Skocz do zawartości
Kokietka

Wagina kontra cipka

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem koleżankę , która o swojej cipce mówiła "kuciapka".  ? ślicznie no nie ?

  • Lubię 1
  • Zmieszany 2
  • Facepalm 1
  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kuciapka, cipuszka, cipunia, brzoskwinka itd to wszystko brzmi jak krążenie do okola i wstyd przed nazywaniem spraw takimi jakie są. 
 

z drugiej strony zgadzam się z przedmówca Że tez i nasz język jest bardzo ubogi w tym zakresie, wiec wielkiego wyboru nie ma

 

ale ze wszystkich nieidealnych rozwiązań wole już skupic się na tym co nie brzmi dziecięco, ani jakoś zabawkowo (mamy znajomych którzy tak właśnie wychowują swoje dzieci, gdzie nazywanie części intymnych jest jakby tajemnica…brzoskwinka … nie klei mi się to w ogóle ani seksualnie ani wychowawczo….zreszta uważam ze jest to krzewienie już u dziewczynek podświadomego unikania tego tematu i sprawiania ze wzrastają w świadomości ze rozmowa o ich cipkach jest nie naturalna. Jakoś nie słyszę wśród rodziców mówienia do chłopców o ich przyrodzeniu ze to jest „ogórek” lub „baklazan”, ale to jest już w ogóle osobny temat o kulturze seksualnej w której żyjemy i naprawdę głęboko wgranych ograniczeniach i jeszcze głębiej wgranych rolach kobiet i facetów w świecie erotyki)…

 

cipka wydaje mi się po prostu najbardziej uniwersalnym okresleniem, brzmiącym lekko (i dużo lepiej niż wagina lub srom), jednoczesnie wprost określa „tą” cześć ciała. 
 

alternatywnie, nie mam osobiście nic przeciwko szparce lub wargom (użytym s odpowiednim kontekście)

 

u facetów wydaje mi się ze kutas i penis są tym złotym środkiem pomiędzy dzieciecym siusiakiem, wymijajacym „drążkiem” a wulgarnym „chujem”. Kutas w tym ujęciu i anturażu wg mnie nie jest wulgarny 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla mnie nie ma dobrego określenia, ewidentnie to jest coś pomiędzy cipką a cipą. Cipka to jest zdrobnienie co mi tu nie pasuje ale jest chyba najlepszym rozwiązaniem a cipa to już zaczyna brzmieć wulgarnie.  W niektórych sytuacjach można użyć określenia krocze czy kobiece narządy płciowe. Przy różnych praktykach potrafię użyć bardziej wulgarnych określeń ale to już inna kwestia.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Należę do grona osób, które mają przekonanie, że nasz język jest ubogi, jeśli chodzi nazwy części intymnych.

Sama używam określeń cipka i członek. Czasem do męskiego przyrodzenia ptak, pałka.

Zastanawiające jest to, i to nie jest skojarzenie podyktowane moją feministyczną naturą, że więcej konkretnych niemedycznych, nieinfantylnych, niewulgarnych określeń jest na męskiego penisa.

U kobiet z niewulgarnych najpopularniejsze to: cipka, brzoskwinka, muszelka. Ostatnie dwie nazwy wręcz mnie odrzucają. Dlatego w moich opisach czasem posiłkuję się określeniem kobiecość

 

 

 

 

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moim zdaniem winne jest nasze polskie tabu. Seks nadal jest tematem wstydliwym więc i nazywanie genitaliów takim pozostaje. Cipka, ptak, szparka, kutas... Brzmią tak jak brzmią przez to jak te słowa odbieramy. Infantylnie, wstydliwie, śmiesznie, wulgarnie... Gdybyśmy "na co dzień" tych słów używali, oswoilibyśmy je. Przestałyby być dziwne.

Zastanawialiście się kiedyś jak idiotycznym słowem jest hulajnoga? No właśnie... Wystarczy używać słowa często, by przestało być głupie.

To środowisko, w którym żyjemy określa dziwność pewnych określeń. Kultura, w której tkwimy traktuje seks jako coś o czym się zwyczajnie nie mówi.

Więc czy to "wacuś" czy "chuj"... "muszelka" czy "pizda"... Pierwszym uczuciem gdy słyszy się te słowa jest wstyd. Potem dochodzi, rozbawienie, obrzydzenie i inne odczucia.

Przykre to...

