Skocz do zawartości
Roman_K.

Na święta u teściowej

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejne święta z rodziną mojej żony. Jak zwykle spędzamy je u teściowej która ma dom na przedmieściach i wystarczająco dużo pokoi żeby wygodnie pomieścić przez te kilka dni nas z żoną i córką, moją rozwiedzioną szwagierkę z jej dwoma córkami i do tego jeszcze doproszonego mojego starszego brata Pawła z jego dwoma synkami.

Ma to swoje plusy – dzieciaki bawią się ze sobą dzięki czemu dorośli mogą odpocząć, teściowa zajmuje się przygotowywaniem jedzenia a mój brat będzie miał przez kilka dni wygodny dostęp do cipki mojej żony. Sypiają ze sobą od pół roku, odkąd latem na drinku u nas moja Karolinka rozluźniona drinkami i jego komplementami dała się namówić na pokazanie mu swoich bujnych piersi a potem, za moją gorącą namową, także na zrobienie mu loda. Potem potoczyło się już szybko – ja spałem tego dnia na kanapie w salonie, a z sypialni dobiegały jęki mojej żony doświadczającej wreszcie solidnego rżnięcia dorodnym kutasem. Ja nie jestem zbyt dobrze obdarzony przez naturę, może nie żaden mikrus ale w najlepszym razie przeciętna długość i do tego często nie mogłem utrzymać mocnej erekcji, o czym moja żona często mi przypominała mówiąc że ledwie mnie czuje jak się kochamy. Kutas stawał mi mocno zazwyczaj dopiero jak po seksie lizałem jej cipkę wyobrażając sobie że wylizuję ją po jakimś kochanku. Mój brat ma za to w spodniach dorodny kawał mięsa i zawsze podobała mu się moja żona o czym nie krępował się mi zawsze mówić posuwając się do wulgarnych opisów co chciałby z nią robić. Chciałem żeby moja żona zaznała wreszcie rozkoszy z porządniej obdarzonym facetem i schlebiało mi też to że tak podoba się mojemu bratu, który od młodych lat podziwiałem za śmiałość i zdecydowanie, a później też za sukcesy zawodowe. Dlatego słuchając jak moja żona jęczy w naszej sypialni z cipką rozpychana jego kutasem czułem się podniecony jak nigdy wcześniej.

Fantastycznie było następnego dnia na śniadaniu patrzeć na zrelaksowaną i wesołą Karolinę jak na luzie żartowała że powinienem się uczyć od brata jak dogodzić kobiecie. Od tamtej pory brat odwiedzał nas co jakiś czas i zabierał moją żonę na kolacje po których przyjeżdżali z powrotem do nas a ja wówczas znów wędrowałem spać na kanapę do salonu i waliłem konia słuchając jęków rozkoszy Karoliny rżniętej mocno za ścianą.

Teściowa znała mojego brata i przepadała za nim. Przy kilku okazjach kiedy gościł u niej razem z nami czy to na jej imieninach czy na urodzinach naszej córki zawsze nie mogła się go nachwalić i skakała wokół niego albo poganiała mnie żebym Pawełkowi drinka przyniósł bo już mu się skończył albo żebym zajął się dziećmi żeby Paweł mógł odpocząć. To ona też wyszła z propozycją żeby zaprosić go  na całe te święta, bo, jak powiedziała:

-  on też rozwiedziony i co będzie sam w święta siedział , a u nas przynajmniej same baby nie będą przy stole – zakończyła złośliwie zerkając w moją stronę.

Moja Karolina jest bardzo blisko ze swoją matką i siostrą i opowiada im wszystko, więc także od dawna żaliła się im na temat moich marnych dokonań łóżkowych. Szwagierka tylko uśmiechała się z politowaniem zerkając na mnie, ale teściowa kąśliwie komentowała że mąż któremu nie staje z taką piękną żoną to chyba pierdoła a nie facet i że może Karolinka za nie tego brata co trzeba się wzięła. 

