Skocz do zawartości
Kokietka

Przebodźcowanie...

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to określam jako "wywalenie bezpieczników" :D Jest tak duże napięcie, tyle równoległych tematów "podłączonych" w tym samym czasie, jest tak duży pobór energii, tyle bodźców, że układ nerwowy wysiada. Mówi: "mam dość! przegięłaś! daj mi odpocząć..."

 

Ten temat poruszany był wielokrotnie przy okazji innych wpisów, ale nie znalazłam odrębnej dyskusji. Chciałabym więc spytać,  jak sobie z tym radzicie? Czy można tego uniknąć? Łagodzić w jakiś sposób? Czy po prostu "przeżyć", a potem odpocząć?

 

Wiem, że jestem osobą wysoko wrażliwą i szybciej się "przepalam" niż mój mąż.  Aczkolwiek jemu też się to zdarzyło. Pewna znajomość tutaj tak nam za przeproszeniem "zryła banię", że oboje mieliśmy dość  forum i dochodziliśmy do siebie chyba z tydzień :D

 

Wczoraj byłam nakręcona do granic możliwości,  w głowie mętlik myśli,  kołtun przeróżnych emocji, milion fantazji i scenariuszy, wracam do domu... PSTRYK! zjebka dla córki i w płacz...

 

Snajper już wiedział, o co chodzi... Podszedł i przytulił...

  • Przytulam 5
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
34 minuty temu, Kokietka43 pisze:

Ja to określam jako "wywalenie bezpieczników" :D Jest tak duże napięcie, tyle równoległych tematów "podłączonych" w tym samym czasie, jest tak duży pobór energii, tyle bodźców, że układ nerwowy wysiada. Mówi: "mam dość! przegięłaś! daj mi odpocząć..."

 

Ten temat poruszany był wielokrotnie przy okazji innych wpisów, ale nie znalazłam odrębnej dyskusji. Chciałabym więc spytać,  jak sobie z tym radzicie? Czy można tego uniknąć? Łagodzić w jakiś sposób? Czy po prostu "przeżyć", a potem odpocząć?

 

Wiem, że jestem osobą wysoko wrażliwą i szybciej się "przepalam" niż mój mąż.  Aczkolwiek jemu też się to zdarzyło. Pewna znajomość tutaj tak nam za przeproszeniem "zryła banię", że oboje mieliśmy dość  forum i dochodziliśmy do siebie chyba z tydzień :D

 

Wczoraj byłam nakręcona do granic możliwości,  w głowie mętlik myśli,  kołtun przeróżnych emocji, milion fantazji i scenariuszy, wracam do domu... PSTRYK! zjebka dla córki i w płacz...

 

Snajper już wiedział, o co chodzi... Podszedł i przytulił...

Ja mam tak na tą chwilę - za dużo się działo w ostatnim okresie i po prostu potrzebuję normalnie pożyć .Jak sobie z tym radzę ? Ano tak , że włącza mi się tryb , praca , siłownia , dom , rodzina - a i ten tryb czasem powoduje , że bodżców jest czasem aż nadto . Ja po prostu odpuszczam , nie robię nic na siłę - przyjdzie czas , to wrócimy do gry - na tą chwilę przerwa od "zabaw" , żyjemy jak "normalni" ludzie , haha i na tą chwilę dobrze nam z tym . Mówisz że dochodziliście  tydzień ... moim zdaniem to dość szybko się pozbieraliście - my na tą chwilę drugi miesiąc odpoczywamy i do niczego się nam nie pali - przyjdzie moment że oboje poczujemy że można coś porobić , to to porobimy :) Myślę że trzeba słuchać samego siebie , tylko tyle i aż tyle ...

 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Obecnie większość z nas z racji na tryb życia jest niejako skazana na przebodźcowanie. Wynika to z faktu, że świat i technologia rozwijają się dużo szybciej niż nasze ciała i układ nerwowy. Oczywiście my sami możemy jednak wiele z tym zrobić. A w jaki sposób? Z rzeczy które ja polecam wymieniłbym m.in:

 

- Jogę - sam od niedawna prawie każdy dzień zaczynam od 15 miut jogi i bardzo sobie to chwalę

- Medytacja i mindfulness - myślę, że warto chociaż wiedzieć o co w tym chodzi

- Skupienie i uważaność zamiast multitaskowości. Można mieć podzielność uwagi, można potrafić robić wiele rzeczy na raz. To pozornie oszczędza nas czas ale nie oszczędza ukłądu nerwowego. Dotyczy to zarówno spraw dużych typu organizacja pracy jak i małych. Przeważnie nie musimy mieć jednocześnie właczonego telewizora i laptopa w tym samym czasie lub np oglądając z mężem/żoną film nie musimy przeglądać telefonu.

