Młodzieńcza ekscytacja dzielenia się

[Emotion seeker✩ 544]

3 godziny temu, As Pik pisze:

Taką mam wiedzę i stąd mój osąd na daną sprawę. Chętnie zapoznam się z konstruktywnymi artykułami na temat tego pierwiastka, aby poszerzyć horyzonty. Szybki wgląd w Google’a niewiele pomógł, więc prośba o podrzucenie kilku linków do tej tematyki w tym wątku - zakładam, że nie tylko ja zwiększę swój światopogląd. ?

Jestem ciekaw cóż takiego arbitralnie definiuje owy pierwiastek, na tyle jednoznacznie, że z definicji mężczyzna go posiadać nie może / nie powinien (bo jeśli każdy mężczyzna go posiada, to już nie będzie to „kobiecy pierwiastek” tylko ludzki). Z góry dziękuję! Na pewno podeprze to rzeczową argumentację prezentowaną wcześniej. ☺️

Cienką masz wiedzę ?. Poruszę tu temat trans, cros, i wszelakich innych podobnych (zarówno bi jak i niektórych gejowskich) gdzie uwidacznia się u mężczyzn pierwiastek żeński.

 

Rozważania nad tym odbiegają raczej od tematu wątku.

[Ann&Kris 590]

45 minut temu, jennifer pisze:

A czy możliwe jest coś takiego, że to dzielenie jest tak ryzykowne, że oprócz podniecenia, które wywołuje patrzenie lub wyobrażanie sobie partnerki z innym, dochodzi jeszcze ekscytacja spowodowana przez niepewność?

Wróci, nie wróci, zakocha, nie zakocha się? Adrenalina wylewa się uszami, bo jest tu wszystko co ją wyzwala, tabu, ciekawosc, tajemnica, strach.

A na końcu, gdy ona wraca i kurz opada, dochodzi jeszcze satysfakcja, że została z tym najlepszym.

W tej mieszańce ekstremalnych emocji  najcenniejsza jest bliskosc, intymność i to wzajemne porozumienie: patrz jaką mamy moc, nic nas nie zniszczy.

 

Czy mężczyźni z klimatów cuckcold mają zamiłowanie do ryzyka również w innych sferach życia?

Na pewno jest ekscytacja przez niepewność i to nie mała. 
I nie sądzę by mieli skłonności do ryzyka w innych sferach. Nie łączył bym tak tego, ale nic nie jest wykluczone. Z mojej strony nie ma większego zamiłowania do ryzyka w innych sprawach. 
 

A może jest tak jak w nawiązaniu do moich wcześniejszych wypowiedzi, skoro  są kobiety które lubią męską dominację, władczość, zabawy w uległą i Pana. Podnieca je wstyd, upokorzenie, drwiny. To może rogaczy podnieca to samo na swój sposób, chcą się czuć jak one i przeżywać to razem z nimi. Bo nijako dla rogacza jest to forma upokorzenia. 
Kris 

[Vorh 589]

Nie jestem psychologiem, wiec nie bede sie wypowiadał jako specjalista. To jest tylko moja opinia i każdy może mieć swoją teorie, jednakże z autopsji wiem że sex jest w pewnym sensie zabawą przynajmniej dla mnie. I nie widzę zdrady w dzieleniu sie partnerką ponieważ dla mnie to właśnie tylko sex. Po wszystkim ona żyje dalej tylko ze mną, tylko mi wyznaje miłość i spędza 90% czasu wolnego. To układ w którym spełniamy swoje fantazje ponieważ nie chcemy sie ograniczać. A fantazja ta wynika z tego że jarają nas rzeczy które, przesuwają granice. W cuckoldzie mogliśmy odkryć właśnie mnóstwo miejsca aby te granice przesunąć i nie chcemy sie ograniczać tylko, do tego fetyszu. Nie mniej jest on jednym z naszych ulubionych. 

