Skocz do zawartości
Tony007

Andrzej i Ewelina. Przygody na Ibizie

Rekomendowane odpowiedzi

Część piąta

 

Andrzej i Ewelina obudzili się dość wcześnie z lekkim bólem głowy, spowodowanym wypitym alkoholem.  Ciągle jeszcze nie dowierzali temu, co spotkało ich w nocy.

 

- Było cudownie – stwierdził Andrzej – Dzisiaj powtórka? Czy chcesz na tym zakończyć?

 

- Kochanie, dopiero się rozkręcam – roześmiała się Ewelina – Marco wspominał, że wieczorem pracuje, ale kto wie, może w ciągu dnia będzie miał chwilę wolnego - dodała kokieteryjnie. 

 

Ubrali się i zeszli na śniadanie. Restauracja była przestronna. W środku już kręciła się spora grupa wczasowiczów. Małżonkowie nałożyli jedzenie ze szwedzkiego stołu i znaleźli wolne miejsca. Jedli w milczeniu, raz po raz, obserwując z zaciekawieniem innych gości hotelowych.  

 

- Idę po kawę – powiedziała po pewnym czasie Ewelina – Wziąć też dla ciebie?

 

- Nie! Napiję się wody. Po tych wczorajszych drinkach muszę uzupełnić płyny – odpowiedział Andrzej.

 

Ewelina wstała od stolika i poszła szukać ekspresu. Andrzej, kończąc tosta, zaczął scrollować facebook’a na swoim smartphone’ie. Minęło około dziesięć minut, a Ewelina wciąż nie wracała. Andrzej rozejrzał się po sali, ale nigdzie nie było jej widać.

 

W pewnej chwili, telefon Andrzeja zawibrował. Pisała Ewelina. Mężczyzna pośpiesznie odczytał wiadomość:

 

?,,Spotkałam Marco. Idziemy do naszego pokoju. Zostawię otwarte drzwi. Jeśli masz ochotę przyjdź nas podglądać”.

 

Andrzej poczuł, jak krew zaczyna szybciej krążyć w jego żyłach. Fala podniecenia znowu przebiegła przez ciało, a fiut ponownie naprężył się w spodniach.

Po chwili przyszła kolejna wiadomość.

 

?Było to zdjęcie Eweliny i Marco. Stali objęci i kierowali w swoją stronę języki. Na ich twarzach malowało się rozbawienie.

 

Andrzej postanowił odczekać jeszcze 5 minut, a po ich upływie wstał i na drżących z ekscytacji nogach, udał się w stronę pokoju.

 

Gdy dotarł na piętro, okazało się, że drzwi ich pokoju są lekko uchylone. Andrzej pchnął je delikatnie i bezszelestnie wsunął się do środka. Na podłodze leżały porozrzucane ubrania. W oddali słychać było przytłumione oddechy i pojękiwania oraz charakterystyczne mlaśnięcia, jakie wydają osoby, które namiętnie się całują.

 

Mężczyzna zakradał się niczym złodziej. Nie chciał, żeby Ewelina i Marco go zauważyli.

 

Tymczasem kochankowie używali sobie w najlepsze na hotelowym łóżku. Ewelina już zdążyła łapczywie przyssać się do wielkiej pały swojego hiszpańskiego kolegi. Marco bez pardonu rżnął jej usta, obejmując rękoma głowę kobiety, nadając w ten sposób rytm ruchom jej twarzy.

 

Po chwili Ewelina przerwała i dosiadła Marco w pozycji na jeźdźca. Kutas kochanka momentalnie wypełnił jej wnętrze. Tym razem to Ewelina decydowała o tempie ich miłosnych uniesień. Początkowo ujeżdżała Marco powoli, lecz z czasem  przyspieszyła ruchy swojego ciała. Następnie zaczęła ocierać się łechtaczką o podbrzusze młodzieńca.

 

Andrzej opuścił spodnie do kolan, wydobył swojego kutasa i zaczął intensywnie się onanizować. Całą akcję obserwował z pewnego oddalenia. Ustawił się tak, aby kochankowie go nie dostrzegli. Oni zapewne i tak nie zwróciliby na niego uwagi – byli zbyt pochłonięci sobą.

