Skocz do zawartości
Lothar55

Burza Uległości

Rekomendowane odpowiedzi

BURZA ULEGŁOŚCI

autor: everyonesavoyeur

I.     

     „Przypomina ci kogoś?”          

 Zapytał mój mąż, gdy kelner odszedł z naczyniami. Zarumieniłam się.

     "Co kto?"

Udało mi się, podnosząc kieliszek z winem, żeby zamaskować zawstydzenie. To nie miało sensu, złapali mnie.

Jim zachichotał.

     „Nie bądź nieśmiała, Allie. Kelner”.

     Poczułem gorąco wstydu na twarzy, który szybko przerodził się we frustrację, głównie z powodu mojego pecha. 

Nie byłam typem żony, która była nadmiernie zalotna, ani typem kobiety, którą przyłapano na gapieniu się na przypadkowych mężczyzn. Prawda była taka, że kelner rzeczywiście kogoś mi przypominał i myślę, że przez cały obiad wystarczająco się gapiłem, żeby Jim to zauważył.

     „Pana Thomasa, może trochę”. Niechętnie się przyznałam.

---------

      Pan Thomas, szef Jima, był być może jedynym wyjątkiem od mojego poprzedniego stwierdzenia. 

Miał około czterdziestki, co czyniło go mniej więcej o dziesięć lat starszym ode mnie i Jima. Był wysokim mężczyzną o męskiej twarzy, czarnej, łysej i z bródką z lekkim odcieniem szarości, która zaczynała podkreślać jego i tak już dystyngowany wygląd. Był atrakcyjny, choć niekoniecznie w oczywisty sposób przypominający męski model. Chodziło raczej o władczy sposób, w jaki się zachowywał. Posiadał szacunek, jakiego nie posiadała większość mężczyzn, a jego charyzma była niezwykła. Jednak te rzeczy same w sobie nie powinny wystarczyć, aby przyciągnąć moje konserwatywne i wierne oko. Katalizatorami mojego rozkwitu, niechęci       i pociągu do pana Thomasa były jego ciągłe flirty ze mną i, co dziwniejsze, pozorna akceptacja mojego męża dla nich.       

     Jim niekoniecznie był nieśmiałym mężczyzną. Był pewny swojej pracy, pewny siebie w sytuacjach towarzyskich, pewny tego. że jest w stanie mnie utrzymać i pewny w wielu innych obszarach swojego życia (takich jak gra w golfa). Jednakże z jakiegokolwiek powodu, wykraczającego poza standardową relację pracownika z pracodawcą, Jim był wyraźnie podporządkowany panu Thomasowi. Prawdę mówiąc, był tak służalczy, że kiedy jego szef otwarcie ze mną flirtował, Jim przeważnie uśmiechał się z akceptacją. Reakcje mojego męża na zaloty jego szefa były jeszcze dziwniejsze, gdy pomyślałam, jak zazdrosny i opiekuńczy był Jim w stosunku do pozornie każdego innego mężczyzny, który się do mnie zbliżył. Na początku naszego małżeństwa wdał się nawet w bójkę na pięści z kimś, kto uderzył mnie podczas wieczornej jazdy na łyżwach.

II.     

     Często wypytywałem Jima o jego uwielbienie dla swojego szefa, zwłaszcza w związku z samozadowoleniem, jakie okazywał, gdy pan Thomas mnie podrywał.

Słyszałeś, co powiedział o mojej sukience. Prawda?  lub

     „Podczas prezentacji trzymał mnie w talii. Nie byłeś zły?”

     Czasami Jim był zawstydzony, ale przeważnie był nieugięty. Z łatwością odpowiedziałby czymś w rodzaju:

    „To tylko pan Thomas Allie. Uznaję to po prostu za komplement”. 

Na szczęście Jim również wziął pod uwagę mój dyskomfort, tak jak powinien to zrobić dobry mąż. Czasami pyta:

     „Czy chcesz, żebym poprosił go, żeby przestał? Czy ci to przeszkadza?”

     Na początku naprawdę mi to przeszkadzało. Uważam, że jego zachowanie było niewłaściwe na wielu poziomach, zawodowym i etycznym. Jednak przypuszczam, że z biegiem czasu charyzma pana Thomasa zaczęła wywierać swój urok nawet na mnie. Co gorsza, w końcu zaczęłam cieszyć się wcześniej niechcianą uwagą. Myślę, że podświadomie ogromny szacunek mojego męża do niego przełożył się na mnie i ja też zaczęłam zauważać, jakim imponującym był mężczyzną. Co więcej, jego flirty ze mną zwiększyły moją pewność siebie. Trzeba przyznać, że fajnie było zwrócić na siebie uwagę atrakcyjnego, popularnego mężczyzny, nawet jeśli ostatecznie nic nie miało z tego wyniknąć.

      Dlaczego w ogóle zwróciłem uwagę pana Thomasa? Cóż, to było łatwiejsze do wyjaśnienia. Dorastałam jako typowa żydowsko-amerykańska księżniczka, rozpieszczona i dziewczęca.

     Prawdopodobnie zostałabym uznana za atrakcyjną już w szkole średniej, chociaż pewność siebie seksualną nabrałam dopiero na studiach. Jestem klasyczną brunetką i więcej niż kilka osób określiło mnie jako „dziewczynę z sąsiedztwa”. Mam ładne usta i delikatny, kobiecy nos. Mam piwne oczy łani, które zwykle przyciągają dużo uwagi, a przynajmniej tak było, gdy byłam młodsza. Starsi mężczyźni zazwyczaj doceniają bardziej oczywiste atuty, takie jak moje krągłości. Chyba nie da się tego inaczej ująć, mam duże piersi i duży tyłek. Szczerze mówiąc, nie jestem pewien, skąd to się wzięło. 

     Moja mama jest chuda jak deska do prania i żadna z kobiet ze strony taty nie ma szczególnie zaokrąglonych kształtów. Uważam, że moje kształty są błogosławieństwem, ale dopiero niedawno zaczęłam je doceniać. Przez większość moich dwudziestych lat naprawdę uważałem, że wyglądają śmiesznie na mojej sylwetce wynoszącej pięć i pół stopy.

Wychowywałam się konserwatywnie, ponieważ moja matka krzywo patrzyła na rozwiązłość. 

     Nawet na studiach wolałam mieć stałego chłopaka, niż myśleć o spaniu. Może jestem dziwna, ale nigdy nie uważałam seksu za coś niesamowitego. Moi koledzy ze studiów kręcili się nerwowo, często kończąc, zanim ja zdążyłam. Jim też zwykle nie doprowadzał mnie do orgazmu podczas naszej miłości. Zacząłam wierzyć, że po prostu nie jestem typem kobiety, która łatwo osiąga orgazm, a nawet jeśli mi się to udało, był on bardzo łagodny. Pozytywne jest to, że Jim i ja niedawno zdecydowaliśmy się na założenie rodziny i zauważyłem wzrost mojego libido, odkąd odrzuciłem antykoncepcję.

III.     

     Często wypytywałam Jima o jego uwielbienie dla swojego szefa, zwłaszcza w związku z samozadowoleniem, jakie okazywał, gdy pan Thomas mnie podrywał. Słyszałeś, co powiedział o mojej sukience. Prawda? 

lub

     „Podczas prezentacji trzymał mnie w talii. Nie byłeś zły?”

       Czasami Jim był zawstydzony, ale przeważnie był nieugięty. Z łatwością odpowiedziałby czymś w rodzaju:

    „To tylko pan Thomas Allie. Uznaję to po prostu za komplement”. 

Na szczęście Jim również wziął pod uwagę mój dyskomfort, tak jak powinien to zrobić dobry mąż. Czasami pyta:

     „Czy chcesz, żebym poprosił go, żeby przestał? Czy ci to przeszkadza?”

     Na początku naprawdę mi to przeszkadzało. Uważam, że jego zachowanie było niewłaściwe na wielu poziomach, zawodowym i etycznym. Jednak przypuszczam, że z biegiem czasu charyzma pana Thomasa zaczęła wywierać swój urok nawet na mnie. Co gorsza, w końcu zaczęłam cieszyć się wcześniej niechcianą uwagą. Myślę, że podświadomie ogromny szacunek mojego męża do niego przełożył się na mnie i ja też zaczęłam zauważać, jakim imponującym był mężczyzną. Co więcej, jego flirty ze mną zwiększyły moją pewność siebie. Trzeba przyznać, że fajnie było zwrócić na siebie uwagę atrakcyjnego, popularnego mężczyzny, nawet jeśli ostatecznie nic nie miało z tego wyniknąć.

     Dlaczego w ogóle zwróciłem uwagę pana Thomasa? Cóż, to było łatwiejsze do wyjaśnienia. Dorastałam jako typowa żydowsko-amerykańska księżniczka, rozpieszczona i dziewczęca. Prawdopodobnie zostałabym uznana za atrakcyjną już w szkole średniej, chociaż pewność siebie seksualną nabrałam dopiero na studiach. Jestem klasyczną brunetką i więcej niż kilka osób określiło mnie jako „dziewczynę z sąsiedztwa”. Mam ładne usta i delikatny, kobiecy nos. Mam piwne oczy łani, które zwykle przyciągają dużo uwagi, a przynajmniej tak było, gdy byłam młodsza. Starsi mężczyźni zazwyczaj doceniają bardziej oczywiste atuty, takie jak moje krągłości. Chyba nie da się tego inaczej ująć, mam duże piersi i duży tyłek. Szczerze mówiąc, nie jestem pewien, skąd to się wzięło. 

     Moja mama jest chuda jak deska do prania i żadna z kobiet ze strony taty nie ma szczególnie zaokrąglonych kształtów. Uważam, że moje kształty są błogosławieństwem, ale dopiero niedawno zaczęłam je doceniać. Przez większość moich dwudziestych lat naprawdę uważałem, że wyglądają śmiesznie na mojej sylwetce wynoszącej pięć i pół stopy.

     Wychowywałam się konserwatywnie, ponieważ moja matka krzywo patrzyła na rozwiązłość. 

     Nawet na studiach wolałam mieć stałego chłopaka, niż myśleć o spaniu. Może jestem dziwna, ale nigdy nie uważałam seksu za coś niesamowitego. Moi koledzy ze studiów kręcili się nerwowo, często kończąc, zanim ja zdążyłam. Jim też zwykle nie doprowadzał mnie do orgazmu podczas naszej miłości. Zacząłam wierzyć, że po prostu nie jestem typem kobiety, która łatwo osiąga orgazm, a nawet jeśli mi się to udało, był on bardzo łagodny. Pozytywne jest to, że Jim i ja niedawno zdecydowaliśmy się na założenie rodziny i zauważyłem wzrost mojego libido, odkąd odrzuciłem antykoncepcję.

 

      Wydaje mi się, że jest trochę do niego podobny. Słyszałam, jak mówił mój mąż. 

     „Może powinienem go mieć na oku. Pilnuj, żeby nie próbował dać ci klapsa w tyłek”. 

     Jim uśmiechnął się w młodzieńczy sposób. Zaskoczył mnie ten komentarz.

     „Och, naprawdę? Więc teraz z tego żartujemy?” 

     Gdy odpowiedziałam, poczułem, jak ogarnia mnie ukłucie złości.

IV.     

      To było w zeszłym miesiącu, na firmowym przyjęciu bożonarodzeniowym. Zwyczajowo, że imprezy firmowe obfitowały w alkohol, ale imprezy świąteczne miały szczególnie luźny charakter. Większość gości opuściła już mieszkanie, a około pierwszej w nocy Jim, pan Thomas i ja po pijanemu sprzątaliśmy w kuchni. Pamiętam, jak pochylałam się nad wyspą pana Thomasa i wycierałam marmur papierowym ręcznikiem. Nagle się przestraszyłam, gdy poczułam materiał mojej sukienki naciągany na pośladki, a klimatyzowane powietrze w mieszkaniu uderzało w nagą skórę mojego tyłka. Nagle duża dłoń delikatnie dotknęła mojej skóry i mocno ją ścisnęła. Moje oczy rozszerzyły się, a serce przyspieszyło w chwilowej panice. Następnie usłyszałam głęboki barytonowy głos pana Thomasa, gdy rozmawiał z moim mężem. 

      „Jim. Mam nadzieję, że opiekujesz się tą piękną kobietą. Zasługuje na absolutnie najlepsze”.

