Skocz do zawartości
Blord

Preferencje Hot Wife - a co z rogaczem?

Rekomendowane odpowiedzi

A mianowicie służy uległej swoim zdecydowaniem, stanowczością, swoim dominującym charakterem, czasem brutalnością przy jednoczesnym zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa uległej 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 minut temu, Matt2233 pisze:

A mianowicie służy uległej swoim zdecydowaniem, stanowczością, swoim dominującym charakterem, czasem brutalnością przy jednoczesnym zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa uległej 

Pozwolę się wtrącić, myślę, że niezrozumienie między tobą a @Dragonfly wynika z tego, że Twoja wypowiedź brzmi tak jakby między osobą dominującą a osobą uległa nie było pewnej symetrii wynikającej ze wzajemności tej relacji i tak jakby ta "służba", była wyłącznie po stronie dominującej, podczas gdy kłóci się to fundamentalnie z ideą dominacji.

 

Ja osobiście mógłbym podpisać się pod zdaniem "Nie tylko osoba uległa służy osobie dominującej, ale również dominująca w pewien sposób służy osobie uległej".  Twoja wypowiedź jednak zabrzmiała trochę inaczej. Ale może to kwestia braku doprecyzowania i skrótu myślowego o którym pisałeś. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

I to dla Ciebie jest służba? Moim zadaniem wszystko spłycasz.

Równie dobrze możnaby twierdzić, że ulega dominuje nad dominantem, wszak dominant swoim zachowaniem zaspokaja swoją sadystyczną naturę oraz potrzeby uległej. 

Zaspokajanie potrzeb, to nie służenie. No chyba, że w innym kontekście używasz teraz słowa "służba". Służba jako misja. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
6 minut temu, Dragonfly pisze:

Zaspokajanie potrzeb to nie służenie.

 

To kwestia tego jak definiujemy służenie. Jeśli jako "usłużność", "bycie sługą",  czy bycie przez kogoś "używanym" w pejoratywnym znaczeniu, to tak nie pasuje to stwierdzenie do relacji o jakiej piszemy. Ale jeśli popatrzymy na to słowo szerzej w kontekście, że służyć to wywierać na kogoś dodatni wpływ, to jak najbardziej. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Dragonfly pisze:

I to dla Ciebie jest służba? Moim zadaniem wszystko spłycasz.

Równie dobrze możnaby twierdzić, że ulega dominuje nad dominantem, wszak dominant swoim zachowaniem zaspokaja swoją sadystyczną naturę oraz potrzeby uległej. 

Zaspokajanie potrzeb, to nie służenie. No chyba, że w innym kontekście używasz teraz słowa "służba". Służba jako misja. 

Dla mnie zaspokajanie potrzeb to jednak służenie. Wydaje mi się to naturalne.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tego typu dywagacje dobrze jest wrzucić u siebie w narzędzie zwane "wheel of consent". Jak je dobrze przerobimy to może się okazać, że ulegając nie służymy a pozwalamy lub, że np zarówno dominujący jak i uległy może w danej relacji być na pozycji "akceptującego" lub "biorącego". W dużym skrócie przedstawia poniższy diagram a po rozszertzenie zapraszam na YT:

 

 

Ogólnie uważam, że to rewelacyjne narzędzie podnoszące poziom świadomości oraz komunikacji w BDSM. Zasadniczo swoją historię bycia "w klimacie" mogę podzielić na okres przed znalezieniem i przerobieniem tego narzędzia oraz ten który nastąpił po nim.

 

 

wheel_of_consent-1087x1536.jpg

  • Lubię 1
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
18 godzin temu, Wichura pisze:

Tego typu dywagacje dobrze jest wrzucić u siebie w narzędzie zwane "wheel of consent". Jak je dobrze przerobimy to może się okazać, że ulegając nie służymy a pozwalamy lub, że np zarówno dominujący jak i uległy może w danej relacji być na pozycji "akceptującego" lub "biorącego". W dużym skrócie przedstawia poniższy diagram a po rozszertzenie zapraszam na YT:

 

 

Ogólnie uważam, że to rewelacyjne narzędzie podnoszące poziom świadomości oraz komunikacji w BDSM. Zasadniczo swoją historię bycia "w klimacie" mogę podzielić na okres przed znalezieniem i przerobieniem tego narzędzia oraz ten który nastąpił po nim.

 

Właśnie o to mi chodziło mniej więcej

 

 

Droga @Dragonfly śpieszę z wyjaśnieniami. Dla mnie jako mężczyzny najważniejsze jest zapewnienie spełniania kobiecie. Moja dominacja nad uległa to droga która wiedzie do spełnienia tej kobiety (uległej) stąd słowo "służba" w cudzysłowie. Nie wiem czy każdy facet tak ma ale ja już tak mam że swoją satysfakcję osiągam podczas szczytowania kobiety, kobiecy orgazm jest tym co mnie podnieca i zwykle dochodzę w tym samym momencie co moja kochanka, gdy czuje zaciskające się mięśnie jej pochwy na moim kutasie. 

Co do już samej "drogi" czyli dominacji, jest dla mnie też ważna gdyż pozwala zaspokoić moje potrzeby psychologiczne związane z moją naturą. Gdyż zwykle na codzien jestem zdeterminowany do osiągnięcia celu, zdecydowany, stanowczy (z małymi wyjątkami czyli małymi moimi osóbkami). Mam nadzieję że wyjaśniłem Ci swój skrót myślowy. Pozdrawiam 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...