Skocz do zawartości
Kokietka

Odległość a długość relacji Hotki z Kochankiem

Rekomendowane odpowiedzi

Ta kwestia przewija się w wielu moich postach, ale nie znalazłam tematu poświęconego konkretnie temu zagadnieniu, a mianowicie związku pomiędzy odległością Kochanka od Hotki (wyrażonej w km) a częstotliwością spotkań i długością relacji.

 

Wielu z Was wie, że mieszkam na Podlasiu i mimo aktywności i rozpoznawalności na forum, mam problem ze znalezieniem Kochanka do dłuższej relacji, właśnie ze względu na dzielącą odległość (dla każdego jest do mnie za daleko). 

 

Wydaje mi się (na postawie własnej obserwacji na forum), że Hotki mieszkające w dużych aglomeracjach (Warszawa, Kraków, Poznań, Trójmiasto) mają najzwyczajniej łatwiej. Pomijając to, że kandydatów na Kochanków jest więcej,  to chęć nawiązania dłuższej relacji z kimś mieszkającym bliżej,  jest zdecydowanie większa. 

 

O ile odległość przy pojedynczych, jednorazowych akcjach nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Nawet myślę,  że dodaje nieco adrenaliny i dodatkowego smaku. To przy chęci nawiązania stałej, dłuższej relacji z Kochankiem,  staje się już dużym problemem. Jeżeli mamy do pokonania odległość rzędu 400-600km, to z trzygodzinnego spotkania (lokalnie) robi nam się wypad trzydniowy (dojazd, spotkanie,  nocleg, powrót). O ile jednorazowo można zaszaleć i sobie na taki weekend pozwolić, to już takie  regularne wyjazdy robią się uciążliwe,  wymagają dużo czasu, energii, no i nie oszukujmy się - stają się kosztowne.

 

Ile jesteśmy w stanie zainwestować  w relację z Kochankiem/Hotką?

 

Ile jest w stanie zaakceptować nasz Partner/Partnerka/Mąż/Żona? 

 

U mnie, w moich relacjach, mimo wcześniejszych deklaracji, że ktoś przyjedzie, że znajdzie czas, że chce się spotkać, że odległość nie ma aż tak wielkiego znaczenia, z biegiem czasu pojawiają się zmiany w nastawieniu, typu:
- może planujesz wakacje nad morzem, to mnie odwiedzisz...

- może spotkamy się gdzieś w połowie drogi?
- kiedy planujesz przyjechać do Warszawy?
- jeździsz w delegacje po Polsce?
- jak firma wyśle mnie do Warszawy na szkolenie, to się wtedy umówimy...
- trochę słabo zostawiać żonę na cały weekend, a jechać tyle km na 2h spotkania to też bez sensu...
- to może spotkamy się na jakimś forumowym zlocie...

 

Z mojego doświadczenia: 
- odległość rzędu 400-600km  - to jednorazowe spotkania (w połowie drogi);
- odległość około 200km - jednorazowe spotkania lub maksymalnie dwa (akurat ja dojeżdżałam);

- im ktoś dłużej jest w klimacie, tym jest bardziej wygodny i szuka Kochanki/Kochanka bliżej swojego miejsca zamieszkania lub spotkania organizuje "przy okazji" swoich prywatnych czy służbowych wyjazdów, szkoleń lub forumowych zlotów.

 

Wiecie, kiedy zaczęłam się częściej spotykać na zapoznawcze kawy? Kiedy na jednym z portali randkowych zmieniłam miejsce zamieszkania na Warszawę,  i kwestię dojazdu wzięłam całkowicie na siebie. To mi dużo pokazało. Że proza życia i ekonomia wygrywa ze wszystkim, nawet z Kochanką Idealną ;) Nawet Pan Romantyczny, z czasem okazuje się Panem Praktycznym ;)

 

A jak jest u Was? Jakie macie doświadczenia w tym temacie?
 

  • Lubię 13
  • Kwiatek 1
  • Przytulam 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Myślę że bardziej sensownym kryterium niż odległość wyrażona w kilometrach jest czas dojazdu bo to nie jest ze sobą tożsame. Ktoś może mieszkać 200 km dalej i jedzie się do niego półtorej godziny a ktoś inny może mieszkać 100 km dalej i będziesz jechała trzy godziny.

