ktoś nie był i traktuje to jako ranking i czuje się gorszy. 

Ktoś był na mniejszej ilości zlotów i czuje się gorszy. 

 Aha  - no i tak jak ktoś tu poruszył, że informacje profilowe też ciężko zaakceptować, bo info o doświadczeniu też rankinguje ludzi. 

Ciężko się nie zgodzić, natomiast pozostaje kwestia skali. W ludzkiej naturze jest to że porównujemy się do innych natomiast przez całe wieki było to zjawiskiem dosyć naturalnym. Przestało takim być na początku XIX wieku gdy niektórzy wpadli na pomysł żeby kwestie związane z socjologią i życiem człowieka oraz jego ciałem zacząć definiować liczbami i statystyką. To doprowadziło to tworzenia się "norm", prób zdefiniowania kto jest normalny a kto nie a następnie kroków idących w kierunku "naprawienia", eliminacji lub w najlepszym przypadku marginalizacji tych drugich. Dlatego też uważam że prowadzenie w tym zakresie statystyk liczbowych nie jest czymś szczególnie szczęśliwym lub prowadzącym do jakiś wymiernych, pozytywnych efektów

 

 

Subiektywnie natomiast mogę stwierdzić że samo prowadzenie i upublicznianie statystyk ilości partnerek kojarzy mi się z "rywalizacją" o to kto ma dłuższego i podobnymi bitwami na cyferki ;)  Jeżeli jednak ktoś tego potrzebuje, sprawia mu to radość lub coś innego "wnosi" to spoko

kutasy.jpg

  • Lubię 3
  • Haha 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mnie akurat liczniki nie podniecają. Ludzie ogłaszający swoje wyniki tym bardziej. 

Ale na tym polega komunikacja międzyludzka, słuchamy, rozmawiamy, obserwujemy i na tej podstawie eliminujemy lub dobieramy sobie ludzi, więc ok :)

 

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 godzin temu, Wichura pisze:

Ciężko się nie zgodzić, natomiast pozostaje kwestia skali. W ludzkiej naturze jest to że porównujemy się do innych natomiast przez całe wieki było to zjawiskiem dosyć naturalnym. Przestało takim być na początku XIX wieku gdy niektórzy wpadli na pomysł żeby kwestie związane z socjologią i życiem człowieka oraz jego ciałem zacząć definiować liczbami i statystyką. To doprowadziło to tworzenia się "norm", prób zdefiniowania kto jest normalny a kto nie a następnie kroków idących w kierunku "naprawienia", eliminacji lub w najlepszym przypadku marginalizacji tych drugich. Dlatego też uważam że prowadzenie w tym zakresie statystyk liczbowych nie jest czymś szczególnie szczęśliwym lub prowadzącym do jakiś wymiernych, pozytywnych efektów

 

 

Subiektywnie natomiast mogę stwierdzić że samo prowadzenie i upublicznianie statystyk ilości partnerek kojarzy mi się z "rywalizacją" o to kto ma dłuższego i podobnymi bitwami na cyferki ;)  Jeżeli jednak ktoś tego potrzebuje, sprawia mu to radość lub coś innego "wnosi" to spoko

kutasy.jpg


Zdrowa samoocena to coś czego ludzie uczą się na dosyć wczesnym etapie życia i traktowanie liczby partnerów jako miejsca na rywalizację czy  tworzenie kryteriów jest dosyć dziecinnym podejściem. 
 

Z resztą w tym temacie nawet nie ma jak stworzyć kryteriów, bo jak? Lepiej jest mało? Czy lepiej jest dużo? 
 

Trąci trochę zaściankowym podejściem w stylu "ten ma pięć to na pewno będzie słaby, a ten ma dziesięć to będzie super". 
 

Podchodzenie do tego w sposób rankingowy stoi w sposób podobny do zazdrości o to, że sąsiad ma lepszy samochód niż ja i ściska mnie z zazdrości. 
 

Świadomi dorośli wiedzą, że ich to nie definiuje. 
 

W sumie ciekawe, bo Cuckold kojarzy mi się z otwartością, szczerością i brakiem tabu. 

  • Lubię 2
  • Zmieszany 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 minut temu, Pragnekraglej pisze:

Świadomi dorośli wiedzą, że ich to nie definiuje.