Spojrzałam na męża, mając nadzieję, że będzie wiedział, co robić. Pamiętam jego zawstydzoną twarz i pijacki uśmiech. 

     „Staram się, jak mogę, proszę pana.”

Duża dłoń pana Thomasa nadal pieściła mój tyłek przez kilka chwil dłużej, przesuwając się po koronce moich majtek i ściskając drugą stronę mojego tyłka. Następnie zapytał mnie:

      "Czy to prawda, Allie? Czy twój mąż zajmuje się interesami?”

Nie mogłam uwierzyć, że Jim chętnie patrzył, jak jego szef mnie obmacuje, a co gorsza, uśmiechał się z tego powodu. Widziałam, że był bardzo zawstydzony tą sytuacją, ale czułam też, że nie chciał powiedzieć panu Thomasowi niczego, co mogłoby go zniechęcić. Mimo to, pomimo mojego gniewu, byłam zawsze obowiązkową żoną i odpowiedziałam:

     „Jim… opiekuje się mną”. 

Zaśmiałam się niezdarnie, zawstydzona.

     "Dobry." 

     Pan Thomas pozwolił mojej sukience opaść na miejsce i dalej chodził po kuchni, jak gdyby nigdy nic. Pamiętam, że byłam wściekła i szczerze mówiąc, większość mojej złości była skierowana w stronę mojego męża. 

Moje myśli szalały, pomyślałem o molestowaniu i pomyślałem, żeby krzyczeć. Rzuciłam Jimowi najbardziej obrzydliwe spojrzenie, jakie tylko mogła wywołać moja twarz, i wyszłam z kuchni. Droga powrotna do domu samochodem była ogniem piekielnym. Skupiłem się na Jimie, gdy ostrożnie wracał do naszego domu.

     „To wszystko! Skończyłeś, kurwa, pracować dla tego człowieka!”

     „Jak mogłeś patrzeć, jak mnie tak łapał!?”

     „Stałeś tam i uśmiechałeś się jak idiota!”

Jim był wyraźnie żałujący, czerwony na twarzy i zawstydzony.

     „Naprawdę mi przykro, kochanie. Wszyscy byliśmy pijani i nie wiedziałem, jak zareagować. Nie chciałem robić sceny”.

     „Lepiej pozwolić swojemu szefowi mnie obmacywać! Boże Jim, nie mogę ci, kurwa, uwierzyć!” 

Rzadko przeklinałam, ale ta sytuacja i alkohol rozwścieczyły mnie do poziomu, który rzadko osiągałam.

     „Masz szczęście, że w pokoju nie było nikogo więcej! A co, jeśli ktoś inny widział?”

     „Nie zrobiłby tego, gdyby był tam ktoś inny.” 

Odpowiedział Jim. Jego odpowiedź tylko jeszcze bardziej mnie rozgniewała. 

     „Och, więc nie ma sprawy! Tylko mój mąż może to zobaczyć!”

     Dopiero później, pod prysznicem, udało mi się choć na chwilę uspokoić. Kiedy woda rozpryskiwała się po moim nagim ciele, poczułam straszny zastrzyk podniecenia, moje sutki sztywniały, a cipka wilgotniała na to irytujące wspomnienie. Tak, byłam absolutnie wściekła na męża, że pozwolił na takie wtargnięcie. Jednak głębiej, prawdziwym źródłem mojego gniewu byłam ja sama, ponieważ gdy pan Thomas na chwilę badał mój tyłek, zaskoczyło mnie przerażające ciepło, które rozwinęło się między moimi nogami. Nie lubiłam hałaśliwych, zarozumiałych i aroganckich mężczyzn. Dlaczego więc tak śmiały, niewłaściwy ruch ze strony tak pewnego siebie mężczyzny podniecił mnie w tak przerażający sposób? Kiedy wróciłam do sypialni, rozpalona podnieceniem, dosiadłam męża. 

     „Zamknij się i pieprz mnie”. 

     Powiedziałam mu, a on spojrzał na mnie zdezorientowany. To była gorąca sesja miłosna i jeden z rzadkich momentów, kiedy Jim był w stanie doprowadzić mnie do orgazmu.

V.     

Moja rozdrażniona odpowiedź zaskoczyła Jima, który zaczął grzebać w serwetce w poszukiwaniu ratunku.

    „Nie. Ja po prostu… Seks był udany tej nocy”.

Udało mi się uspokoić, decydując się na pozostawienie jego źle sformułowanego komentarza obok:

     „Dzisiaj nic się nie dzieje, panie Stirling. Kończy mi się okres”. 

Wyrzuciłem resztę mojego Pinota, dodając z uśmiechem:

     „Ale wezmę deser”.

Na twarzy Jima pojawił się przygnębiający wyraz. Wyraźnie miał nadzieję, że tej nocy dopisze mu szczęście. Westchnął.

     „No cóż. Chyba zadzwonię do pana Thomasa, żeby przyniósł nam ciasto”. 

Zdobył się na żartobliwy uśmiech, rozglądając się za naszym kelnerem. Roześmiałam się.

     „Chciałbyś tego, prawda? Pan Thomas choć raz by na ciebie czekał”.

Uśmiechnął się.

      "Człowiek może marzyć”.

Niemal na zawołanie zadzwonił telefon mojego męża. Zanim w ogóle miał szansę po nią sięgnąć, prawie krzyknęłam:

     „O nie. Nie dzisiaj. Jim nie…”

Spojrzał na mnie pokonany.

     „Allie, proszę. To może być nagły przypadek”.

    „Żadnego seksu przez tydzień, jeśli odbierzesz”.

 Rzuciłam mu wyzwanie, wiedząc już, że nadal by to podjął. Z niesmakiem odchyliłam się do tyłu na krześle.

     „Panie Tomaszu”. 

Jim odezwał się, siedząc na baczność i czekając na odpowiedź szefa. Patrzyłam, jak mój mąż kiwa głową i mówi do telefonu:

     „Pan Parker, pamiętam go. Tak. Z pewnością”.

Rozmawiając z panem Thomasem, Jim mówił z tak jawnym profesjonalizmem, że było to niemal komiczne. Spojrzał na mnie. 

     „Ok. To nie powinien być problem. W porządku, proszę pana. Dodam to do kalendarza. OK. Miłego weekendu.”

     „Czy świat się kończy?”

 Zbeształam go, gdy odłożył telefon na stół.

     „Nie, ale nie spodoba ci się to. – odpowiedział Jim.

     „O Boże. Co się dzieje?” 

Przygotowałam się na wszystko, co mogło nadejść.

 

     „Za dwa tygodnie kolacja w mieszkaniu pana Thomasa. Czy pamięta pan pana Parkera?”

 Odpowiedział delikatnie. Westchnęłam, kiwając głową.

     "Twój duży klient. Mieszka w tym samym budynku co pan Thomas”.

     „Przylatuje jego były partner biznesowy, ma mnóstwo pieniędzy i szuka nowego oprogramowania do swojego nowego przedsięwzięcia biznesowego. Pan Thomas chciałby, żebym tam sfinalizował transakcję, a ponieważ żona pana Parkera również będzie obecna , on też chciałby, żebyś tam była.

     „Dlaczego musisz to tak profesjonalnie oprawić, Jim? Jestem twoją żoną, pamiętasz? Nie możesz po prostu powiedzieć, że idziemy na kolację?”

Zarumienił się, zdając sobie sprawę ze swoich dziwnych nawyków.

     „Przepraszam”.

Dodałem:

     „Po prostu nie rozumiem, dlaczego to nie mogło poczekać do poniedziałku”.

Mój mąż wzruszył ramionami.

     „Wiesz, jaki on jest”.

    "Tak."

      Była moja odpowiedź. Na co dzień i w karierze zawodowej pracowałam jako nauczyciel matematyki. Uwielbiałem geometrię i obecnie uczyłem jej uczniów siódmej klasy w miejscowym liceum.

 W dniu zaplanowanej kolacji w mieszkaniu pana Thomasa siedziałam w pokoju nauczycielskim. Nadawane były lokalne wiadomości, a prognoza pogody była niepokojąca.

Zadzwoniłam do męża, który odpowiedział:

     „Hej, kochanie”.

     „Cześć, kochanie. Dzwonię, bo domyślam się, że dzisiejsza kolacja zostanie odwołana”. 

Sondowałam. Jim już pogodził się z moimi obawami:

     „Właściwie nie. Pan Thomas obiecał, że skończy się wcześnie, burza powinna uderzyć dopiero jutro rano”.

Westchnęłam sfrustrowana. 

     „Mam taką nadzieję, Jim. Nie chcę utknąć w zamieci”.

     „Nie martw się. Jeśli to potrwa długo, powiem panu Thomasowi, że musimy wyjechać, żeby pokonać pogodę”. 

Odpowiedział.

     „Pewnie, że tak.”

 Odpowiedziałem, ubawiony tym pomysłem.

     „Słuchaj, muszę iść. Idę na spotkanie”. 

Jego głos był pośpieszny. Powiedzieć, że byłam zła, byłoby poważnym niedopowiedzeniem. Kiedy jechaliśmy do centrum miasta, padało już mocno.

     „To naprawdę śmieszne, Jim”. 

Wyraziłem swoją niechęć, gdy dotarliśmy do parkingowego. Gdy weszliśmy do holu, wokół nas padał śnieg. Lokaj nawet wyglądał na zaskoczonego przyjazdem gości i upewnił się, że dziś wieczorem usługi zostaną wyłączone wcześniej.

     „Przyspieszymy.” Jim obiecał.

     „Nie, nie zrobimy tego”. Wiedziałam.

Kiedy otworzył drzwi, jego głos zagrzmiał.

      „Jim, Allie. Dziękujemy za walkę z pogodą, postaramy się to zrobić szybko”.

      "Nie ma problemu, panie Thomas”. 

Odpowiedział mój mąż, ściskając dużą dłoń swojego szefa. Pan Thomas spojrzał na mnie swoimi przenikliwymi, ciemnymi oczami i dodał:

     „Jak zawsze cudowna, Allie. Pozwól, że wezmę twój płaszcz”.

     "Dziękuję." 

 

 

VI.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

VI.     

        Odpowiedziałam, jednocześnie zirytowana i zadowolona, że otrzymałam jego komplement. Biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się ostatnim razem, spodziewałam się, że będę nieco zła, gdy ponownie zobaczę pana Thomasa. W rzeczywistości tak nie było i poczułam się dziwnie podekscytowana możliwością powrotu do jego towarzystwa. Powoli przeniosłam się na dużą otwartą przestrzeń, która zajmowała większość jego apartamentu w stylu loftu. Jego mieszkanie zawsze robiło wrażenie, z dużymi sklepionymi sufitami i niesamowitym widokiem na miasto poniżej. Było pięknie oświetlone i elegancko umeblowane, a niemal każdy centymetr kwadratowy domu był gustownie wykończony. Duża przestrzeń główna sprawiła, że było to idealne miejsce na różne imprezy; obejmował także jego sypialnię, biuro i dużą kuchnię. Poczułam ucisk w żołądku, gdy zauważyłam, jak gęsto padał już śnieg za jednym z jego rozległych okien.

        Niepokój tylko wzrósł, gdy poczułam, jak pan Thomas kładzie mi rękę na talii i niedbale prowadzi mnie w głąb mieszkania. Jim ruszył za nim. Po raz kolejny mój mąż świadczył o swoim bardziej stanowczym szefie i po prostu poszedł za mną, podczas gdy pan Thomas trzymał mnie w talii. Dlaczego Jim był tak chętnie uległy w obecności tego mężczyzny? Spojrzałam w górę na jego potężną sylwetkę, zauważając jego przystojny profil. Mój nos wyczuł opatentowany zapach pana Thomasa, coś w rodzaju wody kolońskiej z nutą wanilii i męskości. Trudno to opisać, ale pokochałam to. Kiedyś nawet zapytałem go, co to jest, czego może używać Jim. Zachichotał, żartując, że to jego naturalna aura.

        Minęliśmy jego wolnostojącą piwnicę z winami, wypełnioną drogimi trunkami, czerwonymi i białymi. Wtedy właśnie zobaczyłem trzy osoby siedzące wokół jego dużego stołu w jadalni i popijające różne koktajle.