 

Andrzej dostrzegł, że Marco obejmując pupę jego żony, kieruje swoje dłonie w stronę jej drugiej dziurki.  Hiszpan testował na ile sobie może pozwolić, a gdy zorientował się, ze Ewelina nie protestuje, zaczął delikatnie wkładać koniuszki swych palców wprost do anusa.

 

Ewelina rzadko pozwalała mężowi na seks analny. Zazwyczaj Andrzej uzyskiwał dostęp do kakaowego oczka, gdy Ewelina była mocno wstawiona, zazwyczaj po jakiś całonocnych imprezach. Teraz jednak był ranek, zaś jego żona była trzeźwa i zupełnie nie przeszkadzało jej, że nowopoznany chłopak dobiera jej się do tyłka.

 

- Chcę poczuć twojego fiuta w mojej pupie – szepnęła Ewelina – Na szafce nocnej jest żel – poinstruowała kochanka.

 

Marco’wi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Położył Ewelinę na plecach i sięgnął po lubrykant. Nałożył obfitą warstwę żelu na swojego kutasa oraz rozprowadził lepką ciecz wokół ciasnej dziurki kobiety. Po chwili przyłożył nabrzmiałego,  świecącego od żelu penisa do anusa Eweliny. Fiut z lekkim oporem zaczął zagłębiać się w tyłku kochanki. Oddech Eweliny przyśpieszył. Kobieta zaczęła głośno jęczeć. Marco wchodził głębiej i głębiej.

 

- O kurwa! – wyrwało się Ewelinie – Rżnij moją dupę! – krzyknęła.

 

Andrzej nie sądził, że jego żona potrafi być tak wulgarna. W trakcie seksu z nim, była raczej powściągliwa. Teraz jednak obudził się w niej demon.

Marco spełnił żądanie Eweliny i posuwał jej tyłek z coraz większą intensywnością. Ewelina odczuwała lekki ból, spowodowany wielkością kutasa, ale podniecenie było silniejsze.

 

- Nie wytrzymam dłużej, za chwilę dojdę – wysapał Hiszpan – Gdzie mam kończyć?

 

- Spuść się do dupki – jęknęła Ewelina.

 

Andrzej nie mógł uwierzyć, że Ewelina pozwala Marcowi skończyć w środku. On nigdy nie kończył w tyłku swojej żony. Dostawał zgodę na dojście na brzuch, ewentualnie cycki.

 

Tymczasem kutas Marco zaczął już pulsować. Obfita ilość nasienia wypełniała z każdym ruchem wnętrze kobiety. Po chwili Hiszpan opadł wyczerpany na poduszkę. Ewelina próbowała opanować oddech. W tym momencie dostrzegła Andrzeja i przywołała go ruchem ręki. Mąż podszedł do żony. Ona zaś palcem wskazała na swój odbyt. Z jego środka wydobywała się cieńka strużka spermy.

 

- Posprzątasz? – zapytała cicho.

 

Andrzej łapczywie przystąpił do wylizywania nasienia z tyłka kobiety. Jednocześnie walił swojego nabrzmiałego od podniecenia kutasa. Ewelina posapywała cicho.

 

- Jestem brudną zdzirą – jęczała – Musisz dokładnie wyczyścić moją kurewską dupkę! – zwracała się w stronę męża.

 

Andrzej zlizywał spermę kochanka zmieszaną z lubrykantem i sokami żonki, które zdążyły spłynąć z jej cipki. Smak i zapach Eweliny były zniewalające. Po chwili żona była już czysta. W tym momencie Ewelina nakierowała fiuta swojego męża wprost na swe kakaowe oczko.

 

- Teraz kolej na ciebie, mężulku. Nie wiem, czy coś poczuję po takim wielkim kutasie Marco, ale miej coś z życia i zerżnij mnie analnie – zakomenderowała.

 

Andrzej zaczął posuwać małżonkę. Nie musiał nawet używać żelu, gdyż Ewelina była wystarczająco wilgotna od nasienia Marco. Po chwili Andrzej cicho jęknął i spuścił się w odbyt swojej kochanej żonki.

 

- Tak, jak myślałam. Nic nie poczułam – zaśmiała się Ewelina.