Przyzwyczajony puszczałem to mimo uszu, bo też tak naprawdę słysząc te poniżające docinki czułem jak kutas twardnieje mi w spodniach.

Nie byłem wówczas jeszcze pewien jak dużo córeczka jej opowiedziała o tym w jakiej zażyłości są od jakiegoś czasu z moim bratem, więc z pewnym zaskoczeniem przyjąłem gdy po wigilii, kiedy siostra Karoliny zabrała wszystkie dzieciaki do ogrodu na lepienie bałwana a moja Karolinka i mój brat oboje stwierdzili że są trochę padnięci i chętnie by się zdrzemnęli chwilę, to teściowa nalegała żeby poszli oboje się położyć do jej sypialni bo ma tam duże łóżko i jest na piętrze najbardziej oddalona od salonu więc jak dzieciaki wrócą z dworu to nie będą im przeszkadzać.

Mój brat słysząc to rozpromienił się od ucha do ucha i podziękował mojej teściowej ruszając w kierunku schodów na piętro, rzucając do Karoliny beztrosko:

- chodź, chodź szwagierka poświntuszymy w łóżku twojej matki…

Karolinka która akurat przeciągała się wypinając swój pokaźny biust i ziewając, parsknęła śmiechem i szybko odpowiedziała czerwieniąc się na twarzy:

- głupol, możesz pomarzyć, ty masz jedną połowę łóżka a ja drugą! – po czym ruszyła za nim po schodach kręcąc swoim opiętym ciasną sukienką tyłeczkiem.

Teściowa poczerwieniała na twarzy tłumiąc śmiech po czym odpowiedziała im:

- oj tam Karolcia przecież dorośli jesteście to trochę powygłupiać się można – brat słysząc to odwrócił się do nas z łobuzerskim uśmiechem i puścił oczko.

Teściowa uśmiechając się zamyślona patrzyła jak wchodzą po schodach i rzuciła niby do siebie ale na tyle głośno żebym słyszał:

- no, to jest facet!... – po czym zerknęła na mnie i od razu uśmiech z jej twarzy wyparował zastąpiony wyrazem zniesmaczenia, i rzuciła w moim kierunku:

- chodź przydaj się na coś i pomóż mi sprzątać ze stołu a oni niech tam sobie odpoczną…

Obserwując tą scenę czułem że kutas powoli pęcznieje mi w spodniach. Zastanawiałem się czy brat będzie na tyle bezczelny żeby faktycznie dobierać się teraz do mojej żony. Intrygowało mnie też zachowanie mojej teściowej, była wyraźnie podekscytowana sytuacją i żartem mojego brata i teraz kręciła się między stołem a lodówką co chwila przystając i jakby nasłuchując. Po chwili odstawiła miskę z sałatką którą akurat miała w rękach i po krótkim namyśle wzięła dwie poduszki z kanapy w salonie i ruszyła w kierunku schodów i mówiąc do mnie:

- zapomniałam że może im tam być za mało poduszek bo ja lubię na płasko spać, to im zaniosę jeszcze te żeby wygodnie mieli.

 Wiedziony ciekawością poszedłem cicho za nią i stanąłem u stóp schodów nasłuchując.

Słyszałem jak teściowa weszła po schodach, po czym wykładzina wytłumiła jej dalsze kroki ale musiała podejść pod drzwi do swojej sypialni i tam przystanęła, bo nie słyszałem przez chwilę nic więcej. Chwilę tam chyba stała nasłuchując, po czym usłyszałem delikatne pukanie po czym od razu po nim dźwięk naciskanej klamki i skrzypnięcie uchylanych drzwi, a zaraz po nim nastąpił potok panicznych przeprosin ze strony teściowej:

- oj przepraszam, myślałam że już śpicie bo tak cicho było… Poduszki wam tylko chciałam dać żeby wygodniej wam było, to macie je proszę… Dobrze że pomyśleliście córcia żeby zdjąć ciuchy bo pogniotłyby się wam a tu poza tym to gorąco jest a przecież nie ma się co wstydzić szwagra… My dzieci przytrzymamy na dworzu to nikt wam tu już nie będzie wchodził to możecie tak się spokojnie tu zrelaksować… No to ja idę już sobie….

