Skocz do zawartości
ExamineCogitationesTuae

Czym jest dla Was BDSM?

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Matt2233 pisze:

Nie. Po prostu niektórzy wiedzą wszystko lepiej 

Nie krępuj się napisz dokładnie o co chodzi bo zostawiasz w swojej wypowiedzi wielka lukę na niedopowiedzenia, a po za tym "wiercibrzuch" @lula nie da Ci spokoju ;)

  • Lubię 2
  • Przytulam 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Sailor&Lula pisze:

Bardzo jestem ciekawa Twojej odpowiedzi i szkoda, że z niej rezygnujesz. Napisałeś na tyle oględnie, iż można to było opacznie zrozumieć.

 

Lula.

Zwyczajne wyładowanie sie ale w sposób seksualny. Niektórzy potrzebują żeby ich ktoś zdominowal inni żeby podominować kimś i w ten sposób odreagować. Nie mialem na myśli pobicia partnerki czy partnera

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, Ander pisze:

Nie krępuj się napisz dokładnie o co chodzi bo zostawiasz w swojej wypowiedzi wielka lukę na niedopowiedzenia, a po za tym "wiercibrzuch" @lula nie da Ci spokoju ;)

Bo te zle emocje i rozladowanie to byl tylko skrót myślowy. Chodziło mi o chwilowe zapomnienie o problemach dnia codziennego. A nie o rozladowanie emocji na kimś w sposób siłowy

  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na innym portalu w internecie pewna para stwierdzila ze nie prubowali nigdy BDSM i zapytali mnie: 

 

“Ok, a pod bdsm co rozumiesz?”

 

to co im odpowiedzialem wklejam tutaj, ciekaw jestem jak wy rozumiecie BDSM? 
 

To każdy rozumie inaczej, widziałem już wiele, widziałem tych którzy próbowali udawać ze to lubią, widziałem uległe które nie chcą życia bez tego klimatu, pragną go całą swoją osobą. Jedyne co mogę powiedzieć to to jak ja to rozumiem i jak rozumiem moją aktualną partnerkę w tym klimacie. Dla mnie chodzi przede wszystkim o to żebym miał pełną całkowitą kontrole na kobietą. Z jednej strony aby za jej pomocą po prostu egoistycznie sprawiać sobie przyjemność dokładnie w taki sposób jak lubię, ale to jest bardzo mała część tego klimatu, to taka wisienka na torcie. Sam tort jest dla mnie składającą się z wielu smaków opowieścią. Mając całkowitą kontrolę nad kobietą to ja decyduje kiedy jej ciało przeszywa rozkosz, kiedy jest ona jej odbierana tuż przed przyjściem fali orgazmu ( to lubię najbardziej ) i znowu darowana prze zemnie w następnych falach uniesienia. To ja decyduje kiedy ta rozkosz w ułamku sekundy zmienia się w ból zwracając jej uwagę że są jeszcze inne odczucia dostępne, nagły klaps, policzek czy chłosta cipki ( w zależności co lubi uległa ) sprawia uległą w zaskoczenie i wprowadza ją w stan że niczego nie może się spodziewać, nie wie co za chwile ją spotka. Lubię widzieć oddanie i uległość w oczach suczki która oddaje mi całą siebie spojrzeniem i mówi zrób ze mną co chcesz, na co tylko masz ochotę, jestem cała twoja, istnieję teraz tylko dla twojej przyjemności. To jakie techniki, jakie atrybuty czy zabawki wykorzystuje wynikają jedynie z upodobań uległej z tego co chciała by przeżyć albo co już przeżyła i wie że to lubi. Ja nie mam niczego ulubionego ja lubię po prostu poczucie absolutnej władzy nad kobietą. Lubię wiedzieć czego chcę i to otrzymywać. Są takie dni kiedy mam po prostu ochotę wykorzystać suczkę do tego żeby wziąć sobie ją tak jak mam teraz na to ochotę, zupełnie nie przejmując się jej spełnieniem sexualnym i tym czy ma na to ochotę czy nie ( i po takim sexie uwielbiam zadowolenie suczki z tego że spełniła się jako "przedniot" do zaspokajania swojego pana - wtedy po czymś takim widzę prawdziwą uległość u kobiety, a jeśli widzę coś innego to okazuje się ze ona jedynie się okłamuje że jest uległa ) Czasem są takie dni które długo planuję, organizuję cały przebieg spotkania dostosowując go do tego co lubi suka i wielokrotnie prawie doprowadzam ją do orgazmu, wprowadzam ją we frustracje i wielkie pragnienie aż w końcu doprowadzam do absolutnej ekstazy na którą bardzo lubię patrzyć. A teraz jak rozumiem moją aktualną partnerkę, mam nadzieje ze rozumiem ją właściwie. Ona oczekuje czuć siłę i pewność siebie, samczą moc faceta który wie czego chce, nie takiego który będzie ją co chwile pytał jak się czuje czy robi coś właściwie tylko faceta który wie co robi i ma nad nią kontrole którą ona chce oddać, na co dzień ma na głowie sporo a w takich chwilach chce się zupełnie oddać, chce poczuć samczą siłę i swoja kobiecą bezbronność. Chce muc zupełnie zaufać i oddać się w czyjeś ręce wiedząc ze nic jej nie grozi, a dostać w zamian całą masę nieprzewidywalnych wrażeń. Trochę lubi bul, działa na nią to, nie rozumiem jeszcze jak dokładnie, nie jest to działanie na poziomie pobudzenia sekularnego, bardziej na poziomie oddania się lub właśnie odczuwania siły mężczyzny (trochę zgaduję, zapytam ją o to ). Wiem że lubi kiedy nie pozwalam jej mieć orgazmu, wkurza ją to ale lubi mi oddawać nad sobą kontrole, to pokazuje jej ze to ja mam nad nią władzę a ona swoją uległością zupełnie mi się oddaje, prosi błaga o orgazm ale nie oszuka, nie dojdzie bez pozwolenia nawet jeśli bardzo tego pragnie bo odebrała by mi władzę nad nią samą a ona tej władzy właśnie w tym momencie nie chce posiadać, obdarowuje mnie nią i staje się całkowicie uległą. błaga o orgazm ale sama go nie weźmie, bo zrobiła by to wbrew sobie... Tak rozumiem BDSM, mam nadzieje ze wyjaśniłem wyczerpująco

