Sprzedawanie używanej bielizny (?)

[Tetley 116]

Moja partnerka zwierzyła mi się, że podnieca Ją sprzedawanie swojej używanej bielizny. Chodzi Jej bardziej o to, żebym Ja się tym zajął ?

 

Dla mnie ok, jeśli ma to Nas rozkręcić jeszcze bardziej to jestem na tak. 

 

Nie chodzi też o finanse, mamy co jeść, w wodzie po pierogach się nie kąpiemy ? 

 

Ktoś spotkał się z podobną sytuacją? Widziałem kiedyś na forum ogłoszenie w podobnym klimacie 

[damdamm 12]

Jest nawet specjalna strona od sprzedaży takich rzeczy "majtkomat". Znajdziesz tam wszystko co może was zainspirować ? 

[Wichura® 19 362]

Jest popyt, jest podaż. A popyt w niektórych kręgach jest bardzo duży. Ogólnie co kto lubi. Ja nie kupię ale jak Was to kręci to przecież krzywdy tym nikomu nie robicie ?

[Dragonfly® 20 390]

W dniu 14.01.2023 o 03:37, Tetley pisze:

Ktoś spotkał się z podobną sytuacją? 

Kolega @damdamm napisał już konkretnie.

Mnie to nigdy nie kręciło, ale wiem, że jest sporo amatorów zakupów używanej bielizny. Ze swojej strony polecę tylko uważać jak bieliznę wysyłacie, by kupujący nie miał żadnych namiarów na Was. Oszołomów chcących spaskudzić życie innym jest wielu.  

[lee 51]

Dawno, dawno temu... widziałem takie stoisko w sexshopie (za granicą). Nie wiem czy osoby, które tam te bieliznę przynosiły dostawały jakieś pieniądze albo wymieniały na fanty?

Niemniej było tego sporo bo nawet podzielono ten osobliwy zakątek na osobne działy - buty (ewidentnie noszone), rajstopy/pończochy ze śladami użytkowania ('zacieki'?) itd.

Wysyłka rzeczywiście może wiązać się z ryzykiem namierzenia nadawcy/adresata. Jeśli dołożymy do tego jakieś opłaty to już w ogóle trzeba by to ogarnąć w kierunku bezpieczeństwa (konto na Kajmanach np??)

[Wichura® 19 362]

3 godziny temu, lee pisze:

Wysyłka rzeczywiście może wiązać się z ryzykiem namierzenia nadawcy/adresata. Jeśli dołożymy do tego jakieś opłaty to już w ogóle trzeba by to ogarnąć w kierunku bezpieczeństwa (konto na Kajmanach np??)

Prepaid + paczkomat + blik

[justwannahavefun69 17]

W dniu 14.01.2023 o 03:37, Tetley pisze:

Moja partnerka zwierzyła mi się, że podnieca Ją sprzedawanie swojej używanej bielizny. Chodzi Jej bardziej o to, żebym Ja się tym zajął ?

 

Dla mnie ok, jeśli ma to Nas rozkręcić jeszcze bardziej to jestem na tak. 

 

Nie chodzi też o finanse, mamy co jeść, w wodzie po pierogach się nie kąpiemy ? 

 

Ktoś spotkał się z podobną sytuacją? Widziałem kiedyś na forum ogłoszenie w podobnym klimacie 

Popieram pomysł jak najbardziej

[Basha 354]

Fetysz jak fetysz… w sumie nawet ciekawy i jak ktoś wyżej wspomniał, krzywdy nikomu nie robicie. Któż tu z nas jest bez fetyszy ,,niech pierwszy rzuci kamień,, ????