 

Twarz Marco, który przyglądał się wszystkiemu z boku, również rozpromienił uśmiech…

 

koniec części piątej

  • Lubię 11
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Część szósta

 

Wszyscy troje leżeli na łóżku. Małżonkowie przytulali się i dochodzili do siebie, po upojnych chwilach, które właśnie przeżyli. Ewelina czuła zadowolenie, ale bynajmniej wcale nie miała dość. Gotowa była na kolejne seksualne przygody na Ibizie. Marco zaczął się ubierać i szykować do wyjścia.

 

- Już uciekasz? – spytała Ewelina. W jej głosie czuć było lekkie rozczarowanie.

 

- Niestety tak, za chwilę zaczynam drugą zmianę – odpowiedział Marco – Jeśli macie ochotę to wpadnijcie wieczorem do naszej hotelowej dyskoteki. Będzie set dj-ski i darmowe drinki dla gości. Na takich imprezach jest też masę napalonych facetów. Może któryś z nich wpadnie wam w oko i zastąpi mnie dzisiejszej nocy – dodał Marco z łobuzerskim uśmieszkiem.

 

- Dobry plan – rozmarzyła się Ewelina.

 

Marco pożegnał się z małżonkami i wyszedł z ich pokoju.

 

- To co, dzisiaj wieczorem impreza?  - zaśmiał się Andrzej.

 

Ewelina nie odpowiedziała, jednak Andrzej widział, jak zaświeciły jej się oczy. Nocna balanga zapowiadała się obiecująco.

 

W oczekiwaniu na wieczór małżonkowie oddawali się przyjemnościom, jakie oferowała Ibiza. Słońce, woda, alkohol i pyszne jedzenie. W końcu nadszedł długo oczekiwany wieczór. Ewelina ubrała obcisłą ,,małą -czarną” i swoim zwyczajem nie założyła pod spód bielizny.

 

Gdy dotarli na dyskotekę, spostrzegli że parkiet już zapełnił się sporą grupką tańczących osób. Małżonkowie postanowili jednak najpierw udać się do baru. Chcieli się rozluźnić i rozejrzeć. Liczyli na to, że odnajdą w tłumie jakiegoś samca, który niejako w zastępstwie za Marco, stworzy  dziś z nimi seksualny trójkąt. Póki co nikt nie wpadł im w oko. Wypili po kilka szotów i zaczęli tańczyć. Ewelina była napalona, wiła się w tańcu jak kotka. Andrzej łapczywie dotykał jej ciała w rytm elektronicznego kawałka.

 

- Uwielbiam, jak jesteś puszczalską zdzirą – wyszeptał Andrzej do ucha Eweliny.

 

- Ej, wyrażaj się, w końcu jestem twoją żoną – skarciła go ze śmiechem.

 

- Chcę, żeby ktoś cię dzisiaj porządnie zerżnął – Andrzej nie ustępował.

 

- Oj tak, moja cipka domaga się porządnego bzykanka – wyjęczała Ewelina i zaczęła całować Andrzeja.

 

Po skończonym tańcu, Ewelina usiadła przy wolnym stoliku, a Andrzeja wysłała do baru po drinki. Kolejka po alkohol była dość duża, więc małżonek odczekał  dobre 10 minut, zanim dopchał się do barmana. W końcu jednak ,,misja” zakończyła się sukcesem i mężczyzna dziarskim krokiem wracał z dwiema szklankami, wypełnionymi procentami. Po dotarciu do stolika, okazało się, że Eweliny nie ma na miejscu. Andrzej był pewien, że poszła poprawić makijaż do toalety.

 

Po chwili dostrzegł ją jednak na parkiecie. Nie była sama. W tańcu towarzyszył jej jakiś wysoki, dobrze zbudowany, ciemnoskóry facet.  Andrzej obserwował, jak potoczy się ta sytuacja. Ewelina śmiało sobie poczynała. Obejmowała nieznajomego i od czasu do czasu dotykała go ręką po policzku. W pewnym momencie obróciła się do niego plecami i zaczęła zmysłowo kręcić biodrami. Jej pupa co jakiś czas znajdowała się na wysokości krocza mężczyzny. Ewelina ocierała się seksownie, niewątpliwie wzbudzając podniecenie i pożądanie chłopaka.