  • Lubię 3
  • Dziękuję 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 13.01.2023 o 15:06, Wichura pisze:

Cały język polski jest pod kątem słownictwa związanego z seksualnością strasznie biedny i brakuje w nim uniwersalnych oraz neutralnych określeń zarówno części ciała jak i często czynności czy zachowań. Obudowaliśmy się określeniami które są wulgarne, infantylne albo medyczne/naukowe i wielokrotnie żadne z nich po prostu nie brzmią dobrze. Z drugiej jednak strony to chyba celnie odzwierciedla sposób w jaki ogół społeństwa rozmawia o seksie (o ile już rozmawia). Można się jedynie zastanawiać czy rozmowy o nim są u nas tak prymitywne z uwagi na brak bardziej sensownego i neutralnego słownictwa czy takie jest właśnie nasze myślenie o seksualności a język jedynie za nim podąża

Według mnie określenia tzw. naukowe są właśnie neutralne - ani infantylne, ani wulgarne. W kilkunastu wpisach przytoczone zostało chyba po kilkanaście różnych określeń penisa i pochwy, więc nie uważam, że język polski jest w tej materii ubogi. W angielskim też więcej się nie znajdzie.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja nie kombinuję.

 

Używam funkcjonalnych, "podstawowych" określeń z dobrodziejstwem inwentarza. Nie odstraszają mnie zatem ani cipy, ani waginy. Podoba mi się zarówno jedno, jak i drugie.

 

Cipa trąci wulgaryzmem, ale ujdzie z braku czegoś lepszego. Co do waginy, to biologiczno-medyczne określenie ma w sobie coś perwersyjnego. Cipa i wagina to moje faworyty.

 

Jeśli chodzi o męskie części ciała, to podoba mi się określenie: penis lub fallus (jeśli w erekcji). Kutas też mi nie przeszkadza. Lepsze to niż chuj, bo to już szczyt wulgarności. Nie lubię natomiast określenia: przyrodzenie, bo jest to głupia nazwa. Wiele różnych części ciała jest "przyrodzeniem", na przykład nos.

 

Nie lubię żadnych zdrobnień (vide: cipka) tudzież określeń odzwierzęcych (np. myszka). Są dla mojego ucha niczym zgrzyt żelaza po szkle. Z atrybutów dojrzałej kobiety czynią maskotki, właśnie takie, jakie dziewczynki w wieku szkolnym przyczepiają sobie do plecaków.

 

Podobnie z tym wackiem. Totalnie aseksualny nick. Mnie odrzuca. Jakby mi ktoś powiedział: pokaż wacka, to bym odparł, że nie mam takiego wśród moich kolegów.

 

Ale realny wydźwięk używanych przez nas określeń objawia się dopiero w kontekście. Każda para ma swój własny intymny język, który na nią działa.

 

PS W innym kręgu kulturowym, gdzie bywam dość często, spotkałem się z określeniem cipy jako "góry cukru". Spodobało mi się :)

  • Lubię 1
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 godzin temu, creampie pisze:

Według mnie określenia tzw. naukowe są właśnie neutralne - ani infantylne, ani wulgarne.

Nie są infantylne ani wulgarne ale często brzmią dla wielu osób po prostu źle i aseksualnie. Z jakiegoś powodu nawet tu na forum "cipka" pojawia się regularnie ale już np nie kojarzę aby ktoś w komenatrzu napisał "ładny srom" czy "wypieściłbym Ci wulwę" :D Kiedyś natknąłem się na ranking najbrzydszych słów w języki polskim i srom był w tym zestawieniu. Wg mnie zasłużenie. Ciekawym pytaniem jest to czy takie wyrażenie zostało dobrane przypakiem czy jest to celowy zabieg lingwistyczny

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, Wichura pisze:

natknąłem się na ranking najbrzydszych słów w języki polskim i srom był w tym zestawieniu.

Nie wiadomo, czy nie słyszysz Ślązaka robiącego "dwójkę"?

  • Facepalm 1
  • Haha 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
11 godzin temu, Wichura pisze:

Ciekawym pytaniem jest to czy takie wyrażenie zostało dobrane przypakiem czy jest to celowy zabieg lingwistyczny

"Srom" ma bardzo smutną etymologię. Oznacza wstyd i zniewagę,  i nie tylko w języku polskim (po ang. srom to shame). To chyba dużo mówi o podejściu do seksualności kobiet... I jak tu być szczęśliwą, wyzwoloną i spełnioną seksualnie, skoro Twoje narządy ciała, będące źródłem olbrzymiej przyjemności kojarzone są ze wstydem (lub z "dwójką" Ślązaka). Dodam, że przecież w niektórych kręgach kulturowych i religijnych łechtaczka (jako właśnie źródło wstydu) jest chirurgicznie usuwana małym dziewczynkom :((((

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...