- Sen. O odpowiedniej jakości i długości

- Kontakt z naturą. Nie musimy od razu stawać się pustelnikami ale spacer do lasu z psem robi dobrze ;)

- Ograniczenie zbędnej elektorniki. Zwykle nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo sie nią otaczamy zupełnie z niej nie korzystając. Dobrą praktyką jest też np nie używanie elektroniki np na pół godziny przed położeniem się spać. To dobrym moement na seks lub książkę ;)

- Planowanie odpoczynku. Najlepiej w ciszy

 

 

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
4 godziny temu, Wichura pisze:

Obecnie większość z nas z racji na tryb życia jest niejako skazana na przebodźcowanie.

Tak, zgadzam się ze wszystkim o czym piszesz. Mi jednak chodzi o konkretny rodzaj przebodźcowania w wyniku korzystania z forum i bycia w klimacie cuckold, który to wiąże się z bardzo dużą dawką silnych emocji. Chodzi np.  o zmęczenie rozmowami online, za długi czas bycia nakręconym lub "efekt lawiny" tuż przed planowanym spotkaniem (o czym często pisał Sem.).

  • Lubię 2
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A co tego nie wyczytałem. Cóż... Trzeba sobie klimat reglamentować. Pędząc cały czas przed siebie prędzej czy później dochodzi się do ściany. "Rozpęd" jest jednak najczęśćiej spotykany u osób które dopiero wchodzą w klimat. Wszystko jest nowe, świeże, atrakcyjne, fajne więc chce się więcej, mocniej, częściej... Ściana jednak czeka i tylko od nas zależy czy i jak szybko do niej dojdziemy o zderzaniu się z nią nawet nie mówiąc. Wiele osób robi sobie co jakiś czas przerwę od klimatu skupiając sięna sobie lub zwyczajnie na innych rzeczach. Można do tego też podejść jak do używek i podobnie klimat skalować. Brać pod uwagę na ile sięgamy po niego kompulsywnie, na ile kontrolujemy się itd. A gdy czujemy przebodźcowanie to zwyczajnie zdejmujmy nogę z gazu ;)

 

Ps. Wszystkie wymienione przeze mnie wcześniej metody na "przebodźcowanie cuckoldem" też podziałają ;)

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

"przebodźcowanie" lub jak to dobrze określiłaś "wywalnie bezpieczników" chyba następuje u każdego, kto bawi się w cuckold. Na początku jest euforia i mega pozytywne nakręcenie, które tak czy siak kiedyś się kończy. Też byliśmy przebodźcowani, bo jak to inaczej nazwać? Kiedy codziennie myślisz tylko o jednym, wymyślasz fantazje, pijesz hektolitry wina ?  rozmawiasz tylko o seksie, tematach z nim związanych  i czekasz aż dzieci pójdą spać, praktycznie codziennie fantazjowalismy i pieprzylismy się  jak króliki, chodziliśmy spać o 4 nad ranem, a w między czasie zajmowaliśmy się przyziemnymi sprawami , nie przeszkadzało nam to, ponieważ byliśmy na przysłowiowym "haju" To były piękne emocje, zakochalismy się w sobie po raz drugi, po wielu latach, ale wiedziałem, że ten stan kiedyś minie i przyjdzie "normalność". W końcu tak się stało,zwoje w mózgu zaczeły się przegrzewać ? zaczęliśmy się tematem zwyczajnie nudzić, wszelakie rozmowy online  i nawiązywanie znajomości  zaczęły nas męczyć - wycofaliśmy  się i skupilismy  na stałych fajnych przyjacielskich relacjach, o które notabene bardzo ciężko, ale absolutnie można poznać ludzi z którymi czujemy się zwyczajnie dobrze,bezpiecznie i to jest "nasza" droga, wiemy że tylko w ten sposób można uspokoić emocje i w pełni cieszyć się tematem. 
Czy zrobilibyśmy to jeszcze raz? Absolutnie tak, bo to piękne wspomnienia, które zostaną z nami na zawsze ?
Czy można tego uniknąć? Chyba zależy jak do tego podejdziesz/podejdziecie? Czy cuckold jest ważną częścią życia, czy może to zabawy na chwilę? Ja myślę, że dla ludzi  co podchodzą do tego na poważnie, zderzenie że ścianą to kwestia czasu.. Pytanie tylko jak bardzo się z nią zderzysz i jakie obrażania poniesiesz.
No więc w cuckoldzie bezpieczniki czasem wywalają, ale można sobie z tym radzić. 
P. 
 

  • Lubię 11
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 10.02.2023 o 14:07, Snajper pisze:

Idę spać. Rano wstaję i jest ok ?

U Nas podobnie, tylko ja mówię "idź spać" ??

P. 

