Skocz do zawartości
As Pik

Młodzieńcza ekscytacja dzielenia się

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 8.04.2024 o 16:28, Mr.K pisze:

Doskonale pamiętam podobne emocje z piaskownicy i okolic trzepaka (młodszym zostają ino podśmiechujki z nazwy). U mnie przeważnie sytuacja była bardziej zrownoważona - ja miałem nowego matchbox'a, kumpel nowe wydanie Relax'u i cyk była wymiana, czasem nawet "do jutra".

 

Niestety w późniejszych latach z jakiegoś powodu kolega nie dawał już się namówić na podobną wymianę naszych dziewczyn, choć i ja nie byłem w sumie do tego skory. Może chwilowo miałem wtedy fajniejszą.

 

Musiało minąć ładnych dziesiąt lat (oraz odkrycie ZKF i dwie wizyty w swingers' klubie) żebym zrozumiał, iż jednostronne dzielenie się bliską osobą potrafi być równie ekscytujące co emocjonalnie interesowne.

 

I to jest kwintesencja tego co ja wprost nie potrafiłem napisać (dzięki @Mr.K) i nie zrozumiano mnie. Debilny jestem i tyle 🙂.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie sądzę by ekscytacja dzielenia się brała się z lubienia w dzieciństwie oddawania innym zabawek itp. Poza tym brzmi jak uprzedmiotowienie kobiety i sprowadzenie jej do poziomu zabawki (owszem czasem można i obie strony tego chcą). 
 

W moich przemyśleniach wynika iż powodem tego u mężczyzny może być tzw. Pierwiastek kobiecy który w sobie posiadają (i do którego większość mężczyzn nie jest w stanie się przyznać)  i chęci przeżywania uniesień i całej ten otoczki jako kobieta. A że z przyczyn filziologicznych jest to nie możliwe to chcą w tym uczestniczyć i przeżywać to obserwując swoje kobiety z bliska i słuchać jak opowiadają mężowi do ucha co się działo na spotkaniu ze szczegółami i przekazywaniu w słowach emocji jaki przeżywały. Wyobrażając sobie w głowie jak wcielają się w rolę żony i co ona czuje…

Kris 

  • Lubię 2
  • Zmieszany 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 godziny temu, Ann&Kris pisze:

Nie sądzę by ekscytacja dzielenia się brała się z lubienia w dzieciństwie oddawania innym zabawek itp. Poza tym brzmi jak uprzedmiotowienie kobiety i sprowadzenie jej do poziomu zabawki (owszem czasem można i obie strony tego chcą). 
 

W moich przemyśleniach wynika iż powodem tego u mężczyzny może być tzw. Pierwiastek kobiecy który w sobie posiadają (i do którego większość mężczyzn nie jest w stanie się przyznać)  i chęci przeżywania uniesień i całej ten otoczki jako kobieta. A że z przyczyn filziologicznych jest to nie możliwe to chcą w tym uczestniczyć i przeżywać to obserwując swoje kobiety z bliska i słuchać jak opowiadają mężowi do ucha co się działo na spotkaniu ze szczegółami i przekazywaniu w słowach emocji jaki przeżywały. Wyobrażając sobie w głowie jak wcielają się w rolę żony i co ona czuje…

Kris 

Zupełnie się z tym nie zgadzam 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Ann&Kris pisze:

Nie sądzę by ekscytacja dzielenia się brała się z lubienia w dzieciństwie oddawania innym zabawek itp

Dokładnie tak samo myślę. Jedynie o czym pisałem, to o podobnych odczuciach. Tak iskra, o której wspomniałem była od zawsze, a za młodu ekscytowała mnie inna interakcja.

 

4 godziny temu, Ann&Kris pisze:

Poza tym brzmi jak uprzedmiotowienie kobiety i sprowadzenie jej do poziomu zabawki (owszem czasem można i obie strony tego chcą). 

Brzmi jak uprzedmiotowienie? Nic takiego. Nikt tutaj nikogo nie uprzedmiotawia. Tylko uwidocznia, że pewne odczucia, doznania mogą odnosić się do różnych sytuacji. Nawet nie ma tam porównania, że traktuje się kobietę jako zabawkę. Takie same uczucia mogą towarzyszyć różnym sytuacjom i w stosunku do różnych przeżyć.
 

4 godziny temu, Ann&Kris pisze:

W moich przemyśleniach wynika iż powodem tego u mężczyzny może być tzw. Pierwiastek kobiecy który w sobie posiadają (i do którego większość mężczyzn nie jest w stanie się przyznać)  i chęci przeżywania uniesień i całej ten otoczki jako kobieta.