 

W tym momencie kobieta spojrzała w stronę stolika i dostrzegła Andrzeja. Wpatrywała się w niego drapieżnym wzrokiem, nie przestając kręcić tyłkiem przed obcym facetem. Nieznajomy również nie pozostawał bierny. Łapał Ewelinę za tyłek, przytulał i muskał dłonią jej piersi. Sutki Eweliny wyraźnie odznaczały się na materiale sukienki, od razu można był zauważyć, że kobieta nie ma na sobie stanika.

 

Andrzej sączył powoli drinka, oglądając w skupieniu ,,przedstawienie”, które odgrywała przed nim żona. Ewelina chciała wzbudzić w mężu jak najwięcej zazdrości, a przy tym jak najbardziej go podniecić. Andrzejowi nie potrzeba było wiele. Jego kutas już naprężył się w spodniach.

 

Tymczasem Ewelina nie próżnowała. Jej taniec stawał się coraz bardziej sensualny. W pewnym momencie stanęła twarzą w twarz z nieznajomym. Facet pochylił swoją głowę w jej stronę i pocałował. Ewelina odwzajemniła jego zaloty i już po chwili wirowali w rytm elektronicznych dźwięków, liżąc się namiętnie. Kawałek dobiegał końca. Ewelina chwyciła mężczyznę za rękę i skierowała się z nim do wyjścia. Opuszczając salę, odwróciła się do Andrzeja i skinęła głową, dając mu sygnał, aby podążył za nimi.

 

Małżonek, jednym haustem dopił drinka i wstał od stolika. Po chwili był już na zewnątrz. Na dworze panował zmrok. Noc była przyjemnie ciepła. Andrzej rozejrzał się wokół, szukając wzrokiem Eweliny i jej nowego przyjaciela. Usłyszał przytłumione głosy i skierował swe kroki w stronę ciemnej alejki, która znajdowała się tuż obok klubu. Trop był słuszny, w oddali dostrzegł bowiem Ewelinę, która ciągle trzymając za rękę mężczyznę, kierowała się z nim w głąb alejki. Raz po raz przystawali i rozpoczynali pocałunek, dotykając łapczywie swoich ciał, przez materiał ubrań.

 

W pewnym momencie Ewelina uklęknęła, rozpięła facetowi rozporek i wydobyła potężnych rozmiarów czarną pałę. Fiut był ogromny. Nie na darmo mówiło się o tym, że murzyni są hojnie wyposażeni przez naturę. Ewelina z pewną dozą nieśmiałości zaczęła lizać kutasa. Jej usteczka były zbyt małe, aby pomieścić całą męskość. Z każdą sekundą radziła sobie jednak coraz sprawniej i śmielej. Penis mężczyzny błyszczał od śliny Eweliny. Facet był coraz bardziej napalony, poruszał intensywnie biodrami, próbując wepchnąć swą pałę głębiej w buzię kobiety.

 

Ewelina wstała i wypięła się w kierunku nieznajomego. Mężczyzna podciągnął jej sukienkę. Teraz to on uklęknął i zaczął łapczywie ssać jej cipkę. Kobieta jęczała, gdy sprawny język, wślizgiwał się w zakamarki jej mokrej muszelki. Ewelina niemal siedziała mu na twarzy. Słychać było miarowe mlaskanie, posapywanie i przytłumione jęki, które coraz wyraźniej wydobywały się z ust zboczonej żonki. Po skończonej minetce, facet wstał i nakierował swojego fiuta na szparkę Eweliny. Kutas z pewnym oporem wszedł do cipki. Ewelina jeszcze nigdy nie miała w sobie tak wielkiej pały. Seks z murzynem pozostawał w sferze jej fantazji, która właśnie dzisiaj stały się rzeczywistością.  Mężczyzn rżnął jej cipkę mocno, tak jak lubiła. Penis miarowo wypełniał jej wnętrze, i zagłębiał się coraz dalej i dalej. Czuła go całą sobą.

