Skocz do zawartości
vini

Ten jeden taniec

Rekomendowane odpowiedzi

Oczekiwanie 

 

Siedząc na kanapie wciąż zastanwiałem się co robi w tym momecncie kicia.

Mój mózg wyświetlał przeróżne scenariusze. 
"chcesz więcej kogucie? Naprawde chcesz więcej" - jej słowa brzmiały w mojej głowie.  
Wiedziałem że ten wieczór skończy się inaczej niż zazwyczaj. 
Zastanawiałęm się kto jest na panieńskim. 
Jolka bierze ślub, na pewno jest dziewczyna Jarka,  Dagmara. 
Siostra Jolki też Anka no i trol to już cztery. Marta mówiła że będzie 10 dziewczyn. 
Za dużo dziewczyn żeby Marta zrobiła coś ze striptizerem. 
Jest 20:30  czas płynie tak wolno. 
Może przelizała się z chłopakiem od tańca a może coś więcej - wciąż myślałem.
Na pewno dobrze go zmacała skoro ma mi coś do powiedzenia.
Myśli biegały jak szalone. Teraz po kilku kieliszkach wina byłem pewien że chcę by Kicia 
odpieprzyła jakiś numer, żeby poderwała kogoś w klubie, dziko tańczyła i ocierała 
się o obcego faceta. Żeby dała się porządnie zmacać oraz namiętnie ściskać.  
 Wolałbym patrzeć, obserwować to wszystko , jak w jednej ze scen Marca Dorcela. 
Mąż siedzi a żona patrzy mu w oczy obrabiając pałe innemu -rewelacja. 
Ciągle masowałem się po spodniach. Najchętniej zrobiłbym sobie teraz dobrze, ale jeszcze się powstrzymywałem. 
 Telefon milczał, nikt nie dzwonił,  nikt nie pisał.  
Zdążyłem wziąć prysznic i zjeść, chociaż z całego 
podniecenia nie było mowy o porządnej kolacji. 
Czekałem na jakiś znak od Kici. 

O 21:30 przyszedł sms: 

-Paweł jesteśmy w  Cocktail barze, słabo. mało ludzi. nic. buziak 

 

Odpisałem szybciutko:  
"co miałaś na myśli, co znaczyło to więcej?" 


Znowu cisza. Nawet nie przeczytała. 
Minęła kolejna godzina a ja nie mogłem przestać myśleć o tym wszystkim. 
"gdzie do cholery są te wiadomości, wybory o których mówiła" 
W międzyczasie dostałem kolejnego smsa od Jarka, który informował że w Cocomo jest 
ekstra a laski sa super gorące. Na koniec dopisał wpadaj koniecznie. 
W końcu nadeszła wiadomość od Kici. Telefon zawdźieczał sygnałem oznajmującym wiadomość. 

"Kogucie , Dagmara pijana , Iza i Anka przepadły. Zostałyśmy we trzy" 

 

Zadzwoniła zanim odpisałem
 
- Kochanie tu jest słabo - powiedziała na wstępie, lekko podpita 
- jesteście razem? - zapytałem 
-dziewczyny tańczą ale Jolka marudzi że chce do Darka, Anka też chcę jechać 
-Dagmara jest out - kontynuowała -  reszta też pospijana - mówła jakby zawiedzonym głosem  
- Jak to do Darka ?! - wykrzyknąłem - przecież oni są w stripclubie ! 
- No właśnie, Jolka i Anka chcą tam jechać - powiedziała z entuzjazmem w głosie
- no i też tam pojedziesz ? - zapytałem zmieszany  
- no wiesz - zaczęła nieśmiało -pewnie tak  
Nie odezwałem się nic. Ciszę w telefonie wypełniała muzyka z klubu.   
- aaa o niego Ci chodzi - ciszę przerwała Marta, zaśmiała się głośno
-koguciku - kontynuowała - mam tam niezłą konkurencje. W końcu to club gogo  
Byłem zły bo wiedziałem że Marcin tam będzie. O tego gnojka byłem naprawdę 
zazdrosny. Na każdej imprezie , każdym spotkaniu zagadywał moją kicie. 
Tym razem po przebudzeniu ukrytych żądz w mojej kobiecie moje zaufanie znacznie 
spadło. Nie byłem już tak pewny co stanie się kiedy moja Kicia w stroju dziwki 
wpadnie do striptizclubu i znajdzie się w zasięgu wzroku Marcina. 
Czułem złość ale i także ogormne podniecenie, które pomimo wkurwienia, wcale nie chciało opaść. 
- Kogucie jesteś? - z zamyślenia wyrwał mnie głos kici
- Zaraz - o której tam będziesz ? - zapytałem od razu 
- nie wiem, znajdę dziewczyny i pojedziemy - chcesz przyjechać - zapytała ? 
 - nie wiem. Nie. Napewno nie!  -dorzuciłem szybko. Ostatnie czego bym chciał to dać satysfakce Marcinowi, 
że zazdrosny zjawiam się na imprezie. 
- hmmm mruknęła - to koniec zabawy ? bo będzie Marcin?  - zapytała 

Zabrzmiała jak niezwykle zawiedziona osoba,jak ktoś komu w ostatniej chwili zmieniono plany. 

