Skocz do zawartości
vini

Jak zacząć fantazjować wspólnie? 

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wiele osob dzieli się tutaj nie tylko swoimi przeżyciami w świecie realnym ale 
także i tymi które swój początek mają w głowie i tam zostają. 
Fantazje , kto ich nie ma. 
Nie będe skracał historii swojego życia seksualnego, mam 43 lata i jestem tutaj. Napisałem już kilka wątków. 
Moja przeszłość seksualna nie ma  tu znaczenia. Mam piekną i wspaniałą Żonę. Kochamy sie bardzo mocno, mam wrażenie że to moja pierwsza
dziewczyna. Nic co było wcześniej chyba się nie zdarzyło, z całym szacunkiem do wszelkich ex, nic nie pamiętam. 
3 lata po ślubie a znamy się trochę dłużej. Miedzy nami było różnie.
Pierwsze lata był to czas, kiedy docieraliśmy się dość mocno. Była zazdrość, kłotnie, wymiany zdań, cisza. Wywołane przeze mnie, rzadziej ze strony mojej Żony.  
Zanim zaśniecie czytając, przedstawię Nas. Jestem Paweł a moja Żona ma na imię Marta, ja piszę , Ona być może przeczyta. 
 Nie zna tego forum. Ma świadomośc że takie istnieje bo zajrzała raz przez moje ramię. Pozwoliła wstawić swoje zdjęcie. 
Jest młodsza, ma 37 lat. Jest blondynką, ciemny blond wpadający w brąz. Włosy 
opadają poza ramiona, krecąc się w grube loki. Rozprostowane włosy mojej żony utrzymują się maksymalnie jeden dzień. 
Figura mojej żony to mega seksowne plecy , cała ich linia to dzieło wspaniałego rzeźbiarza. 
Sukienki z odsłoniętymi plecami aż do lini pośladków, wyglądają na niej bardziej seksownie niż nie jedne z wielkim dekoltem. 
Piersi mieszczą się w dłoni choć tak dosłownie ledwo co. Nie są małe raczej większe. Sama słodycz.  
Wracając do szyji, wiecie jak kobieta z wrażliwą szyją wije się od pocałunków na karku? Moja niemal dostaje od nich orgazmów. 
Szyja to jedna, wielka strefa erogenna mojej Żony. 
Nogi mojej Żony. hmm no właśnie to w nich ukrywa się cały kompleks mojej Marty. Marta ma grubsze nogi i wstydzi się tego niesamowicie. 
Rozumiem że każdy z Nas posiada kompleksy i każdy jakoś sobie z nimi nie radzi. Mnie osobiście nogi kobiet nigdy nie pociągały same w sobie. 
Zawsze od kiedy pamiętam ważną rolę stanowił uśmiech, tyłek a dopiero później cała reszta. Nogi były zawsze na końcu.  
Wiem że jak moja Żona  będzie to czytać to właśnie w tym momencie dostanę opieprz. 65 - to waga mojej Żony, dla mnie ? idealna. 
Dla niej  jeszcze troszeczkę, znacie to prawda ? :) Tyłek, skarb mojej Żony, jest krąglutki, przyjemnie wystający, idealny do masowania, 
macania, całowania. Jest taki seksowny że warto byłoby dostać w mordę za jego klepnięcie. 
To taki opis po krótce. 