        „Pan Parker i pani Parker, panie Schneider. Chciałbym przedstawić państwu państwo Stirling”.

        Cała trójka wstała od stołu, obaj mężczyźni byli dobrze ubrani, średniego wzrostu i wzrostu, podobnie jak Jim, chociaż uważałam Jima za atrakcyjniejszego od każdego z nich. Pani Parker była dość atrakcyjną blondynką, może po pięćdziesiątce. Cała trójka wyglądała na bardzo dobrze przygotowanych.

        „Wierzę, że się spotkaliśmy.”

 Jim zaproponował panu Parkerowi, gdy żartobliwie uścisnęli sobie dłonie. Często widywali się w biurze.

        „Wierzę, że tak.”

 Pan Parker odpowiedział, dodając:

        „Dzięki za walkę z pogodą, postaramy się to zrobić szybko”.

         „Wszyscy to powtarzają, ale nikt z was nie musi się martwić, że wrócicie w tym bałaganie”. 

Pomyślałam sobie.

        „Och, czyż nie jesteś absolutnie oszałamiająca?”

 Kobieta zaproponowała. Pan Thomas delikatnie puścił mój uścisk, a ja poruszyłem się, by uścisnąć jej dłoń.

        "Dziękuję." 

Zatrzymałam się, zauważając jej cudowną czerwoną sukienkę, i kontynuowałam:

        „Ty też”. 

Odpowiedziałem uśmiechając się.

        „Jesteś zbyt miła, kochanie. Proszę, mów mi Sheryl”.

        „Allie”. Odpowiedziałem.

       Kolacja była zaskakująco przyjemna. Tak przyjemnie, że moje zmartwienia związane z pogodą zeszły mi na dalszy plan. Posiłek był pyszny i jak podczas każdego spotkania u pana Thomasa, alkohol płynął w nadmiarze. Rozmowa między mężczyznami dotyczyła głównie spraw biznesowych, jednak przez cały posiłek przyłapałam pana Thomasa na patrzeniu na mnie swoimi urzekającymi oczami. Było to częste zjawisko i jak już wcześniej przyznałam, ze wstydem zaczęłam cieszyć się podekscytowaniem, jakie towarzyszyło jego uwadze. W przeciwieństwie do większości mężczyzn, kiedy przyciągałam jego wzrok, nie opierał się. Po prostu nadal na mnie patrzył, z niemal drapieżną pewnością siebie. Zawsze doprowadzało mnie to do załamania i odwracania wzroku ze wstydem. Co gorsza, powodowało to nawet uczucie trzepotania w brzuchu, a czasem nawet niewytłumaczalne ciepło między nogami. Szukałam u męża ulgi, jakiegoś bezpieczeństwa, ale on był rozproszony własnymi rozmowami, pochłonięty sprawami wieczoru.

        Po upływie godziny i zjedzeniu większości jedzenia trzej mężczyźni zniknęli w biurze, aby „porozmawiać o liczbach”.  Prawdopodobnie lepiej nadawałabym się do tego zadania, wiedział wewnętrzny nauczyciel matematyki. Sheryl i ja pozostaliśmy z kieliszkami do wina w dłoniach. Podczas kolacji omawialiśmy nasze różne kariery i aspiracje. Sheryl była znakomitą pisarką, napisała nawet kilka sztuk, które doczekały się ekranizacji. Przedstawiłam kilka komentarzy na temat edukacji i argumentów za podwyżką wynagrodzeń nauczycieli. Była otwarta na wszystko, a nawet dodała własne zdanie na ten temat. Sheryl była również awanturnicza, co stanowiło prawdziwą przyjemność w rozmowie, nieskrępowana i nie bojąca się angażować w ryzykowne rozmowy.

        „Więc jak ty i Jim zostaliście razem?” Sondowała.

Wyczuwałam, że za jej pytaniem kryje się więcej sensu niż ogólne pytanie.

         "No cóż. Spotkaliśmy się wkrótce po studiach, na konferencji technologicznej.

Był wtedy bardzo odważny, podszedł do mnie i zaprosił na randkę. Nie byłam przyzwyczajona do takich rzeczy ze strony facetów, którzy nie byli super jocy Zaintrygowało mnie to. Upiłam łyk wina, kontynuując:

        „Okazuje się, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Świetnie mnie rozśmiesza”.

        „To bardzo ważne”. Sheryl przyznała.

Kontynuowałem:

        „Poprosił mnie, żebym wyszła za niego zaledwie po sześciu miesiącach, a reszta to już historia”.

Skinęła głową w odpowiedzi. Dodałam:

        „Pewnie, może nie jest najwyższym facetem…”

        „Jestem pewien, że to doskonały chwyt.” 

Zaproponowała, żeby mi przerwać, bo nie chciała, żebym się zawstydził niepotrzebnymi argumentami. Dodała:

        „Przypomina mi trochę Phillipa, kiedy był młodszy. Mniej więcej tej samej budowy ciała i podobnego wyglądu”.

        „Pan Peters? – zapytałam, potwierdzając to, co już założyłam.

Skinęła głową. Zanim dodałam, siedzieliśmy przez chwilę w ciszy. 

        „On też jest Żydem i gdybym przyniósł do domu cokolwiek innego niż moi rodzice, wyparliby się mnie”. To był żart.

        Ten komentarz wywołał u Sheryl serdeczny śmiech, który zaraźliwie rozprzestrzenił się także na mnie. Oboje cieszyliśmy się humorem tej chwili, gdy nagle przerwał nam głęboki głos. Podniosłam wzrok i zobaczyłam pana Thomasa z butelką wina w dłoni, który już napełniał mój kieliszek. 

 

VII.     

        „Co powiesz na top dla dwóch pięknych kobiet?”

        „Dlaczego dziękuję, kochanie”. 

       Zaproponowała Sheryl.

        "Dziękuję." 

       Dodałam, po raz kolejny rozkoszując się jego aurą i odurzającym zapachem. Zanim zdążył powiedzieć cokolwiek więcej, Jim zawołał z drugiego pokoju:

       „Panie Thomas. Proszę spojrzeć na to!”

        Pokręcił głową z pozorną irytacją. „

        „Jestem potrzebny. Zaraz wracam”.

       Sheryl zachichotała, a ja się zarumieniłem, gdy oboje patrzyliśmy, jak wraca do biura. Sheryl spojrzała w moją stronę. 

        „Mark to niezły mężczyzna, prawda?”

      Zirytowało mnie to, gdy mówiono o nim tak swobodnie. Jim nigdy nie zwracał się do niego po imieniu. Przypuszczałam, że takie są zalety bycia klientem, a nie podwładnym. Poza tym nie byłem do końca pewna, jak odpowiedzieć na to pytanie, więc po prostu skinąłem głową. Położyła dłoń na moim kolanie i zniżyła głos.

        „W porządku, kochanie. Jesteś kobietą czerwonokrwistą, tak jak ja. Widziałam, jak na niego patrzysz”.

       Moje oczy się rozszerzyły, czując ukłucie zmartwienia na myśl, że ktoś inny przyłapał mnie na cieszeniu się jego obecnością. Zarumieniłam się i przyznałam:

„Z pewnością robi wrażenie, ale to szef mojego męża. Więc muszę uważać”. 

       Zaśmiałam się, mając nadzieję, że rozładuję napięcie. Sheryl odpowiedziała żartobliwie, szepcząc:

        „W takim razie jest to jeszcze bardziej ekscytujące”.

Prawie sapnęłam, słysząc jej śmiałość, odpowiadając:

        „Jesteś zła”.

Wzruszyła ramionami.

        „Nasi mężowie są naszymi mężami, ale każda kobieta w tajemnicy pożąda samca alfa”. 

Pociągnęła duży łyk wina i dodała:

        „Przypuszczam, że to jedna z osobliwości kobiecej seksualności”.

Zaskoczyła mnie jej bezpośredniość, gdy kontynuowała:

        „Mark jest bardzo dominującym mężczyzną, fizycznie i psychicznie. Trudno się nim nie ekscytować”.

W jakiś sposób broniłam się przed jej komplementami. Kolejna osoba, tym razem kobieta, którą zdawałam się szanować, zamężna kobieta, zafascynowana panem Thomasem. 

        „Może to zachowanie coś rekompensuje”. 

Wypaliłam z frustracją.

       Na twarzy Sheryl pojawiło się rozbawienie. 

       „Allie, kochanie. Phillip i ja raz poszliśmy na podwójną randkę z Markiem i dziewczyną, z którą się zabawił. Wróciliśmy tu po kolacji i drinkach. Powiedzmy, że odgłosy dobiegały z tamtego pokoju”.

Wskazała na główny apartament.

        „Wyglądało na to, że ta dziewczyna miała przeżycie religijne”.

Zarumieniłam się i, absurdalnie, ponownie poczułam ciepło wzbierające pomiędzy moimi nogami.

        „Czy Jim jest bardzo podwieszony?” 

Zapytała nagle Sheryl, całkowicie zaskakując mnie. Podążyła za absurdalnym pytaniem z uśmiechem i łykiem wina.

        „Sheryl!” 

       Prawie krzyknęłam, reaktywnie uderzając jej drugą ręką w kolano. Zanim zdążyłam odpowiedzieć słownie, migotanie światła za pobliskim oknem rozproszyło moją uwagę i nagle moje ciało ogarnęła panika. Wstałam i podeszłam do dużej szyby, zakrywając usta z przerażenia, gdy przyglądałam się scenie na zewnątrz. Podekscytowanie i podniecenie sprzed chwili zniknęło, a uczucia te zostały zastąpione gniewem. Odwróciłam się i zobaczyłem Jima stojącego w drzwiach biura z szeroko otwartymi oczami i przepraszającym.

        Pan Thomas wszedł za nim i głośno przemówił do sali:

        „Właśnie zadzwonił lokaj, są zamknięci i ulice też są zamknięte. Chyba straciliśmy poczucie czasu”.

    Jim zaczął układać prześcieradła na rozkładanej kanapie, chwilę temu odsuwając z drogi kredens pana Thomasa. Musieliśmy zwolnić miejsce w biurze, próbując zamienić je w tymczasową sypialnię. Chyba powinnam być wdzięczna, że przynajmniej mieliśmy łóżko, choć prowizoryczne.

        „Przynajmniej zamknęliśmy tę sprawę…”

       Próbował nerwowo zaproponować Jim. Przynajmniej miał na tyle zdrowego rozsądku, że był zdenerwowany. Mój mąż był mądrym człowiekiem, z pewnością na tyle mądrym, żeby wiedzieć, że nie jestem w nastroju.

       „Po prostu przestań, Jim.”

 

VIII.     

     Wewnętrznie byłam w tajemnicy szczęśliwa, że mojemu mężowi udało się zabezpieczyć kontrakt, ale zeszło to na dalszy plan głównego problemu, jaki miałam, związanego z koniecznością wykorzystywania mieszkania pana Thomasa jako hotelu. W pełni spełniła się moja najgorsza obawa z poprzedniego dnia. Jim był, rzecz jasna, świetny w swojej pracy, ale nie zawsze był dobry w traktowaniu moich obaw poważnie.

        Rzuciłem nadmiar ubrań gimnastycznych, które pożyczyła mi Sheryl, na poduszkę łóżka i poszedłem do sąsiedniej łazienki, aby się umyć. Dzięki Bogu, u Parkerów leżały nowe szczoteczki do zębów. Na myśl o niemyciu zębów wzdrygnęłam się.

        „Lepiej, żeby ta burza była lekka, Jim. Bo tak mi dopomóż Bóg, jeśli będziemy tu przez cały weekend…”

        Zatrzasnąłem drzwi do łazienki, prawdopodobnie mocniej, niż powinienem, biorąc pod uwagę, że to nie był mój dom. Prysznic był potrzebny, wręcz boski. Była to dysza wysokociśnieniowa, a ciepło wody zdziałało cuda i pozwoliło mi się choć trochę zrelaksować. Założyłem szorty do jogi Sheryl i narzuciłem podkoszulek na moje duże piersi. Pomimo rozmiaru moje piersi nie były w żaden sposób obwisłe. Szczerze mówiąc, było to coś, z czego byłem dumny teraz, po trzydziestce.

        „Żadnych majtek”. - mruknęłam do lustra.

        „Po prostu świetnie. Jakby ta sytuacja nie była już wystarczająco ryzykowna”. 

