Spotkanie klasowe żony

[Paulek 116]

Opowiadanie napisane dla żony o swoich fantazjach. 

Wiem glupi jestem ale wyobraziłem sobie Ciebie że...

Zawiozłem Cię na spotkanie klasowe. Na spotkaniu klasowym zadziałała chemia wzrokowa z dawnym kolegą. Przegadaliscie cały wieczór on niby nie miał jeszcze nawet pokoju wynajętego bo przyleciał parę godzin wcześniej z zagranicy. Wpadłaś na pomysł aby zaproponować mu nocleg u nas. Skonsultowalaś to ze mną, zgodziłem się i powiedziałaś mi że nie muszę przyjeżdżać bo on ma wynajęte auto i przyjedziecie. Strasznie Cię cały wieczór podniecał jego zapach, usmiech, humor. W końcu spotkanie dobiegło końca. W drodze powrotniej w aucie nie wytrzymałaś i zrobiłaś mu loda. Wysłałaś mi filmik jak robiłaś mu dobrze i że jedziecie juz do domu. Po przyjeździe pogadaliśmy w jadalni, po chwili wyszłaś wziąć prysznic.
Przyszłaś w seksownej bieliźnie i halce, pocałowałaś mnie chwyciłaś za penisa i powiedziałaś że twoje marzenie się w końcu spełni. Usiadłaś na stole rozchylilas nogi przedemna pokazałaś mi ją przed ruchaniem i że masz majteczki z dziurka. Obkrecilas się na tyłku na drugą stronę gdzie siedział kolega, pocałowałaś go i powiedziałaś że teraz twoja kolej i rozchylilas nogi. On zaczol Cię pieścić, lizać aż doszłaś. Ja się przyglądałem i waliłem konia. On wstał sciagnol spodnie ale musiałaś mu pomóc w usztywnieniu członka. Więc zeszłaś ukleknelas przed nim i zaczęłaś lizac patrząc na mnie. Ja widziałem jak sztywnieje wziął Cię za włosy pchnol Cię na stół abyś się wypięła i zaczął Cię brać od tyłu a ty patrzyłaś się na mnie jęczałaś z rozkoszy i powiedziałaś że nie mogłaś się doczekać aż Ci go wsadzi. Po chwili do mnie powiedziałaś że chcesz mnie poczuć w ustach więc wstałem z nabrzmiałym członkiem i dałem Ci go do ust. On nabija Cię jeszcze mocniej i krzyknol ze dochodzi i w tym momencie doszliśmy w trójkę. A orgazm który przeżyłaś był tak mocny że przez minute Cię trzepalo będąc jeszcze nabita na jego pałe.