Tzn ten „pierwiastek” jest zarezerwowany tylko dla kobiet? Nie sądzę. Może się mylę, ale mężczyźni też mają prawo do uczyć bardzo wzniosłych, uduchowionych, bez jakiś „kobiecych pierwiastków”. Np. jak komuś daje się prezent, to cieszyć się można z tego, że obdarowywana osoba jest szczęśliwa - bez względu na płeć osoby obdarowującej.

 

4 godziny temu, Ann&Kris pisze:

Wyobrażając sobie w głowie jak wcielają się w rolę żony i co ona czuje…

U mnie jest inaczej. Zwyczajnie czerpię radość z przyjemności żony. Czy to z powodu kochanka, czy ze zrobionego obiadu, czy przytulenia, czy mojego fiuta, który właśnie ją penetruje.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
21 minut temu, As Pik pisze:

Tzn ten „pierwiastek” jest zarezerwowany tylko dla kobiet? Nie sądzę. Może się mylę, ale mężczyźni też mają prawo do uczyć bardzo wzniosłych, uduchowionych, bez jakiś „kobiecych pierwiastków”. Np. jak komuś daje się prezent, to cieszyć się można z tego, że obdarowywana osoba jest szczęśliwa - bez względu na płeć osoby obdarowującej.

Źle mnie zrozumiałeś, wręcz przeciwnie uważam właśnie że wielu mężczyzn posiada owy pierwiastek kobiecy i wielu nijako utożsamiają się z nimi. Ale i wielu pod przykrywką macho czy osiłka dusi go by czasem kto inny facet czy kobieta tego nie dostrzegli by nie ujęło to jego męskości. 
Kris 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
35 minut temu, Ann&Kris pisze:

Źle mnie zrozumiałeś, wręcz przeciwnie uważam właśnie że wielu mężczyzn posiada owy pierwiastek kobiecy i wielu nijako utożsamiają się z nimi. Ale i wielu pod przykrywką macho czy osiłka dusi go by czasem kto inny facet czy kobieta tego nie dostrzegli by nie ujęło to jego męskości. 

Hmmm… Raczej źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że wg mnie nie ma czegoś takiego jak „kobiecy pierwiastek” - przynajmniej nie w sferze odczuć i uczyć. Każdy, bez względu na płeć, ma mniejsze lub większe możliwości i predyspozycje do odczuwania, przezywania doznań/sytuacji/wydarzeń. Można mieć różne pokłady empatii, która pogłębia odczucia, ale również uważam, że mimo hormonalnej predyspozycji, dzięki której częściej występuje u kobiet, to empatyczni mężczyźni nie zawdzięczają jej jakimkolwiek „pierwiastkom kobiecym”.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
5 minut temu, As Pik pisze:

Hmmm… Raczej źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że wg mnie nie ma czegoś takiego jak „kobiecy pierwiastek” - przynajmniej nie w sferze odczuć i uczyć. Każdy, bez względu na płeć, ma mniejsze lub większe możliwości i predyspozycje do odczuwania, przezywania doznań/sytuacji/wydarzeń. Można mieć różne pokłady empatii, która pogłębia odczucia, ale również uważam, że mimo hormonalnej predyspozycji, dzięki której częściej występuje u kobiet, to empatyczni mężczyźni nie zawdzięczają jej jakimkolwiek „pierwiastkom kobiecym”.

Aha… skoro mówisz że nie ma czegoś takiego jak „kobiecy pierwiastek” to nie było tematu. Tu nie chodzi sensu stricte o to czy istnieje fizycznie tylko o określenie towarzyszącym emocją. Bo facet też może być delikatny, uczuciowy, kochliwy, wrażliwy itp. Zupełnie jak kobieta. Dlatego się mówi w przenośni o „pierwiastku kobiecym czy męskim” jest to określenie wprost od psychologów którzy określają nim pewną grupę emocji. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
56 minut temu, Ann&Kris pisze:

Aha… skoro mówisz że nie ma czegoś takiego jak „kobiecy pierwiastek” to nie było tematu. Tu nie chodzi sensu stricte o to czy istnieje fizycznie tylko o określenie towarzyszącym emocją. Bo facet też może być delikatny, uczuciowy, kochliwy, wrażliwy itp. Zupełnie jak kobieta. Dlatego się mówi w przenośni o „pierwiastku kobiecym czy męskim” jest to określenie wprost od psychologów którzy określają nim pewną grupę emocji. 