- słuchaj, pytałaś czy możesz więcej - zmieniłem temat - Co się tam stało. Bylo coś więcej ? 
Długo czekałem na odpowiedź. 
W końcu się odezwała - Płaciłyśmy z Anką Bartkowi, tancerzowi - zaczęła nieśmiało 
- zdecydowałyśmy obie - kontynuowała - opowiem Ci później.. - przerwała
- słuchaj Paweł albo będe wisieć z Tobą na telefonie, albo pójdę się bawić - niemal krzyknęła 
-kogucie - dodała spokojniej - mamy wspólne fantazje i chyba chcesz żeby Twoja kicia pomogła w ich realizacji, he ?  
- nie wytrzymam tu w domu - machałem głową w akcie dezaprobaty 
- będe pisać często i tak jak lubisz - znów obniżyła ton 
- mój mały rogaczu czekaj na panią w domu - obiecuję Ci moc wrażeń dziś w nocy 
-Rogaczu ? - czy powinienem o czymś wiedzieć? - zapytałem zdezorientowany 
-O pewnych rzeczach powiem Ci dzisiaj, o niektych opowiem jak wrócę. 
- Będe walić Ci konia i opwiadać wszystko ze szczegółami ale musisz być cierpliwy. 
Westchąłem tylko zdradzając Marcie, że znów jestem cholernie podniecony. 
- że też nie lubisz tego Marcina - wyszeptała kusząco - on na mnie tak leci - dodała przekornie 
- Ej przystopuj trochę z tym proszkiem od Anki - tego było za dużo
- Niech on trzyma ręce przy sobie - kontynuowałem 
- Koguciku spokojnie Twoja kicia wie jak sie zachować - śmiała się do słuchawki 
Wyczuła mój przyśpieszony oddech. Tylko nie ten skurwiel - pomyślałem. 
Pamiętam jak mówiła , " nie mój typ ale lubię komplementy" - myśląc o tym patrzyłem jak mój kutas rozrywa mi spodnie.
- Marta słuchaj .. 
- Muszę kończyć -przerwała - myślę że wiem czego pragniesz - dodała 
Rozłączyła się 

   

    Stworzyłem potwora. Miałem ochotę wrzeszczeć sam na siebie. 
Po pierwsze - nie poszedłem na kawalerskie 
po drugie - Ja nigdy nie byłem z dwoma dziewczynami. A jakis tam Bartek był sam na sam z trolem i z moją kicią,    
Kurwa , kicia stała się jakąś nimfomanką.
Pękałem z zazdrości, moje spodnie również ale z podniecenia. 
Siadłem na kanapie. Teraz to już tego nie ogarne - pomyślałem 
 
Nie jestem cierpliwy. 
Napisałem do niej wiadomość 

 

 

 

---- 

 

 

 

Cocomo

 

Marta wyjęła telefon i przeczytała wiadomość 
"chce wiedzieć wszystko, teraz - napisz prosze" 
Na pewno nie teraz - pomyślała- Sam tego chciałeś mój chłopcze- powiedziała sama do siebie  
Czuła się podekscytowana, stała na ulicy, ubrana jak dziwka z pijaną Dagmarą, Anką nimfomanką i zakochaną Jolką. 
Niewiele z Nas zostało - pomyślała, patrząc na swoją ekipę. 
Przed ich oczami migotał neon ze strzałką skierowaną do dołu. 
Wielki świetlisty napis "Cocomo" zachęcał do wejścia. 
Anka paliła papierosa. 
- żeby kurwy chodziły na kurwy, tego jeszcze nie grali - rechotała 
Wszystkie zaczęły się śmiać. 
- ciekawa jestem miny naszych facetów jak tam wejdziemy - zaczęła Jolka 
-jakich naszych - oponowała Anka. Twojego ziutka ślubnego i Dagmary chudzielca? 
- mój jeest całkieeem spoko - mamrotała nawalona Daga 

     Cocomo to znany choć dość mały klub striptizerski w centrum miasta. 
Atmosfera panująca w środku nie przypomina taniego klubu z byle dupeczkami. 
Jest to lokal znany nie tylko z pieknych dziewczyn ale też i cen z górnej półki. 
Znajduje się w bocznej części znanego hotelu a dokładnie w jego podpiwniczeniu.
Do środka prowadzą wąskie, strome schodki, niewątpliwe wyzwanie dla 
podchmielonych uczestników, kończących impreze. 
Tak było właśnie z Dagmarą. Prowadzona pod ramię przez dziewczyny ostatecznie 
nie weszła do środka. Jarek powiadomiony przez Ankę ze smutna miną opuścił 
lokal i witając dziewczyny życzyl im także miłej nocy. Był wkurwiony że musi jechać. 
Marta nacisnęła klamkę i weszła do środka. 
W korytarzu stał "kafar" oferując pomoc przy opłacie wejściowej. 
Anka jako pierwsza ruszyła na salę, za nią Jolka. Marta spokojnie, w czarnej miniówce 
i pończoszkach przekroczyła próg klubu w jakim jeszcze nie była. 
Nie wiedziała dlaczego ale jej muszelka zrobiła się mokra. Poczuła mrowienie. 
To było przyjemne. Jej cipka poczuła że to będzie ekscytująca noc. 