        Poczułam nagły przypływ ciepła między nogami i lekkie usztywnienie sutków, początkowo nie wiedząc, co jest tego przyczyną. Odstawienie antykoncepcji, z której pozornie korzystałam przez całe dorosłe życie, naprawdę zdawało się powodować wzrost moich pragnień seksualnych. Moje oczy rozszerzyły się, gdy przypomniałam sobie, że jutro będzie dla mnie szczyt owulacji i desperacko miałam nadzieję, że pogoda wcześniej się poprawi, aby umożliwić Jimowi i mnie powrót do domu. Mój podły nastrój nie poprawił się, gdy przeglądałem na telefonie nagłówki „Burzy roku”. Co gorsza, rozkładane łóżko było sztywne i niezbyt wygodne. Poruszyłam się pod prześcieradłem, podczas gdy Jim miał obsesję na punkcie własnego kanału informacyjnego leżącego obok mnie.

        „To jest absolutnie cudowne Jim. Dziękuję bardzo za ten cudowny weekendowy wypad.” 

        Nie mogłam powstrzymać się od wyrażenia swojego niezadowolenia wobec męża, sarkazm był oczywisty. Westchnął, a blask ekranu telefonu rozświetlił jego twarz. Sięgnął domojego kolana ze szczerością w głosie.  

        „Przykro mi, kochanie. Ja też nie chcę tu być. Proszę, daj mi trochę luzu.”

Pokręciłam głową z rezygnacją, wiedząc, że zachowywanie się jak suka nie poprawi naszej sytuacji. Co więcej, ja również byłam winna utraty poczucia czasu. Westchnęłam.

         „Cieszę się, że sfinalizowałeś transakcję”.

Słyszałam ulgę w jego głosie:

        „Dziękuję, kochanie”. 

Pochylił się, pocałował mnie w policzek i dodał:

         „Hej, przy okazji. O czym ty i twoja dobra przyjaciółka, pani Parker, rozmawialiście dziś wieczorem?”

Uśmiechnąłem się, przypominając sobie przyjemne towarzystwo Sheryl, i odpowiedziałem:

        „Przeważnie o panu Thomasie. Ona nazywa go Mark”. 

Zatrzymałam się, czując ciepło między nogami, gdy przypomniałam sobie, co mi powiedziała o tym mężczyźnie.

        „Myślę, że ona jest w nim bardziej zakochana niż ty”. Żartowałam.

        "Niemożliwe." 

        Mój mąż odpowiedział z głupkowatym uśmiechem. Nagle poczułam się rozpalona, nie z powodu uśmiechu Jima, ale z powodu czegoś innego. Spontanicznie przeturlałam się na niego i wytrąciłam mu telefon z ręki. Umieściłam moje wilgotne krocze na jego i pochyliłam się, żeby go pocałować. Ogarnęło mnie podniecenie, niemal nieznane w swej sile. Moje ciężkie piersi wisiały pod bawełnianą koszulą,   a sutki sztywniały, gdy pochyliłam się do przodu, aby przybliżyć klatkę piersiową do twarzy męża.

        „Ssij je, kochanie.” Mówiłem cicho i podekscytowany.

        Zdjęłam koszulkę przez głowę i rzuciłam ją obok nas. Moje duże, naturalne piersi ukazały się nago. Poczułam, jak chłodne powietrze mieszkania pana Thomasa zetknęło się z moją skórą, wywołując gęsią skórkę i zwilżając cipkę. Mój mąż nie miał innego wyboru, jak tylko instynktownie je chwycić, biorąc moje ciężkie piersi do ust. Wcisnęłam mój zaogniony wzgórek w krocze Jima usztywniający członek pod jego bokserkami. Wykorzystałam jego skromną długość, aby pobudzić moją tłumiącą intymność, pocierając się w przód i w tył z podniecenia. Jego oczy rozszerzyły się w zrozumieniu i wyciągnął ręce, aby delikatnie mnie odepchnąć.

        „Allie przestań. Poczekaj”.

Zaprzestałam ruchu i spojrzałam na niego z niepokojem.

        „Co się stało?”

Oddychał ciężko i był czerwony na twarzy, odpowiadając:

        „Nie możemy tego tutaj zrobić”.

        "Co masz na myśli?" 

Natychmiast poczułam powracający gniew, obawiając się tego, co może zasugerować.

        „To nie jest właściwe. A co jeśli, pan Thomas usłyszy?”

Siedziałam tam przez żałosną chwilę, na moim mężu, topless i prawie oszołomiona jego troską.

        – Ty... żartujesz. Prawda?

Zaczął:

        „To jest w zasadzie środowisko pracy…”

Poruszałem się tak szybko, jak nigdy dotąd, zeskakując z niego, sięgnąłem po koszulę i wepchnąłem w nią ramiona.

        – Jesteś prawdziwym dupkiem, wiesz o tym, prawda? Chciałem krzyczeć, ale jakoś zapanowałem nad tonem.

        – Allie… – spróbował.

        „Mam owulację, ty totalna, bezmyślna…”

Znowu jakoś się powstrzymałam. Gdy zrozumiał swój błąd, na jego twarzy pojawił się wyraz wstydu. Kontynuowałem:

        „Byłoby miło, Jim. Chociaż raz, gdybyś przedłożył priorytety swojej żony ponad swoją pracę”. 

Podniosłam poduszkę i rzuciłam nią mocno w jego stronę. Złapał to, a wyraz jego twarzy sugerował uzasadnione zawstydzenie. 

       – Zwłaszcza w pieprzonej sypialni. Skończyłam.

 

IX.

       Obudziłam się dość oszołomiona, przewracając się i przewracając przez całą noc. Sprężyny i okablowanie z wysuwanego wspornika nie oferowały prawie niczego w rodzaju odpoczynku. Powoli usiadłam i sięgnęłam po telefon zauważając, że jest już ósma rano. Komunikat o pogodzie rozpoczął mój dzień od złej strony, co niemal natychmiast wytrąciło mnie z równowagi. Śnieg nie opadł zgodnie   z przewidywaniami i nadal pokrywał całe hrabstwo. Potrząsnęłam głową, chowając twarz w dłoniach, a następnie przecierając oczy. Dźwięk chrapania Jima dotarł do moich uszu i natychmiast zachęcił mnie do wstania z łóżka. Wciąż kipiałam z powodu zachowania mojego męża z poprzedniego wieczoru.

        Łóżko nie było jedyną przeszkodą w dobrym wypoczynku. Przez całą noc spomiędzy moich nóg emanował upragniony ból, a mężczyzna, który powinien był go uciszyć, zdecydował, że to nie dla niego opcja. Wspomnienie krótkowzrocznej odmowy Jima bardzo mnie rozgniewało. Postanowiłam, że najlepiej będzie o tym zapomnieć i udać się do łazienki, aby się odświeżyć.

        Użyłam resztek makijażu, które miałam w torebce, żeby oczyścić twarz, umyłam zęby i w końcu wróciłam do naszej prowizorycznej sypialni. Szukałam worka na śmieci, w którym znajdowała się moja sukienka i, co ważniejsze, mój stanik. Nigdzie nie można było go znaleźć, jedynie spodnie i guziki Jima leżały chaotycznie na krawędzi kanapy. Zaglądałem wysoko i nisko, za każdy zakamarek, z powrotem do łazienki. Gdzie to poszło? Nienawidziłam tego, że muszę z nim rozmawiać, ale mimo to potrząsnęłam mężem, aby go obudził. 

        „Jim, gdzie jest torba, która była przy drzwiach?”

Zamrugałam, otwierając oczy, zdezorientowana. Minęła chwila, a on zdawał się sobie przypominać:

        „Torba na śmieci? Upuściłem ją do zlewu, kiedy bierzesz prysznic”.

        Stałam tam, pod wrażeniem jego roztargnienia. Prawdopodobnie wczoraj wieczorem rozmawiał przez telefon, rozmawiał o pracy i właśnie zabrał się za wyrzucenie śmieci. Nie miał najmniejszego pojęcia, że wyrzucił moje ubrania do śmietnika. Skończyłam z nim walczyć, skończyłam się złościć. Nawet mu nie powiedziałam, że moje ubrania są w tej torbie. Pokiwałam tylko głową i ruszyłam w stronę drzwi. Po wyjściu na poddasze moje nozdrza wypełnił pyszny aromat kawy. Wiedziałam, że moje piersi były łatwo widoczne pod cienkim bawełnianym materiałem koszuli Sheryl, ale ostatnie kilka godzin sprawiło, że zacząłam się tym przejmować. Pan Thomas miał już zwyczaj dotykania mnie, obmacywania mnie za pozwoleniem mojego męża. Przyjrzenie się kształtowi moich piersi pod koszulą nie było żadnym wyzwaniem. 

        Zobaczyłam go stojącego w kuchni, z dolną częścią ciała zasłoniętą wysokim na barek wyspowym blatem. Zauważyłam, że miał na sobie dobrze dopasowaną koszulkę, a jego duże ramiona i szerokie ramiona poruszały się, gdy mieszał coś, co wyglądało na drogiego szampana, w soku pomarańczowym. Zauważyłem także niesamowitą ilość bajgli, tostów, owoców, wędlin śniadaniowych i palonej kawy, ułożonych na marmurowym blacie. Odwrócił się i zauważył mnie, uśmiechając się. 

        „Dzień dobry Allie”.

Poczułam się nagle w lepszym nastroju i odwzajemniłem uśmiech.

        „Dzień dobry”.

 Przerwałam, oceniając ilość jedzenia na stole, i dodałam:

        „Wow. Wygląda niesamowicie, panie Thomas”.

        „Jest sobota, Allie, proszę.” 

Wyglądało na to, że mnie skarcił. Wskazał na kawę i dodał:

       „Napij się”.

       – Co masz na myśli mówiąc, że jest sobota? – zapytałam, podnosząc ciepły kubek ze stołu.

Odpowiedział:

        „Jesteś moim gościem i jest weekend. Mów mi Mark”.

        Byłam zaskoczona tym gestem, zarówno jedzeniem, jak i gościnnością. Nie mogłam nie zauważyć w nim pewnego seksapilu. Marek był zawsze surowy, władczy, ale najwyraźniej był też człowiekiem, który potrafił przygotować delikatny posiłek i było to ciekawe spostrzeżenie. Wyjrzałam przez okno w stronę zimowej krainy czarów poniżej, gdzie szybko padał śnieg. Z radością wypiłam łyk gorącego napoju z kofeiną, który pomógł oczyścić moją paletę. Mieszkanie było dobrze ogrzane, ale stanie tak blisko szyby podczas aktywnej burzy śnieżnej i tak wywołało u mnie lekkie dreszcze. Moje sutki zesztywniały pod bawełnianą koszulą i zarumieniłam się, przypominając sobie swój stan rozebrania.

        "Dobrze spałaś?" On zapytał.

        "Tak, dziękuję." Skłamałam, nie chcąc narzekać.

       Wydawało się, że chłonął moje ciało oczami, a na jego twarzy malowało się wrażenie. Dodał: „Wyglądasz jeszcze piękniej, gdy wstaniesz z łóżka”. Mark uśmiechnął się, gdy obdarzył mnie mocnym komplementem. Poczułam satysfakcję, gdy przystojny mężczyzna prawił mi komplement tuż po niezdarnym odrzuceniu mojego męża. Uśmiechnęłam się szeroko i żartobliwie odpowiedziałam:

        „Ale widać, że właśnie wstałam z łóżka”. 

Zrobiłam pauzę i szczerze dodałem:

        „Dziękuję, Panie T-Marku”. Imię też wymaga przyzwyczajenia.

        Zaśmiał się, słysząc, jak potknęłam się o jego imię, chwycił flet i wyszedł poza krawędź kontuaru. Moje oczy rozszerzyły się, gdy zdałam sobie sprawę z jego własnego stanu rozebrania. Mark spokojnie wypełniał parę czarnych bokserek. Wybrzuszenie w jego kroczu było bardzo znaczne, a jego męskość podskakiwała pod materiałem bielizny, która napinała się również na jego grubych nogach. Zobaczył, że doceniam rozmiar jego krocza, i dumnie się uśmiechnął, stawiając obok mnie kieliszek z szampanem. Nie mogłam powstrzymać się od głębszego rumieńca, zawstydzenie narastało, gdy temperatura mojego ciała wzrosła w związku z ryzykowną bliskością, którą dzieliliśmy.