Po czym nastąpiło znowu skrzypnięcie i dźwięk zamykanych drzwi. Pospiesznie na paluszkach pobiegłem do kuchni i odkręciłem wodę i udałem że stałem tam cały czas kiedy po dłuższej chwili teściowa powoli zeszła po schodach. Popatrzyłem na nią płucząc pod kranem bezmyślnie jakiś talerz i starałem się wyczytać emocje z jej twarzy.

Twarz teściowej schodzącej po schodach i patrzącej na mnie po ewidentnym przyłapaniu mojej żony na baraszkowaniu z moim bratem, rozszerzał uśmiech ekscytacji i satysfakcji. Nie wiem co tam zobaczyła na górze, ale ewidentnie wprawiło ją to w dobry humor.

  • Lubię 16
  • Dziękuję 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zajebiste opowiadanie. Mam nadzieje ze będzie ciąg dalszy tej historii 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Teściowe różnie traktują zięciów, czasami lepiej niż córkę, a czasami z pogardą, jak w tym opowiadaniu. Bardzo ekstremalne relacje rodzinne autor przedstawił w tym opowiadaniu, raczej rzadko spotykane w realu, ale może któryś z forumowiczów przeżył podobną historię i po lekturze tego opowiadania zechce podzielić się nią w "Historiach prawdziwych". :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
9 godzin temu, Bondkobieciarz pisze:

Teściowe różnie traktują zięciów, czasami lepiej niż córkę, a czasami z pogardą, jak w tym opowiadaniu. Bardzo ekstremalne relacje rodzinne autor przedstawił w tym opowiadaniu, raczej rzadko spotykane w realu, ale może któryś z forumowiczów przeżył podobną historię i po lekturze tego opowiadania zechce podzielić się nią w "Historiach prawdziwych". :)

Mój brat podawał już kilka razy mojej żonie do ręki ?no ale nie przy aprobaxie teściowej, raczej w jej niewiedzy 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

jakiś ciąg dalszy mi się w głowie układa więc myślę że będzie ale może to chwilę potrwać bo wraz z rokiem szkolnym zmniejszyła się ilość wolnego czasu w ciągu dnia

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 3.09.2022 o 08:26, Sergio Minetti pisze:

Mój brat podawał już kilka razy mojej żonie do ręki ?no ale nie przy aprobaxie teściowej, raczej w jej niewiedzy 

Intrygujące, ciekawe taki rodzinny cuckold, choc chyba nie pełny:)

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podkręćmy trochę ostrość?

 

Reszta dnia zeszła nam na przygotowywaniu wieczornego rodzinnego obiadu. Karolina z Pawłem po jakimś czasie dołączyli znów do nas i wszyscy wieczorem zasiedliśmy do wspólnego posiłku, dosyć muszę powiedzieć zakrapianego, przynajmniej w moim wykonaniu. Wypiłem trochę drinków i złapałem naprawdę wesoły nastrój i uwiesiłem się na ramieniu brata i opowiadałem mu z podchmieloną szczerością jak to się cieszę że przyjechał tu z nami i że Karolina jest przeszczęśliwa z tego powodu. Brat śmiał się i coś tam też mi odpowiadał, ale moja uwaga odwróciła się już do Karoliny, która też sporo wypiła i przesiadła się już na kanapę razem ze swoją mamą i chyba myśląc że jestem wcięty i pogrążony w rozmowie nie będę słyszał o czym mówią. Tymczasem nie byłem wcale aż taki pijany za to Karola lekko zbyt pijana nie była w stanie utrzymać konspiracyjnego szeptu a że nie siedziały daleko i akurat inne rozmowy w pokoju ucichły bo wszyscy zajęli się sprawdzaniem czegoś w swoich telefonach, poprzez delikatne brzdąkanie lecących w radiu piosenek słyszałem w miarę dobrze o czym rozmawiała Karolina ze swoją mamą:

- Kochanie jak wy ładnie z Pawełkiem na tym łóżku wyglądaliście, jak para prawdziwa, pasujecie do siebie..