  • Lubię 11
  • Wow! 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lubisz budować napięcie. Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Już od samego progu, Marta czuła ekscytację. 
Nigdy nie była w takim klubie, cała atmosfera wydawała się być bardzo ekstrawagancka. 
Weszła do pomieszczenia z wysokim sufitem, po lewe bar, długi zakręcany. 
Wszystko spowite światłem różowym i fioletowym mieniło się jak wielki cukierek.  
Przy barze stało kilka hokerów. Na dwóch siedziały dziewczyny w skąpych strojach,  na pewno tancerki. 
Obcięły Martę wzrokiem góra, dół, góra. 
spojrzały z nieudawaną pogardą. Jestem w klubie gogo - pomyślała. 
Dziewczyny dały jej to odczuć.   
Podniosła ręce i odgarnęła zwisające koraliki oddzielające oba pomieszczenia. 
Weszła do środka czując przelatujące sznurki korali. 
Po lewej i prawej były skórzane loże. Po 4 w aleji. 
Każda loża zw skórzana kanapą oświetlona była kolorowym światłem. 
Nie było widać wszystkich twarzy, w niektórych lożach szalały tancerki. Niektóre były puste. 
Mijała jedne po drugiej. 2 gości delektowało się drinkami i towarzystwem dwóch dziewczyn. 
Później następni i następni. Idąc środkiem przyciągała wzrok siedzących w lożach. 
Widziała że patrzą. Kołysała biodrami ku uciesze gości i wkurwieniu dziewczyn. 
Rozsyłanie uśmiechów sprawiało jej radość. Zawsze tak robiła jak Paweł nie widział. 
Teraz robiła to legalnie. Przypomniały jej się czasy kiedy była młodziutka i uwodziła chłopaków 
na przypadkowy seks. Przy ostatniej loży zauważyła dziewczyny. Jolka ściskała już Darka. 
Anka wygłupiała się przy stoliku. Obie dobrze pijane. 
Za lożami bezpośrednio na środku, była scena na podwyższeniu z dwoma rurkami. 
Na jednej tańczyła dziewczyna. 
Marta podeszła do stolika. W delikatnym półmroku naliczyła pięciu chłopaków. 
Przywitała się. Znała czterech. Darka, Marcina, Adama i Filipa. 
 Ostatni jakiś nowy, blondynek nie mój typ- pomyślała. 
Marcin szczerzył zęby od samego początku. Tak, musiała teraz przyznać Pawłowi, Marcin ślinił się kiedykolwiek ją widział.  
Widok Marty bez Pawła na pewno go ucieszył. 
Wstał, podszedł do Marty i przytulił się witając. 
Nie był w jej typie ale pachniał rewelacyjnie. Witając się z nim poczuła piękny zapach. 
Ciekawe co za pefumy- pomyślała- musze kupić kogucikowi. 
Marcin był lekko wstawiony. Poprosił aby usiadła obok niego. 
Kurde Paweł pękł by z zazdrości - przeleciało jej przez myśl 
Naprzeciw siedziała Anka i kleiła się do Filipa.  Mrugała do Marty pokazując na Marcina. 
Dawała znać że coś się chyba święci. Miała na myśli poodloty Marcina. 
Nic nowego - pomyślała Marta. 
-Koka jedziesz z nim - nadawała głosno Anka 
Marta pokiwała głową. 
Zgadzała się,  czuła się dobrze w towarzystwie Marcina i  choć nie był w jej typie to uwodząc ją na niemal każdej imprezie , dawał do 
zrozumienia że jest fajną ciekawą kobietą. Pokazywał jej zainteresowanie co w stałym związku nie zawsze jest na porządku dziennym. 
Nie chciała mówić Pawłowi ale marzyła czasem w łóżku o Marcinie. Kto nie ma fantazji - myślała.  
Teraz siedziała w loży w striptiz clubie i czekała na drinka którego niósł Marcin. 
Chłopaki robili dużo hałasu. Marcin siedział obok. Nigdy na imprezach nie posunął się daleko.  
Teraz ręka niby przyjacielsko, wędrowała po jej biodrach. 
Obejmując i schylając się przy głośnej muzyce, muskał wargami jej szyje. 
Martę przeszedł dreszcz. Wstała i wyszła. 
Towarzystwo pijane i zajęte sobą nie zauważało że obok cokolwiek się dzieje