        – Co to w ogóle jest? 

       – zapytałam niewyraźnie, szukając jakiegoś odwrócenia uwagi. Odstawiłam kawę i wzięłam do ręki kieliszek z szampanem.

       „Mimoza. Mój specjalny przepis”. 

Uśmiechnął się, nadal stojąc niebezpiecznie blisko mnie. Zarumieniłam się i zażartowałam z niego:

       „Czy mimoza to nie tylko sok pomarańczowy i szampan?”

Zachichotał, przyznając:

        „Tak. Ale zwykle nie jest to tego rodzaju szampan”. 

Jego słowa sugerowały kaliber butelki, który już oceniłem jako wysokiej jakości. Smak napoju to potwierdzał.

       "Pyszne." Pochwaliłam.

       "Cieszę się, że tak myślisz."

        Staliśmy tam przez chwilę, jego pyszny zapach był na tyle zauważalny, że mnie zwabił. Wzięłam kolejny łyk mimozy, a przez moje ciało przeszło nerwowe napięcie seksualne. Głupio, niemal instynktownie, zauważyłam, że ponownie zerkam na jego paczkę. To było prawie tak, jakbym nagle straciła kontrolę nad swoimi działaniami, a oczy były namagnesowane przez intrygę. Zobaczył, że po raz kolejny doceniam jego ukrytą męskość, i nieznacznie poszerzył swoją postawę, aby dać mi lepszy widok. Moje oczy rozszerzyły się na widok zarysu jego penisa, długiego i grubego, spływającego po udzie. Nagle całe stłumione podniecenie z ostatniej nocy wypłynęło ze mnie. Moja twarz poczerwieniała z podniecenia. Moje sutki stwardniały, wypychając materiał koszuli, żeby Mark mógł to zobaczyć. Gorąco powróciło między moje nogi, intensywne i potrzebne.

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

X.

        Odwróciłam się do okna, mając nadzieję na ukrycie zdrady mojego ciała, biorąc w dłoń kolejny ciężki łyk koktajlu. Moje oczy się rozszerzyły, a serce zabiło szybciej, gdy Mark powoli odwrócił się razem ze mną, kładąc dłoń na moim biodrze i zajmując pozycję za mną. Z jakiegoś przerażającego, niewytłumaczalnego powodu moje ciało natychmiast powitało jego dotyk. Moja cipka zaczęła wilgotnieć i zamknęłam oczy, gdy poczułam jego dłoń pieszczącą mój bok. Nagle poczułam jego męskość, ciepłą i ciężką, ocierającą się o czubek mojego tyłka. Moje oczy rozszerzyły się szeroko, gdy na moją twarz wpłynął rumieniec. Zaczęłam ciężko oddychać, zdając sobie sprawę, że nasze nagie ciała oddzielały tylko dwie warstwy materiału. To był głęboko niepokojący, ale równie ekscytujący moment.

        – Chciałem przeprosić.

     Jego głęboki głos delikatnie przemawiał za mną, jego dłoń wciąż masowała mój bok, a jego ciężkie wybrzuszenie wciąż opierało się na krzywiźnie mojego tyłka. Udawałam, że jestem zachwycona pogodą, zdziwiona gęstym śniegiem padającym tuż za oknem. W rzeczywistości skupiałam się tylko na spokoju i desperackiej próbie stłumienia narastającego podniecenia w lędźwiach. Odchrząknęłam, po czym powiedziałam:.

        – Przepraszać za co?

Gęsia skórka eksplodowała na moim ciele, gdy jego druga ręka powoli sięgnęła i owinęła mnie w talii.

        „Moje zachowanie na przyjęciu bożonarodzeniowym”. 

Jego głęboki głos zaczął podnosić mi włosy na karku, gdy jego oddech zetknął się z moją skórą. Dodał:

        „Nie powinienem był cię tak dotykać. Nie bez twojego pozwolenia”.

        Jego duże, silne dłonie przesunęły się po moim brzuchu, lekko podnosząc przy tym dół mojej koszuli. Poczułam, jak jego niesamowity rozmiar twardnieje na moim tyłku, moje oczy rozszerzyły się z przytłaczającego poczucia podniecenia, a serce biło mi w piersi z powodu bardzo nieodpowiedniego momentu, który dzieliłam z szefem mojego męża. Zamierzona ironia jego przeprosin w trakcie jeszcze bardziej niebezpiecznego czynu. To wszystko strasznie mnie podnieciło.

        "-Jest w porządku."

Usłyszałam, jak mamroczę, majacząc. Kolejne niezrozumiałe jęknięcie wymykające się z moich ust, wyznające straszliwą prawdę:

       „-Lubię to – kiedy mnie dotykasz”. 

     Materiał moich spodenek do jogi nadal wilgotniał, a moje ciało naelektryzowało przerażające pożądanie. Było to uczucie podniecenia seksualnego, niepodobne do niczego, czego doświadczyłam. Dłonie Marka nadal wędrowały po moim szczupłym brzuchu, powoli wspinając się w górę mojego ciała. Racjonalny głos, który kazał mi krzyczeć, żeby przestał, stawał się coraz słabszy, zagłuszany przez moją potrzebę seksualną. Męski dotyk Marka był odurzający i był dokładnie tym, czego pragnęło moje ciało. Westchnęłam, gdy poczułam, jak jego silne dłonie w końcu chwytają moje nagie piersi. Jego dłonie zacisnęły się na moich piersiach, a jego palce przesunęły się po moich twardych jak diament sutkach, wywołując w głębi mnie nieopisane poczucie potrzeby seksualnej.

        „To jest o wiele lepsze niż kawa”.

     Mark szepnął mi do ucha, zręcznie masując moje piersi w górę i w dół spod koszuli. Z moich ust wydobył się kolejny podniecony jęk. Odchrząknęłam i zamknęłam oczy, delektując się jego niesamowitym i niebezpiecznym dotykiem. Mężczyzna w jednej chwili podpalił moje ciało. Podskoczyłam w panice, niemal z krzykiem, na dźwięk natrętnego alarmu. Zamrugałam oczami, wracając do rzeczywistości i poprawiłam koszulkę do odpowiedniej pozycji, gdy Mark puścił moje ciało. Zrobił kilka kroków do kuchni i chwycił winowajcę, jego telefon. Przebłysk gniewu pojawił się na jego twarzy, gdy przeczytał przypomnienie na ekranie i skrzywił się:

        „Tylko twój mąż zorganizowałby telekonferencję w sobotni poranek w środku zamieci”.

        Byłam oszołomiona, nie mogąc pogodzić intensywnego podniecenia sprzed minuty z otrzeźwiającą rzeczywistością tego natrętnego momentu. Racjonalna strona mojego umysłu na chwilę wróciła, a posłuszna żona we mnie odpowiedziała: „Mój mąż zawsze ciężko pracuje,”. Wzięłam głęboki oddech, aby się skoncentrować. Nie był to całkiem pusty komplement, bo w tych słowach była prawda. Jednak fakt, że zaproponowałam to zaraz po tym, jak tak szybko padłam ofiarą uwiedzenia jego szefa, sprawił, że tak to poczułam. Mark uśmiechnął się ze zrozumieniem i wrócił w moją stronę, delikatnie masując mój tyłek, gdy przechodził. Zarumieniłam się, przypominając sobie erotyczną intensywność sprzed chwili. Odwrócił się i powiedział:

        „No cóż, muszę go obudzić i zabrać do pracy. Dzisiaj jest dużo do zrobienia”.

          Przerwał na chwilę i dodał:

        „Spodziewam się, że będą ci smakować te mimozy, Allie. Zrobiłem je dla ciebie. Pilot do telewizora jest tam”. 

        Obserwowałam go, gdy wchodził do biura, z muskularnymi plecami, szerokimi ramionami i napiętym tyłkiem. Nie mogłam powstrzymać chichotu, gdy usłyszałam jego głos donośny w drugim pokoju, bez wątpienia zachęcający Jima, aby się obudził i zabrał się do pracy. Prawdę mówiąc, mimozy były pyszne, ale niezbyt pomagały w zaspokojeniu mojego podniecenia. W rzeczywistości pracowali nad czymś zupełnie odwrotnym. 

        Wspaniała kanapa Marka była wygodna, co pomagało mi na chwilę zasypiać i wybudzać się ze snu, ale nadal wierciłam się i przewracałam. Kolejnym problemem był brak zasłon w oknach na poddaszu. Pomimo trudnej pogody na zewnątrz, w pomieszczeniu było ostatecznie zbyt jasno, aby dobrze odpocząć. Był środek popołudnia, kiedy poczułam delikatną rękę, która mnie budziła. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Marka uśmiechającego się do mnie znad kanapy. Natychmiast poczułam powrót tej niebezpiecznej elektryczności, kiedy jego dłoń dotknęła mojego ciała.

XI.

        "Okłamałaś mnie.”

Usłyszałam jego słowa, przez co w reakcji usiadłam.

        "Co masz na myśli?" – zapytałam, nagle zaniepokojona.

Jego uśmiech mnie rozbroił i odpowiedział:

        „Jim powiedział mi, że nie spałaś dobrze. Przewracałaś się i przewracałaś przez całą noc”.

Odgarnęłam trochę włosów sprzed oczu.

        „W porządku. Przeżyję”. 

Uśmiechnęłam się do niego. Jego głęboki głos mówił dalej:

        „Pan Schneider jedzie tu z jakimiś papierami, wczoraj wieczorem został u Parkerów. Może położysz się do mojej sypialni. Jest ciemno i cicho. Będziesz mogła odpocząć .”

Jego oferta zarówno mnie zaniepokoiła, jak i zaskoczyła. Zarumieniłam się.

        „W porządku, Mark, właściwie czuję się dobrze. Poza tym czułabym się, jakbym przeszkadzała”.

        – Nie przyjmę „nie” za odpowiedź. 

Położył dłoń na moim udzie i delikatnie je ścisnął.

        „Wczoraj zmieniłem pościel. Więc nie musisz się martwić, że się zabrudzisz”.

Posłał mi niegrzeczny uśmiech, co wywołało podekscytowane trzepotanie w moim brzuchu. Ustąpiłam, w jakiś sposób szybciej, niż się spodziewałam.

 – Cóż, jeśli nalegasz.

       Zacząłam zmierzać w stronę dużych drzwi do jego sypialni, z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu mój oddech przyspieszył. Raz spojrzałam przez poddasze w stronę biura. Racjonalna strona mojego mózgu krzyczała od wewnątrz i zdecydowałam się udać w stronę męża. Otworzyłam drzwi i pochyliłam się. Jim tam był, jego wzrok był utkwiony w ekranie komputera przed nim. Z wczorajszej kolacji miał na sobie te same spodnie, z pasującym guzikiem rozpiętym, chociaż był niezapięty i bez marynarki ani krawata.

        "Hej." 

Zaproponowałam delikatnie. Usiadł prosto, gdy zdał sobie sprawę, że tam jestem, i odpowiedział:

        „Hej, kochanie”. Przerwał, przyglądając mi się od góry do dołu, po czym kontynuował:

       – Słuchaj. Naprawdę mi przykro z tego powodu.

        „W porządku Jim. Zapomnijmy o tym”. 

Wtrąciłam się. Nie było w porządku, ale nie przyszedłam do niego, żeby walczyć.

       „Więc powiedziałeś, panu Thomasowi, że źle spałam?”

Skinął głową.

        „Tak. Całą noc czułem, jak się poruszasz”.

Miło z jego strony, że przynajmniej to zauważył po innych swoich nieświadomych działaniach. Przyznałam:

       „Powiedział mi, że mogę zdrzemnąć się w jego pokoju. Powiedział, że jest tam cicho, a łóżko jest wygodne”.

        Położyłam się u stóp mojego męża. Racjonalna strona mojego umysłu, błagająca, żeby na to nie pozwolił, mająca nadzieję, że zamiast tego powie, że wyjeżdżamy. Powiedz, że możemy przeczekać resztę burzy w holu poniżej, bez pokus. Jim spojrzał w moją stronę i po prostu powiedział:

        „To brzmi jak dobry pomysł, Allie. Możesz trochę odpocząć”. 

