Skocz do zawartości
W moich dłoniach

Osiołkowi w żłobie dano

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 4.01.2024 o 13:33, BlueNote pisze:

Z własnego doświadczenia powiem, że prośba o kontynuację dzieła to jednak trochę za mało... Każdy autor lubi wiedzieć, co poczuli jego czytelnicy, jak sobie wyobrażali opisywane przez niego postaci i zdarzenia, co ich zaskoczyło, etc. To trochę jak z seksem, opisanym z perspektywy mężczyzny (proszę o wybaczenie mojego seksistowskiego punktu widzenia – sorry, ale takie mam chromosomy): można przeczytać i – poza statystykami – nie zostawić po sobie żadnego śladu, co z punktu widzenia autora byłoby odpowiednikiem seksu z tzw. kłodą, zwaną także "Królową Śniegu"; można przeczytać i zostawić serduszko, co dla większości autorów jest odpowiednikiem tzw. niemieckich jęków; i wreszcie można spróbować się odwzajemnić, tzn. spędzić na pisaniu odpowiedzi przynajmniej tyle czasu, ile spędziło się na czytaniu tekstu, to chyba uczciwa propozycja?

 

Tym bardziej, że jest o czym napisać, bo historia rozgrywa się między pełnokrwistymi postaciami, ze szczególnym uwzględnieniem smakowitego rodzeństwa Kindziuków (zabrakło tylko Alana...). Jest tu i humor, i dramaturgia, bo to tekst literacki, a nie tylko litania do wytrysku. Fajny jest pomysł na "oscylację" między dwiema tak diametralnie różnymi kobietami. Jeśli mam być szczery, Magda wydaje mi się bardziej wiarygodna i ponętna. Trochę trudno mi zrozumieć motywację Dżessiki, która na wyjeździe integracyjnym "podkłada się" podwładnemu. Nawet jeśli była znudzona, to powinna być chyba nieco bardziej ostrożna, tym bardziej, że kandydat na kochanka nie wydaje się zbyt skupiony, by tak rzec.

 

Bardzo podoba mi się pomysł z odniesieniami do obrazów, chociaż biust Wenus Rosettiego na pewno nie mógł się równać z cycuchami Magdy! Zgodzę się natomiast z cytatem z Rodakowskiego, który – chociaż nieco upoetycznił swoją modelkę – to udrapowaniem jej sukni dał wskazówkę odnośnie rozłożystości jej pośladków. Mam zresztą wrażenie, że autor też generalnie preferował Magdę, bo i też w opisie zbliżenia z nią zawarł więcej emocji, podczas gdy seks z Dżessiką jest dość prosty, onomatopeiczny i wulgarny. A może o to chodziło? Może piękna i wysublimowana pani dyrektor chciała się poczuć jak zdzira, jak laska z pornosa, dlatego właśnie wybrała taką sytuację, żeby w razie czego móc zasłonić się "pomrocznością jasną", a nawet użyć argumentów w stylu "przynajmniej nikogo nie zgwałciłam, w przeciwieństwie do mojego brata"? Gdyby tak było, ciekaw byłbym reakcji bohatera, gdyby rypanie z nim okazało się tylko wstępem, a on sam, po "wizycie kontrolnej" u Magdy wrócił do domu i zastał Dżessikę w dwójnasób jednoznacznej sytuacji z Tomkiem magazynierem i szefem PMów!

 

Na koniec dziękuję za cytat z "Ptasiego radia". My żądamy wielkich cycuchów - Uhu! Uhu!

Dzięki za dobre słowa. Zwłaszcza, że splótł je autor, który sam swobodnie włada piórem. Stosunkowo rzadko wracam do zakończonych przeze mnie opowiadań. Lubię pozostawiać je w zawieszeniu. Oczywiście wracają w kolejnych opowiadaniach kolejne wątki, fantazje, wspomnienia. Tutaj małe didaskalium - opisany tutaj ośrodek ma swój odpowiednik w rzeczywistości. Aczkolwiek tam "działo się" między właścicielką ośrodka, a organizatorem wyjazdu integracyjnego. :) 

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...