- mamo ale nie wchodź tak bez pukania jak jesteśmy z… no wiesz, jak sobie odpoczywamy z Pawłem, trochę go speszyłaś, tak się nie robi.

- ale córcia przepraszam, myślałam że spaliście bo tak cicho było, ale ja nic nie widziałam, tyle że ubrania zdjęliście żeby nie pogniotły się ale tak przytuleni leżeliście że nic nie było widać. To przecież normalne że Paweł jak prawdziwy facet jak leży z taką ładną kobietą to ją przytula, i może tam też trochę popieści  , to nic wielkiego ani dziwnego…

- no mamo wiesz dlatego nie chcę żeby czuł się niezręcznie u Ciebie. Myślę że powinnaś go przeprosić i zapewnić że nic się nie stało i że nie masz nic przeciwko temu że mnie… no wiesz, że leżeliśmy przytuleni.

- dobrze, dobrze, to jak będzie moment to ja mu powiem żeby nie krępował się u mnie jak z Tobą jest – tutaj ściszyła trochę głos i konspiracyjnym półtonem kontynuowała - ale córcia twój mężuś to nie będzie nic podejrzewał? no wiesz żeby tu awantury zaraz jakiejś nie było…

- Romek? – Karolina zdziwiona aż lekko parsknęła śmiechem – o niego się nie martw, jego to nawet podnieca, że ja wiesz, z jego bratem.

- aha, więc on wie? – teściowa nie wydała się zupełnie zaskoczona

- mhm – odparła moja Karolcia i zachichotała

- aaa, no i bardzo dobrze córcia, niech zna swoje miejsce. Ty też córcia masz przecież swoje potrzeby i jak ten twój ciapek nie potrafi ci porządnie dogodzić to niech mu starszy brat pokaże jak to się robi.

 Ja córcia mojego świętej pamięci pierwszego męża też tak wyszkoliłam, bo mówiłam ci że też był do niczego w łóżku, i Twój ojciec, który się z tym moim Marianem przyjaźnił i pracowali razem , przychodził do nas często na różne imieniny i przyjęcia. No i po jakimś czasie zaczął też zastępować go w tych sprawach... no wiesz, ze mną w sypialni. No bo córcia to komuna była więc nie było jak się na mieście spotykać więc normalnie u nas zostawał po imieninach, i jak wszyscy goście sobie poszli to mężowi kazałam sprzątać a ja szłam normalnie z Włodkiem, twoim ojcem do sypialni. Potem to już tak się ten mój Marianek przyzwyczaił do tego, że jak szliśmy z Włodkiem do sypialni, to on tam czekał w salonie aż skończymy, i jak Włodek skończył to szedł do niego do salonu i jeszcze potem razem siedzieli, kielicha pili i gadali…

- No opowiadałaś mi że ojciec przyjaźnił się z Twoim pierwszym mężem ale nie znałam tej historii.

- No wiesz, o takich rzeczach prywatnych to nie opowiada się dzieciom, ale jak już jesteś dorosłą kobietą to widzę że mnie teraz zrozumiesz. No i wiesz …

  W tym momencie teściowa ściszyła głos o i nachyliła się do Karoliny tak że przestałem słyszeć o czym mówią.