 

Andrzej stał kilka metrów od nich, w ciemnym kącie alejki. Jego punkt obserwacyjny był doskonale ulokowany. Mężczyzna podziwiał swoją żonę, jak sprawnie radzi sobie z wielkim czarnym fiutem. Andrzej wiedział, że seks z czarnoskórym facetem zawsze był wielką fantazją kobiety, o czym niekiedy mu wspominała, podczas małżeńskich igraszek.

 

Kochankowie zmienili pozycję. Ewelina ułożyła się w pozycji na pieska, wypinając się mocno w stronę nowego kolegi. Mężczyzna tylko na to czekał. Ostrym ruchem wjechał w jej lepką od soków cipkę. Kobieta krzyknęła, nie spodziewała się bowiem, aż tak mocnego natarcia. W tej pozycji, Ewelina jeszcze bardziej czuła, jak wielki jest penis afroamerykanina. Facet rżnął ją teraz miarowo i rytmicznie. Słychać było, jak jego jaja obijają się o ciało kobiety. Ewelina sapała głośno.

 

,,Jeszcze chwila i dojdzie” – pomyślał Andrzej. Rzeczywiście, orgazm był blisko. Ciało kobiety po chwili zaczęło drżeć w orgazmicznych spazmach. Kochanek wyszedł z niej i zaczął brandzlować się nad jej twarzą, on też był blisko końca. Po chwili wystrzelił obfitą ilością spermy wprost na buzię Eweliny. Zaraz po tym, jak się spuścił, podciągnął spodnie, rzucił niedbałe ,,thank you” i oddalił się w stronę zabudowań.

 

Andrzej w końcu mógł wyjść z ukrycia. Ewelina siedziała na ziemi i łapała oddech. Sperma ściekała jej z policzków, włosy były w nieładzie. Andrzej zbliżył się i chwycił Ewelina za twarz.

 

- Ty dziwko – szepnął.

 

- Lubisz mnie taką – bezczelnie odpowiedziała kobieta – Wyjmij fiuta – rozkazała.

 

Andrzejowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Wyswobodził ,,przyjaciela” ze spodni i stanął nad klęczącą Eweliną. Kobieta chwyciła jego penisa i zaczęła go mocno trzepać.

 

- Zerżnij mnie w dupę – wyjęczała po chwili i natychmiast nastawiła swój zadek mężowi.

 

- Nie mamy lubrykantu, ciężko mi będzie wejść – stwierdził mężczyzna.

 

- Głuptasie, mam przecież to – zaśmiała się Ewelina i wskazała na swoją twarz, na której ciągle lśniło nasienie czarnoskórego kochanka. Ewelina ściągnęła ręką pozostałości spermy i zwilżyła ,,kakaowe oczko” - Zapraszam do środka – wysapała podniecona kobieta.

 

Andrzej był straszliwie podjarany tą sytuacją i  natychmiast wszedł w tyłek żony. Jego kutas zanurzał się miarowo w jej ciasnej dupce. Ewelina znowu jęczała i zbliżała się do kolejnego orgazmu. Nigdy nie mówiła tego mężowi, ale seks analny sprawiał jej dużą frajdę. Czuła się wtedy, jak rasowa suka z filmu pornograficznego.

 

- Tak, tak, pierdol mnie! – krzyczała kobieta.

 

Andrzej czuł, że za chwilę się spuści. Wyjął kutasa z dupki i załadował go wprost do otwartej buzi Eweliny. Kobieta zaczęła obciągać mężowi. Po chwili penis zaczął strzelać miarowo kolejnymi porcjami nasienia, wypełniając usta żony białą cieczą. Ewelina połknęła wszystko posłusznie i oblizała się z rozkoszą.

 

- Zostałeś obsłużony mężulku – zaśmiała się kobieta.

 

- To było pierwszorzędne bzykanko – potwierdził Andrzej, pomagając żonie wstać z klęczek.

 

- Ale to ja wygrałam, bo miałam, aż dwa – Ewelina puściła oko mężowi.

 

- Takie puszczalskie suczki, jak ty, zawsze wygrywają – skwitował z rozbawieniem Andrzej.

 

Po chwili małżonkowie chwycili się za ręce i jak gdyby nigdy nic, skierowali swoje kroki w stronę hotelu.

 

koniec części szóstej

  • Lubię 11
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...