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podesłałem ten tekst swojej uległej z pytaniem czy bardzo się myliłem i odpisała tak:

 

"Myśle ze się nie mylisz, uważam ze tekst jest napisany w punkt i mogłabym się pod nim podpisać. "

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czym dla mnie jest BDSM?

Może zacznę od początku…

Ogólnie patrząc na moją osobę, zawsze należałem do facetów podchodzących do seksu w bardzo waniliowy sposób. Moja żona zawsze ganiła mnie za przejawy jakiegokolwiek mocniejszego traktowania jej ciała, co z biegiem lat stworzyło we mnie masę blokad. Dodatkowo moje dzieciństwo – bo przecież cała nasza dorosłość, zachowania i patrzenie na świat, wynika z przeżyć będąc dzieckiem – nigdy nie chciałem sprawiać kobiecie bólu. Moja waniliowość polegała na długotrwałych pieszczotach przed jakąkolwiek penetracją. Można kobietę rozbudzić poprzez samo patrzenie jej w oczy czy dotyk prawda? – No prawda, prawda -  Zawsze skupiałem się najpierw na rozbudzaniu najpierw wszystkich innych zmysłów przed penetracją. Nadmienię, że specjalnie piszę w dość szorstki sposób o czynności seksualnej zwanej penetracją, bo do dziś uważam, że sam akt seksualny, jest tak jakby zwieńczeniem wszystkiego tego co działo się wcześniej.  Moja życiowa droga, przecięła się trzykrotnie z kobietami, które jednak upatrywały dużo przyjemności - w nazwijmy to - „w mocniejszym traktowaniu”. Dzięki pomocy tychże kobiet, pomału przełamywałem swoje blokady, powstałe z w/w przyczyn, dzięki którym stopniowo z biegiem lat zmieniałem podejście i sposób myślenia do BDSM. Będąc mocno sensualny i waniliowy, zawsze BDSM postrzegałem, jako marne i niegodziwe mężczyźnie, poniżanie i traktowanie przedmiotowo kobiety. Nie wierzyłem, że są w ogóle kobiety realnie lubiące tego typu erotyczne zabawy, uważając, że takie rzeczy istnieją tylko w filmach porno. Dziś tego typu myślenie i stwierdzenia, wydają mi się płytkie i śmieszne. Pokazują jedynie to, że osoba, która tak myśli, bądź tak to opisuje, nie ma bladego pojęcia czym tak naprawdę jest BDSM.  Moje dwie pierwsze partnerki, o których wspomniałem wyżej, nauczyły mnie zwykłej męskiej dominacji. Nie mówię o tej siłowej, która z czasem, również się pojawiała, natomiast przede wszystkim o mentalnej. Daleko jednak było mi do prawdziwego BDSM. Ponad rok temu, poznałem kochankę, która zafascynowana była BDSM, jak sama twierdziła, zawsze podniecało ją dodatkowo ostre i bezpardonowe traktowanie. Po jednym z naszych zbliżeń, w których wedle mojego uznania, nie byłem delikatny. Stwierdziła, że jak dla niej to było, bardzo delikatnie i przyjemnie swoją drogą.