Impreza trwała jeszcze niezbyt długą chwilę, i kiedy dzieci zaczynały być śpiące, zaczynaliśmy powoli się zbierać. Udało się zaaranżować żeby dzieciaki brata spały razem z dzieciakami mojej szwagierki w ich pokoju, a Teściowa chętnie zgodziła się żeby nasza córka spała dziś z nią, żebyśmy mieli wygodniej i żebyśmy mogli wyspać się po tym jak wypiliśmy wszyscy wieczorem. Widziałem uśmiech na jej twarzy kiedy Paweł oświadczył że on też idzie spać i razem z nami udał się po schodach na górę. Nie miałem wątpliwości że pójdzie za nami żeby upewnić się że Paweł wcale nie poszedł do swojej sypialni tylko razem z nami skręcił do naszej i wszedł za nami zamykając za sobą drzwi. Znając ją nie byłbym też zaskoczony gdyby warował pod drzwiami podsłuchując co się będzie działo w środku.

A w środku akcja potoczyła się szybko. Jak tylko zamknęły się za nim drzwi, Paweł chwycił moją Karolinę za rękę , przyciągnął do siebie i zaczął ją łapczywie obłapiać za tyłeczek obejmując drugą ręką w pasie.

- ale mam ochotę Cię wyruchać, może dzisiaj zrobimy trójkąta z twoim mężem? Co? - mruczał jej do ucha na tyle głośno że słyszałem to wyraźnie. Miałem nadzieję że jednak teściowa nie podsłuchuje pod drzwiami…

Zanim jeszcze zostali kochankami Paweł często opowiadał mi po drinku jak to chciałby zerżnąć moją Karolinę i spuszczać się w jej cipce. Przeważnie wtedy opowiadał o tym jako właśnie o trójkącie z moim udziałem. Podniecała mnie niesamowicie sama wizja mojej żony rżniętej przez mojego brata, a mój udział w tych fantazjach nie był konieczny. Wychodziłem zresztą z założenia że pewnie tylko tak niby uwzględnia mnie w swoich planach żeby nie było mi przykro, a tu proszę, okazuje się że może będę nie tylko świadkiem ale i uczestnikiem!

 Karolina , oparła się rękoma o szafkę stojącą koło drzwi i pochyliła się wypinając tyłeczek okryty cienką sukienką i oddawała się jego pieszczotom mrucząc do nas w odpowiedzi:

- misiu, mam ochotę być dzisiaj niegrzeczna, chcesz popatrzeć jak prawdziwy facet dogadza kobiecie? Jak będziesz grzeczny to może żonka pozwoli się zerżnąć potem też tobie….

Paweł w tym czasie rozpinał już rozporek i zsuwał bokserki uwalniając swojego mocno już wzwiedzionego drąga. Widok jego kutasa zawsze mnie onieśmielał. Był dłuższy i grubszy od mojego, i wyraźnie nie miał problemów z uzyskaniem potężnej erekcji wtedy kiedy sytuacja tego wymagała.

Karolina przyglądała nam się oparta łokciami o szafkę i wypinając swój seksowny, okrągły i lekko tłuściutki tyłeczek.

Widząc że Paweł jest już gotowy, rzuciła do mnie:

-no kochanie, bądź grzecznym rogaczem i zdejmij mi majteczki a potem się odsuń. Twoja kolej będzie później, jak będziesz grzeczny….

Poczułem uczucie zazdrości i lekko posmutniałem czując że mój kutas ukryty w spodniach nie dość że mniej okazały to jeszcze nijak nie był jeszcze tak twardy i gotowy jak jego. No cóż, pomyślałem filozoficznie, taki już mój los rogacza, żeby żywić się resztkami z rozkoszy które przeżywa moja zona z prawdziwymi facetami.

