Skocz do zawartości
Sem.

Wspaniały offtopic o szlifowaniu deski

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Sailor&Lula pisze:

A może ich sukces polega na tym, że każdego dnia subtelnie szlifują? :)

Chęć posiadania ostatniego słowa to szlifowanie kolejnych zgrubień deski. Zrozum to wreszcie, że w takim przypadku wyjścia są dwa. Pierwsze - ktoś przestaje szlifować i pozostawia zgrubienia takimi jakimi są. Lub drugie, szlifujemy aż do końca deski :) 

 

Miłego dnia, Lula, moja córko niepokorna ;) 

  • Lubię 1
  • Haha 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
13 minut temu, Sem. pisze:

To są dokładnie te same i tożsame ze sobą "rzeczy".

No nie są. Przykładowo można iść w układ o jakim piszesz z równością praw, przyjaźnią, wspólnym karmieniem wiewiórek w parku gdzie wszyscy równi itd a można też jasno napisać "szukamy na spotkanie w piątek 20:00-23:00, przychodzisz, robisz to i to, żegnamy się i wychodzisz". Będziesz miał tu czysty, klarowny układ bez równości praw bo jedna strona określa co ma być a druga jest wyrobnikiem któremu to pasuje lub nie.

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
7 minut temu, Wichura pisze:

Będziesz miał tu czysty, klarowny układ bez równości praw bo jedna strona określa co ma być a druga jest wyrobnikiem któremu to pasuje lub nie

 

lecz nagle...

 

23 minuty temu, Sem. pisze:

Miał przyjechać ale nie przyjechał, bo miał do tego prawo. Chociaż odwołał na tydzień przed randką, to wszyscy są na niego wkurwieni i opisują sytuacje w których Kochanek nawalił. Bo mają do tego prawo

 

A miało być tak pięknie i układ miał być klarowny:

 

23 minuty temu, Sem. pisze:

Ustalono i zapisano jakieś "prawa" tak, a było inaczej. Buzują emocje, piszą się poczytne gównoburze

 

23 minuty temu, Sem. pisze:

Miała się nie całować ale się całowała.

 

 

Lecz oczywiście jak słusznie zauważyłeś:

 

51 minut temu, Wichura pisze:

A nawet gdyby tak nie było i pozostawało to utopią w swoim idealnym kształcie to nie oznacza, że nie warto czynić w tym kierunku kroków jeżeli uznamy go za właściwy.

 

Umawiamy więc kolejną randkę

i tak aż do końca deski :) 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 minuty temu, Sem. pisze:

Chęć posiadania ostatniego słowa to szlifowanie kolejnych zgrubień deski. Zrozum to wreszcie, że w takim przypadku wyjścia są dwa. Pierwsze - ktoś przestaje szlifować i pozostawia zgrubienia takimi jakimi są. Lub drugie, szlifujemy aż do końca deski :) 

 

Miłego dnia, Lula, moja córko niepokorna ;) 

Na szczęście emocje i potrzeby w relacjach nie są deską o jasno określonych wymiarach, tylko potrafią różne się jawić na przestrzeni czasu i mieć mnóstwo przeróżnych odcieni. Właśnie dlatego tak fajnie i odkrywczo jest ciągle do czegoś dążyć, by przeżyć coś razem jeszcze pełniej. 

 

Dziękuję i również życzę miłego dnia. :D

 

Lula. 

  • Lubię 4
  • Hmm... 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja tu się zgodzę z @Sem. bo każdy, nawet idealnie wypracowany układ ulega „przeszlifowaniom” z czasem, Twój także @Sailor&Lula ? niektóre być może bardziej burzliwym, bo i „zgrubienia na desce” są bardziej wyraziste, a drzazgi boleśnie wbijają się w którąś lub we wszystkie strony układu, ale nawet idealna deska, gdzie któraś ze stron delikatnie się zmienia, przekracza pewne dotychczasowe granice jest delikatnie szlifowana… i to chyba dotyczy także związku, nie tylko układu cuckold.

 

Maniurka

  • Lubię 3
  • Dziękuję 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Właśnie dlatego tak fajnie i odkrywczo jest ciągle do czegoś dążyć

Hmmm...

 

Bo widzisz my tu z grubsza o tym co być miało na randce a nie jest. W zasadzie małe zgrubienie. Keine problem i ja tu właśnie o tym by nie przesadzać ze "szlifowaniem" lub nie robić tego wcale, pod warunkiem (jakiś warunek zawsze być musi) że nikomu nie dzieje się oczywista krzywda. Podobno co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Wychodzi na to że jednak się pisze, międli się to, rozmienia na drobne, makabryzuje niepowodzenia i dopisuje do tego coraz to nowsze warunki, coraz bardziej rygorystyczny "regulamin" li tylko po to, by podobno ulepszyć. 