Chłopaki pili na umór, impreza rozkręciła się na dobre. 
Anka próbowała wszystkich układów w tańcu przy stoliku. Filip co chwilę ją podmacywał.
Niby oburzona odpychała jego ręce, jednak to bardzo tego chciała. 
 - zrobimy konkurs która dziewczyna lepiej zatańczy ? - zaproponował Marcin 
 - wchodzę w to - powiedziała Anka. Jej spódniczka i tak niewiele zakrywała, wystarczyło pomachać tyłkiem - pomyślała
- ja nawet nie próbuje - powiedziała Jolka ku uciesze zazdrosnego Darka 
- zostajecie we dwie powiedział Marcin - wskazując na Marte i na Anke 
- ja? Dziękuje ale wolę nie ryzykować przy tych striptizerkac- powiedziała Marta - odwracając głowę do Marcina
- dzisiaj jest noc pomysłów - powiedziała Anka w odwecie mrugając do koki  
- to która pierwsza ? - zapytał Adam 
- Ok. czujcie sie zaproszeni - Anka wskoczyła na stolik i zaczęła wygibasy przy rurce.
Figura była seksowna i zadbana, trochę sztuczne ale dość atrakcyjne walory przyciągały jednak wzrok mężczyzn.  
Poza Darkiem wypinała się do wszystkich. Filip był największym odbiorcą pzryjemności. 
Wkładał co chwilę papierkowy banknot a to za stanik a to za majteczki, później przekładał.
Adam również cieszył się widokiem choć z jego strony były to raczej niesmiałe ruchy. 
Marcin siedział naprzeciw Marty. Pomiędzy nimi na stoiku szalała Anka. 
Oboje jej nie zauważali. Głośna muzyka wydawała się cicha gdy oboje patrzyli na siebie. 
Marta podgryzała wargi, on nachylał się do drinka a wzrok kierował w stronę jej ud. 
Widziała to. Dookoła tak dużo się działo, a oni byli jakby w innej przestrzeni. 
Nie myślała teraz o Pawle i wiedziała że wieczór zaczyna nieco wymykać się spod kontroli. 
Kochała Pawła i nie było mowy żeby coś mogło to zepsuć, Żeby cośtu zagroziło tej miłości, jednak 
mówiąc najprościej, była napalona. Chciała poczuć go w sobie. Mogła wrócić do domu albo zerżnąć tu Marcina. 
Widziała pożądanie w spojrzeniu tego chłopaka, który był gburem dla jej męża. Który wkurwiał go i drażnił. 
Chciała sie pieprzyć z Marcinem. Najchętniej sam na sam ale teraz,  mogłaby to zrobić nawet na 
oczach Pawła. 
Dzisiaj było to ciężkie, wiedziała jak Paweł zareaguje na Marcina. 
Nie mogę - tak powtarzała sobie w głowie.  
Jej rozmyślania przerwało szarpnięcie za ręke. 
Anka lekko spocona i rozmierzwiona powiedziała 
- teraz Ty koka. Spróbuj mnie przebić kurewko - zaśmiała się. Dawno nie bawiła się tak dobrze. 
Marta wstała i powiedziała że wróci za chwilke. 
Poszła do "kafara" i zapytała o menadzera. 
Przyszedł młody, przystojny mężczyzna, rozmawiała z nim chwilkę. Podziękowała. 
Poszła do kibla, Anka pobiegła za nią. 
- Co robisz - zapytała Anka 
-zatańczę na środku- odwróciła się do lustra mówiąc to do Anki 
- uuuu ktoś tu odleciał a myślałam że już całkiem zdziczałaś jak wybiegłaś z pokoju 
- striptizer Ci nie odpowiadał - ciągnęła dalej 
- Chciałam ale zezygnowałam - odparła Marta 
- chuja w ręku trzymałaś a wyszłaś - kontynuowała głośniej Anka 
-dobra, co się odwlecze itd - rzuciła Marta 
- widziałam, jak Marcinek patrzy na koke - zaśmiała się Anka 
- nie tańczę dla niego ale dla Pawła - pamiętaj 
-jakoś go tu nie widze - Anka sięgnęła do kieszeni. Spojrzała na Koke. Wysypała proszek 
- masz - Anka podała jej banknot. 
Obie wciągnęły po sporej kresce 
-jak się bawić - powiedziała Anka - to się bawić  
Marta spojrzała na siebie w lustrze. Ok - pomyślała - do dzieła 
Miała ochotę rozgrzać każdego gościa w tej knajpie. Striptizerki pewnie spuszczą jej wpierdol. 
Dzisiaj zaszaleje-powiedziała sama do siebie. 
Wyciągnęła telefon. 
Napisała
"Kogucik , ja głowna sala striptiz dla wszystkich gości.
Kocham Cię i chcę wiecej. 
Pisz szybko Tak czy Nie" 

Postawiła w ciemno - dopisała 
"teraz albo zamykamy temat, zero dyskusji" 
Wiedziała że zdrada go podnieca więc ulegnie, a ona nie miała zamiaru zmieniać zdania. 
Chciała pokazać się innym. Miała treme ale nie, nie miała. Proszek wszedł pięknie. 
Słyszała muzykę. Chciała tańczyć. 

Paweł odpisał. Nie spał.  
Popatrzyła na wyświetlacz i uśmiechnęła się sama do siebie. 
Wiedziała że jest wściekły że jest tu Marcin ale 
czuła że to podkręci go jeszcze bardziej. 