  • Haha 2
  • Zauroczenie 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, MP2020 pisze:

"przebodźcowanie" lub jak to dobrze określiłaś "wywalnie bezpieczników" chyba następuje u każdego, kto bawi się w cuckold. Na początku jest euforia i mega pozytywne nakręcenie, które tak czy siak kiedyś się kończy. Też byliśmy przebodźcowani, bo jak to inaczej nazwać? Kiedy codziennie myślisz tylko o jednym, wymyślasz fantazje, pijesz hektolitry wina ?  rozmawiasz tylko o seksie, tematach z nim związanych  i czekasz aż dzieci pójdą spać, praktycznie codziennie fantazjowalismy i pieprzylismy się  jak króliki, chodziliśmy spać o 4 nad ranem, a w między czasie zajmowaliśmy się przyziemnymi sprawami , nie przeszkadzało nam to, ponieważ byliśmy na przysłowiowym "haju" To były piękne emocje, zakochalismy się w sobie po raz drugi, po wielu latach, ale wiedziałem, że ten stan kiedyś minie i przyjdzie "normalność". W końcu tak się stało,zwoje w mózgu zaczeły się przegrzewać ? zaczęliśmy się tematem zwyczajnie nudzić, wszelakie rozmowy online  i nawiązywanie znajomości  zaczęły nas męczyć - wycofaliśmy  się i skupilismy  na stałych fajnych przyjacielskich relacjach, o które notabene bardzo ciężko, ale absolutnie można poznać ludzi z którymi czujemy się zwyczajnie dobrze,bezpiecznie i to jest "nasza" droga, wiemy że tylko w ten sposób można uspokoić emocje i w pełni cieszyć się tematem. 
Czy zrobilibyśmy to jeszcze raz? Absolutnie tak, bo to piękne wspomnienia, które zostaną z nami na zawsze ?
Czy można tego uniknąć? Chyba zależy jak do tego podejdziesz/podejdziecie? Czy cuckold jest ważną częścią życia, czy może to zabawy na chwilę? Ja myślę, że dla ludzi  co podchodzą do tego na poważnie, zderzenie że ścianą to kwestia czasu.. Pytanie tylko jak bardzo się z nią zderzysz i jakie obrażania poniesiesz.
No więc w cuckoldzie bezpieczniki czasem wywalają, ale można sobie z tym radzić. 
P. 
 

Kwintesencja tematu. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przebodźcowanie.. Dotyczy to chyba każdej dziedziny życia, gdybyś zaczęła tańczyć, była byś nim pochłonięta i wszystko sprowadzało by się do tańca. Cokolwiek by to było, jeśli staje się "numerem 1" na liście naszych zainteresowań, to poświęcamy nasz czas bez reszty, a nasze myśli krążą wokół tego nieustannie. Proza przenika jednak przez wszystko i nagle odkrywamy że nawet w raju są jakieś pułapki, owoce których zrywać nie wolno..

  Mimo wielu rad, często tak prostych i skutecznych, prawd uniwersalnych, nie da się w moim przekonaniu zastosować ich zawsze i do wszystkich. To co mądre dziś, jutro jest bez sensu, a wczorajszy absurd staje się objawieniem. Cuckold dzieje się w głowie, nie tylko u biernego partnera, u czynnej partnerki także. Cielesność, jak by się zastanowić jest tylko niewielką częścią tej "gry". Głowa odgrywa tu najważniejszą rolę, a wszystkie bodźce spływają do niej przed, w trakcie i po, gdzie "po" staje się jednocześnie kolejnym "przed". Najmniejszy kamyk wrzucony w te tryby, sprawia że cały mechanizm zaczyna pokazywać wszystkie słabe strony, których nie dostrzegaliśmy wcześniej, które często ignorowaliśmy z pełną świadomością. Wydaje mi się, że to przebodźcowanie może wynikać właśnie z tego, że w doskonałej maszynie zaczynamy dostrzegać pewne braki, niedoskonałości, a nie potrafimy jej naprawić bez chwili zastanowienia, nabrania dystansu. Niemoc, bezsilność wywołują frustrację, jesteśmy wtedy podatni na reakcje o których woleli byśmy raczej szybko zapomnieć. Wszystkie wcześniejsze rady, "odpocznij, wycisz się, wyśpij, pójdź na spacer, są zbyt trywialne abyśmy uznali je za zbawcze, jednak rzeczywistość jest często prostsza niż nam się wydaje. Często najprostsze rozwiązania są właśnie odpowiedzią, tylko burza w mózgu nie pozwala zbyt szybko to zrozumieć.

Parafrazując jeden z moich ulubionych utworów Lemon, 

"Cuckold to taki kolec co różę ma" 

On. 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
8 minut temu, parakk pisze:

"Cuckold to taki kolec co różę ma" 

Bardzo Ci dziękuję za ten wpis ?

  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...