Taką mam wiedzę i stąd mój osąd na daną sprawę. Chętnie zapoznam się z konstruktywnymi artykułami na temat tego pierwiastka, aby poszerzyć horyzonty. Szybki wgląd w Google’a niewiele pomógł, więc prośba o podrzucenie kilku linków do tej tematyki w tym wątku - zakładam, że nie tylko ja zwiększę swój światopogląd. 🙂

Jestem ciekaw cóż takiego arbitralnie definiuje owy pierwiastek, na tyle jednoznacznie, że z definicji mężczyzna go posiadać nie może / nie powinien (bo jeśli każdy mężczyzna go posiada, to już nie będzie to „kobiecy pierwiastek” tylko ludzki). Z góry dziękuję! Na pewno podeprze to rzeczową argumentację prezentowaną wcześniej. ☺️

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
36 minut temu, As Pik pisze:

Jestem ciekaw cóż takiego arbitralnie definiuje owy pierwiastek, na tyle jednoznacznie, że z definicji mężczyzna go posiadać nie może / nie powinien (bo jeśli każdy mężczyzna go posiada, to już nie będzie to „kobiecy pierwiastek” tylko ludzki)

Nie wiem w którym momencie pisałem że mężczyzna go posiadać nie może / nie powinien. Wydawało mi się że mówię na odwrót. 
 

 Bardzo proszę kilka linków odnośnie pierwiastków żeńskich i męskich. Daje pierwsze lepsze które wyskoczyły mi w „mojej” wyszukiwarce Google, może Twoja po prostu nie działa? 
 

https://zwierciadlo.pl/material-partnera/31410,1,ile-w-tobie-kobiety-ile-mezczyzny.read

 

https://zwierciadlo.pl/psychologia/359924,1,pierwiastek-kobiecy-w-mezczyznie--co-oznacza.read
 

https://www.taxly.pl/porady/pm-dlaczego-w-tej-zlozonej-roli-tak-wazny-jest-pierwiastek-kobiecy/

 

https://porady.sympatia.onet.pl/sympatia-radzi/ile-kobiety-drzemie-w-mezczyznie/n2c6vj2
 

https://katarzynapastuszak.pl/energia-kobieca-i-meska-a-zwiazek/
 

https://meskastronaemocji.pl/kobiecy-aspekt-w-mezczyznie/
 

https://www.charakteryplus.pl/komunikacja-w-bliskich-relacjach/mestwo-kobiet-zenstwo-mezczyzn
 

https://psychologia.edu.pl/czytelnia/59-niebieska-linia/433-dyskusje-o-kobiecosci-i-meskosci.html
 

Dobra wystarczy bo po wpisaniu odpowiedniej frazy wyskoczyło mi kilka stron tego. Tylko mi nie pisz że to brukowce itp. Itd. Bo jak dobrze poszukasz to są całe wykłady na ten temat w plikach PDF. 
Serio mam czasem wraże że żyje w alternatywnej rzeczywistości i mi internet działa inaczej niż u innych. Albo nic nie szukałeś i napisałeś to tak z czapy bo myślałeś że się zamknę i nic już więcej nie napisze bo nie będzie mi się chciało szukać. Nie wiem 🙂 

Nie zgadzasz się z moją teorią to nie musisz przecież nikogo do niczego nie zmuszam i nie namawiam. Po co imputujesz mi że gadam rzeczy niestworzone wymyślone tylko przeze mnie, żyj i daj żyć. 
Kris

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A czy możliwe jest coś takiego, że to dzielenie jest tak ryzykowne, że oprócz podniecenia, które wywołuje patrzenie lub wyobrażanie sobie partnerki z innym, dochodzi jeszcze ekscytacja spowodowana przez niepewność?

Wróci, nie wróci, zakocha, nie zakocha się? Adrenalina wylewa się uszami, bo jest tu wszystko co ją wyzwala, tabu, ciekawosc, tajemnica, strach.

A na końcu, gdy ona wraca i kurz opada, dochodzi jeszcze satysfakcja, że została z tym najlepszym.

W tej mieszańce ekstremalnych emocji  najcenniejsza jest bliskosc, intymność i to wzajemne porozumienie: patrz jaką mamy moc, nic nas nie zniszczy.

 

Czy mężczyźni z klimatów cuckcold mają zamiłowanie do ryzyka również w innych sferach życia?

  • Lubię 2
  • Zauroczenie 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...