Posłusznie kucnąłem i sięgnąłem rękoma pod sukienkę obejmując dłońmi jej miękką pupę. Uwielbiałem jej kształt i miękkość. Wymacałem gumkę która wpijała się lekko w miękki tłuszczyk na biodrach, po czym zahaczyłem ją palcami z obu stron i powoli zsunąłem majteczki z pośladków i w dół ud, kolan i łydek aż do samej ziemi. Karola wysunęła stopę ze stringów i rozstawiła je szerzej jednocześnie pochylając się mocniej i nie patrząc już na mnie rzuciła tylko „odsuń się teraz . patrz i rób notatki” po czym zaśmiała się sama do siebie.

Paweł zająć moje miejsce , podciągnął do góry jej sukienkę i zarzucił ją na plecy, bezceremonialnie napluł sobie na prawą dłoń, rozsmarował ślinę na czubku kutasa, po czym przywarł do jej pupy biodrami jednocześnie prawą ręką pomagając sobie w znalezieniu wejścia do jej cipki. Jęknięcie Karoliny obwieściło że znalazł je bardzo szybko, złapał ją obiema dłońmi za biodra i zaczął mocno rżnąć ją energicznymi ruchami.

Karolina zaczęła coraz głośniej wzdychać w rytm kolejnych pchnięć, jej okrągłe pośladki falowały seksownie wprawiane w ruch uderzeniami bioder Pawła a szafka skrzypiała i lekko stukała o ścianę albo framugę drzwi, co musiało całemu domowi obwieszczać że oto w naszym pokoju moja żona jest właśnie rżnięta…

Patrzyłem zafascynowany kilka minut aż wreszcie Paweł wydając z siebie coś w rodzaju charkotu czy głośnego chrapliwego westchnienia przywarł biodrami ciasno do pupy mojej zony i drgając spazmatycznie spuścił się głęboko w jej wnętrzu. Trwali tak chwile delektując się tym wspaniałym uczuciem po orgazmie po czym Paweł odsunął się na bok, lekko zdyszany i poczerwieniały na twarzy , ze spodniami opuszczonymi do kolan i błyszczącym od soków wciąż imponującym kutasem z którego opadniętej główki ciągnęła się ku ziemi cienka nitka spermy.

Sukienka Karoliny opadła z powrotem zakrywając jej wypiętą pupę  a ona jeszcze chwilę trwała tak pochylona tyłem do nas i oparta o szafkę stojącą obok drzwi wejściowych do pokoju , jakby delektując się rozkoszą której dopiero co doświadczyła, po czym wyprostowała się podpierając o szafkę i odwróciła się twarzą do nas. Odwracając się lekko zachwiała się, straciła równowagę i przywarła plecami do drzwi starając się ją odzyskać. Była wyraźnie pijana. Chwiejna postawa, czerwona twarz i zamglone spojrzenie którym mnie mierzyła z jednym okiem lekko przymrużonym jakby dla złapania lepszej ostrości świadczyło o tym wyraźnie.

Jej policzki rozszerzył powoli uśmiech a jej dłonie powędrowały do ud i palcami zaczęła powoli podwijać sobie do góry sukienkę. Paweł stojąc obok obserwował scenę z zaciekawieniem i uśmiechem wyższości na twarzy robiąc mi miejsce przed żoną i patrzył co będzie dalej.

Karolina z trudem skupiając wzrok patrzyła na mnie chichocząc i nie przerywając podwijania sukienki , powiedziała nieco bełkotliwym ale nadal słodkim głosikiem:

„no co misiaczku, masz ochotę teraz Ty na swoją panią?” – i lekko parsknęła śmiechem.

Stanęła w trochę szerszym rozkroku, nadal opierając się plecami o ścianę, krawędź jej sukienki powędrowała do wysokości pępka odsłaniając jej nagą, błyszczącą od jakiś soków cipkę pomiędzy szeroko rozłożonymi udami. Eksponowała bezwstydnie przede mną i Pawłem całą swoją cipę ze wszystkimi szczegółami ale nie wydawała się tym w ogóle przejmować.