 

Co to zaś Twoich pytań to zależy... ? Ja sam najdłuższą relację miałem z kochanką która mieszkała niecałe 200 km dalej z dojazdem w niecałe dwie godziny i ta odległość zupełnie nam nie przeszkadzała. Moja żona do swojego kochanka ma dwukrotnie dłuższy dojazd i jest z nim w relacji od kilku lat. Zarówno ja jak i moja żona spotykamy się głównie na całą noc raz w miesiącu.  Nigdy nie patrzyłem na to pod kątem jakiegoś sztywnego limitu kilometrów czy czasu dojazdu natomiast wiadomo że raczej skupiam się na województwie w którym mieszkam oraz województwa ościennych. Myślę że tak do trzech godzin dojazdu jest dla mnie spoko. Dalej mogłoby to być zbyt kłopotliwe na dłuższą metę choć też nie niewykonalne

  • Lubię 6
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja kochanka mieszkała ode mnie ponad 1000 kilometrów i dawaliśmy radę. Zawsze któreś coś wymyśliło. Kwestia odpowiedniego poziomu emocji :)

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 godzin temu, Kokietka43 pisze:

Ile jesteśmy w stanie zainwestować  w relację z Kochankiem/Hotką?

To bardzo indywidualna sprawa. mocno związana z zasobnością portfela. Jeden będzie w stanie znaleźć w budżecie środki na dojazd raz na rok, a drugi Grey będzie mógł przylatywać prywatnym odrzutowcem codziennie. Mediana znajduje się oczywiście gdzieś pomiędzy tymi przypadkami, znacznie bliżej tego pierwszego - niestety.

 

6 godzin temu, Kokietka43 pisze:

Ile jest w stanie zaakceptować nasz Partner/Partnerka/Mąż/Żona?

Jak wyżej. Jeden jest w stanie wyrwać się z domu raz na rok (najchętniej przy okazji delegacji czy urlopu) a drugi jest singlem i nie musi się liczyć ze zdaniem drugiej osoby. Tu akurat mediana znajduje się bliżej tego drugiego przypadku, ponieważ singli jest sporo.

 

 

6 godzin temu, Kokietka43 pisze:

A jak jest u Was? Jakie macie doświadczenia w tym temacie?

Do tej pory miałem to szczęście, że zarówno moje kochanki, jak i kochankowie moich partnerek życiowych mieszkali w promieniu kilkunastu kilometrów (w Łodzi lub do niedawna w Anglii). Obecnie natomiast jestem w tej dogodnej sytuacji, że pracując zdalnie mogę w miarę swobodnie się przemieszczać i dla "Kochanki Idealnej?" byłbym w stanie rozważyć nawet zmianę miejsca zamieszkania.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Regularnie, co 4-6 tygodnie, jeżdżę około 400 km (około 4 godziny w jedna stronę), by spędzić weekend w uroczym towarzystwie. I tak od prawie 6 lat. Da się. Koszty są (dojazd, hotel, atrakcje...) ale i chęć jest. Sporo inwestuję, czasu i nie tylko, bo dobre relacje są tego warte. I już. A bogaczem nie jestem.

Singiel. Z dorosłymi dziećmi. To duże ułatwienie w takich relacjach - chyba.

 

Moim zdaniem, ani odległość, ani zamożność, ani sytuacja rodzinna nie są kluczowe dla stałości relacji. Najważniejsze, i najtrudniejsze, to znaleźć właściwą osobę. Takiego cuckoldowego "świętego Graala". Życzę tego każdemu na tym portalu :)

  • Lubię 10
  • Przytulam 1
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
22 godziny temu, creampie pisze:

a drugi Grey będzie mógł przylatywać prywatnym odrzutowcem codziennie. 

Się zarabia to i ma się ten odrzutowiec!!! Proszę się mnie nie czepiać?

 

A teraz ad meritum do wątku @Kokietka43. Myślę, że ekonomia ma to do siebie, że czy nam się to podoba czy nie jej prawa obowiązują. Dzisiejszy świat zasuwa tak szybko, że czas staje się zasobem najbardziej newralgicznym i rzadkim a zatem najbardziej nam go brakuje. Stąd związki na odległość i te zwykłe i te cuckoldowe rzadko się udają, bo trzeba  w nie zainwestować (a dokładnie w dojazdy) o wiele więcej tego najcenniejszego zasobu jaki posiadamy.

 

Oczywiście zdarzają się bardzo rzadkie wyjątki, ale właśnie z racji swojej unikatowości są takie rzadkie. A ilu z nas udało się nawiązać naprawdę unikatową relację?  

  • Lubię 4
  • Haha 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
28 minut temu, pawelek1011 pisze:

Regularnie, co 4-6 tygodnie, jeżdżę około 400 km (około 4 godziny w jedna stronę), by spędzić weekend w uroczym towarzystwie. I tak od prawie 6 lat. Da się. Koszty są (dojazd, hotel, atrakcje...) ale i chęć jest. Sporo inwestuję, czasu i nie tylko, bo dobre relacje są tego warte. I już. A bogaczem nie jestem.

Singiel. Z dorosłymi dziećmi. To duże ułatwienie w takich relacjach - chyba.