        Kontynuował pisanie na klawiaturze przed sobą. Stałam tam przez chwilę, po części zmartwiona, po części podekscytowana, po części zdezorientowana. Mój mąż uznał, że dobrym pomysłem będzie, aby jego żona poszła zdrzemnąć się w łóżku swojego szefa.

      "OK, kochanie. Do zobaczenia za chwilę.” Odpowiedziałam i zamknęłam za sobą drzwi.

XII.

        Pokój był duży, z ciemnymi wykończeniami i ciepłym oświetleniem akcentującym w całym pomieszczeniu. Prawie na każdej ścianie znajdowały się pasujące lustra, a także duży zagłówek łóżka, który został ozdobiony kosztowną pościelą w kolorze ciemnego burgunda. W nogach łóżka stał stolik do czytania i dwa krzesła. Po drugiej stronie pokoju znajdowała się duża szyba, a za nią piękna, nowoczesna łazienka. Całość była odsłonięta, z wyjątkiem toalety, z łatwym widokiem na ogromny prysznic. Powoli udałam się w stronę łóżka. Było duże i cudownie wygodne, kiedy się na nim położyłam. Wahałam się, czy wejść pod kołdrę, ponieważ nie byłam pewna, czy jest to właściwe. Odwróciłam się w bok, a moje nozdrza wyczuły nuty waniliowej męskości obecne na jego pościeli. Powróciło do mnie seksualne ciepło, a ja podciągnęłam nogi blisko ciała, stopy blisko pośladków. Leżałam tam, perwersyjnie zastanawiając się, ile kobiet Mark wziął w tym łóżku, szczególnie przypominając sobie historię, którą opowiedziała mi Sheryl, o dziewczynie, która nie mogła przestać krzyczeć z przyjemności.

        Obudziłam się kilka godzin później, moje ciało wreszcie poczuło się odświeżona. Spojrzałam na zegar stojący na nocnym stoliku Marka i zauważyłam, że jest już prawie szósta wieczorem. Słyszałam deszcz, ale dla mojego nowo przebudzonego mózgu nie miało to sensu. Byliśmy w środku zamieci, przypomniałam sobie. Właśnie wtedy się przewróciłam i go zobaczyłam.

Sapnęłam, gdy mój umysł próbował przetworzyć obraz, który dostarczały mi oczy. Mark stał pod prysznicem, ciemne ciało, duże i nagie. Woda opadała wokół niego, rozpryskując się na jego skórze. Eleganckie oświetlenie prysznica zdziałało cuda, podkreślając jego mięśnie i... Jego kutasa.

       Musiałam mrugnąć kilka razy, żeby upewnić się, że nie śnię. Jego duże dłonie wędrowały po jego ciele, w dół jego męskości, wycierając wodę i mydliny z jego niesamowitego wyrostka. Wisiało tam, wiotkie, grube i męskie, dosłownie kołysząc się wraz z ruchem jego osoby. Mark był wysokim mężczyzną, mającym ponad sześć stóp wzrostu, ale mimo to jego narządy zwisały mu prawie do połowy uda. Nie mogłam oderwać od niego wzroku, całkowicie oczarowana jego obecnością. Nagle uświadomiłam sobie, że mocno przygryzam dolną wargę, a spodenki do jogi są całkowicie mokre w pobliżu miejsc intymnych. Nie mogłam nic zrobić, żeby odwrócić od niego wzrok. Leżałam tam, doceniając jego niesamowicie imponującą sylwetkę i jeszcze bardziej imponującego penisa. Odwaga jego działań, jego surowa nagość w mojej obecności, były całkowicie zgodne z jego osobowością i wydarzeniami, które miały miejsce wcześniej tego dnia.

        Uświadomiłam sobie, że moje palce są schowane między nogami, grzebiąc w materiale moich spodenek i masując fałdy mojej pochwy. Musiałam coś zrobić, żeby podsycić swoje pożądanie, cokolwiek. Żaden mężczyzna nigdy nie wywołał u mnie takiej reakcji, a moje ciało i umysł reagowały w sposób całkowicie obcy. Nagle ogarnęła mnie panika, gdy Mark zakręcił prysznic, wyszedł do wspólnej części łazienki i sięgnął po ręcznik. Ostatni raz spojrzałam na jego dużą, podskakującą męskość, wciąż pod wrażeniem, po czym przekręciłam się ze strachu. Zamknęłam oczy, naśladując sen, skupiając uszy na każdym jego ruchu. Pozorna wieczność minęła, zanim usłyszałam, jak wbiega do sypialni w moją stronę. Moje serce przyspieszyło, dudniło w klatce piersiowej, a oddech stał się niemal nierówny. Wkrótce poczułam go, stojącego tam i obserwującego mnie.

        Prawie eksplodowałam, gdy jego wielka dłoń dotknęła mojego boku. Starałam się zachować spokój i powoli otwierałam oczy. Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę, była jego nagość. Nie ubrał się, a widok jego penisa z bliska był obrazem, którego nigdy nie zapomnę. Jego czarny kutas wisiał tam, zaledwie kilka stóp od mojej twarzy, jego męska obecność była niemal nie do opisania w swoim zniewoleniu. Spojrzałam tęsknie w tamtą stronę, a potem na niego. Jego duża dłoń nadal masowała moją skórę. Poczułam nagłą potrzebę przewrócenia się na plecy, instynktownie dając mu większy dostęp do mojego ciała.

        "Dobrze spałaś?" 

        Zapytał jego głęboki głos, a seksowne oczy wniknęły we mnie. Mogłam tylko kiwnąć głową, głos uwiązł mi w gardle, a w ustach zaschło ze skrajnego podniecenia. Jego duża dłoń przesunęła się na moją koszulkę, nie tracąc czasu na trzymanie moich piersi, masowanie ich i kuszenie. Ogień przeszył całe moje ciało. Spojrzałam z powrotem na jego dużego penisa, który teraz dumnie rósł w jego własnym podnieceniu. Minęło tylko kilka chwil, zanim Mark był w pełni wyprostowany, a jego męskość sterczała na zewnątrz, co było dla mnie, niezrozumiałym rozmiarem. Zyskałam lepszy widok na jego duże jądra, duże i czarne, wiszące ciężkie i napięte. Z jakiegoś powodu mój żołądek zaczął się trzepotać na ich widok, a uczucie głębokiej kobiecej potrzeby przepływało przeze mnie.

        Kontynuował umiejętne łapanie moich piersi, w jednej chwili delikatnie szczypiąc mój sutek i potrząsając moją piersią w przód i w tył. Było to erotyczne uczucie, które spowodowało, że rozłożyłam nogi. Westchnęłam, gdy poczułam, jak jego druga ręka przesuwa się po materiale moich szortów. Cała jego dłoń spoczywała teraz delikatnie na mojej rozpalonej kobiecości. Poruszał się lekko tam i z powrotem, a jego subtelny ruch powodował, że kipiałam z podniecenia, a ciało trzęsło się z podniecenia. Z moich ust wydobył się cichy jęk. Mówił cicho, jego męski głos był głęboki i kontrolowany:

         - Allie. Czuję tu dużo ciepła. Czy to dla mnie? 

Uderzył dłonią w moją cipkę, przez co moja głowa wygięła się w tył z zachwytu. Spojrzałam w jego oczy, mój umysł roztopił się w tej chwili, a mój głos szepnął:

        „Mark. Podniecasz mnie, kurwa”.

Uśmiechnął się na to i odpowiedział komplementem:

        „Robisz mi to samo, Allie”. 

        Skinął moją uwagą na swojego potężnego kutasa. Spojrzałam na to, ponownie przygryzając wargę. Zdałam sobie sprawę, że nie mogę już nad sobą panować. Sięgnęłam w górę i powoli owinęłam moją małą dłoń wokół jego męskości, moje delikatne białe palce otaczały jego gruby, czarny penis. Natychmiast poczułam jego ciepło, wagę i męskość. Zadrżałam z powodu powagi moich czynów. Nigdy nie widziałam widoku tak erotycznego, gdy zacząłam go głaskać w przód i w tył. Mój kciuk i palec wskazujący były rozpaczliwie daleko od siebie, a moje palce nie miały szansy spotkać się na przestrzeni jego imponującego obwodu. Moja biała dłoń i obrączka kontrastowały niesamowicie z jego czarnym kutasem, gdy zacząłem pompować jego nagie ciało.

        „Boże, jakie to duże”. Instynktownie szepnęłam.

      Nie odpowiedział, głód w jego oczach po prostu narastał, gdy patrzył, jak bawię się jego seksem. Duży to mało powiedziane. Nie mogłam uwierzyć, jak daleko zawędrowała moja ręka, gdy go badałem. Jego ciężkie jądra były zwisające i odurzające, gdy kołysały się pod wpływem mojego uderzenia. Nie byłam do końca pewna, jak długo trwał Mark. Dziewięć, dziesięć cali lub więcej. Jakakolwiek była liczba, widziałam, że był znacznie ponad dwa razy dłuższy od Jima. Co więcej, moje palce z łatwością pokrywały się z grubością mojego męża, a jego jądra były mniejsze w porównaniu do Marka. Pomimo znacznych różnic w wielkości, paczka Marka nie wydawała mi się straszna ani dziwaczna. Po prostu pomyślałam, że jego duży kutas i ciężkie jądra są tym, jak powinien wyglądać mężczyzna. Męskość Marka była męskością samca alfa, a widok jego nagiego ciała podekscytował mnie w głęboki sposób.

XIII.

        Nagle Mark wsunął swoje duże palce pod gumkę moich spodenek, natychmiast dotykając mojej nawilżonej łechtaczki. Zręcznie grzebał wokół moich fałd, powodując, że wierciłam się z przyjemności i tłumiłam jęki z każdą mijającą chwilą.

        „Kurwa…” w końcu krzyknęłam, mój głos nadal był szeptem.

         Marek zawahał się na chwilę. Jego ręka cofnęła się i chwyciła moją talię, z siłą zrywając spodenki z nóg. Rzucił je przez połowę pokoju, a ja zadrżałam w erotycznym delirium, gdy chłodne powietrze z sypialni Marka owiało moją zapaloną cipkę i wstrząsająca świadomość, że jestem naga i mokra dla szefa mojego męża.

        „Gdzie jest Jim?”

        Usłyszałam swoje pytanie, a ostatnie ślady racjonalnej strony mojego umysłu szybko zanikły. Nie odpowiedział, ale położył jedno kolano na łóżku, a potem drugie. Złapał mnie za tył ud i uniósł moje ciało głębiej na łóżko. Westchnęłam, gdy moje plecy uderzyły w poduszkę łóżka, a piersi podskakiwały pod koszulą. Drganie moich cycków musiało zainspirować Marka, ponieważ jego kolejnym aktem dominacji było chwycenie mojej koszuli za luźny kołnierzyk i rozerwanie jej na środku. Zniszczył to z łatwością, moje duże piersi rozsypały się nago przed jego ucztującymi oczami. Poczułam gęsią skórkę, gdy zdałam sobie sprawę, co się dzieje, nie będąc w stanie pojąć powagi tego zjawiska. Moja cipka była mokra w oczekiwaniu i krzyknęłam z przyjemności, gdy poczułam jego ciężkiego kutasa uderzającego we mnie.

        „Allie minęło dużo czasu.” 

    W końcu odezwał się głęboki, spokojny głos Marka. Znów walnął swoim wielkim czarnym kutasem w moją łechtaczkę, popychając go tam i z powrotem, stymulując mnie w potworny sposób. Kontynuował, patrząc mi w oczy.

        „Rozłóż nogi, kochanie. Oddaj mi to, tak jak wiem, że tego chcesz”.

        Miałam doświadczenie przebywania poza ciałem, pochłonięta pożądaniem w sposób, o którym nigdy nie myślałam, że jest możliwy. Wbrew wszelkiemu racjonalnemu myśleniu, wbrew wszystkiemu, w czym mnie wychowano, dobrowolnie i z konieczności uległem. Powoli rozchyliłam nogi, niegrzeczne uczucie, że moje fałdy powoli się rozszerzały, wzbudziło wilgoć przylegającą do opuchniętych warg mojej cipki. Chętnie dawałam kutasowi Marka dostęp do mojego najbardziej intymnego miejsca, zapraszając go, żeby mnie zabrał. Po latach niewłaściwych dokuczań, latach seksownych aluzji, latach flirtu. Po latach samozadowolenia mojego męża, jego chęci dopuszczenia, aby między mną a innym mężczyzną rozwinęła się chemia seksualna, napięcie seksualne. W końcu zamierzałam to zrobić. W końcu chciałam pozwolić szefowi mojego męża pieprzyć moją zamężną cipkę.