Przełknąłem ślinę nie mogąc oderwać wzroku od jej cipki. Była zaczerwieniona bardziej niż zwykle, i cała aż błyszczała się od soków i spermy Pawła która leniwie wyciekała i spływała po udzie.

 „Twój brat się spisał jak zawsze, ale Twoja pani ma ochotę jeszcze trochę poświntuszyć, no dalej, no chyba tym razem ci stanie po takim pokazie, co???”

Czułem jak krew napływa mi do twarzy i robi mi się gorąco z podniecenia kiedy drżącymi palcami w pośpiechu rozpinałem rozporek i szarpiąc się ściągałem do kostek spodnie razem z bokserkami, ale widok mojego sflaczałego kutaska który niewzruszony podniecającą sceną nie widział powodu żeby stanąć na wysokości zadania wywołał parsknięcia śmiechu i u Pawła i u mojej żony. Mimo całego podniecenia sytuacją, czułem się jednocześnie sparaliżowany obecnością Pawła i tym że będę za chwilę porównany do dokonań jego i jego dorodnego kutasa.

- widzisz? mówiłam ci że mu nie stanie! – śmiejąc się powiedziała triumfalnie Karolina, tak jakby potwierdziło się coś co ona już wcześniej przewidziała  

– boże co za facet mi się trafił - dodała z tonem udawanej wymówki w głosie wywołując rozbawienie Pawła. Czułem się upokorzony i jednocześnie podniecony swoją niemocą w obliczu brata który dopiero co spuścił się w cipce mojej żony a mimo to jego kutas choć częściowo opadły to i tak był dużo większy i wyglądał na bardziej gotowego na kolejne rżnięcie niż ja.

- na kolana i bierz się do lizania, to może coś z tego będzie - kontynuowała tym samym tonem wymówki Karolina.

- czekaj chwilę, zaraz będę gotowy…- powiedziałem niepewnym głosem, i chcąc ratować sytuację padłem na kolana i na klęczkach podszedłem do rozłożonych ud mojej żony zbliżając twarz do jej krocza. Widok i zapach jej obklejonej sokami i spermą cipy był dla mnie jak narkotyk i z lubością zanurzyłem w nim twarz sięgając językiem jak najgłębiej w słono-kwaśną wilgoć. Łapczywie sięgałem językiem jak najbardziej w  głąb zgarniając sobie do ust jak najwięcej słonego kisielu wypływającego obficie z wnętrza jej cipki. Zagarniałem też ustami śluz zmieszany ze spermą gęsto oblepiający całe jej wargi, wzgórek łonowy i ściekający po udzie. Karolina podniecona zarzuciła mi jedno udo na bark i zaczęła poruszać biodrami dociskając moją głowę mocniej do swojej cipki. Wyraźnie jej się to podobało. Czułem też że kutas mi twardnieje.

- lubisz mnie tak wylizywać po swoim starszym braciszku? – wydyszała z wyraźnym podnieceniem w głosie Karolina, a ja poczułem jak mój kutas staje się jeszcze twardszy.

- smakuje ci jego sperma, ty mały zboczuszku?... – słysząc to moje podniecenie sięgało zenitu

- O tak… Wylizuj wszystko dokładnie do czysta… Chcę zobaczyć jak oblizujesz mu też kutasa! - powiedziała nagle odpychając mnie od swojego krocza. Odepchnięty, odchyliłem się do tyłu podpierając ręką, i eksponując całego mojego twardego teraz jak skała kutasa. Paweł stał obok i wlepiał wzrok w scenę odgrywającą się przed nim masując sobie czerwonego i stojącego mocno kutasa. Mój wzrok zatrzymał się jego błyszczącej główce pojawiającej się co chwila spod napletka obciąganego rytmicznymi ruchami dłoni  Pawła.

- ooo, widzę że mój misiaczek wreszcie się podniecił, kręci Cię wylizywanie spermy brata z mojej cipuni? Nie pamiętam kiedy wcześniej tak ci stał twój maluszek - zachichotała i kontynuowała:

- ciekawa jestem jak mocno ci będzie stał jak posmakujesz też jego kutasa.

