Skocz do zawartości
brunet_waw

Kamila, mezczyni i ja...

Rekomendowane odpowiedzi

Mega🤩.

Stopniowanie emocji 🔥.

Nie mogę się doczekać kolejnej części. 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cóż mogę powiedzieć.

To na pewno jedno z najlepszych opowiadań na tej stronie.

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@brunet_waw zgrabne pióro, przyjemnie czyta się kolejne zdania. Tempo ok.

więc stylowo - trzymaj się tego poziomu, a będzie bardzo dobrze. Jeśli chodzi o rozwój wypadków i dalszy scenariusz - to już pytanie o Twoją wizję relacji bohaterów - czy to jest jednostronnie otwarty związek, czy narzeczona bedzie miała rozterki ślubne, czy rogacz będzie biernym obserwatorem czy odkryje w sobie zapędy masochistyczne i będzie doświadczany i ewoluował w swojej uległości. Kamila - czy będzie dominować nad narzeczonym, czy raczej skupi się na swoim oddaniu i poddaniu innym… scenariuszy i możliwości jest wiele…

Trzymam kciuki i czekam na kolejną część

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

*************** VIII *****************

 

- Masz już tę listę gości? - warknęła Kamila - ile można zastanawiać się nad kilkoma osobami?

Warknięcie nie było przypadkowe. Od czasu gdy zobaczyła Michała jak się dobrze bawi oglądając jej wyczyny w klubie go-go była na niego mocno wkurzona. Taka kobieca logika. Gdy ona bawila się dobrze to było w porządku ale ze jej narzeczony czerpał z tego przyjemność  już nie.

Pierwsze dni po tym jak zobaczyła Michala onanizujacego się patrząc na jej zabawę były dniami cichymi. Kamila chciała w ten sposób "ukarać" swojego narzeczonego, ze sobie znanych tylko powodów. Taka sytuacja trwałaby pewnie dłużej, na szczęście w trakcie rozmowy Tadeusz wytłumaczył jej, że z tego co widziała powinna sie raczej cieszyć a nie się wkurzać. Usłyszała, że taki stan daje jej zdecydowanie więcej możliwości realizowania siebie, swoich potrzeb i fantazji aniżeli sytuacja przeciwstawna.

Ta rozmowa zmienila jej stosunek do Michala, aczkolwiek, chwilami jeszcze wkurzenie wracało. Tak jak teraz.

- Proszę, kochanie. Oto moje typy - odpowiedział Michał podając jej kartkę z nazwiskami.

Kamila zerknęła na nią. Raptem parę osób. Razem z jej gośćmi będzie ponad 20 osób. Mieszkanie powinno ich wszystkich pomieścić- pomyślała- zwłaszcza że mamy w nim jeszcze niewiele mebli.

Faktycznie, remont dobiegł końca. Mieli już wyposażona kuchnie, zrobione szafy w pokojach, w salonie stół i kilka krzeseł a w sypialni łóżko. Jednak brakowało im jeszcze wielu rzeczy by móc tam swobodnie i komfortowo mieszkać. 

Idealny moment na parapetówkę.

- To dopisz jeszcze dwie osoby - powiedziała Kamila - mój szef się zapowiedział, że też przyjdzie.

- Ale mam dopisać dwie osoby a Tadeusz to jedna.

- Bo powiedział, że przyjdzie z osobą towarzyszącą ale podobno mam nie pytać z kim bo mi nie powie - odpowiedziała Kamila

- No proszę, Twój szef - Michał się uśmiechnął - on ma żonę?

- Jest po rozwodzie, z tego co wiem.

- No to musimy poczekać cierpliwie kim jest tajemnicza "osoba towarzyszaca " - zaśmiali się oboje.

 

Kolejne dni minęły parze na przygotowaniach do parapetówki. Sprzątanie po remoncie, wyposazanie kuchni, zakupy. W końcu nadeszła sobota podczas której mieli przyjąć gości. Oboje byli podekscytowani przybyciem znajomych. Może nie wszystkich, zwłaszcza że Kamila zaprosiła znajomych z uczelni, a nie wszystkich jej kolegów Michał lubil. Zwłaszcza Marcina, przystojnego, wysokiego blondyna który w jego opinii za blisko spoufalał się z jego narzeczoną.