        Otworzyłam oczy z niedowierzania, kiedy poczułam, jak mnie narusza, jego duży kutas wywołał niesamowite uczucie ucisku, gdy zaczął rozciągać mój otwór. Byłam zaskoczona, że moja cipka natychmiast dostosowała się do jego rozmiaru, być może przyczynił się do tego fakt, że nigdy w życiu nie byłam bardziej mokra dla mężczyzny. Objął mnie powoli, jego oczy oceniały mój wyraz twarzy, który wahał się od szoku po ekstazę. Wiedział, że nie jestem zaznajomiona z jego długością, i dbał o to, aby z delikatną wprawą przyjmować każdy nowy centymetr mnie. Ciśnienie rosło, im głębiej się zapuszczał, i czułam, jak ściany mojej pochwy rozszerzają się dla niego. Jego męskość w końcu sięgnęła we mnie tak głęboko, że niemal poczułam go w gardle, a w ustach zaschło, gdy moje ciało po raz pierwszy doświadczyło pełni dużego kutasa.

        Westchnęłam z podziwu, gdy poczułam ciepło jego dużych jąder w końcu muskające skórę mojego tyłka, zdając sobie sprawę, że moja kobiecość w jakiś sposób go pochłonęła. Poczułam przyjemność emanującą z głębi mnie, potężną, niepodobną do tego, czego kiedykolwiek doświadczyłam. Męskość Marka masowała wcześniej niezbadane zakończenia nerwowe głęboko w mojej cipce, co spowodowało, że wzdrygnęłam się na jego kutasie i chwyciłam jego muskularne ramiona dla wsparcia. Uczucie pełni było absolutnie boskie i ze zdumieniem uświadomiłam sobie, jak kobieco się czułam, mając go w sobie.

        Satysfakcja stała się jeszcze bardziej intensywna, gdy Mark zaczął mnie pieprzyć. Dyszałam, jęczałam i wbijałam pazury w jego ciało, gdy zaczął wsuwać się i wysuwać we mnie swoim wielkim kutasem. Spojrzałem w dół, prawie nie mogąc pojąć tego widoku. Gigantyczna onyksowa tuba Marka wsuwa się i wychodzi z moich białych fałd, pulchność podskakuje, a łechtaczka błyszczy przy każdym jego pociągnięciu. Przygryzłam wargę i zawołałam, żeby mnie zabrał.

          „O mój Boże! Pieprz mnie, Mark!”

        Jęknęłam głośno i ze złością. W tych wczesnych chwilach mój umysł był całkowicie zdominowany przez instynkt, a racjonalność stłumiona przez pożądanie. Nie myślałam o Jimie, nie myślałam o prezerwatywach, nie myślałam o owulacji. Byłam zbyt oczarowany moją przyjemnością i moją kobiecą potrzebą. Chrząknął i jego tempo zaczęło powoli wzrastać. Kontynuowałam wczepianie się w jego ramiona, oczami pełnymi podniecenia. Jego ciężki worek z piłkami zaczął wpadać na mój tyłek, powodując niegrzeczne klepanie, które w połączeniu z moimi jękami przyjemności wypełniło pokój dźwiękami seksu.

         „Och! Och! Och! Kurwa! Kurwa! Mark!” 

        Mój głos i oddech były nierówne, gdy rozciągał moje biodra. Wtedy to zaczęło się budować. Potężne uczucie formujące się w głębi mnie, ciepło, erotyczna przyjemność, która zaczyna promieniować w moich lędźwiach. Przez moje ciało przeszedł rozkoszny dreszcz, a potem kolejny. W ustach powoli zaschło mi, gdy poczułam smak seksu na języku. Moja skóra ożyła pod wpływem prądu, zamknęłam oczy, gdy zaczęły szczękać mi zęby. Plamy wypełniły moją wizję, widząc gwiazdy na krawędzi czegoś głębokiego.

        „Mark. Spraw, że dojdę”. 

        To był kolejny cichy szept. Przyjemność była nie do opisania, a orgazm ogarnął mnie z siłą zmieniającą życie. Moje usta zamknęły się, a moje oczy powędrowały w stronę tyłu głowy. Moje nogi uniosły się w powietrze, gdy mięśnie łydek napięły się, a palce u nóg zwinęły się, gdy fale satysfakcji eksplodowały po każdej kończynie mojego ciała. Moje palce wbiły się w jego plecy i chrząknęłam w jego klatkę piersiową, prawie piszcząc z przyjemności, gdy straciłam kontrolę.

        „Jestem cumm-inggg-ggg!” 

      Moja głowa wskoczyła z powrotem na jego poduszkę, a ciało mrowiło w całkowitym poddaniu. Mark po mistrzowsku nadal doprowadzał mnie do orgazmu, ściany mojej pochwy drgały na nim, uwalniając moją esencję na całym jego tłoczącym się kutasie. Moje ciało nadal drżało, a przytłaczające doznania fizyczne wciąż przepływały przeze mnie. W końcu udało mi się złapać oddech i moje jęki ucichły. W końcu tam leżałam. Mark zwolnił swoje pchnięcie, a ja po prostu rozkoszowałam się poświatą najpotężniejszego orgazmu w moim życiu.

        Otworzyłam oczy i spojrzałam na swoją unoszącą się w piersiach klatkę piersiową, na której pokryły się lekkie kropelki potu. Zauważyłam moje sutki, blade i twarde, a potem zobaczyłam ciemne ciało mojego kochanka, jego męskość wciąż we mnie. Patrzyłam na jego przystojną twarz i wiedziałam, że nigdy nie spojrzę na niego tak samo. Mark uśmiechnął się do mnie, a jego oczy były przeszywające. Był to uśmiech pełen zrozumienia, uśmiech mężczyzny, który zabrał kobietę w miejsce, w którym nigdy wcześniej nie była. Poczułam dziwną potrzebę, żeby go pocałować, pochylić się i pocałować mężczyznę, który dał mi to, czego zawsze pragnęłam. Opierałam się.

         „Czy twoja cipka właśnie się dla mnie spuściła, Allie?” Zapytał jego głęboki głos.

       To było pytanie niemożliwie tabu, zadane przez mężczyznę, który nie był moim mężem. Pokiwałam tylko głową, rumieniąc się na powitanie. Nagle Mark odsunął ode mnie swojego kutasa, tworząc straszliwą pustkę. Złapał mnie w talii i pociągnął w górę, w swoją stronę. Kiedy już się wyprostowałam, odgarnęłam z twarzy zmierzwione włosy, a policzki zarumieniły się z podniecenia. Następnie Mark przesunął się, ustawiając się za moim tyłkiem. Delikatnie popchnął mnie do przodu i od razu wiedziałam, że chce mnie zaatakować od tyłu. Zadrżałam i podniosłam się na przedramionach, doświadczając erotycznego uczucia moich dużych piersi zwisających seksualnie i kołyszących się nad jego łóżkiem.

       Podskoczyłam, gdy poczułam, jak jego silna dłoń uderza mnie w tyłek, a jego uda rozsuwają moje. Poczułam, jak wargi mojej cipki się rozszerzają, gdy podparł mnie na czworakach, tak jak mu się podobało. Przejął nade mną całkowitą kontrolę i szczerze mówiąc, uwielbiałam to uczucie. Mam wystarczająco dużo doświadczenia z mężczyznami, którzy się krępują, nadmiernie przejmują się moją wygodą, nadmiernie martwią się, czy robią to prawidłowo. Oto Mark, który chwycił moje brunetki za włosy, mocno je zakręcił i odciągnął moją głowę do tyłu jak gorąca suka. Znów dał mi klapsa, powodując pisk, który wydobył się z moich ust, a potem wbił czubek swojego grubego kutasa w fałdy mojej cipki. Zanim zdążyłem zareagować, moje oczy rozszerzyły się szeroko, a jego kutas wepchnął się we mnie, zdobywając mnie bez zmartwień, jak prawdziwy mężczyzna.

Zaczął mnie pieprzyć z mocą, przez co z moich ust wydobywały się jęki.

„Och! Tak! Mark! Kurwa, niee!” 

       Jego kutas wbił się we mnie głęboko, a mój pulchny tyłek uderzył z powrotem w jego krocze. Znowu dał mi klapsa. Spojrzałam do przodu, w stronę nóg łóżka, a potem na lustro na ścianie przede mną. Bardzo podobał mi się obraz w tym szkle, niemożliwie niegrzeczny, niezwykle seksowny.

Moje duże piersi podskakiwały w odpowiedzi na jego pchnięcia, ciężkie, kołysały się, a nawet uderzały o siebie, gdy Mark mnie pieprzył. Z tyłu górował nade mną mój wielki czarny kochanek, muskularny i dominujący. Kontrast w kolorze naszej skóry, kontrast w naszej wielkości, wizualnie stymulujący w swoim erotyzmie. Spojrzałam w oczy Marka, a on w moje. Dzieliliśmy głęboką intensywność, ciała cieszące się sobą, rozpalone pożądaniem naszego głęboko niegrzecznego uprawiania miłości. Nagle nastąpiła kolejna eksplozja przyjemności, a crescendo mnie zaskoczyło. Moje palce wbiły się w jego prześcieradło, a moje stopy i palce u nóg zwinęły się za mną. Pisknęłam:

           „Ohhh! Kurwa! Mark! Spuszczam się ainnn !!”

         Wzdrygnęłam się, wpychając tyłek z powrotem do jego krocza i tryskając większą ilością mojej kobiecej esencji na kutasa mojego kochanka. Uderzył mnie ponownie, ból jego silnej dłoni na moich zaczerwienionych policzkach w jakiś sposób tylko wzmocnił uległość mojego orgazmu. Chwilę zajęło mi odzyskanie spokoju i opanowanie oddechu. Kiedy to zrobiłam, podniosłam głowę i zobaczyłam go.

XIV.

        Drzwi do sypialni się otworzyły. Mój mąż stał tam, z wyłupiastymi oczami i bladą twarzą. Wyraz jego twarzy przypominał osobę, która widziała ducha. Jego oszołomione niedowierzanie wkrótce ustąpiło miejsca głębokiemu rumieńcowi zawstydzenia, a krew powróciła do jego policzków. Wyczuwałam bombardowanie myśli i emocji kłębiących się w jego umyśle.

        Byłam zaskakująco spokojna. Nie krzyczałam ani nie próbowałam się zasłonić. Nawet się nie zarumieniłam, ani nawet przez sekundę nie pomyślałam, żeby przestać. Po prostu spojrzałam w oczy mojego męża i przez moje ciało przebiegł dreszcz buntu. Moje poczucie winy zostało stłumione, umysł całkowicie pochłonięty głęboką satysfakcją seksualną, jakiej doświadczałem, a moje kobiece potrzeby w końcu zostały zaspokojone. Mark nadal pieprzył mnie od tyłu, silne dłonie chwytały moją talię powyżej krzywizny tyłka. Znów uderzył mnie w nagi tyłek, tym razem w obecności mojego męża jako wstrząsającego świadka.

        Zastanawiałam się, jak Jim zareaguje. Przez te wszystkie lata pozwalałam Markowi flirtować ze mną, dotykać mnie. Przez te wszystkie lata pozwalałam temu mężczyźnie na intymność, która powinna być zarezerwowana wyłącznie dla mojego męża. W końcu się zagotowało, napięcie seksualne, które rozwinęło się między mną a jego szefem, w końcu osiągnęło niezaprzeczalny punkt w ramach tej burzy. 

Jim jak zwykle uśmiechał się niezręcznie, gdy był świadkiem dotykania mnie przez Marka, ale teraz z pewnością się nie uśmiechał. Mój mąż nadal tam stał, a jego umysł najwyraźniej nie był w stanie pojąć widoku przed nim. Całkowicie tabu tej chwili zaczęło przytłaczać moją psychikę. Oto ja, naga, z dużymi cyckami podskakującymi pod pchnięciami szefa mojego męża, mój mąż stał w drzwiach z szeroko otwartymi oczami z niedowierzania, gdy patrzył, jak inny mężczyzna bierze moje nagie ciało. Poczułam pomruki kolejnego orgazmu i zachęciłam mojego kochanka, aby mnie tam zabrał.