 

Ulepszyć...

 

Świat idealny, byłby pozbawiony wszelkich emocji jak w Equilibrium. Skoro mówisz o dążeniach, to człowiek w swej naturze a już na pewno my jako społeczność, dążymy do konfliktu jeśli nie z otoczeniem, to z samym sobą. Tak rodzi się cuckold, który w gruncie rzeczy jest konfliktem "samego ze sobą", kłótnią emocji, że jak to, ona z innym. A jednak. Tak rodzi się muzyka, bo artysta syty nie ma nic do powiedzenia. Tak powstaje wszystko. Z różnic. Z bio różnorodności i wszelkich weń konfliktów. 

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 minut temu, ComamocManiurki pisze:

A ja tu się zgodzę z @Sem. bo każdy, nawet idealnie wypracowany układ ulega „przeszlifowaniom” z czasem, Twój także @Sailor&Lula ? niektóre być może bardziej burzliwym, bo i „zgrubienia na desce” są bardziej wyraziste, a drzazgi boleśnie wbijają się w którąś lub we wszystkie strony układu, ale nawet idealna deska, gdzie któraś ze stron delikatnie się zmienia, przekracza pewne dotychczasowe granice jest delikatnie szlifowana… i to chyba dotyczy także związku, nie tylko układu cuckold.

 

Maniurka

Chyba zupełnie inaczej rozumiemy metaforę deski po prostu. ;)

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A czy te "zgrubienia" i "nierówności" tej metaforycznej deski to nie są po prostu kompromisy, bez których żaden układ,  baaa - świat cały by nie istniał? Możemy się zagłębiać w metafory i tworzyć coraz to nowe znaczenia poszczegolnych słów, a przecież i tak nie zmienimy tego, co stoi u podstaw relacji między ludźmi. Zawsze, jak pisze @Sem., ktoś będzie wykorzystywał,  a ktoś inny będzie wykorzystywany. Czasem role się odwracają, a czasem po orostu lubimy i chcemy być wykorzystani. W obu tych przypadkach mamy równowagę. 

Natomiast punktem wyjścia do tej dyskusji jest hipotetyczna sytuacja, w której tej równowagi nie ma. I, żeby wszyscy byli zadowoleni, trzeba zadbać, żeby się pojawiła. Żeby kazda strona miała wybór 

Coma

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Teraz, ComamocManiurki pisze:

A czy te "zgrubienia" i "nierówności" tej metaforycznej deski to nie są po prostu kompromisy, bez których żaden układ,  baaa - świat cały by nie istniał?

Ale kto powie że posiada odpowiednio metaforycznie szeroki strug, którym przeciągając, może za jednym zamachem usunąć wszelkie z desek zgrubienia i to tak by nie powstawały już nowe. Bo to by musiał być jakiś Bóg. Wymyśliłem  na tę okoliczność nawet okropnie rymowaną fraszkę:

 

Jakiś wojny Bóg

ma nuklearny strug

takim strugiem może

zgładzić wszelkie zgrubienia na planecie ziemia

 

:D

 

Pozostanie jeden równy kompromis dla wszystkich. Porzucając jednak wszelkie metafory choć na chwilę, to kompromisy są dobre oczywiście, dzięki nim, świat jest spokojniejszy. Związki w których jesteśmy, są spokojniejsze. Emocje z wolna opadają i w momencie gdy wskazówka emocji osiąga zero, to osiąga się śmierć z której wybawieniem jest tylko kolejna wojna emocji. A więc w przypadku kompromisów, są to cykle. Okresy wojen i pokoju.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ostateczny kształt deski jest dość istotny. Warto więc ją strugać ze świadomością, że jakieś zadry jednak zostaną. Bo może się okazać, że deska bez szlifowania będzie się nadawać tylko na opał. Jednorazowy żywioł ognia, z którego zostanie kupka popiołu. Zbyt oszlifowana też może stać się kupką wiórów. Ale skoro natura obdarzyła nas przeciwstawnym kciukiem, to szkoda by było nic z tą deską nie zrobić.

Może nie da rady dogadać się w 100%. Sam jestem tego przykładem. W związku cuckold z imponującym stażem nadal wygładzamy krawędzie. A można było zostawić tak jak wyszło z tartaku.

 

Super, że rozmawiamy o czymś pożytecznym, a nie tylko o ruchaniu :)

 

P.S.

Józef był cieślą. Wiecie jaki miał związek...

  • Lubię 5
  • Dziękuję 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...