 

Moim zdaniem, ani odległość, ani zamożność, ani sytuacja rodzinna nie są kluczowe dla stałości relacji. Najważniejsze, i najtrudniejsze, to znaleźć właściwą osobę. Takiego cuckoldowego "świętego Graala". Życzę tego każdemu na tym portalu :)

Natchnąłeś mnie nieco optymizmem, że jednak można,  jeżeli ktoś bardzo chce i komuś bardzo zależy.  Dziękuję ?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czasem zbyt duża odległość ma duże znaczenie w nawiązywaniu relacji … szczególnie stałych relacji. 
Ale bywa też, że dla innych nie jest żadną przeszkodą. Wszystko zależy od potrzeb i oczekiwań zainteresowanych stron. 
Dla mnie  odległość byłaby problemem …bo np.  nie można byłoby wypić kawy spontanicznie w ciągu dnia gdzieś „ na mieście” ? Poza tym spotkania raz w miesiącu, to dla mnie stanowczo za mało. 
Oczekuję więcej. I mój mąż nie ma nic przeciwko częstym spotkaniom ?
Ale jestem pełna podziwu dla takiej „ odległościowej  i wieloletniej” relacji, którą opisał @ pawelek1011  i @ Wichura również.. 
Długie weekendowe spotkania mają swój niezaprzeczalny urok i smak..I zapewne warto pokonywać kilometry dla tej drugiej osoby, bo się opłaca… bo spędzone chwile są tego warte?
I ogromnie  kibicuję wszystkim stałym  relacjom? 
@Kokietka43 , życie lubi zaskakiwać ( również przyjemnie) i jestem przekonana, że uda Ci się stworzyć piękną stałą relację bez względu na dzielącą odległość , to tylko kwestia czasu? Tego Ci życzę?
 

  • Lubię 11
  • Kwiatek 1
  • Przytulam 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 3.02.2024 o 12:13, Kokietka43 pisze:

Wydaje mi się (na postawie własnej obserwacji na forum), że Hotki mieszkające w dużych aglomeracjach (Warszawa, Kraków, Poznań, Trójmiasto) mają najzwyczajniej łatwiej.

Możliwe, że masz rację. Teoretycznie to sugeruje większy wybór. Jednak z rozmów z koleżankami z klimatu, które mają oczekiwania inne niż jednorazowy seks w aucie czy fast food w hotelu na godzinki wnioskuję, że większy wybór nie przekłada się na jakość.

Fakt, dla tych co szukają tylko na jednorazowe spotkania możliwości jest więcej. Chociażby łatwiejszy dostęp do klubów swingers. Dla mnie, gdybym miała ochotę, to już musiałby być dobrze zaplanowany wypad z noclegiem w tym mieście.

Poza tym tu występuje też większe przekonanie o anonimowości. Bo jak miasto typu Warszawa, to większa szansa na to, że nie wpadnie się na znajomego/znajomą. Moim zdaniem to tylko złudzenie.

 

W dniu 3.02.2024 o 12:13, Kokietka43 pisze:

 

Ile jesteśmy w stanie zainwestować  w relację z Kochankiem/Hotką?

W swoim przypadku nie nazwałabym tego inwestycją ;)

Nigdy nie chciałam spotykać się z nikim z mojej okolicy. Odległość 100 km, to dla mnie dolna granica. Nie mam też ochoty spotykać się w moich stronach, dlatego to przyjaciel po mnie przyjeżdża lub ja sama jadę do niego.

Teraz mam ten komfort, że spotykamy się praktycznie co drugi weekend. Spotkania na jedną noc, to dla mnie za mało. Stawiam też na stałą relację, bo tylko w takiej mogę się w pełni realizować i tylko w takiej czuję się bezpiecznie i komfortowo. 

 

W dniu 3.02.2024 o 12:13, Kokietka43 pisze:

U mnie, w moich relacjach, mimo wcześniejszych deklaracji, że ktoś przyjedzie, że znajdzie czas, że chce się spotkać, że odległość nie ma aż tak wielkiego znaczenia, z biegiem czasu pojawiają się zmiany w nastawieniu

Bardzo dobrze to z przyjacielem znamy. Niby pan jest mobilny i czasowy, a nagle okazuje się, że poczeka aż będziemy w okolicy lub przejazdem. Tyle, że nigdy nie obiecuję, że jesteśmy z dostawą do, więc nie rozumiem skąd takie propozycje.

Wyjątkiem dla mnie są kobiety. Do tej jedynej, to ja mogę dojechać.

 

W dniu 3.02.2024 o 12:13, Kokietka43 pisze:

Ile jest w stanie zaakceptować nasz Partner/Partnerka/Mąż/Żona? 

Tu wolę za @skrzata nie wypowiadać się.

  • Lubię 7
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
30 minut temu, Dragonfly pisze:

jak miasto typu Warszawa, to większa szansa na to, że nie wpadnie się na znajomego/znajomą

Jeżeli znajomy też w klimacie, to 1:1, więc nie szkodzi?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...