Skocz do zawartości
bbb02

Pierwszy gorszy, czyli niełatwy wybór

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 13.12.2023 o 18:00, bbb02 pisze:

Właśnie moją intencją jest to, żeby dotrzeć i zainteresować jedynie wybraną grupę odbiorców. Taką, która w mniejszym lub większym stopniu podziela moją opinię, ale na pewno rozmawia dokładnie w tym samym języku, jakim posługuję się w tych dyskusjach ja.

Moim zdaniem... chyba sam uciąłeś sobie tę dyskusję, tekstem powyżej. Nie wiem jak innych, ale mnie ten tekst zgasił. Mimo że z początku miałam wielką ochotę na dyskusję z Tobą,  nie czuję się ani wybrańcem, ani nie posługuję się w dyskusjach <<dokładnie takim samym językiem>> jak Ty. Więc odpuściłam... 

 

Szukasz bardzo wąskiej grupy odbiorców, na niszowym forum, w okresie przedświątecznym i liczysz na szybki i szeroki odzew. To tak nie działa :) Ale mimo wszystko życzę powodzenia, bo szukać warto.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
31 minut temu, Kokietka43 pisze:

Moim zdaniem... chyba sam uciąłeś sobie tę dyskusję, tekstem powyżej. Nie wiem jak innych, ale mnie ten tekst zgasił. Mimo że z początku miałam wielką ochotę na dyskusję z Tobą,  nie czuję się ani wybrańcem, ani nie posługuję się w dyskusjach <<dokładnie takim samym językiem>> jak Ty. Więc odpuściłam... 

 

Szukasz bardzo wąskiej grupy odbiorców, na niszowym forum, w okresie przedświątecznym i liczysz na szybki i szeroki odzew. To tak nie działa :) Ale mimo wszystko życzę powodzenia, bo szukać warto.

Ja po prostu nie mam w zwyczaju wyrażać się w tak bezpośredni sposób. Opisałem to choćby w innym poście w galeriach, gdzie mówiłem o tym, że wyrażenie siebie na podstawie zdjęć jest według mnie zbyt powierzchowne i warto jeszcze obnażyć nieco głowę. Ten post jest kontynuacją, zresztą wedle Twojej sugestii :)

W tym, co piszę, często między wierszami są schowane pewne rzeczy. Jeśli wrzuciłem tutaj post, oczywiście jestem świadomy i w zasadzie nawet oczekuję, że każdy kto tylko poczuje taką chęć, udzieli się w dyskusji. I nie jestem nikim więcej, niż autorem tego, nie mam prawa mówić, kto powinien się odezwać, a kto nie. To co piszę lubię odbierać oczami Innych za pomocą Ich komentarzy. To mi dużo mówi. Wrzucając post świadomie udzielam się publicznie, na tyle na ile wymaga tego Forum.

To, czy dyskusja z daną osobą ma sens i czy rzeczywiście się rozumiemy wynika z jej przebiegu i przytaczanych argumentów, ale to nie znaczy, że tym samym mam w zamiarach wskazywać palcem, czy dawać bezpośrednie komunikaty z kim chcę drążyć temat dalej, a z kim raczej nie. To wynika z kontekstu, bo i tak zawsze staram się odpisywać każdemu :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może nie rozumiem w pełni tego o czym piszesz, ale w większości wiem o czym piszesz.

Miałem podobne odczucia w rozmowach, albo zanikało gwałtownie bez (sorry nie gra mi coś), albo śmiercią naturalną.

Doszedłem do wniosku, że to jest tak że łapiemy swoje fale i w jakiś sposób rozumiemy rozmowę w lot, albo zwyczajnie nie gra między nami.

 

Drugą opcje znasz, a w pierwszej bywa tak że rozmawiacie sobie od czasu do czasu, często, różnie i orientujesz się po roku czasu, że jeszcze nie byliście w łożku.
 

Dla każdego fajne coś innego i trzeba to zaakceptować.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 godzin temu, ifeniks pisze:

Może nie rozumiem w pełni tego o czym piszesz, ale w większości wiem o czym piszesz.

Miałem podobne odczucia w rozmowach, albo zanikało gwałtownie bez (sorry nie gra mi coś), albo śmiercią naturalną.

Doszedłem do wniosku, że to jest tak że łapiemy swoje fale i w jakiś sposób rozumiemy rozmowę w lot, albo zwyczajnie nie gra między nami.

 

Drugą opcje znasz, a w pierwszej bywa tak że rozmawiacie sobie od czasu do czasu, często, różnie i orientujesz się po roku czasu, że jeszcze nie byliście w łożku.
 

Dla każdego fajne coś innego i trzeba to zaakceptować.

Tj. zdaję sobie sprawę, że takie pieprzenie z czasem staje się na tyle żmudne i najpierw się to odkłada w czasie, aż w końcu nie chce kompletnie do tego wracać. Często nawet, gdy jest ten wspólny język. To jest jak rozmowa telefoniczna faceta z kobietą (stereotypowo, drogie Panie? ), gdzie w znakomitej większości przypadków faceci idą prosto do celu, ale trzeba się wiele nasłuchać i to trwa, i trwa, i trwa. Jestem tego świadomy, bo sam czasem jak siadam i patrzę, co tam wyrzeźbiłem, to nie wiem, co i dlaczego mnie naszło żeby takie farmazony wypisywać.

No, tylko, że z drugiej strony co innego daje choćby minimalny pogląd, że umawiajace się strony rzeczywiście przypadną sobie do gustu nie tylko fizycznie, ale i mentalnie, jak nie takie gadanie, jeśli nie ma opcji spotkania zapoznawczego na zywo... Nie wiem, chyba też trzeba się w odpowiedni moment wstrzelić.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...