mix poliamorii i cuckoldu?

[Wichura® 19 361]

28 minut temu, AndrewW pisze:

Czyli w cuckoldzie jeżeli kobieta ma kochanka, to jej partner też może z kim jak i kiedy chce? 

Oczywiście, że tak. Cuckold z definicji mówi o tym, że faceta podnieca, że jego partnerka sypia z innymi. Tylko tyle i aż tyle. Wałkowane setki razy

[Sailor&Lula 10 084]

2 minuty temu, AndrewW pisze:

Nie no, nie mówię że chce.  Nie wkładaj mi tego do ust ???

Ja nie o tym że chce 

Partnerka może mu zakazać, jeśli mają taką dynamikę. Ale on też może po prostu nie chcieć, bez przykładania jakiejś wielkiej wagi do zakazu czy jego braku.

 

Lula.

[TomekAdv 1 709]

38 minut temu, AndrewW pisze:

Czyli w cuckoldzie jeżeli kobieta ma kochanka, to jej partner też może z kim jak i kiedy chce? 

Piszesz jakbys chcial skodyfikowac cuckold. To wolno a tamtego nie , a jak tak to juz nie cuckold. Cuckold to luźny szkic i nie ma szablonu ,choc czasami rozpala sie gorąca dyskusja czy to lub tamto to jeszcze jest cuckold czy może już nie jest? Moim zdaniem, jeśli jakieś nasze szczere i naturalne zachowanie nie pasuje do definicji , to tym gorzej dla tej definicji..

[AndrewW 10]

Taka jest charakterystyka nauk opisowych. Robi się ogólny szkic, mocne i grube linie. A w szczegółach okazuje się że jest mnogość wariantów i ich grup. Psychologia to nie matematyka, ile ludzi tyle odcieni, ale nie rezygnuje się z nadawania ram. Inaczej nie byłaby nauką, bo byłaby nieweryfikowalna. Ale to są już rozważania ponad moje siły, bo takimi kwestiami zajmują się specjaliści. Trochę podważasz podstawy nauki, ale to nie nasz temat dyskusji. 

[AndrewW 10]

31 minut temu, Wichura pisze:

Oczywiście, że tak. Cuckold z definicji mówi o tym, że faceta podnieca, że jego partnerka sypia z innymi. Tylko tyle i aż tyle. Wałkowane setki razy

Przepraszam, ale jakby obie strony sypiały i by je obie podniecało (chociaż to może zależeć głównie od nastawienia - raz by podniecało innym razem nie)  no to ja już nie wiem o czym byś mówił. Podwójny cuckold? 

To się chyba nazywa swing, ale bez wzajemnego podniecania też chyba jest możliwy. Itd. Możemy sobie przerzucać się definicjami, ale skoro żona sypia, a mąż nie (a jeżeli sypia to swingują lub poliamorują) to to jest definicja - a do tego dochodzą odstępstwa i odcienie. 

Rozumiem tylko tyle, że mamy swoje, inne definicje, ale Twoja mnie nie przekonuje. Skoro moja Ciebie też i mamy tak w kółko wałkować że to Ty masz rację, to ja nie widzę w tym sensu. 

Oscylujemy między cuckoldem - swingiem i poliamorią. 

A prawda jest taka, że trzeba je mocno rozgraniczyć w opisie żeby mieć o czym rozmawiać. I przyjąć z pokorą, że w książkowej wersji to praktycznie nie występuje. 

To jak z osobowościami. Są ich definicje, ale ludzi o cechach tylko jednej w zasadzie nie ma. 

 

[AndrewW 10]

Fajnie się gada, ale ja kończę. Nie mam tyle czasu i to nie jest to o czym chciałem rozmawiać. Nie będę Wam już próbował psuć definicji. Wszystko macie powyżej. Jak się zgadzacie to mi to wisi, a jak nie to też mi to wisi. 

Pa?

[Wichura® 19 361]

17 minut temu, AndrewW pisze:

Przepraszam, ale jakby obie strony sypiały i by je obie podniecało (chociaż to może zależeć głównie od nastawienia - raz by podniecało innym razem nie)  no to ja już nie wiem o czym byś mówił. Podwójny cuckold? 

Jeszcze raz. Cuckold z definicji oznacza fetysz gdzie faceta podnieca to ze jego żona sypia z innymi. Tyle. Nic tam nie ma o tym co on robi.

18 minut temu, AndrewW pisze:

To się chyba nazywa swing,

Swing jest wtedy kiedy obie strony są aktywne na spotkaniu. Czyli np para bierze sobie kgooś do trójkąta. Jednocześnie cuckold nie wyklucza swingu i odwrotnie.

19 minut temu, AndrewW pisze:

Rozumiem tylko tyle, że mamy swoje, inne definicje, ale Twoja mnie nie przekonuje.

Ale nie ma moja/Twoja ani przekonywania. Definicja to definicja - ani ja ani Ty jej nie ustalaliśmy.

21 minut temu, AndrewW pisze:

I przyjąć z pokorą, że w książkowej wersji to praktycznie nie występuje. 

Abyb móc rozmwiać o książkowych definicjach trzeba je znać. Dyskusje o tym co jest a co niejst cuckoldem były na forum naprawdę dziesiątki razy. Nie ma sensu tworzyć koeljnej - bardziej polecam poczytanie wcześniejszych

[creampie✩ 1 606]

W dniu 22.05.2023 o 12:56, paramagic pisze:

Oczywiście rodzina, dzieci są poza układem

To moim zdaniem zaprzeczenie poliamorii, w której rodzinę tworzą 3 (lub więcej) kochające się osoby. Niekoniecznie każdy każdego musi w związku poliamorycznym kochać, ale o swoich przeżyciach w tej materii napiszę osobno już nie dzisiaj.

 

To, że po zastanowieniu szukasz jednak tylko stałego kochanka, potwierdza moje przypuszczenie. Powodzenia w poszukiwaniach?

[creampie✩ 1 606]

W dniu 22.05.2023 o 18:25, Sailor&Lula pisze:

No, a teraz pomyśl, że poliamoryczny coming out w Polsce jest czymś o wiele trudniejszym, niż np. homoseksualny coming out 20 lat temu.

 

Lula.

Skąd to przekonanie?

[Sailor&Lula 10 084]

18 godzin temu, creampie pisze:

Skąd to przekonanie?

Może trochę źle to ujęłam, ale generalnie uważam, że gdybym miała odkryć przed światem jedynie to, że kocham jedną osobę mojej płci, to wymagałoby to o wiele mniej tłumaczeń i generowało o wiele mniej kontrowersji, niż fakt, iż nie tylko płeć nie ma specjalnego znaczenia, ale potrafię kochać kilka osób w tym samym czasie i nie umniejsza to miłości do żadnej z nich. A jak u siebie dodam jeszcze bardzo istotny kontekst BDSM, to robi się w ogóle grubo. Toteż wolę nie odkrywać się przed całym światem, bo zbyt wiele by to kosztowało zarówno mnie, jak i pozostałe osoby. Jeszcze nie teraz...

 

Lula.