Chciałbym pobudzić wodzę fantazji swojej Żony , spisać to, co czasami zapełnia i moje myśli. 
Wróce jednak do Naszego przed małżeńskiego życia. Nie zawsze Nam się układało. 
Ja zazdrośnik ona flirciara, jak miało być ok ? Mission Impossible. 
Mieszkamy za granicą, tutaj nie chodziliśmy często na imprezy. Za granicą życie płynie troszkę inaczej niż w Polsce. 
Nie było wiele wyjśc do klubów jednak Marta pracowała często na nocne zmiany w salonie bingo. Wracała nad ranem, czasami ktos ją odwoził. 
Bywało i bywa nadal, że też miałem nocne zmiany. Czasami gdy wracała i mnie nie było w domu. 
Wiele razy mijaliśmy się w drzwiach albo nie widzieliśmy się wogóle. 
Jak się domyślacie, taki typ pracy, tryb życia, mógł afektować w Nasze pożycie, tryb i wszystko co 
się z tym wiąże. Tak jak wspominałem było różnie. 
Marta jak wspominałem lubi adorację innych mężczyzn,  nie raz mówiła że dogaduje się lepiej w męskim towarzystwie niz w damskim. 
Gdy byliśmy w towarzystwie, spędzała więcej czasu na rozmowach z facetami niż z kobietami. 
Skąd ta zazdrość z mojej strony, przez rozmowy z facetami itd ? Nie,  
Zazdrość była wywołana dziwnymi smsami, od kogoś kogo nie znałem, nie odebranymi rozmowami, serduszkami przesyłanymi przez net. 
Powrotami do domu w innej porze itp.  
Były sceny, były kłótnie. Tak było kiedyś. To nie ma znaczenia. 
W Cuckoldzie, swingu nie ma miejsca na uczucia wyższe, czy jest to flirt , seks czy zabawy to nie ma w nim miejsca na sympatie większą niż 
normalna, takie zdanie mam ja. Jednak trzeba mieć przede wszystkim zaufanie do siebie samego i do drugiej osoby, u Nas tego nie było. 
 Wydaje mi się że na początku związku nie zrozumieliśmy się do końca. Wiele rzeczy odbieraliśmy na swój sposób. 
Dopiero ślub, zmiana pracy Marty i inne postrzeganie wszystkiego dookoła przywróciło Nas na dobre tory. 
Jesteśmy bardzo mocni razem, ja dostaje więcej uwagi której kiedyś nie było, Marta dostaje więcej przestrzeni i zrozumieni. 
Marta dostaje wielką porcję zaufania. Właściwie mogę powiedzieć świadomie że jest wokół Nas zaufanie,  miłość i szacunek. 
Zamknęliśy wszystkie działy. Jest dobrze a my czujemy się mocni razem odporni na czynniki emocjonalne. Teraz chętnie odebrałbym telefon że idzie 
z koleżankami do pubu po pracy, zapytałbym pewnie czy flirtowała z kimś itp. pobudzając swoje fantazje. 
Wiem że Marta lubi flirt, że sytuacje które się zdarzały były wynikiem tego, że coś ją w tym pociągało. 
Wiem że lubi temat zdrady, coś ją w tym pociąga, ekscytuje. Lubi to ale nie chce o tym mówić. Chciałbym zmienić jej spojrzenie na mnie.
W poprzednich latach było kilka sytuacji o których chciałbym wiedzieć więcej bo teraz patrzę na to innym wzrokiem. 
Pewne rzeczy zostały przemilczane, odkreśliliśmy to i zaczeliśmy inaczej układać, nawet jeżeli były to drobne grzeszki. Nie ma już po między nami pretensjii i wypominania. 
Ja chcę jednak teraz usłyszeć to w innym kontekście, seksualnym. Wielu z Was czytając to i wiedząc że zdrady wprowadzają Was w wyższy lewel 
podniecenia pytaliście o przeszłość swoje żony, partnerki -a miał dużego? , ssałaś mu? jak Cię dotykał? 
Właśnie tego oczekuje od mojej Marty, chociaż rozumiem ją, jak bardzo cięzko jej się otworzyć, jak ciężko zaufać aby wprowadzić ją w stan kiedy 
zrozumie "kurde mojego faceta naprawdę podnieca fakt że obciągnęłam kiedyś nieznajomemu po pracy".  
Wiem że ona wciąż myśli że przy pierwszej lepszej kłótni ja wypomnę jej ten fakt. Nic bardziej mylnego. Nie powiem jej ,bo jestem świadomy pewnych spraw
 które miały miejsce a teraz jedynie napędza to moja seksualność. 
Jak Wy przekonaliście swoje kobiety ? Jak zapewniliście że po Waszym orgaźmie znów je przytulicie i powiecie że je Kochacie? 
Jak przekonać Żonę dziewczynę , nie tylko do wyznań ale do fantazji. Moja Marta nie koniecznie jest zwolenniczką "rozmów" w łóżku, oglądnaia Porno ale kiedyś 
był moment że doprowadziła mnie do rozkoszy fantazjując o GangBang. To było mega.Więc ufam że w głebi świadomości chciałaby pofantazjować. 
Jak przekonać ją do porno albo do fantazji a może do wyznań które byłyby bardziej podniecające od wszystkiego? 
Pozdrawiam i dziękuje za rady. 
 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@vini Ja się nie znam ale moim zdaniem to przede wszystkim zacząć z nią szczerze, otwarcie o wszystkim rozmawiać. Może jedynie pomału jej to stopniować i obserwować jak reaguje. Pewnie będzie potrzebowała czasu aby Ci zaufać. Powodzenia.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Wiem że ona wciąż myśli że przy pierwszej lepszej kłótni ja wypomnę jej ten fakt. Nic bardziej mylnego. Nie powiem jej ,bo jestem świadomy pewnych spraw
 które miały miejsce a teraz jedynie napędza to moja seksualność. 