         „Znowu doprowadź mnie do orgazmu.”

Moje słowa były szeptem, ale niewątpliwie na tyle głośne, że mój mąż je usłyszał. Nagle głęboki głos Marksa rozległ się po pokoju, w końcu odnosząc się do aktualnej sytuacji.

        „Jim. Proszę, daj nam trochę prywatności.”

        Słuchanie Marka, który każe mojemu mężowi wyjść, to był surrealistyczny moment, co było kolejnym aktem dominacji samca alfa w pokoju. Poczułam poruszenie w głębi mnie, moja cipka tryskała, a sutki stwardniały w naturalnej reakcji na jego całkowitą męskość. Z moich ust wydobył się rozpaczliwy i wstrząsający jęk.

        „Mark, znowu dojdę! Spuszczę się na twojego wielkiego kutasa-kk!”

Poczułam kolejne klapsy w tyłek, a potem znowu głos Marksa, tym razem bardziej agresywny.

        „Jim! Wyjdź i zamknij drzwi!”

       Spojrzałam na męża, a moje oczy zaszkliły się, gdy orgazm przedarł się przez moje brzegi. Gdy chmura pożądania przesłoniła mój wzrok, zobaczyłam jego pokonane, zafascynowane oczy, delikatnie zamykające za sobą drzwi. Ponownie wdrapałam się na pościel, głęboko podniecona aktem dominacji, który właśnie miał miejsce ze mną w centrum. Mój mąż spełnił żądanie mojego kochanka, pokornie wychodząc z pokoju, oddając mnie samcowi alfa.

        „Jestem cumm-mmm-inggg-ggg!!”

       Krzyknęłam, a głos zmieniał się przy każdym jego pchnięciu. Mój tyłek obił się o niego, a dolna część ciała wpadła w spazmy, gdy ponownie wypuściłam krem na tłoczącego się kutasa Marka. Moje oczy wróciły do głowy, gdy niesamowita fala przyjemności wytrysnęła z moich lędźwi. Poczułam, jak moja cipka drga pokornie, poddając się mężczyźnie, który ją bierze.

        – Kurwa, tak.

        Słyszałem emocje Marka, z pewnością jego własne podniecenie wzmocnione pierwotnym, męskim zwycięstwem. W końcu odzyskałam wzrok, a oddech wrócił do normy. Przełknęłam, usuwając ślinę z ust, cmokając wargami, gdy moje ciało ponownie znalazło się w centrum. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Marka wpatrującego się we mnie w odbiciu w lustrze. Uśmiechnął się do mnie porozumiewawczym, zwycięskim uśmiechem. Nie mogłam powstrzymać się od odwzajemnienia rumieńca, uległego uśmiechu, który w jakiś sposób potwierdził jego zwycięstwo jako mężczyzny. Dzień temu moje zachowanie wydawałoby się niemożliwe, zachowanie rozwiązłej dziwki. Teraz, w niemożliwym upale chwili, gdy moje pożądanie zdominowało mój umysł, po prostu czułam się jak natura w jej najsurowszej postaci.

        Mark sięgnął w dół do mojego brzucha, pociągnął mnie do tyłu i przerzucił na plecy. Uśmiechnęłam się do niego, mój szacunek dla tego człowieka był zawsze wysoki. Spojrzałam w dół, na jego kutasa i piękną czarną męskość. Był pokryty moim kremem, a biała piana spływała po jego czarnym obwodzie, wyraźnie kontrastując ze swoim erotyzmem. Wsunął swój mokry penis w moje fałdy, a moja łechtaczka przykleiła się do jego skóry, gdy poruszał swoim członkiem w górę i w dół po mojej cipce.

        Rozłożyłam dla niego nogi, skromność już dawno mnie opuściła. Poczułam się w tym momencie głęboko uległa Markowi i miałam silne pragnienie oddania swojego ciała dla jego przyjemności.

Wszedł we mnie, tym razem z jeszcze większą intencją i celem. Kiedy poczułam, jak jego ciężki worek z piłkami wpada na mój lepki tyłek, wiedziałam, że jego duże jądra gotują się, prawie gotowe, żeby mnie wyładować i zabrać. Moje oczy oszalały od samo przyznania się, przyznania, że Mark pieprzył mnie ostro, że moja owulacja osiągnęła swój szczyt, a mój kobiecy instynkt nie pragnął niczego więcej, jak tylko tego, żeby wypełnił mnie tą spermą. Intensywność moich szalonych pragnień była głęboka, mój racjonalny umysł zatracił się w pożądaniu.

        Kontynuował ruchanie mnie z pasją, a uczucie zanurzenia kutasa Marksa było wszystkim, co istniało na świecie. Jego niesamowity obwód powodował, że moje wargi sromowe rozciągały się i przylegały do niego, a moja cipka nasiąkała jego męskością, oddając wszystko, co miałam do zaoferowania temu niesamowitemu mężczyźnie. Nagle moje oczy gwałtownie się otworzyły, gdy jego głos rozniósł się po pomieszczeniu.

        „Jim! Jeśli upierasz się, że rucham twoją żonę, to siadaj na krześle. Nie chcę, żebyś stał w drzwiach”.

        Spojrzałam poza napierające ciało Marka i zauważyłam pokonaną obecność mojego męża, a jego oczy rozszerzyły się z fascynacji, gdy patrzył z progu. Widziałam strach, zawstydzenie, zmieszanie, wszystko obecne w jego oczach. Znałam jednak dobrze mojego męża i też widziałam jego podniecenie, absurdalne, wypaczone podniecenie. Wrócił do pokoju wbrew życzeniom mojego kochanka, przyciągnięty widokiem Marka pieprzącego mnie jak ćmę w płomieniu, prawie tak, jakby jego fascynacja była zbyt przytłaczająca, by ją zignorować. Zauważyłam, że unoszę nogi nieco wyżej, instynktownie chcąc rzucić Jimowi wstrząsające spojrzenie na to, co robi ze mną wielki kutas Marka.

       Jim usiadł w nogach łóżka, teraz poza moim zasięgiem wzroku. Nie mogłam uwierzyć, że ta chwila właśnie się wydarzyła, nie mogłam uwierzyć, że mój mąż chętnie patrzy, jak jego szef mnie pieprzy. Jim siedział i patrzył, jak cipka jego żony przylega do dużego czarnego kutasa. Z pewnością już zauważył, o ile większy był Mark, jego duże jądra wbijały się w mój tyłek, trzepocząc chórem wraz z opadającą wilgocią mojej tryskającej cipki. Poczułam wilgoć nasiąkającą naszymi połączonymi płciami, moją esencję wyciekającą przez szczelinę w moim tyłku, tłoczący się kutas Marka przesiąknięty całkowicie moimi orgazmami. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że mogę czuć się tak surowo i seksualnie, jak w tamtej chwili. Byłam ruchana przez potężnego, podwieszonego mężczyznę, podczas gdy mój słabiej wyposażony mąż musiał to oglądać w uległości. Poczułam się głęboko pożądana, niesamowicie piękna i całkowicie żywa.

        „Pieprz mnie!” 

       Usłyszałam swój jęk, gdy wyciągałam ramiona w górę i wczepiałam się w muskularne ramiona Marka. Mój miłosny płacz spowodował, że Mark chrząknął i sięgnął rękami pod moją ramę, ściskając moje pośladki od dołu. Było prawie tak, jakby cała aura w pomieszczeniu naelektryzowała się w sposób, który można było wyczuć. Szykowało się coś głębokiego, a Mark i ja byliśmy w jego centrum. Mój kochanek zaczął pogłębiać swoje uderzenie, wpadając w rytm i przygotowując się do monumentalnego uwolnienia. Spojrzałam mu w oczy, dumna, wdzięczna i zdesperowana, aby dokończył swój zwycięski akt męskości i odebrał mnie zgodnie z zamierzeniami natury. Uniosłam nogi wysoko, instynktownie dając głowę jego kutasa optymalną bliskość mojej macicy, napędzana moim wrodzonym pragnieniem jako owulującej kobiety. Pierwotna strona mojego umysłu doskonale zdawała sobie sprawę, że to doskonały okaz mężczyzny, który miał mnie wypełnić. Nagle usłyszałem zachrypnięty, zdesperowany głos, zabarwiony głęboką troską.

        „Allie. Kochanie, nie jesteś na pigułkach”

Przeszył mnie gniew, bunt i pożądanie kontrolowały moje myśli. Syknęłam:

       „Nie możesz teraz rozmawiać, Jim. Musisz patrzeć”.

Moje niegrzeczne słowa zdawały się inspirować mojego kochanka, który chrząknął, a jego pchnięcia stały się przesadne. Zapach zaczął wypełniać pokój, seksualny zapach zbliżającej się męskiej erupcji.

        „Spuść się w moją cipkę, Mark”. – zażądałem zmysłowym i seksualnym głosem.

       Ryknął, jakby w jego żyłach płynęła lwia krew. Krzyknęłam z niezrozumiałą satysfakcją, gdy moje oczy rozszerzyły się w odpowiedzi, a moje jęki były pierwotne w ich intensywności. Moje nogi zaczęły dziko machać, gdy moja cipka dotarła do jego nabrzmiałego kutasa. Przytłaczające uczucie bycia zapłodnionym przez samca alfa spowodowało, że endorfiny przepłynęły przez moje ciało z wybuchową siłą, a mój umysł był oszołomiony surowością tej chwili. Sapnęłam, rozkoszując się uczuciem jego spermy pokrywającej moje wnętrzności, każdym dolarem jego muskularnego ciała wrzucającym linę za liną jego nasienia głęboko w moje płodne łono, mocząc moje jajniki. Moje źrenice zaczęły się rozszerzać, gdy świadomość, że jestem zapłodniona, odmieniła moje życie.

       Zachwycona, przyciągnęłam napierające ciało Marka do mojego i pocałowałam go. To był instynkt, reakcja i mój ostatni akt intymnego poddania się. Jego miękkie, mokre usta muskały moje, nasze języki poruszały się tam i z powrotem w pożądaniu, podczas gdy on nadal fachowo wpychał swoją wybuchającą męskość do i z mojej wypełnionej spermą cipki. Poczułam ciężar jego spazmatycznego kutasa, ściany mojej cipki masujące go do końca, gdy wystrzelił we mnie swoje potężne nasienie. Nadal sapałam, nie mogąc uwierzyć, jak bardzo dochodził. Ciężkie jądra Marka nadal pulsowały, gdy mnie rodził, w końcu wyciągając i rzucając ostatnie liny na moje objęte stanem zapalnym fałdy i łechtaczkę.

        W końcu zatrzymał się, opierając się na ramionach, a z jego ust wydobyły się ostatnie jęki. Zamrugałam i otworzyłam oczy, rzeczywistość powoli wkradała się z powrotem do mojego świata. Spojrzałam w dół, na moje twarde jak diament sutki i pokryte potem ciało. Wisiał tam masywny czarny kutas Marka, wciąż sztywny, pokryty mieszanką naszego kremu. Moja cipka była w nieładzie, fałdy spuchnięte i spuchnięte, a moja płeć była pokryta jego spermą. Spojrzałam na niego i zobaczyłam jego uśmiech.

           „Ta cipka była dobra, Allie. Porzuciłaś dla mnie wszystko”.

         Zarumieniłam się mocno, uśmiechając się do ukochanej. Poczułam, że nerwowość zaczyna powracać, gdy mój racjonalny umysł zaczął się ponownie budzić. Mark przetoczył się na bok, pozwalając mojej wizji zmienić ostrość głębi.

        Widziałem go, jak siedział na krześle. Jego oczy były szeroko otwarte, a usta otwarte w szoku. Mój biedny mąż, będący świadkiem kobiecości swojej żony, całkowicie umazany spermą samca alfa. Dreszcz przebiegł mi po plecach, gdy pomyślałam o ciężarze konsekwencji, które nas spotkały. Kiedy fala paniki zaczęła mnie ogarniać, mój wzrok powędrował w dół. Tym razem to moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, bo uświadomiłem sobie, że spodnie Jima są opuszczone do kostek, a jego mały kutas trzyma się w pokrytej spermą dłoni.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...