Odpisał krotko. 
"Kurwa Koka , musisz? To pierwszy raz.Miałem tam być. Tak." 
Tylko złośliwie tak ją nazywał, w jednym zdaniu pokazał że się zgadza ale że jest wkurwiony. 
Być może nawet wsiądzie w taxi i tu przyjedzie- Marta pomyślała 
Koka pięknie działała. Weszła do sali. Czuła że jest obserwowana przez wszystkich. 
Jakie piękne uczucie. Nidy nie miała odwagi. Zawsze chciała poczuć się bezwstydnie, jak dziwka.  
Główna scena była pusta. Szła mijając wszystkie loże. 
W clubie było może 15 facetów. Chciała żeby każdy na nią patrzył, chciała każdego 
z osobna podniecić, dotknąć, pieścić. Chciała żeby każdy jej pragnął. 
Jutro Paweł spuści się po kilku sekundach jak zacznę opowieść - ta myśl pojawiła się fsy wchodziła na scenę. 
 
Zanim weszła na napisała: 
"chce żeby każdy kutas na sali stał myśląc o mojej cipe. Kocham"
Myśląc o tym zaczęła kręcić dupą przy rurze. 

Po kilku ruchach na sali rozległy się gwizdy i typowy męski doping 
Anka wrzeszczała - koka , koka  
Marcin patrzył w spokoju  ale z uśmiechem na ustach. 
Adam wtórował - dajesz Marta - zawsze spokojny tym razem wydawał się być zaciekawiony. 
inne stoliki przyłączały się do dopingu. Marcin patrzył w spokoju, był podniecony. 
Koka bardzo mu się podobała ale nigdy nie dawała się dotknąć. 
Dzisiaj coś się zmieni. Jej laluś siedzi w domu a on ma wolny dostęp do jej dupci. 
Będziesz dzisiaj moja - pomyślał. Nie wiedział jak bardzo się myli. 
Koka leżała na scenie. Była w stanie w jakim najlepiej być tańcząc przed facetami. 
Wyobrażała sobie że każdy z tych facetów ma rozpięty rozporek i trzyma w w ręku kutasa. 
Poprzednia piosenka skończyła się a z głośników rozległa się "Recovery" - Kosheen  
Koka zaczęła wić się na scenie w rytm muzyki. 
Głosy ucichły. Ciało wiło się w nieokreślonych bliżej ruchach.  
Może nie tańczyła jak tancerki ale to, że robiła to po amtorsku, było bardziej seksowne. 
Faceci jakby w pauzie , patrzyli zahipnotyzowani jak Koka ściąga z siebie koszulkę. 
Odwrócona plecami rzuciła ją na podłogę. 
Odwracając się, wciąż w staniku z rękami zasłaniającymi biust , kręciła biodrami.
Tyłem do wszystkich, zjeżdżając oparta o rurę, oklapła na czworaka. 
Wypięła dupeczkę jak tylko mogła. Miała nadzieje że każdy zobaczy że nie ma majtek. 
Chciała bezwstydnie wypinać się do wszystkich ale przecież taniec to taniec. 
Została w staniku, jej stanik push up pięknie pokazywał piersi. 
Zeszła ze sceny i w rytm muzyki podeszła do stolika który był naprzeciw. 
Siedziało tam dwóch facetów wyraźnie zainteresowanych Koką. 

Usiadła na jednym z nich. Zaczęła ocierać się  o uda niezanojemego.  
Facet zaczął macać ją jak tylko można. Nie widziała nawet jego twarzy. Pozwalała na wszystko. 
 Była odwrócona do swojego stolika. Nie widziała nikogo poza Marcinem. Patrzyła w jego oczy.  
W jej oczach płonęła namiętność, właściwie to seks. 
Miała na wpół otwarte usta. 
Marcin był zły, spoglądał na Martę jak wryty, tak samo jak wszyscy. Nawet Anka , tym razem miała zamkniętą buzie. 
Marta jeździła goła cipką po wyraźnie stojącym członku chłopaka a drugi łapał ją za biust. 
Ręka powędrowała w stronę jego rozporka. Trzymała sztywnego kutasa przez spodnie i uśmiechała się do Marcina. 
Był cały czerwony, podniecony i wkurwiony. W środku cieszyła się bo wyglądał teraz jak mały wkurwiony chłopczyk. 
Cała jego pewność siebie zniknęła, ten amancik, przystojniak siedział teraz patrząc na jej dupę, niezmiernie zagubiony. 
1-0 - pomyślała. Mała zemsta za to jak trakyujesz mnie przy Pawle. Wiedziała jednak że będąc z nim teraz sam na sam, ryzykowała   
 że zedrze z niej pozostałości ubrania i wypieprzy bez jakiejkolwiek litości. 
Czuła jak kutas gościa na którym tańczyła wbijał się przez spodnie w jej cipke.  
Utwór się kończył. Wstała, wydostała się z uścisków dwóch sympatycznych chłopaków. Uśmiechając się i uwodząc 
podeszła do stolika. 
Jolka i Darek byli osłupieni, Adam mocno zaskoczony, nowy chłopak pod wrażenmiem, Filip trzymł Anke za tyłek więc niewiele widzial. 
-wygrałaś suko - powiedziała Anka nieco ze złością
- no wiesz - znów zabrzmiała glośna muzyka. Marta spojrzała na Marcina. 
Jego rozporek był mocno pełny, kutas stał mu mocno. Widziała to. 
Była podniecona samym tańcem ale to rogrzało ją jeszcze bardziej. 
Nagle podszedł do niej jeden z chłopaków. Szepnął jej coś na ucho. Marta uśmiechnęła się i wdała się w krótką rozmowe. 
Pokiwała głową że pomyśli. Marcin patrzył i widział że ktoś złożył jej propozycje. 
Poczuł się zazdrosny. Widział jak patrzy i co robi cały wieczór a tu takie tańce.  
Marta siadła. Uśmiechnęła się do Marcina. Chciał ją pocałować ale wiedział że nie może tutaj. 
Adam patrzył się na nich. Był zaskoczony. Kurcze biedny Paweł -  pomyślał. Co ona wyrabia. 
 Marta spojrzała w telefon. 
Na ekranie widniała wiadomość 
"Kiedy wrócisz?" 