Ale czy Marta wie, że jej tego nie wypomnisz? Bo, że Tobie się tak wydaje, to mało ważne

Zakładam, z Twojego wpisu, że wcześniej to robiłeś. Stąd jej rezerwa. I póki nie będzie mieć pewności, że nie dojdzie do wcześniejszych kłótni na tym tle nie pójdziecie dalej. 

 

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Jak Wy przekonaliście swoje kobiety ? Jak zapewniliście że po Waszym orgaźmie znów je przytulicie i powiecie że je Kochacie? 

Ale jak można zapewnić kogokolwiek, że po orgazmie nadal będzie dla nas ważny i kochany? To się po prostu dzieje.

 

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Jak przekonać ją do porno albo do fantazji a może do wyznań które byłyby bardziej podniecające od wszystkiego? 

Nie ma jednej głównej recepty. Ty ją znasz, więc sam musisz to odkryć.

Może być, że nigdy Ci się nie uda, bo ona po porostu nie czuje tego i nie będzie miała na to ochoty.

  • Lubię 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To co napisałeś, to Twoja wizja cuckold-u skupiająca się w głównej mierze na fantazjach o przeszłości i nie wiem czy obejmuje ona wyjście poza tę sferę...

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Zazdrość była wywołana dziwnymi smsami, od kogoś kogo nie znałem, nie odebranymi rozmowami, serduszkami przesyłanymi przez net. 
Powrotami do domu w innej porze itp.  
Były sceny, były kłótnie. Tak było kiedyś. To nie ma znaczenia. 

Mam wrażenie, że Twoja natura spowodowała, że Twoja partnerka nie za bardzo chce iść w tę stronę, gdyż nie czuje się bezpiecznie i nie ma pewności czym zakończy się powrót do detali z przeszłości a tym bardziej wprowadzenie innych osób w Wasz intymny obszar. Widocznie Twoje słowo to za mało.

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

W Cuckoldzie, swingu nie ma miejsca na uczucia wyższe, czy jest to flirt , seks czy zabawy to nie ma w nim miejsca na sympatie większą niż 
normalna, takie zdanie mam ja.

To zdanie IMHO pokazuje, że chyba jeszcze nie jesteś gotowy na to aby pojawiła się inna osoba w Waszej codzienności. Jestem przekonany, że znaczna część kochanków jest obdarzana "sympatią" znacznie większą niż "normalna" (zakładam że "normalna sympatia" to raczej aseksualna sympatia którą obdarzamy znajome i bliskie nam osoby).  Co więcej NIGDY nie możesz wykluczyć innych uczuć, które mogą się pojawić z czasem i na takie ryzyko i akceptację jego skutków też trzeba być gotowym. To interakcja z innym, żywym człowiekiem w bardzo intymnej sferze, gdzie osoby raczej czują do siebie pociąg, a ten potrafi nieprzewidywalnie ewoluować...  Jak nie będziesz w stanie zaakceptować faktu, że kochanek dla żony może nie być wyłącznie żywym dildo, tylko osobą która może ją bardzo pociągać fizycznie i intelektualnie, to droga w tę stronę chyba nie jest dla Ciebie.

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Jesteśmy bardzo mocni razem, ja dostaje więcej uwagi której kiedyś nie było, Marta dostaje więcej przestrzeni i zrozumieni. 
Marta dostaje wielką porcję zaufania. Właściwie mogę powiedzieć świadomie że jest wokół Nas zaufanie,  miłość i szacunek. 
Zamknęliśy wszystkie działy. Jest dobrze a my czujemy się mocni razem odporni na czynniki emocjonalne.

Dla mnie brzmi to jak świeżo zawarty deal, gdzie dużo się mówi o zaufaniu ale jeszcze w to nie wierzy... Im więcej piszesz o zaufaniu, tym większe mam wrażenie, że to tylko stan chwilowej kontrolowanej stabilizacji z uwagi na eliminację bodźców mogących je naruszyć. Kiedy to zaufanie zostanie wystawione na próbę, demony przeszłości mogą natychmiast powrócić... Cechy charakteru się nie zmieniają, co najwyżej można je kontrolować mniej lub bardziej udanie...  Teraz jest żoną na obczyźnie i ma jeszcze więcej do stracenia jak Tobie się odwinie w drugą stronę po realizacji fantazji.