Przełknąłem ślinę nie odrywając wzroku od kutasa Pawła, byłem tak podniecony że byłem gotowy rzucić się i ssać go aż spuści mi się do gardła słuchając przy tym pogardliwych docinków mojej żony ale trwałem nieruchomo bojąc się jego reakcji, w końcu rżnąć żonę brata to jedno, ale pozwolić mu do tego obciągać sobie fiuta to coś zupełnie innego. Ale Paweł ani drgnął, widać było że też się waha jak zareagować i co zrobić, ale nie przestawał masować sobie kutasa który  wręcz nabrzmiał jeszcze mocniej.

- no dalej, piesku - rzuciła zniecierpliwionym tonem Karolina - bierz mu do buzi i masz się spisać tak żeby Paweł był zadowolony.

Paweł słysząc to, uśmiechnął się i patrząc na mnie lekko wypchnął biodra w moim kierunku jakby wystawiając swojego kutasa do obsłużenia.

To wyrwało mnie z paraliżu, szurając kolanami zbliżyłem się do niego i żeby nie stracić odwagi szybko przysunąłem głowę i otwierając usta w momencie jak Paweł odciągnął napletek do tyłu, chwyciłem główkę jego kutasa w usta i zacząłem ssać. Paweł westchnął i zabrał rękę z kutasa i położył na swoim biodrze. Nie mogłem się powstrzymać i złapałem jego kutasa w rękę i zacząłem go masować jednocześnie poruszając głową i ssąc łapczywie jego główkę.

Karolina tymczasem przysunęła się do Pawła i stojąc nade mną przytuliła się do niego obejmując go rękoma i dodała:

-  nie przerywaj! Masz mu obciągnąć do końca! - Słysząc te ponaglenia ze strony żony przyspieszyłem ruchy, na zmianę a to trzepiąc mu energicznie jednocześnie liżąc językiem końcówkę na której zaczęły pojawiać się przeźroczyste krople, a to spowalniając trzepanie ale za to biorąc mu do ust i ssąc mocno główkę.

Paweł zaczął wzdychać, przekręcił głowę i zaczął całować się z moją wtuloną w niego żoną. Widziałem kątem oka jak wtuleni całują się i czułem jak kutas brata pulsuje coraz mocniej w moich ustach i nagle moje usta zalała pierwsza gorąca struga, a za nią kolejna. Paweł mruknął głośniej i nie przestając całować mojej żony spuszczał się pompując gorącą spermę głęboko w moje usta kolejnymi skurczami jąder. Przełykając posłusznie kolejne porcje gorzko słonego kisielu czułem nieopisane podniecenie zmieszane z upokorzeniem i poczułem wówczas jak mój własny kutas niekontrolowanymi skurczami zaczyna wypluwać z siebie strużki spermy na dywan.

Wreszcie, kiedy sperma przestała wyciekać, oderwałem się od Kutasa Pawła i dysząc ciężko napawałem się swoim orgazmem.

- o mój boże, ależ to było podniecające, siostra mi nie uwierzy jak jej opowiem - dobiegł mnie śmiech Karoliny - patrz Paweł twój młodszy braciszek nie dość że jest ukrytym małym lachociągiem to jeszcze tak się tym podniecił że aż sam się spuścił… - nie mogła opanować śmiechu Karolina patrząc na mnie z politowaniem w oczach.

 – no, muszę przyznać, to była niezła akcja - rzucił Paweł patrząc na mnie z szerokim uśmiechem i kontynuował - Muszę powiedzieć że wyjątkowo to komfortowe dla mnie, że nie dość że pozwalasz mi ruchać twoją żonę to jeszcze mi sam ciągniesz pałę. Jak dla mnie możemy się tak bawić dalej….

 

 

 

 

  • Lubię 8
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...