---- 

Odłożyłem telefon. Byłem zmęczony, a może ten alkohol zrobił swoje - myślałem 
Wypiłem 2 butelki wina , trzecia otwarta stała na stole 
Podniecenie nie opadało,  Kicia tańczyła w klubie, Marcin patrzył Kurwa cały klub patrzył - byłem podniecony 
Chciałem jednak żeby już wróciła.
Telewizor migotał a mi chciało się spać. 
W tym samym czasie usłyszałem wiadomość 
 
"Kogucie wybieraj: Indywidualny dla Marcina, indywidualny dla dwóch starszych? 
Akceptowane odpowiedzi to 1 lub 2 
W obu przypadkach druga strona patrzy" 

-kurwa mać - wiedziałem że tak będzie. 
Widziałem ekran jednym okiem. Jemu nie- pomyślałem. 
Ty jej nie dostaniesz - Nie do końca rozumiałem przesłanie. 
Wybrałemem 2. Niech zatańczy dla dwóch. 
Jebać Marcina. Zasnąlem pijany.  


---- 

 Wiedziała że Paweł przeżywał bardzo mocno jej wyjście. 
Jest 1 w nocy, chłopak nie śpi. Niech czeka na swoją suczkę - pomyślała 
Na razie rozbiorę się dla dwóch facetów. 
Może zrobie coś więcej - myślała pijąc drinka.  
Striptizera sobie darowałam, teraz nie odpuszcze.  
Podeszła do obu panów. Zaproponowali jej drinka.  
Usiadła - załatwcie prywatny room do tańca. Zatańczę dla Was - Dziś za darmo   
Ucieszyli się. Spojrzała na ich rozporki, trudno było ukryć te wypukłości.
Podnieciło ją to bardzo mocno.
Obaj byli lekko przy kości, około 50-ki- fajnie - uśmiechnęła się pod nosem.  
Podeszła do Marcina. 
-mam ofertę tańca prywatnego. Jeżeli chcesz patrzeć to zapraszam
-chyba żartujesz. Nie ten adres koka - zadrwił i pokazał palcem na drzwi. 
Miał chyba na myśli żeby zadzwoniła do Pawła.  
Wiedziała że ma swój honor. Jednak, był napalony, pijany i leci na nią. Zargrała Va bank. 
-jeżeli nie pójdziesz, więcej nie zaproponuje masz jedyną okazję - zachęciła 
- chyba że Twój Paweł się dowie - Marcin zagroził 
- skąd wiesz że nie wie - As Marcina został szybko przebity 
Spojrzał na nią. Miał przed sobą Vampa a nie Martę. Nigdy nie była tak zaborcza,  
Był zaskoczony. Zawsze pewny siebie, tym razem się zmieszał. 
Trudno było go zawstydzić, zaskoczyć. Ona o zrobiła.  
Jej  skórzana spódniczka na dupie zachęcała żeby pójśc razem. 
-pójdę w ramach ochrony, jeszcze ktoś Ci zrobi krzywdę.
Marta zaśmiała się głośno -Marcinku idziesz bo masz ochote mnie przelecieć- Wiedziała to doskonale
Ruszyli w głąb sali. Minęli wszystkie miejsca. Weszli w korytarz za sceną.  
Było ciemno, kilka wejść, oświetłonych po prwej i lewej to prywatne roomy.  
Marcin złapał Martę za ręke, odwrócił, przyciągnął. 
Złapał za pośladek, ścisnął mocno. Wbił się w jej usta. Poczuła mocny wzwód w kroku. 
-uuuu pomyślała. Marcin ma kawał mięcha między nogami. Czuła naprawdę twardego kutasa. 