Emocje przy każdym stosunku czy sytuacji erotycznej są ważne. Nie czuje przez to że jest we mnie jakis pierwiastek kobiecy a moja A. nigdy nie narzekała na mnie w łóżku;)

[Ann&Kris 590]

25 minut temu, Vorh pisze:

I nie widzę zdrady w dzieleniu sie partnerką ponieważ dla mnie to właśnie tylko sex. Po wszystkim ona żyje dalej tylko ze mną, tylko mi wyznaje miłość i spędza 90% czasu wolnego. To układ w którym spełniamy swoje fantazje ponieważ nie chcemy sie ograniczać. A

To masz takie samo podejścia jak ja do tego. 
Kris

[creampie✩ 1 606]

1 godzinę temu, jennifer pisze:

A czy możliwe jest coś takiego, że to dzielenie jest tak ryzykowne, że oprócz podniecenia, które wywołuje patrzenie lub wyobrażanie sobie partnerki z innym, dochodzi jeszcze ekscytacja spowodowana przez niepewność?

Wróci, nie wróci, zakocha, nie zakocha się?

Mnie akurat niepewność, czy wróci - wcale nie ekscytuje. Ale zapewne jest to możliwe, bo każdy ma inne fetysze.

 

Jeżeli też jest poliamorystką, a inny wybranek jej serca jest wartościowy - niech się zakochuje.

2 godziny temu, jennifer pisze:

Czy mężczyźni z klimatów cuckcold mają zamiłowanie do ryzyka również w innych sferach życia?

Zależy, w jakich sferach

[Coma✩ 7 317]

2 godziny temu, jennifer pisze:

Czy mężczyźni z klimatów cuckcold mają zamiłowanie do ryzyka również w innych sferach życia?

Ci, których ja znam, o ile mi wiadomo, nie potrzebują dodatkowych ekstremalnych emocji

[As Pik 2 248]

W dniu 10.05.2024 o 17:31, Ann&Kris pisze:

Nie wiem w którym momencie pisałem że mężczyzna go posiadać nie może / nie powinien. Wydawało mi się że mówię na odwrót. 

Nie twierdziłem, że tak pisałeś. Odniosłem się do samego określenia w którym występuje przymiotnik „kobiecy”, czyli niejako określa tożsamość omawianego pierwiastka do konkretnej płci.

 

W dniu 10.05.2024 o 17:31, Ann&Kris pisze:

Dobra wystarczy bo po wpisaniu odpowiedniej frazy wyskoczyło mi kilka stron tego. Tylko mi nie pisz że to brukowce itp. Itd. Bo jak dobrze poszukasz to są całe wykłady na ten temat w plikach PDF. 

Dziękuję za linki.?Jest tego sporo, więc w wolniejszej chwili poczytam. Brukowiec czy nie dla mnie będzie na tyle istotne na jakieś źródła, badania, przykłady się powołuje - jak tylko będą to kompetentne elementy, to odbiór będzie bardziej rzetelny.

 

W dniu 10.05.2024 o 17:31, Ann&Kris pisze:

Serio mam czasem wraże że żyje w alternatywnej rzeczywistości i mi internet działa inaczej niż u innych. Albo nic nie szukałeś i napisałeś to tak z czapy bo myślałeś że się zamknę i nic już więcej nie napisze bo nie będzie mi się chciało szukać. Nie wiem

Szukałem przez kilka chwil. Otworzyłem kilka linków z pierwszej strony wyszukiwania i temat był jedynie ogólnie wspomniany.

Zapytałem o linki, bo chciałem też sprawdzić czy podchodzisz poważnie do tematu i argumentacji, czy jedynie trolujesz i się bezpodstawnie wymądrzasz, więc „się zamkniesz”. Wyszło dobrze i jest git. Teraz już wiesz.?

 

W dniu 10.05.2024 o 17:31, Ann&Kris pisze:

Nie zgadzasz się z moją teorią to nie musisz przecież nikogo do niczego nie zmuszam i nie namawiam. Po co imputujesz mi że gadam rzeczy niestworzone wymyślone tylko przeze mnie, żyj i daj żyć. 

