Proszę o pomoc w rozwianiu dylematów

[parakk 1 455]

Zamiast szukać znajomych do "zapicia", poszukaj pary z doświadczeniem z którą mogli byście spotkać się i zwyczajnie pogadać. Nie przy wódce, ale gdzieś w kawiarni, w miejscu neutralnym, dającym poczucie bezpieczeństwa Twojej partnerce. Na to może dać się namówić, jeśli będzie miała pewność że to tylko rozmowa i niczego nie oczekujesz, bez żadnych podchodów typu "w razie gdyby było fajnie". Nikt nie opowie o rozterkach i odczuciach z tym związanych lepiej niż druga kobieta. 

On.

 

[metfryt 476]

1 minutę temu, parakk pisze:

Zamiast szukać znajomych do "zapicia", poszukaj pary z doświadczeniem z którą mogli byście spotkać się i zwyczajnie pogadać. Nie przy wódce, ale gdzieś w kawiarni, w miejscu neutralnym, dającym poczucie bezpieczeństwa Twojej partnerce. Na to może dać się namówić, jeśli będzie miała pewność że to tylko rozmowa i niczego nie oczekujesz, bez żadnych podchodów typu "w razie gdyby było fajnie". Nikt nie opowie o rozterkach i odczuciach z tym związanych lepiej niż druga kobieta. 

On.

 

I to jest fajna merytoryczna odpowiedz z pomyslem

[Emotion seeker✩ 544]

@metfryt wydaje mi się, że opowiadania z historiami prawdziwymi Ci się mieszają. Rzadkością są w rzeczywistości przytaczane przez Ciebie sytuacje które sobie wyobrażasz. Na imprezach ze znajomymi czy jakieś integracyjne gdzie coś się może zdarzyć. To najgorszy scenariusz realizacji fantazji jaki może być z jeszcze gorszymi konsekwencjami.

Napewno dobrze zostałeś zrozumiany i nie ma co się "burzyć" gdy bardziej doświadczeni mówią Ci o złym podejściu do tematu.

[metfryt 476]

4 godziny temu, Emotion seeker pisze:

@metfryt wydaje mi się, że opowiadania z historiami prawdziwymi Ci się mieszają. Rzadkością są w rzeczywistości przytaczane przez Ciebie sytuacje które sobie wyobrażasz. Na imprezach ze znajomymi czy jakieś integracyjne gdzie coś się może zdarzyć. To najgorszy scenariusz realizacji fantazji jaki może być z jeszcze gorszymi konsekwencjami.

Napewno dobrze zostałeś zrozumiany i nie ma co się "burzyć" gdy bardziej doświadczeni mówią Ci o złym podejściu do tematu.

Nosz kur. 2 tyg czytania ciurkiem jednego tylko dzialu a wy mi tu wmowic chcecie ze mi sie miesza. Ktos tu poprostu ma chyba zaleglosci z dzialem historie prawdziwe. 

[Xenon 28]

Nic na siłę. Z szacunkiem i zrozumieniem. Ale faktem jest że alkohol pozwala niektórym posunąć się dalej. Pewnie to lekko oszukańcze i czasem służy jako wymówka, natomiast pomaga przełamać jakieś tabu które normalnie jest nieprzekraczalne. 

Sam wolę przekraczać niektóre granice po alkoholu, co nie oznacza że jestem nieświadomy tego co robię i wulgarny w tym co robię (żona ma podobne odczucia ;)).

[Matt2233 592]

Jestem daleki od przeżywania tak wspaniałych chwil będąc pod wpływem alkoholu lub innych środków ?