Skocz do zawartości
NiezdecydowanaOnaZdecydowanyOn

Co począć jak nie wyjdzie...

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, pawelek1011 pisze:

W kwestii pogodzenia się z niezrealizowaniem marzeń w ZK niewiele mogę doradzić - prócz tego by jednak dążyć do realizacji ;) . Zatem milknę i powodzenia życzę.

Dążę na bieżąco? wiesz glowa już tworzy wizję co, kiedy, jak.. Tipy masz dobre, ale to raczej przydatne w sytuacji kiedy hotka, chce hotką być ? Pozdrawiam ?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 10.01.2024 o 21:35, NiezdecydowanaOnaZdecydowanyOn pisze:

Wiesz ze kolejna próba ma taki sam sens, jak podlewanie kwiatków w ogródku podczas deszczu. Co w takiej sytuacji?

Wielokrotnie w ramach tematu zadajesz to pytanie i doskonale zdaję sobie sprawę że jest to coś dla Ciebie ważnego, co ciągle chodzi ci po głowie ale wydaje mi się że odpowiedź jest dużo bardziej banalna niż można się spodziewać. No bo jakie masz opcje do wyboru (z tych sensownych i nieszkodliwych)? Możesz się z tym pogodzić i pozostać w strefie fantazji. Możesz się z tym nie pogodzić i nie zaprzestawać prób. Możesz nie być w stanie się z tym pogodzić i wtedy warto sięgnąć po pomoc specjalisty. Zdaję sobie sprawę że w Twojej opinii to może być znaczne spłycanie tematu natomiast naprawdę ja innych możliwości za bardzo nie widzę..

 

Swoją drogą z tego co piszesz klaruje mi się obraz  że masz jakąś bardzo konkretną wizję tego jak by to miało wyglądać i jesteś niezbyt skory do odstępstw od tego. Musisz pamiętać że takie wizje prawie nigdy nie spełniają się w stu procentach w rzeczywistości i nawet jeżeli Twoja żona zdecydowałaby się na ZK to bardzo możliwe że będzie chciała to zrobić w zupełnie inny sposób niż Ty sobie wyobrażałeś. I co wtedy? Mało tego... Czasami jest tak że to właśnie bardzo sprecyzowane oczekiwania drugiej osoby bez zostawienia odpowiednio dużej przestrzeni są czynnikiem hamującym rozwój całej sytuacji

  • Lubię 4
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Co począć jak nie wyjdzie:

1. Przemyśleć jak bardzo się chce tego żeby wyszło,

1a. Jeśli bardzo to przejść do punktu 2.

1.b. Jeśli nie bardzo to odpuścić temat i zostać na takim etapie na jakim się jest.

2. Przeanalizować czemu nie wyszło, co było czynnikiem hamującym

3. Wyeliminować czynniki hamujące

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, NiezdecydowanaOnaZdecydowanyOn pisze:

Pozbyć się żony??? ?

Na to pytanie to już musisz sobie sam odpowiedzieć. Historia zna nie jeden taki przypadek, w którym tak się stało.

 

Ja bym się zastanowił raczej będąc w Twojej sytuacji, czy czynnikiem hamującym nie jestem ja sam, a dokładniej to w jaki sposób i jakie sygnały przekazuję żonie. I jak bardzo ona wierzy w mój przekaz. (tu ma duże znaczenie np czy nie odwaliłem czegoś kiedyś, co może "podważać" zaufanie do mnie)

Kobiety żeby wejść w ten klimat zazwyczaj potrzebują się czuć 100% bezpiecznie.

  • Lubię 7
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, Druh. pisze:

Na to pytanie to już musisz sobie sam odpowiedzieć. Historia zna nie jeden taki przypadek, w którym tak się stało.

 

Ja bym się zastanowił raczej będąc w Twojej sytuacji, czy czynnikiem hamującym nie jestem ja sam, a dokładniej to w jaki sposób i jakie sygnały przekazuję żonie. I jak bardzo ona wierzy w mój przekaz. (tu ma duże znaczenie np czy nie odwaliłem czegoś kiedyś, co może "podważać" zaufanie do mnie)

Kobiety żeby wejść w ten klimat zazwyczaj potrzebują się czuć 100% bezpiecznie.