To po co w ogóle o tym gadać?

 

6 minut temu, Pragnekraglej pisze:

ciekawe, bo Cuckold kojarzy mi się z otwartością, szczerością i brakiem tabu.

Szczerze i otwarcie wszyscy się tu wypowiedzieli. 

A tabu pomyliłeś chyba z dyskrecją.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
32 minuty temu, jennifer pisze:

To po co w ogóle o tym gadać?

 

Szczerze i otwarcie wszyscy się tu wypowiedzieli. 

A tabu pomyliłeś chyba z dyskrecją.

Ależ nikt nikogo do gadania nie zmusza. 
Różni ludzie gadają na różne tematy. Jedni o pogodzie, inni o tym co jedli a inni o swoim życiu seksualnym. 
 

A co do Dyskrecji a Tabu - dobrym pytaniem jest czy ja pomyliłem, czy ktoś pomylił. 

Dyskrecja to taktowna rozmowa lub brak wnikania w czyjeś tematy prywatne co przez nieprzymuszanie do zabawy oraz nie poruszanie tematu wulgarnie myślę, że spełniam. 

 

Tabu zaś to jak wiadomo zakaz mówienia o czymś, co patrząc na reakcje alergiczne jakie wywołało i oskarżenia o rankingowanie oraz "podnietę" co mnie osobiście zniesmacza. 

 

  • Lubię 2
  • Zmieszany 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Pragnekraglej pisze:

Tabu zaś to jak wiadomo zakaz mówienia o czymś, co patrząc na reakcje alergiczne jakie wywołało i oskarżenia o rankingowanie oraz "podnietę" co mnie osobiście zniesmacza. 

Naprawdę nie wiem gdzie Ty tu widzisz alergiczne reakcje. Założyłeś temat w którym przedstawiłeś zagadnienie i zapytałeś się otwarcie co inni użytkownicy forum o tym myślą. Takie też odpowiedzi od nich uzyskałeś (nie widzę powodu aby zakładać że nie były one szczere i otwarte). Rozumiem że spodziewałeś się większej aprobaty dla poruszonego zagadnienia ale jej brak nie świadczy ani o temacie tabu, ani o zaściankowości a właśnie o tym o czym wspomniałeś czyli otwartej dyskusji i wymianie poglądów które zawsze muszą się pokrywać z prezentowanymi przez autora

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 godzin temu, Pragnekraglej pisze:

W sumie ciekawe, bo Cuckold kojarzy mi się z otwartością, szczerością i brakiem tabu. 

Hmmm... Skojarzenia jakby poprawne ale kontekst jakoś nie ten.

Subiektywnie patrząc (przez pryzmat dyskusji), logika tego zdania jest taka, iż to, cuckoldowe forum (a tym samym ludzie je tworzący) nie są otwarci i szczerzy - tak jakby autor wątku sobie życzył.  

No cóż... Każdy ma prawo do oceniania i "bycia bardziej świętym od Papieża" i to nawet w papieskiej "parafii" i niezależnie od czyjegoś SacramentsCount... Tylko jaki będzie tego efekt?

Kto chciał to się wypowiedział, tak jak chciał i co jest naturalne w większej grupie - niekoniecznie zgodnie z intencją rzucającego hasło.

Nie wiem czy sprowadzanie ilości partnerów ze strefy emocjonalnej do postaci policzalnej ma wymierny sens - jak ktoś nie jest klinicznym specjalistą z tej dziedziny i nie potrzebuje się statystyk do badań. Ale to osobnicze potrzeby i nie mnie je oceniać.

Jeżeli temat był "luźno rzucony" dla ożywienia forum, to tak powinien być potraktowany przez pomysłodawcę - z humorem i bez spiny. A chyba tak nie jest...

 

BTW.: W jednym masz rację. Każde i tak samo nasze forum ma swoje tabu. Tutaj nazywają się one np. Polityka, Ortografia i NieZamazaneTwarze  ;)
 

 

 

 

  • Lubię 6
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli miało się doświadczenia swingerskie przez kilka lat to nie sposób zliczyć partnerów. Ale przecież nie o to chodzi, tak naprawdę do mogłabym powiedzieć, ze do tej pory miałam 3 partnerów, z którymi nie był to tylko seks…

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...