 

Pierwsi przyszli ich wspólni znajomi. Kolejni byli znajomi Kamy z pracy a zaraz potem przyszła jej "paczka" ze studiów. Przywitaliśmy się jowialnie, jak zawsze. Zwłaszcza Marcin był w świetnym humorze.

 

Impreza trwała już w najlepsze gdy ponownie zadzwonił domofon. To był Tadeusz.

Michał poszedł otworzyć im drzwi gdyż Kama akurat wowczas tańczyła.

Tadeusz pojawił się w drzwiach, jak zwykle nienagannie ubrany, choć tym razem wreszcie casual. Zaś tuż obok niego stał drugi mezczyzna.

Michał musiał mieć bardzo zdziwioną minę więc Tadeusz zagaił:

- Co, spodziewałeś się pewnie kobiety?

- Noooo taaaak - Michał nie wiedział jak zareagować.

- A widzisz, to jest Krzysztof, mój wieloletni znajomy. 

Panowie podali sobie ręce.

- Kama - krzyknął Michał - chodź do drzwi, masz gości.

Kiedy czekali na Kamilę, Michał się przyjrzał tajemniczemu gościowi. Mezczyzna musiał być w podobnym do Tadusza wieku, być może nawet z tego samego rocznika. Był od niego niższy o parę centymetrow ale dużo mocniej zbudowany, z szerokimi barkami, mocnymi rekoma i owłosionym torsem, co podkreślał rozpięta na dwa guziki koszulą. 

- Już lecę - krzyknęła zza rogu Kamila, i po chwili pojawiła się w drzwiach.

Pojawiła się po chwili. Wyglądała zjawiskowo. Miała rozwiane włosy, była lekko spocona od tańców. Ubrana w czerwona sukienkę na ramiączka, rozkloszowana na dole, była bosa.

Kama spojrzała na gości i wyraźnie zamarła. Wyglądało jakby zobaczyła ducha. Nie trwało to długo ale wystarczająco by dało się zauważyć.

- Cześć Kama - pierwszy odezwał się Tadeusz, nachylając się by cmoknąć ją w policzek - wy się chyba znacie, prawda?

- Znamy się, choć długo się nie widzieliśmy - tym razem odezwał się Krzysztof.

- Cześć - odpowiedziała - zapraszamy do środka, wejdźcie.

- Poczekajcie chwilę - odezwał się znowu Tadeusz odwracając się w stronę drzwi - mamy dla Was prezent na nowe mieszkanie, choć chyba bardziej na taras niz do środka- uśmiechnął się pokazując stojące za nimi duże pudło. Było pieknie opakowane w czerwony papier.

Michał wniósł je do salonu po czym skierowal sie na taras, czym wywołał spore zainteresowanie.

Wszyscy wylegli za nimi na taras żeby zobaczyć prezent. Kama szybko zerwała opakowanie. W środku była nowoczesna luneta.

- To, żebyście mogli razem spoglądać w gwiazdy - powiedział Tadeusz.

Michał wyjął prezent z opakowania i zaczął go ustawiać. Reszta wróciła do mieszkania by kontynuować zabawę.

Kiedy skończył, a trwało to z pół godziny, wrócił do mieszkania i zauważył, że jego Kamila znowu jest na parkiecie, tańcząc z Marcinem. Wkurzyło go to więc poszedł do kuchni zrobić sobie mocnego drinka.

Bedac na tarasie nie mógł zobaczyć, że jego Kama długo rozmawiała zarówno z Krzysztofem i Tadeuszem a potem jedynie z tym pierwszym. Nie mógł też zauważyć, że po tej drugiej rozmowie Kamila wróciła na parkiet beż majteczek gdyż te zostały w kieszeni u Krzysztofa.

 

Chwilę po nim, w kuchni pojawil się Krzysztof.

- Zrobisz i mi? - powiedział, trzymając w prawej ręce pusta szklankę zas lewą trzymał w kieszeni bawiąc się majtkami jego narzeczonej.

- Jasne, co Pan pije? - zapytal Michał

- Whisky z lodem

Michał nie mógł już dłużej ukrywać swojej ciekawości.

- Skad sie znacie? - zapytal po chwili.

- To długa historia...

 

 

 

 

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, AdamCuckold pisze:

Super, że się doczekaliśmy ale zdecydowanie poprosimy o wiecej 😉

 

Będzie. I tym razem dosc szybko...

  • Lubię 1
  • Zauroczenie 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...