Całowali się. Namiętny pocałunek nie trwał długo ale byl bardzo intensywny i niesamowity.  
Marta uciekła ustami. Złapała go za fiuta i powiedziała. 
- tylko patrzysz
Odepchnęła go. 
Marcin był wściekły. Może i Paweł jest ciotą ale ja nie - pomyślał. 
Widziała jego wzrok. - nie chcesz, nie wchodź - powiedziała bardzo zdecydowanie 
 -więcej nie proponuje - dodała. Zniknęła w futrynie.  
Marcin był podniecony i wściekły - dzika mieszanka. Poszedł za nią. 
Pomieszczenie było dość ciemne. Wiele luster. Kolorowo i przytulnie.  
Na środku stała kanapa w kształcie półkola. 
Fajnie - pomyślała.
 Obaj  panowie siedzieli na skórzanej kanapie. Siadła na drugiej części wraz z Marcinem. 
Zamówiliśmy drinki - powiedzieli. 
-słusznie- odparła, pijąc jeden z nich. Sączyła zabawiając się rozmową. Marcin zawsze wesoły i pewny siebie, milczał.
W tle leciała seksowna muzyka. 
Marta odwróciła się do Marcina, zaczęła go całować.  
Mocno namiętnie, ich języki szalały za sobą. To było bardzo przyjemne. Czule głaskali się i obejmowali. 
Mężczyźni patrzyli na nią , ich rozporki były napięte do granic możliwości. 
Marta przestała. Spojrzała na Marcina machnęła głową w geście mówiącym nie teraz. 
Chciała poczuć jego kutasa między nogami ale to musi poczekać. 
Ześlizgnęła się na podłogę. Nie przyszłam tu tańczyć - pomyślała. 
Miała ochotę się zabawić. Na czworakach podeszła do obu mężczyzn. 
Zsunęła ich nogi razem. Pragnęła seksu, jakiegokolwiek. Dłonie zawędrowały na wypukłości. 
 Zaczęła masować ich krocza. Odwróciła się. Spojrzała na Marcina. Była cholernie podniecona ale chciała grać. Niech on patrzy - pomyślała 
Był wściekły , ociekał z zazdrości. Miał wielką ochote wyjąć swojego kutasa i wsadzić w jej mokrą cipkę 
Dlaczego zamiast zajmować się nim, klęczała przed obcymi facetami? - nie mógł tego pojąć. 
Marta była w swoim żywiole, klęczała jak kurwa i uwodziła dwóch starszych facetów.  
- Panowie  czy będziecię źli - zaczęła namiętnie ściszonym głosem - jak zamiast tańca zrobie Wam dobrze ustami
Uśmiechnęła się na koniec patrząc na nich najbardziej seksownie jak tylko mogła.  
- kochana jak najbardziej - odezwał się jeden z nich i wyjął kutasa ze spodni. 
drugi też szybko zdjął spodnie.Wyskoczył z nich gruby okaz.  Marta wzięła oba kutasy do ręki. 
Dwa różne fiuty, jeden większy drugi mniejszy. Fajnie śmierdziały. 
- mmmm -   Mruczała autentycznie z przyjemności. była wdzięczna Pawłowi że chciał spróbować czegoś nowego. 
Biorąc grubszego kutasa do buzi pomyślała - doskonały pomysł koguciku.  
Czuła ogromne podniecenie. Wzięła głeboko. Słyszała jak gruby westchnął. 
Mruczała, oplatając skórę językiem. Zaczęła ssać z zapałem a drugiego trzepała.
 