Pomyślałem więc, co trzeba było by z nią zrobić, by stwierdziła, że było „ostro.” Zacząłem więc zagłębiać się poniekąd o co w tym wszystkim chodzi. Dziewczyna, spotykając się ze mną na lekko ostrzejszą wanilię – że tak to ujmę. – Spotykała się również (była singielką), z masterem, który jak później wyniknęło z jej opowiadań, naprawdę mocno ją traktował. Nie mogłem tego wszystkiego pojąć, przez co nasza znajomość była dość chwiejna i emocjonalna przyznam. Pewnego razu postanowiliśmy wybrać się do swingers klubu. Zawsze marzyłem by zobaczyć jak to tam jest i co mniej więcej się dzieję. Tam w towarzystwie mojej kochanki, spotkaliśmy parę. Starszy krępy (mało atrakcyjny - powiedzmy) mężczyzna szedł z przypiętą na smyczy MODELKĄ !!!. Kobieta była wysoka, przepięknej urody. Z racji tego, że w tym klubie jest piętro na którym znajduję się pokój BDSM, moja partnerka została wzrokowo zaproszona do z biczowania, jego przywiązanej do łańcuchów „suki”. Po otrzymaniu mojej zgody (prawie ją wypchnąłem tak się speszyła). Skusiła się i poszła.  TO BYŁ DLA MNIE GAME CHANGER. Widok tego wszystkiego sprawił, że wreszcie pierwszy raz w życiu poczułem, tę energię między „suką”, a jej „panem”. Wreszcie zrozumiałem, cieleśnie i umysłowo, odczuwając całym sobą na czym to polega. Już na kolejnym spotkaniu, po tym jak została związana do drzwi (co prawdopodobnie możecie zobaczyć na moim profilu, jeśli nie usunąłem fotki). Stwierdziła, że to jest to… Nie poznała mnie, a cała zabawa, spełniła całkowicie jej oczekiwania wobec zabawy typu BDSM. Z racji tego, że nie wierzę w słowa, a czyny, dowodem na to co powiedziała, chwilę później dowiedziałem się, że zerwała kontakty z facetem, który był jej „masterem”, by czerpać tylko ode mnie Waniliowe zabawy i BDSM.

Podsumowując i  odpowiadając jednocześnie na zadane na początku pytanie.

BDSM, DLA MNIE – podkreślam. Jest pewnego rodzaju performance’m. Przedstawieniem, układem między dwojgiem ludzi. Przyjęciem pewnych ról, mentalnym zrozumieniem i zaakceptowaniem potrzeby „suki” jako jej „master”. BDSM to nie tylko wykonywanie cielesnych czynności, a umiejętność zbudowania klimatu, tajemniczość i właśnie tej dominacji ze strony osoby dominującej. Umiejętność sprawienia, że osoba dominowana, nie wie czego się spodziewać. No i przede wszystkim, BDSM to umiejętność, kontroli sprawiania bólu, poniżania, zawstydzania osoby dominowanej, w bezpieczny sposób. Ni pisze tu o przekraczaniu granic, bo to inny temat myślę. Wydaję mi się, że BDSM to zabawa, między ludźmi, którzy nadają na bardzo podobnych energiach. Muszą wcześniej się trochę poznać, poczuć między sobą to ponad werbalne zrozumienie. Są faceci, którzy zwyczajnie łapią za włosy, wiążą i bawią ciałem kobiety, jak rzeczą, co z tego co wiem, też potrafi dawać dobre bodźce osobie dominowanej. To jednak nie mój (chyba) klimat. BDSM jest na tyle trudnym tematem dla osoby dominującej, że osoba dominowana, musi z tego wszystkiego wyjść mentalnie bez szwanku… A to też wymaga umiejętności i inteligencji, ze strony osoby dominującej.

Tak że, jak widać, BDSM jest o wiele bardziej złożony, aniżeli by się to mogło wydawać.

Mam taką myśl w głowie i nie wiem czy się z tym zgodzicie, ale wydaję mi się, że osoba potrzebująca dominacji, być może potrzebuję ujścia emocjonalnego po przez ból. Jedni nacinają sobie skórę, a inni poddają się psychicznej i fizycznej dominacji by poczuć ujście pewnych dręczących i ciała emocji. Z racji tego, że nie jestem psychologiem, a człowiekiem, który uwielbia zaspokajać potrzeby innych, samemu czerpiąc z tego masę frajdy.

Kompletnie nie wnikam.

Mam nadzieję, że moja wypowiedź w temacie da również obraz tego wszystkiego oraz nada złożoności tematu.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...