To akurat napisałem w formie żartu ? fantazja tyczy się jej, tej konkretnej kobiety... Więc o czym w ogóle dywagowac? a co do reszty większość czynników raczej ogarniętych, nic na sumieniu nie mam podwazajacego zaufanie, myślę że po prostu "materiał" na Hotke mam toporniejszy? ale dzialam ?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No to trzeba dać czas, na to żeby kropla wydrążyła skałę. I przez ten czas nie popełnić żadnego błędu ?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niekiedy po prostu chyba się nie da, ja próbuję bezskutecznie już prawie 8 lat, w głównej mierze trafiam na betonową ścianę moralności, religijności i kwestii wychowania ;) co oczywiście szanuję. Niemniej jednak chciałby człowiek z własną żoną, przyjaciółka, partnerka życiowa przeżyć coś szalonego...z żadną inną tylko właśnie z Nią, no ale... ;) nie zmuszę 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Bear.Vixen pisze:

Niekiedy po prostu chyba się nie da, ja próbuję bezskutecznie już prawie 8 lat, w głównej mierze trafiam na betonową ścianę moralności, religijności i kwestii wychowania ;) co oczywiście szanuję. Niemniej jednak chciałby człowiek z własną żoną, przyjaciółka, partnerka życiowa przeżyć coś szalonego...z żadną inną tylko właśnie z Nią, no ale... ;) nie zmuszę 

Coś czuję "materiał" na hotke podobny do mojego ? zdecydowanie to samo podejście ? tak jak mówisz uszanować trzeba, bo na siłę i żeby tylko jedna ze stron chciała to tak na prawdę bez sensu... Może się uda? trzymam kciuki tak za siebie jak i Ciebie ?

  • Lubię 1
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przeczytałem cały wątek i chętnie dodam od siebie kilka słów. U mnie z tego co widzę kilka wiosen więcej niż u Ciebie ale temat rozwijał się bardzo podobnie.

 

Ja bardzo chciałem otworzyć swoje małżeństwo i fantazjowałem ale starałem się nie naciskać i czekałem aż pragnienie samo dojrzeje. Żona przeszła metamorfozę i z totalnego wyparcia tematyki cuckold przeszliśmy do realizacji fantazji aczkolwiek był to proces który zajął długie lata. Czy warto było czekać …warto. Czy coś bym zmienił? Napewno nie, bo każda próba wciśnięcia pedału gazu mocniej w podłogę przynosiła efekt odwrotny od zamierzonego. 
 

jak to ktoś celnie sformułował okazja czyni złodzieja. U nas taka okazja pojawiła się podczas zabawy w klubie całkiem niedawno gdzie żonie z wzajemnością spodobał się pewien uczestnik imprezy. Bardzo szybko temat drążony przez lata wrócił i to ku mojemu zaskoczeniu w bardzo dojrzałej i przemyślanej formie. Okazało się że warto było się otwierać, rozmawiać ale ciągle dawać poczucie bezpieczeństwa i przestrzeni do decyzji. Decyzja przyszła znienacka ale okazało się że wszystko to co delikatnie przekazywałem żonie latami gdzieś tam sobie powolutku kiełkowało.

 

Zgadzam się z opinią wielu przedmówców że na siłę to można sobie co najwyżej narobić problemów. Jeżeli żona nie chce to realizacja fantazji na zasadach “zrobienia tego dla Ciebie” może tylko podkopać waszą relację, ale moim zdaniem, podpartym osobistym doświadczeniem, warto otwarcie mówić o tym czego się pragnie i o czym fantazjuje a może kiedyś żona odkryje że jej również sprawia to przyjemność. Kiedy starałem się w przeszłości analizować dlaczego piękniejsza połowa mojego związku nie chce się otworzyć zawsze dochodziłem do wniosku że to była jej troska o nas…bo co jeżeli ja po wejściu w klimat nagle się odkocham i uznam że zdrada kontrolowana to jednak zdrada i amen w pacierzu. Po latach cementowania związku taki argument jest ciągle aktualny ale nie ma już takiego znaczenia i wagi bo życie i wyniesione z niego doświadczenia pokazały nam że potrafimy sobie radzić w sytuacjach kryzysowych. Relacja ryzyka i nagrody zmieniła się tak że chętniej podejmujemy ryzyko wiedząc jaka nagroda na nas czeka podczas gdy wcześniej ryzyko było zbyt duże niezależnie od tego jaka była nagroda.

  • Lubię 15
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...