Wiedząc że Marcin obserwuje robiła to z takim zapałem jak nigdy nikomu.  
Ssała , wyjmowała, oblizywała jajka, patrząc jednemu w oczy drugiemu waląc mocno. 
Faceci stękali , z oczami przymkniętymi oddawali się przyjemnościom, które sprawiała Marta. 
Jej usta oplatały to jednego to drugiego chuja. Czuli że to jedno z najlepszych obciągań które mają okazję doznać.  
Siadła na kanapie obok nich. Miała teraz oba kutasy przed sobą i w tle Marcina. 
Robiła dobrze obu patrząc na niego. Wypięła się. Ręka jednego z ich powędrowała do cipki i zanurzyła w niej palce. 
Westchnęła, była mokra a jej soki lały się po udach. Zaczęła bardziej oplatać ich kutasy. 
Marcin był podniecony jak nigdy. Masował się po kutasie przez spodnie. 
Muzyka była głośna. 
- wyjmij go - krzyknęła Marta  
Posłusznie rozpiął rozporek. 
Faceci spojrzeli na niego. Wyciągnął dużego żylastego kutasa z grubą główką. 
Mogli poczuć się zawstydzeni, jednak to ich fiuty były obsługiwane. 
Jeden z nich łapał Martę za włosy i starał się posuwać rytmicznie w buzię. 
Widziała jak Marcin zaczął bawić się swoim sporym fiutem. Stękała coraz głośniej.  
Jej cipka ociekała z soków. Była bardzo podniecona. Najchętniej siadłaby na Marcina.
Na jego dużego kutasa. Orgazam nadszedłby szybko. 
Jeden z facetów zaczął postękiwać mocniej. przerwała. 
Wstała. Usiadła obok Marcina i zaczęła namiętnie całować go w usta. 
Na początku trochę się bronił ale podniecenie ustąpiło wstydowi. 
Wiedziała całując, że Marcin poczuje smak obcego fiuta w ustach. 
Marcin, zawsze mocny w gębie teraz był nieco upokorzony. Kto by pomyślał. 
Złapała go za sztywnego kutasa i zaczęła robićmu dobrze ręką. Marcin wzdychał i stękał. 
Odwróciła się i skinęła na facetów. Podeszli zaczęli robić sobie dobrze. Marcin siedział oparty. 
Ona klęczała na kanapie miała twarz blisko jego twarzy a obok dwóch gości trzepało sobie fiuty. 
Nie byli zbudowani atletycznie jak Marcin. Z ciałka zwykli tatuśkowie. Ten z grubszym fiutem miał 
spory brzuch. Dochodzili. Marta trzepała coraz mocniej kutasa Marcina. 
Czuła u niego nadchodzący orgazm. Sapał, stękał , czuła ten bliski orgazm. Patrzyła mu głeboko w oczy. 
Ten z grubszym kutasem torował sobie drogę do jej ust. Wepchnął jej fiuta do środka. 
Marta nadal patrzyła na Marcina i obciągała. 
- jestem rasową kurwą - myślała 
 Czasem przymykała oczy i wyobrażała sobie że Pawełe z kutasem na wierzchu patrzy jak jest ruchana w buzie.  
Ten z chudszym zaczął mocno stękać i zalewać jej ciało. Poczuła ciepła spermą stzrelającą na jej ciało. 
To było piękne. Czuła orgazm. Palce któregoś z nich miarowo ruchały jej cipe i zachaczały o dupe. 
Oderwała się od chuja i znów wbiła się w usta Marcina. Ależ ją to kręciło. Paweł oszaleje z zazdrości. 
Sięgnęła ręką do cipki, zaczęła masować łechtaczke. Nigdy nie miala takiego odczucia. Teraz wiedziała że wystarczy kilka pieszczot 
żeby doprowadzić ją na szczyt rozkoszy. Czuła czyjąś ręke na pośladkach inną na cyckach, wszędzie ktoś ją macał. Pozwalała im na wszystko. 
Gość robiący palcówkę, mocno szybko, wbijał jej palce jak kutasa,  wolała pieszczoty łechtaczki ale czując potrzebę gnata w środku, nabijała się na nie mocno. 
Czuła zbliżający się orgazm. Gruby dochodził , złapał ją za głowę. Nie, na to nie było zgody. Poczuła ciepłą spermę na policzkach. Koleś ładował 
 niezły ładunek. Czuła ciepły płyn na policzkach brodzie cyckach i brzuchu. 
Jej ciałem wstrząsały konwulsje. Nie wiedziała gdzie jest, drżała krzyczała. Chciałaby teraz Pawła, żeby zalał ją w środku. 
Pragnęła tego. Schyliła się. i wzięła sporego członka Marcina do buzi. Ssała jego grubą główkę i połykała tą jędrną aksamitną skórę na jego kutasie. 
Mruczała i sapała, właśnie przeżywała orgazm. Palce w jej cipce w wyobrażeniu były pałką Pawła. wyobrażała sobie że rżnie ją teraz mocno. 
Marcin w końcu czuł że ma nagrodę. Przyciskał jej twarz do swojego kutasa. Podniósł się lekko i posuwał Martę w usta. 
W końcu - pomyślał  
Swoim zgrabnym tyłkiem pchał i rżnął ją w usta myśląc teraz Ci pokaże. Chciał ją zerżnąć jak tylko może, ale nie mógł, już dochodził.  
Faceci odsuneli się lekko po orgazmie. Marta doszła, wrzeszczała a własściwie sapała przez usta jak dzika. Jej oczy były zamknięte. 
W jej fantazji Paweł właśnie kończył w jej cipce. Zalewał ją swoją spermą. W rzeczywisości MArcin jakby nie chciał troche dłużej, tak 
właśnie wydał znajomy dźwięk. Marta nie wyjęła go z buzi. Czuła jak dużo jest tego. Pierwszy potok poczuła mocno w gardle. 
Ciepłe nasienie zalało ją w środku. Drugie wyciągnęła. Marcin spuszczał się oblewając jej całe usta brodę i policzki. 
Skąd tyle trgo pomyślała. Była cała w spermie. Paweł się wkurwi. jemu nie pozwala kończyć w ustach. 
Atmosfera była miła. 
- zamów mi taksówke. Powiedz innym że musiałam wyjść a Ty mnie odprowadziłeś. Nie moge się tak pokazać - powiedziała do Marcina
Była cała mokra od spermy, potu. 

"wracam" - napisała do Pawła.  
Nie odpisywał. Pewnie śpi - pomyślała 

  • Lubię 13
  • Wow! 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jedno co mi nie pasuje w tym opowiadaniu, to koka. Poza tym jest przyjemnie. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

świetnie napisane. Jak ja bym chciał żeby moja żona tak się bawiła na wyjściach z koleżankami?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Badzo fajne opowiadanie.  Z niecierpliwością czekam jak sie akcja rozwinie

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Świetnie się to czyta. Czekamy z żoną na dalszą część:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...