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Ja chcę jednak teraz usłyszeć to w innym kontekście, seksualnym. Wielu z Was czytając to i wiedząc że zdrady wprowadzają Was w wyższy lewel 
podniecenia pytaliście o przeszłość swoje żony, partnerki -a miał dużego? , ssałaś mu? jak Cię dotykał? 
Właśnie tego oczekuje od mojej Marty, chociaż rozumiem ją, jak bardzo cięzko jej się otworzyć, jak ciężko zaufać aby wprowadzić ją w stan kiedy 
zrozumie "kurde mojego faceta naprawdę podnieca fakt że obciągnęłam kiedyś nieznajomemu po pracy".  

Mam wrażenie, że jednak nie wszystko zostało zamknięte. Z jednej strony potencjalne zdarzenia z przeszłości nakręcają Twoje fantazje, a z drugiej strony dołożą kolejne potencjalne żale i argumenty na czas, jak nie zdzierżysz myśli i emocji po realizacji tej i ewentualnych kolejnych fantazji. Po co grzebać w przeszłości? Żeby później bić się z myślami, analizować, potwierdzać bądź eliminować podejrzenia - jak coś nie pyknie?

Rozpocznij nowy rozdział, który będziecie wspólnie napełniać nowymi fantazjami, myślami, emocjami a na końcu doświadczeniem. Zrobicie to razem i nic z przeszłości nie będzie wpływało na teraźniejszość i przyszłość. Co więcej, jak wspólnie rozpoczniecie ten nowy etap to nie będziesz mógł potem adresować do niej większości pretensji  - gdyż to głównie jest Twoja inicjatywa.

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Jak zapewniliście że po Waszym orgaźmie znów je przytulicie i powiecie że je Kochacie? 

Znowu odnoszę wrażenie, że sam nie jesteś pewien do końca, co się zadzieje jak opadnie podniecenie, a Twoja żona też ma te wątpliwości powiększone o bagaż doświadczeń,

Czymś innym jest snuć fantazje a czymś innym jest zderzyć się z emocjami i uczuciami "po", kiedy zmienia się perspektywa o 180 stopni i wszystkie spychane przez podniecenie myśli, nieskrępowanie wypływają na wierzch, zaczynają się rozmnażać i "spalać" nosiciela.

Są historie, gdzie facet uparcie parł na poroże (nawet wbrew woli partnerki) w celu realizacji własnej fantazji z przekonaniem że to jest to co go kręci. I po fakcie kobieta zostawała z moralniakiem i mentalnym kopem, a do tego jej facetowi się odwidziało i wylewał na nią swoje frustracje, zazdrości i pretensje.. Relacja między ludźmi może już nigdy nie być już taka sama jak przedtem. Żadna kobieta nie chce znaleźć się w takiej sytuacji i woli nie ryzykować.

Odpowiedź brzmi: Rozmawiając o tym. Czasem są to godziny rozmów a czasem miesiące i lata...

W dniu 20.07.2022 o 13:31, vini pisze:

Jak Wy przekonaliście swoje kobiety ?

Czegoś nie rozumiem. Zarejestrowałeś się na forum w 2011, więc nie jesteś tu pierwszy raz. Zapewne znasz działy i wiesz gdzie znajdziesz dziesiątki podobnych pytań innych forumowiczów wraz z odpowiedziami. To przebogata baza doświadczeń i rad osób, które z reguły wiedzą co piszą i myślę, że obejmuje odpowiedzi na 80-90% potencjalnych pytań z serii "Jak...?"

Więc albo nie zadałeś sobie trudu zapoznania się z doświadczeniami innych i na ich podstawie nie próbowałeś pracować nad tematem albo chciałeś przelać na słowo pisane to, co Tobie na duszy ciąży w związku z tym, że żona nie chce podzielić się detalami z przeszłości. Nie piszesz, jakie podejmowałeś próby, czy i co robiliście w kierunku opuszczenia kręgu przeszłości i pójścia do przodu itd., więc wnioskuję, że raczej to drugie.

@Dragonfly z grubsza odpowiedziała Tobie. Oprócz tego, co napisałem powyżej, od siebie dodam jeszcze przewrotnie, że: do przekonania trzeba przede wszystkim czasu albo dialogu albo czasu i dialogu albo dialogu i czasu...

 

 

 

 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...