Że co?? Niczego takiego nie imputowałem - jeśli uważasz inaczej, to zacytuj i uzasadnij skąd takie przekonanie. Pisałem o tym co sam myślę, jakie mam odczucia, jaką mam wiedzę. Ba! Nawet dodałem, że mogę się mylić. Za bardzo wziąłeś moje odpowiedzi do siebie, jakbym nie miał prawa do innego zdania, bo niby wiesz więcej (/lepiej?) na dany temat. Życzę więcej dystansu do siebie i zrozumienia dla innych. ?

[As Pik 2 248]

22 godziny temu, Emotion seeker pisze:

Cienką masz wiedzę

Ty tak serio, czy sobie żartujesz? Każdy ma określony zakres kompetencji i nie musi być alfą i omegą we wszystkim. Mógłby teraz wyśmiać to Twoje stwierdzenie i to, co określa się mianem „agresji pasywnej”, ale podchodzę do dyskusji z dużym dystansem, a czasy szkolnych i akademicki przepychanek mam dawno za sobą.

 

Bądźmy bardziej tolerancyjni do siebie na wzajem i kulturalnych wymiany zdań. Nie powinniśmy z góry oceniać innych, nawet (/zwłaszcza?) przez pryzmat własnej wiedzy i innych doświadczeń.

[As Pik 2 248]

W dniu 10.05.2024 o 18:29, jennifer pisze:

A czy możliwe jest coś takiego, że to dzielenie jest tak ryzykowne, że oprócz podniecenia, które wywołuje patrzenie lub wyobrażanie sobie partnerki z innym, dochodzi jeszcze ekscytacja spowodowana przez niepewność?

Może tak niektórzy mają. Gdzieś tutaj czytałem o pewnej „rywalizacji” z kochankami. Ja tego tak nie czuję i bardzo daleki jestem od takiej niepewności - właśnie ta moja pewność (nas, naszego małżeństwa) pozwala mi poszerzać horyzonty doznań seksualnych. 

 

W dniu 10.05.2024 o 18:29, jennifer pisze:

Czy mężczyźni z klimatów cuckcold mają zamiłowanie do ryzyka również w innych sferach życia?

Choć bardziej definiuję się jako Stag niż Cuckold, to przyznam, że nie przepadam za ryzykiem a za… adrenaliną, która często może iść w parze właśnie z ryzykiem. Aczkolwiek mam przekonanie, że chłopcy, panowie, mężczyźni bez względu na upodobania w tematyce seksualnej lubią adrenalinę. Oj, bardzo lubią ?

[Wichura® 19 361]

W dniu 10.05.2024 o 18:29, jennifer pisze:

A czy możliwe jest coś takiego, że to dzielenie jest tak ryzykowne, że oprócz podniecenia, które wywołuje patrzenie lub wyobrażanie sobie partnerki z innym, dochodzi jeszcze ekscytacja spowodowana przez niepewność?

Wróci, nie wróci, zakocha, nie zakocha się? Adrenalina wylewa się uszami, bo jest tu wszystko co ją wyzwala, tabu, ciekawosc, tajemnica, strach.

A na końcu, gdy ona wraca i kurz opada, dochodzi jeszcze satysfakcja, że została z tym najlepszym.

W tej mieszańce ekstremalnych emocji  najcenniejsza jest bliskosc, intymność i to wzajemne porozumienie: patrz jaką mamy moc, nic nas nie zniszczy.

 

Czy mężczyźni z klimatów cuckcold mają zamiłowanie do ryzyka również w innych sferach życia?

Mogę powiedzieć tylko za siebie. Do adrenaliny tak i od zawsze. Do ryzyka? Zależy jak zdefiniujemy samo ryzyko i jego poziom ale w ograniczonych zakresach także

W dniu 10.05.2024 o 20:19, Ann&Kris pisze:

To może rogaczy podnieca to samo na swój sposób, chcą się czuć jak one i przeżywać to razem z nimi. Bo nijako dla rogacza jest to forma upokorzenia. 

Nie każdy rogacz odnajduje w zdradzie kontrolowanej pierwiastki własnego poniżenia, upokorzenie itd. Są całe "podkategorie" rogaczenia oparte głównie o dominację i władze rogacza